misty-eyed

kosmostrada, platek rozy, dziękuję Wam serdecznie!!! Miłego wieczoru życzę! Ja też jestem zapracowana w tym tygodniu, ponieważ Synowa ma dodatkowe zajęcia, w związku z tym zaczynamy dyżur o 7.30, a kończymy o 16.30 - do piątku. Od 18 leżę, słucham muzyki i nic mi się nie chce. A mam sporo do zrobienia

Witam serdecznie Niedzielne popołudnie/wieczór spędziłam naprawdę przyjemnie. Jak wiele dają takie spotkania, ile pozytywnych emocji, przemyśleń, niosą ze sobą. Żałuję, że "sprawczyni" tego dobrego jest bardzo zajętą, aktywną niezwykle osobą, bo częściej przydałoby się spotykać... Chyba zbyt długo siedziałam, bo odezwały się niestety problemy kręgosłupowe. No cóż, coś za coś Od rana dzisiaj mam problem z ciśnieniem, zawroty głowy, ból pleców - taki los. Musimy kupić nową kuchenkę gazową i lodówkę, która musi być nieduża, bo pomieszczenie tego wymaga. Kuchenkę chcę z piecykiem gazowym, bo takie najbardziej lubię. Zatrzęsienie towaru nie ułatwia decyzji o zakupie. Najpierw przejrzę internet, porównywarki, może coś wybiorę. Z zakupem płaszczyka ocieplanego wstrzymam się...chociaż jest dużo przecen, ale ja nie mam za bardzo kiedy buszować po sklepach. A poza tym sił brak... Pozdrawiam wszystkich

Dzień dobry Wszystkim Pogoda ładna, nie za zimno, słonecznie. Już prawie wszystko, co zaplanowane zrobiłam. Dzisiaj odwiedzi mnie znajoma, Bardzo przyjemna kobieta, mądra, serdeczna. Cieszę się, bo dawno nie widziałyśmy się. Na takie spotkania nigdy nie żal czasu, nawet książkę warto odłożyć. Upiekłam ciasto, ciasteczka-z wykorzystaniem mąki owsianej i ryżowej. Rozsmakowałam się w zdrowszych wariantach słodkości-od czasu do czasu. Kupiłam w Almie wczoraj "Mokate Moje Inspiracje Latte Waniliowe" i kamelowe, choć dość drogie /2,19 jedna porcja/, ale smakuje mi :) Dzisiaj miałam godzinny stan dziwny-myśli złe, ciśnienie wysokie, bicie serce przyspieszone, oderwanie od tu i teraz...minęło na szczęście. Wiosenna aura zapewne powoduje te chwilowe przejścia w inny wymiar...do przeżycia. Popołudniowo pozdrawiam

JERZY62,

detektywmonk, i miód i chleb bardzo lubię

Jak widać, dzisiaj nie ma chętnych do pisania... Może po prostu macie ciekawsze zajęcia? Dzisiaj dzień wydaje mi się bardzo długi, zbyt długi. Wstałam bardzo wcześnie, dlatego z pewnością mam takie wrażenie. Byłam na spacerze, słońce świeciło, ale zbyt ciepło nie było. Kupiłam owsianą i ryżową mąkę, będą więc ciasteczka, znalazłam fajne przepisy. Nie wiem, czy jeszcze dzisiaj coś zrobię, ale produkty mam. Wieczorny spadek formy mnie dopadł, chociaż jak zwykle, jest to czas lepszej psychicznej kondycji. Jutro czeka mnie wypad po kurtkę /dłuższą, może płaszczyk, bo zepsułam suwak, a na przejściową jeszcze za wcześnie/. Nie wiem dokąd wybrać się , muszę dopytać Młodych... Nowy wydatek, jak zwykle niezaplanowany-konieczny. Pozdrawiam wieczorowo

abrakadabra xx, witaj /jasaw dawniej/ zgadzam się z kazimierz61, jest wiele dobrych szpitali, ośrodków, chyba nie obowiązuje już żadna rejonizacja? Ustawią Ci leki, zaliczysz psychoterapię, to jest jakaś sensowna szansa.

mirunia, nigdy nie wiem, czy to czasem moja nadwrażliwość się nie włącza, a nie chcę psuć Ich dobrych relacji... Przerabiałam ten problem na terapii, wiem, że nie mogę zmieniać innych, a że, często moje oczekiwania są odmienne od rzeczywistości - muszę sobie z tym poradzić sama... Nie wszyscy są mili, ciepli, serdeczni, niestety...nie wszyscy musza mnie lubić. Jestem idealistką, mój stosunek do życia, ludzi jest moim, a inni mają swój, który nie musi być zbieżny z moim. To takie proste, a jednak ja mam problem, właśnie ja mam problem...

mirunia, witaj Kochana!!! Ja też miałam pobudkę ok.3, Maleństwo obudziło się i przez godzinę próbowałam wszystkiego, by Go namówić do snu Obudził o 7, więc nie była to noc dobrze przespana. Jestem niewyspana i połamana, ale cieszę się, że jeszcze nadaję się do opieki nad dziećmi... Energię mam, już nie taką jak kiedyś miruniu, ale coś daje mi się wykrzesać z siebie

Dzień dobry Właśnie zakończyłam dyżur z Wnuczkiem /Rodzice byli na pogrzebie daleko, więc Maluszek od piątku był z nami/. Odpocznę oglądając skoki, obiad mam - krupnik i hamburgery-drugi raz kupiłam w Biedronce super produkt, należy jedynie wrzucić na patelnię grillową, z cebulką, naprawdę to jest dobre... Wieczorem zamierzam upiec jakieś fit ciasteczka dla przyszłej Mamy mojego drugiego Wnuka Wyjdę jednak na krótki spacerek, bo słoneczko piękne, a muszę kupić jakąś ciekawą mąkę w Almie. Niezmiennie cierpię z powodu relacji z Synową...cały czas oczekuję czegoś, czego nie otrzymam. Teoria opanowana, ale życie jest życiem...eh

mirunia, kosmostrada, tak Dziewczynki, wszelkie infekcje bardzo nas osłabiają, do tego zaburzenia pogodowe, nasze przypadłości nerwicowe i i komplecik "słaba forma" gotowy. Muszę przyznać, że odkąd piję czystek /czy czystka?/ przeziębienia przechodzę lżej. To jednak nie zmienia faktu, że ogólnie słabizna okropna. No ale w moim przypadku to wiek z bagażem swoje dokłada. Ważne, że nie tracę nadziei, optymizmu, który dostarczają mi mali chłopcy wnukami zwani :), a i trzecie maleństwo w drodze serce raduje Tego się uchwyciłam, oczywiście poświęcam też sobie czas, w ulubiony sposób i jestem zadowolona ogólnie...

Witam Wszystkich ciepło kosmostrada, ja też mam uczucie zamulenia, zmęczenia, znużenia. Czy to pogoda, trudno powiedzieć, może to tzw. przesilenie zaczyna się? Ale co zrobić, trzeba się zmobilizować, obowiązki czekają Niezmiernie trudno pokonać barierę "nic niechcenia", nawet wypiłam lekką kawę - nie pomogła niestety. Najważniejsze jednak jest to, że nie powracają lęki, z resztą sobie poradzę Pozdrawiam serdecznie Szybko przygotuję obiad i odpoczywam dzisiaj od 15 /Wnuczka już nie będzie, Mąż wybywa z domu/-obiecałam to sobie!!!

kosmostrada, mirunia, dziękuję Wam Kochane , dałam radę, jestem zadowolona. Mimo deszczu spacerek był przyjemny, bo jest dość ciepło. Teraz odpoczywam Też boli mnie kręgosłup Na noc nacieranie rozgrzewające konieczne.

Witam również U mnie paskudnie. I pogoda i samopoczucie. Dzisiaj mam wizytę u fryzjera, leje, stresuję się ponadto, jednak chcę tam dotrzeć, załatwić sprawę. Dam radę jakoś... Pozdrawiam serdecznie!!!

Aurora88, gotuję od wielu wielu lat, czasem tęsknię za czymś innym, niedomowym...Jutro jednak coś upiekę i ugotuje, bo tak naprawdę, lubię to Bardziej robić niż jeść... cyklopka, dzień się jeszcze nie skończył

WolfMan, Cibie też witam

cyklopka, Sigrun, Aurora88, witam Was serdecznie!! Fajna atmosfera na spamowej-młoda, optymistyczna, aż raźniej na duszy się robi... U mnie słabiutko. Nerwy nie wiadomo dlaczego? Wszystkiego mam dość, wszystko mnie drażni, nic mi się nie chce. Oj, nieprzyjemny to stan. Miałam wiele planów, kulinarnych między innymi, a skończyło na zmówieniu obiadu-bardzo rzadko to robię, ale czasem można...a nawet trzeba było Dzisiaj odpuszczę sobie, dam sobie czas na osiągnięcie spokoju i równowagi. Może właśnie potrzebuję takiego dnia po prostu

Witam Wszystkich serdecznie!!! JERZY62, ja mam to samo. Obolała dziwnie, czuję niepokój, drażni mnie wszystko. Na szczęście lęki nie pojawiły się...

Pokonywanie lęków to długi proces, poparty psychoterapią, często lekami, a także pracą własną. U mnie trwało to dość długo, ale dość skutecznie, co nie znaczy, że czasem mnie nie telepie, płakać mi się chce itd... Dla mnie najważniejszym stał się fakt, że chce mi się wychodzić, nie myślę już co będzie, gdy mnie złapie lęk, lecz idę, bo coś zaplanowałam, bo chcę... Ostatnio, w sobotę, byłam w sklepie z Wnuczkiem, w pewnym momencie poczułam silny zawrót głowy, gorąco, lęk, ale wiedziałam, że mały człowieczek wymaga mojej opieki i jakoś pokonałam to okropieństwo. Dlaczego tak się dzieje, nie wiem. Leków nie zażywam, ale mam innych dolegliwości trochę, więc może to był powód...najważniejsze, że psychika poradziła sobie

Mieszkanie z rodzicami do 30stki jest nienaturalne...oczywiście istnieją przyczyny obiektywne, tzn. względy ekonomiczne lub choroba. Człowiek dorastając potrzebuje "odcięcia pępowiny", nie potrzebuje mamusi-praczki, sprzątaczki, kucharki, bo próbuje sam sobie radzić, funkcjonować niezależnie i chce być wolny, poszukiwać, uczyć się na własnych błędach.Różne są rodziny, różni trzydziestolatkowie, więc i różne sytuacje, mówiąc krótko. Jestem matką dorosłych Synów, uczyłam się szacunku do Ich dorosłości i oddzielności. To nie jest proste, zważywszy na skłonność mamuś / -siebie też mam na myśli/ do nadopiekuńczości. Trzeba próbować i szanować się wzajemnie, a wtedy może się to udać...

Siarlek, świetny plecaczek

cyklopka, torby zawsze się przydadzą.... Ciekawa stronka niedrogich plecaków damskich: http://www.world-style.pl/category/bagaz-plecaki-damskie

kosmostrada, propozycja pani kosmetyki super!!! Czyli sprawdza się moje przypuszczenie - jestem fajna osobą, mówiąc w bardzo dużym skrócie

Witam serdecznie :) cyklopka, może przerzuć się na plecak? Moja Synowa, pracująca też z maluchami w szkole /angielski/ dźwiga wszystko w plecaku i jest Jej o niebo lepiej ... Powróciłam do wieczornych spacerków z pieskiem i jest mi fajnie...a i psinka zadowolona

Dzień dobry...! Wyraźnie dzisiaj nie jest fajnie. Nastrój średni, samopoczucie nie najlepsze. kosmostrada, Kochana, łączę się z Tobą w złości i zamuleniu. Nadzieja w tym, że przejdzie...zwykle tak bywa