Skocz do zawartości
Nerwica.com

Umpero

Użytkownik
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Umpero

  1. Witam 3 tygodnie temu jako, że dostałem ataku lęków i pojawiło się wybudzanie w nocy po hospitalizacji na laryngologii gdzie podawano mi dożylnie sterydy to zwiększyłem dawkę escitalopramu z 15mg na 20mg i lekarz dołożył mi 75mg Trittico. Po kilku dniach poczułem się lepiej, ale, że towarzyszyło mi po trittico otępienie przez cały dzień to zdecydowałem się odstawić. Zawsze stosowałem taki mechanizm. Tj gdy przespałem kilka nocy na trittico to odstawiałem i wszystko wracało do normy. Teraz niestety nie (być może te sterydy coś skopały). Pojawił się ponownie lęk i problem ze spaniem. Lekarz dał mi tym razem Trazodon Glenmark, który ma krótszy czas półtrwania. Biorę go już kolejny dzień i nie czuję żadnej poprawy. Czy mógł tym razem wystąpić zespół serotoninowy jako, że np. ten Trazodon Glenmark działa od razu (Trittico ma powolne uwalnianie)? Jedyne objawy to lęk i uczucie zimna wokół serca. No czuję się mocno zmęczony. Być może to przez nerwy? Z drugiej strony nurtuje mnie kwestia czy to nie dopadł mnie zespół serotoninowy skoro przy Trittico coś zatrybiło i lęki ustąpiły, a przy Trazodon Glenmark czuję lęki. Szczególnie gdy wstaję rano. Popowiedzcie coś proszę bo idzie oszaleć.
  2. Mój lekarz nic nie proponuje. Jak ja nie poruszę jakiegoś tematu to tylko pogadanka o tym jak się czuję i recepta na dalsze leki. Natomiast dzisiaj podczas teleporady poruszyłem ten temat i zasugerował lekarz, że citalopram może mocniej działać niż escitalopram. Prawda to ?
  3. Gdyż citalopram skończyłem brać 2 lata przed rozpoczęciem escitalopramu. I obecny lekarz, który mnie prowadzi od 10 lat na pierwszej wizycie powiedział, że escitalopram to taki ulepszony citalopram. Także nie protestowałem. Wszedł gładko tak jak citalopram. Także czy jest sens przejścia na citalopram skoro po tych latach esci chyba już nie działa. Jadę na najwyższej dawce i nie czuje żeby mi pomogło. Jedyne co mnie ratuje to trazodon, ale te pieruńskie zamulenie i uczucie bycia za mgłą w ciągu dnia mnie dobija.
  4. Pociągnę sobie ten monolog i się zapytam o jeszcze jedną kwestię. Czy uczucie otępienia, takie jak by ucisku w przedniej części głowy i uczucia jak by się było za mgłą po wstaniu rano z czasem przechodzi w przypadku Trazodonu?
  5. Nie. Jakieś 4 lata temu miałem próbę przejścia na paroksetynę. Nigdy więcej tego do ust nie wezmę ze względu na to, że wycina sen. Później próbowałem przejść na sertralinę. Ta z kolei powodowała spore odrealnienie. Także wróciłem do esci. Wtedy wróciło wszystko do normy. Za to pamiętam, że zanim zacząłem brać esci to miałem roczną przygodę z citalopramem. Pamiętam, że nie powodował u mnie jakichś otumanień ani innych tego typu rzeczy. Teraz mam ostry kryzys. 4 tydzień na L4, a ja nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Zwiększyłem dawkę z 15mg do 20mg dwa tygodnie temu (w porozumieniu z lekarzem). Ale guzik mi to pomogło. Nie czuję różnicy. Jestem jeszcze na trazodonie 75mg, ale ten z kolei powoduje u mnie spore uczucia ucisku w głowie gdy się wybudzę i jak bym był za mgłą. Także zastanawiam się czy nie przerzucić się z escitalopramu na citalopram skoro ten pierwszy (prawdopodobnie) nie działa. Generalnie boję się rewolucji z moją psychą przy przejściach pomiędzy SSRI. Chyba doświadczenia przy przechodzeniu na paro i sertralinę ostro mnie od tego odwodzą.
  6. Od około 10 lat biorę escitalopram. Mam wrażenie, że to na mnie już nie działa. Jest sens przechodzić na citalopram? Kiedyś go brałem i nie powodował u mnie jakichś dużych skutków ubocznych.
  7. Od lutego 2020 to już jedna firma i jeden produkt. https://www.neuraxpharm.com/downloads/37/pr-neuraxpharm-glenmark-oun-polska-pl.pdf Jednak dalej nie wiem to co najbardziej mnie interesuje, a mianowicie czy czas półtrwania to jest rzeczywiście te 7 godzin? Czy jak przyjmuje się przed snem i wstaje rano to zamulenie długo się utrzymuje? Może nie występuje? Po Trittico CR zamulenie i takie zamroczenie potrafi trwać nawet pół dnia po wybudzeniu. Mój psychiatra twierdzi, że w przypadku Trazodon Glenmark/Neuraxpharm jest inaczej i efekt zamulenia trwa tylko 7 godzin czyli kiedy śpimy. Rzeczywiście tak jest?
  8. Jaka jest maksymalna dawka esci? Biorę ten lek już od wielu, wielu lat. Nie przejdę na nic innego. Miałem już próby przejścia na inne SSRI, ale kończyły się niedobrze i wracałem do esci. To jedyny SSRI, który jest tolerowany przez mój organizm. Ostatnio byłem na dawce 15 mg. Miałem w planach zejście na 10mg, ale przydarzyła mi się sytuacja, że lekarzyna laryngolog prawie mnie do grobu wpędził podając na oddziale kosmiczne dawki kortykosterydów co spowodowało lawinę lęków. Jestem od tygodnia na 20mg. Zastanawiam się czy nie zwiększyć do 25mg?
  9. Glenmark i Neuraxpharm to ta sama firma. Obecnie na rynku będzie występować już tylko jako Neuraxpharm. Jednak interesuje mnie bardziej to czy ten Trazodon rzeczywiście nie jest taki jak Trittico czyli, że "powoli się uwalnia". Czy rzeczywiście gdy go będę brał przed snem to przez te 7-8 godzin się on "wypali" i nie będzie takiej zamułki po wstaniu?
  10. Do te pory alprazolam brałem doraźnie. Jednak teraz mam cholerny kryzys gdyż w szpitalu na oddziale laryngologii naszprycowali mnie kortykosterydami czyli pochodną kortyzolu i mam cholernie duże napady lęków. Jak będę brał np 0,25 mg tego leku przed snem przez dwa tygodnie to się uzależnię? Jak długo i jakie dawki trzeba wcinać aby się uzależnić? Gdzie jest granica? Nienawidzę być zależny od leków. Jedyny lek z jakim się pogodziłem, że biorę to escitalopram od wielu lat.
  11. Czy ktoś może brał trazodon firmy Glenmark? Obecnie Neuraxpharm. Według mojego lekarza ten trazodon działa od razu i nie uwalnia się powoli. Lekarz wspomniał też, że działa okolo 7 godzin, a nie dłużej tak jak Trittico dzięki czemu nie ma zamulenia z rana przez jakiś czas po przebudzeniu.
  12. Aloha Jestem od 3 dni w szpitalu z powodów zdrowotnych, ale nie tych od głowy. Prawdopodobnie będę tu jeszcze tydzień lub maksymalnie dwa tygodnie. Wczoraj miałem spory napad lęku, ale dali mi Lorafen na noc i zeszło trochę ze mnie (nie wiem jaka to była dawka, ale jedna tabletka). Mam też ze sobą Alprazolam w dawce 0,5mg. Dodatkowo z uspokajaczy mają tu na oddziale też hydroksyzyne. W związku z tym dwa pytanka. 1. Czy biorąc Lorafen lub Alprazolam przez tydzień do dwóch na noc istnieje ryzyku uzależnienia? Do tej pory brałem doraźnie Alprazolam, ale chcę przetrwać w szpitalu bez większych ataków paniki. 2. Co bezpieczniej? Lorafen czy Alprazolam?
  13. Ja mam spore opory przed pójściem do psychoterapeuty i płacenia mu grubych pieniędzy. Mam wręcz wstręt przed tym aby za jego życzliwość łożyć pieniądze. Mój stan jest na tyle delikatny i jestem na tyle uwrażliwiony w chwilach kryzysu, że płacenie komuś za pomoc jest dla mnie niemoralne, a ja z góry zakładam, że taka pomoc mi nic nie da. Raz chodziłem na takie darmowe spotkania prowadzone przez coacha/psychoterapeute. Ta osoba na prawdę prowadziła te zajęcia świetnie, przejmowała się losem swoich podopiecznych. Było nas kilku. Byłem przekonany, że prowadzi je dlatego, że chce pomagać innym. To w połączeniu z tej osoby metodami dawało mi wielkiego kopa. Zapewne sam bym po jakimś czasie zaproponował jakąś formę wdzięczności. Nawet odpłatną. Jednak czar prysł gdy dowiedziałem się, że dalszą terapię powinienem odbywać indywidualnie i za grubą kasę.
  14. Kurde tracę kontrolę nad życiem. Niedługo trzecie dziecię mi się rodzi, a ja jestem totalnym tłem siebie. Chciałbym po prostu zniknąć, ale wiem, że dzieci mnie potrzebują i będą potrzebowały, a ja zawodzę ich na całej linii bo nie jestem w stanie funkcjonować. Jeszcze przed przerwą w braniu esci mogłem sobie żonglować dawkami bez większych jazd. Większa dawka - większe zamulenie więc na kolejny dzień obniżam. teraz od momentu jak zwiększyłem do 15mg to ani się nie wysypiam mimo, że wcześniej na tej dawce sen miałem na tyle regeneracyjny, że funkcjonowałem normalnie. Wszystkiego się boję. Przeraża mnie perspektywa podjęcia każdej zbliżającej się decyzji. Dzisiaj 5 dzień od zwiększenia dawki na 15mg. Esci nigdy mnie tak nie masakrowało. Przeraża mnie wizja tego, że spierniczę swoim dzieciom i żonie życie przez to, że stałem się takim nieudacznikiem. Czemu to jest takie posrane?
  15. Może najlepiej skontaktować się z jakimś psychiatrą i udać się z przyjacielem do niego?
  16. Biorę esci od grubych wielu lat. Ze 3 lata temu próbowałem przygód z paroksetyną i sertraliną. Przy paro ogromne lęki, przy sertralinie odrealnienie i biegunka. Przy paro wytrzymałem ze 2 miechy na sertralinie ze 2 tygodnie. Wróciłem do esci i tak ciągnąłem aż do połowy kwietnia gdzie miałem zabieg na zatoki, a anestezjolog kazał odstawić esci na tydzień przed zabiegiem. Brałem 15mg i czułem się stabilnie. 3 dni po zabiegu zacząłem wracać do leku. Zacząłem od 5mg przez 3 dni i później wszedłem na 10mg. 10mg pociągnąłem przez niecałe 2 tygodnie i od 3 dni wszedłem na 15mg. Po wejściu na 15mg zaczęły się jazdy. Jestem pieruńsko płaczliwy i przewrażliwiony, nie śpię w nocy bo się wsłuchuję w różne odgłosy i sprawdzam czy jest wystarczająco cicho abym mógł zasnąć. Czy przejście z dawki 10mg na 15mg mogło dać takie efekty? Możliwe, że przez te niecałe 2 tygodnie abstynencji od leku receptory się w jakimś stopniu zresetowały i po wejściu na dawkę 15mg mam efekty uboczne, które po pewnym czasie się ustabilizują? Najbardziej martwi mnie noc i lęk przed tym, że nie będę spał.
  17. O jakiej sytuacji napisałeś ? Nie wiem za bardzo do którego wpisu się odniosłeś. -- 18 lut 2016, 11:26 -- To fakt, trazodon rozszerza naczynia krwionośne. Dla mnie to jest niestety minus tego leku. Przy dawce już 50 mg mam pozatykane dziurki w nosie tak, że się budzę w nocy gdyż nie mogę nabrać powietrza przez nos. Przy dłuższym braniu u mnie efekt nie mija. Przy dawce 25mg i mniejszej jest ok. Dawka taka wystarczająco dobrze działa na mnie nasennie.
  18. A jakie on ma uzasadnienie dla takich dawek ? Przecież 45mg to by powykręcało słonia, który zjadł konia. Przecież to już nawe nieekonomiczne się staje. 4,5 opakowania na miesiąc x 20 zł zamiennika to daje 90 zł. Nie, nie, nie... to już musi być sadomaso. On to musi lubić.
  19. feniksx długo bierzesz już trazodon ? 50mg ? Próbowałeś odstawiać ? Jeśli tak to z jakim skutkiem ?
  20. Żeby to było takie łatwe z tymi stoperami... Co jakiś czas je wyjmuje aby sprawdzić czy jest już cicho. Jak nie jest cicho to jeszcze większe łomotanie serducha. Poza tym mam bardzo płytki sen ze stoperami i rano bolą uszy. Odpowiedz mi jeszcze jeśli się orientujesz czy dawkowanie w takim trybie jak napisałem tj. tylko kilka dni w tygodniu nie rozreguluje mnie jakoś bardziej niż bym brał całym ciągiem?
  21. Moja bezsenność wynika z tego, że nocny tryb życia mojej sąsiadki tj. odgłosy chodzenia, kąpieli, skrzypiących drzwi wywołują u mnie lęki przez które nie mogę zasnąć. W dni w które nie chodzę do pracy jest ok. Trazodon pozwala mi zasnąć zanim ona rozpocznie około 24:00 swoje pielgrzymki do łazienki. Gdy nie idę do pracy dnia następnego mogę spokojnie zasnąć bez trazodonu. W związku z tym pytanie czy branie tego leku tylko przez kilka dni w tygodniu, później na weekend off jest ok ? Czy może lepiej brać już ciągiem ? Mój lekarz ogólnie rzecz biorąc to się strasznie denerwuje gdy go się pytam i proponuje jakieś schematy leczenia. Więc z nim nie gadki, ale ogólnie ten lek mi przepisał nasennie. Jedynie co to sugerował aby brać go w większych dawkach tj. minimum 75mg. Niestety przy takiej ilości zatyka mi się nos i trąbki słuchowe co powoduje wybudzenia w nocy bo nie mogę powietrza nabrać. Dawka 25mg natomiast skutecznie mnie usypia i nie daje wspomnianego zatykania.
  22. Czy jest sens brać trazodon w dawce 25mg tylko od poniedziałku do piątku jako środek pomagający zasnąć? Natomiast sobota i niedziela off ? Czy po prostu jak brać to już brać ciągiem ? Czy taki sposób przyjmowania nie zrobi większego bałaganu niż bym przyjmował ciągiem gdyż mózg w dni off zacznie się przestawiać do trybu równowagi przed zaczęciem brania środka działającego nasennie? Czy może wręcz przeciwnie będzie to chwilowy odpoczynek od prochów dla mózgu i da mu chwilowe wytchnienie ?
  23. Szukaj psychoterapeuty, a nie psychologa. Psycholog Ci nie pomoże. Pozwól chłopakowi sobie pomóc. Samemu będzie Ci ciężko. Możliwe, że w obecnym stanie zanim trafisz do psychoterapeuty to trochę czasu minie, a musisz się jakoś ustabilizować. Chyba, że stać Cię prywatnie, ale to też efektów nie będzie od razu. Początkowo przy braniu leków Twój stan może się pogorszyć więc wsparcie osoby bliskiej na pewno będzie pomocne. Zapewne na pierwszy rzut dostaniesz SSRI, a te leki mogą rozkręcać się do trzech miesięcy. Tak czy inaczej ja na Twoim miejscu poszedłbym do psychiatry i wziął skierowanie na psychoterapię.
×