Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vengence

Użytkownik
  • Postów

    2 102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vengence

  1. Watpie by mozna bylo sobie przygarnac cokolwiek co dziala na mózg bez jakichkolwiek konsekwencji, czy ja wiem czy wenla go tak zmiazdzy, zmiadzy go tylko do czasu jej uzywania, substancje psychoaktywne to jednak nie leki, dokladnie nie wiem jak z tym kratomem jest, ale ja bym byl ostrozny mimo wszystko, poza tym co to znaczy jak mu dobrze po kratomie i kontroluje ilosc to powinien brac, ja lubie alkohol to co mam pic codziennie bo sie po nim fajnie czuje i kontroluje spozycie, bezsens totalny, jeszcze w stanie depresyjnym!, jeszcze pól biedy jak ktos jest zdrowy psychicznie, ale w depresji cokolwiek co dziala depresyjnie pogarsza tylko stan, ja po glupiej kawie czuje sie gorzej po jakims czasie, a fajki i wódka to juz nie wspomne.
  2. novymivo, A nie pomyslales, ze twój stan sie pierdoli wlasnie od tego kratomu, przeciez ta substancja nie jest obojetna wobec mózgu, jest depresantem, zgoda, ze dzialanie jest fajne przez kilka godzin, ale co to za leczenie, to jest w koncu opiod, naturalny, ale opiod, kokaina tez jest naturalna a jest kurewsko silna substancja, metaamfa tylko miazdzy kokaine, ale meta jest juz masakrycznie chemiczna, feta przy tym to jakas kpina.
  3. 1,5 miesiaca to juz spoko, ja ci powiem, ze kiedys bralem trazadon z pol roku i mi nie przeszlo to oslabienie i zmeczenie, mialem lepszy nastrój, ale z energia byla lipa.
  4. A ile czasu bierzesz trazadon?, wazne jest tez o ktorej wstajesz, jesli bardzo wczesnie nad ranem to twoj nastroj jeszcze jest ok i nie jest to zalezne od leków tylko od zaburzen chemicznych w depresji, w depresji czesto swietnie czujemy sie w nocy, a tak kolo 8:00 zaczyna sie robic hujowo, jest to chyba zwiazane z kortyzolem i sadze ze z melatonina i serotonina w jakis sposób.
  5. tianeptyne dokladnie 21 dni. 1 tydzien tiane 1 tablete. 2 tydzien 2 tablety 3. tydzien 3 tablety Moclo biore 9 dni, dwa dni 150 mg, od tygodnia 2x150mg. -- 29 lip 2015, 18:52 -- Właśnie myśle że to fajne combo w sumie,ja się zastanawiam co by było jakbym paro z moklo połączył Pewnie by bylo fajnie. Troche mocne polaczenie paro jest bardzo silnym lekiem, jezeli bys sie zdecydowal to pobrac male dawki z tydzien i zobaczyc, nigdy nie laczylem ssri z mao, ale polaczylem kiedys 40mg paro z wenla 150mg o boze co mi sie stalo Nigdy czegos takiego nie zrobie, laczyc takie rzeczy mozna, ale trzeba robic to bardzo madrze i powoli, ewentualnie w szpitalu, bo to nie sa zarty jednak. Z drugiej zas strony ludzie lacza fete z mao i zapijajam wóda i zyja, ale mimo wszystko jest to ryzyko zycia.
  6. No jak co sie dzieje, to sa skutki uboczne leku, ktorego trudno powiedziec, po zmniejszeniu trazadonu jutro powinno byc lepiej o ile to on jest winowajca, fluo ma okres poltrwania w huj dlugi, po trazadonie moze byc oslabienie i zmeczenie konkretne, ten lek powoduje tez ortodastyczne spadki cisnienia, jak za szybko wstaniesz z krzesla np, to ci sie pierdoli pod kopula, moga byc zawroty glowy tez a jak ci sie wstaje rano?? ciezko zwlec sie z lózka??
  7. Tak -- 29 lip 2015, 18:44 -- Sadzisz, ze za mocno ??
  8. Cos sie chyba zaczyna dziac u mnie po tianeptynie, bo bardzo podoba mi sie mój pulpit na kompie, fakt, ze mam tam wyjebana dupencje, ale juz sie do niej przyzwyczailem, a dzisiaj po prostu robi na mnie tak potezne wrazenie, ze to mala bania, wogóle mam takie wrazenie jakby lekko wychodzilo tlo z telewizora i kolory jakies takie nasycone, kurwa podoba mi sie ten stan.!! Z ulotki: Rzadkie dzialanie niepozadane: -uzalaznienie od leku.
  9. Jesli tak reagujesz na sertraline, to ja bym ja bral nadal, twoja reakcja na lek jest doskonala, ja bralem sertraline kiedys, ale bylem po niej zamulony z 6 tygodni, dluzej nie dalem rady, jej brac, tylko, ze ja jeszcze wtedy bylem na paro chyba juz nie pamietam, bo lekarz kombinowal, moze by to minelo, ale juz mialem dosc tego, wtedy musialem chodzic do pracy, aha bylem bardzo mocno zmeczony po sertralinie, wogóle po ssri jestem na poczatku tak potwornie zmeczony jakbym wrócil z kopalni z 2 zmian naraz, sadze
  10. Mi nadal trzaska po glowie prad, ale troszke zmniejszylo sie natezenie tych pierdolniec. Swój stan ocenilbym jako dosc ciezki, rozmawialem dzisiaj z rodzicami i nie moglem sie dogadac, nie fajnie jest, ah ta glowa i co chwile pierdolniecia po glowie, nie biore benzo bede twardy. Nie ma nawet szans bym wrocil do pracy za tydzien, no chyba ze to minie, ale cos watpie w to, moze sie mile zaskocze.
  11. Nie ma sie czym leczyc? Buspiron, tianeptyna, NaSSa, TLPD, IMAO(rowniez mam na mysli selegiline) czy atypowe neuroleptyki, a pewnie i to nie wszystko. Problem jest w lekarzach, ze sie ograniczaja do SSRI. Ale przyznam fakt, ze firmy zajmujace sie lekami moglyby bardziej sie postarac, to juz XXI wiek w koncu. Buspiron to dodatek do ssri, ktory w sumie dziala tylko przeciwlekowo, niektorzy twierdza, ze to placebo i nie czuja kompletnie dzialanie tego leku, tianeptyna ok, ale lekarze tez mowia, ze ten lek jest huja warty, choc ja uwazam inaczej, sam pisalem o tym nie wiem czy w tym watku bo sie juz pogubilem troche, tez mam troche funkcje poznawcze zaburzone, wiec czasami wolniej rejestruje, no tak myslalem ze ten punkt1, byl tam niepotrzebny, nie chce wchodzic w dalsza dyskusje bo nie ma to sensu, odnioslem sie tylko do tego co wkleiles, co do leków to tez uwazam ze TLPD sa skuteczne, ale lekarze sie boja tych lekow, maja ciezkie uboki i mozna sie nimi zabic w sumie bez problemu, IMAO w polsce tylko moclobemid, tez o tym pisalem w innym watku, selegilna no wiadomo, ale to na parkinsona, w stanach jest w plastrach i ponoc jakiejs oszamiajacej kariery nie robi, fluo ci pomogla to spoko, ja bralem prawie 4 miechy i zero reakcji, smiem twierdzic, ze nawet pogorszyla mój stan, ale wiadomo, co czlowiek to reakcja. Aha zeby byla jasnosc, ja nie psiocze na ssri, tylko stwierdzam fakty, to nie jest moja jakas wymyslona teoria, kazdy kto dluzej pobierze te leki, twierdzi, ze nigdy drugi raz by w to nie wszedl, no moze nie kazdy, ale 90%, wiec daj spokoj z tym, ze ja psiocze na ssri, pracujesz w firmie faramceutycznej czy co?, nowe badania wskazuja, ze te leki ledwo co przebijaja placebo, wiec nie wkrecisz mi, ze sa tak bardzo skuteczne na depresje, bo nie sa i mijasz sie z prawda, ale ja mówie o czystej depresji, nie o fobii, nerwicy czy innym cudzie psychiki.
  12. Ja mam podobnie, anhedonia, brak motywacji oraz brak reaktywnosci nastroju, zaburzona pamiec i funkcje poznawcze, tez daja o sobie znac, apatia to tam juz pol biedy, mozna ja zmeczyc sportem. -- 29 lip 2015, 15:42 -- Psychopharm, Moze ty potrzebujesz nizszej dawki mirty, ja pamietam, ze kiedys wzialem miansy 15mg i na 2 dzien mialem tak jak ty, lepszy nastroj, wiecej energii, oczywscie pojawila sie rowniez mala chec zycia, ale to oczywiste z powodu tych dwoch czynnikow, czyli poprawy nastroju oraz energii.
  13. Chyba dalej cos nie ogarniasz i probujesz dorobic swoja wlasna teorie. Przytocze takie dwa proste badania, ktore bardzo utkwily mi w pamieci, a moze dojasnia co ja mam na mysli: 1. Myszkom/szczurom [nie pamietam juz] 'wylaczono' genetycznie serotonine, a mimo to zwierzaczki nie wykazywaly oznak depresji (o ktorych wspominalem wyzej), jedynie oznaki agresywnosci (co ma uzasadnienie, ze agonizm receptora 5-ht1b zmniejsza impulsywnosc, agresywnosc). 2. Przez przypadek podlaczono elektrony do jadra pollezacego (uklad nagrody, osrodek przyjemnosci) w mozgu szczurkom oraz dano mozliwosc "pociagania" dzwigni. Szczurek robil to do upadlego. No to tym bardziej na huj brac ssri, patrz punkt.1 tego co napisales. Punkt 2. Nie bardzo wiem z czym ma to ugryzc i jak rozumiec badanie z punktu 1. To ze uklad nagrody odpowiada za euforie, super nastrój to wie wiekoszc ludzi, nic w tym nadzwyczajengo, ze po stymulowaniu ukladu nagrody, szczurki i myszki napierdalaly w dzwignie, tak jak narkoman idzie sie nacpac i wraca do dilera i znowu wciaga, to to samo. I jak to mozliwe, ze napisales, ze zrobili to przypadkiem, dla mnie to oczywista oczywistosc, ze po pobudzeniu tego ukladu, myszki beda podniecone i beda klikac w dzwignie, to samo jest z narkotykami, które w wiekszej mierze opieraja sie na dopaminie. Stymulowanie ukladu nagrody poprzez np. stymulanty zawsze bedzie mialo dzialanie przeciwdepresyjne, kwestia tylko dawki, problem w tym, ze na stymulanty, rosnie tolerancja. Zalozenie, ze szczurek ma objawy depresyjne faktycznie moze byc mylne (to tak jakby pytac dzieci czy maja depresje), ale zachowania wyraznie na to wskazuja, a zmiana zachowan na "normalne" moze wskazywac na poprawe w depresji. Szczurki raczej maja normalne warunki, nie przesadzalbym z tym. Ale one wykazuja skutecznosc, zwlaszcza w walce z lękami, ZOK czy nadmierna agresywnoscia. Przy depresji moze i nie jest to najlepszy wybor, ale duzo przypadkow depresji jest powiązanych z lękami co najmniej. Nigdzie nie napisalem, ze nie wykazuja one skutecznosci w aspektach, które wymieniles, mi samemu osobiscie paroksetyna wyleczyla natrectwa i zaburzenia lękowe. Ale mi chodzi tylko i wylacznie o dzialanie przeciwdepresyjne, wiesz przeciez jak ssri dzialaja na czlowieka, szczególnie brane w dluzszym czasie. Z nowych masz agomelatyne, ktora jest stosunkowo slaba oraz duloksetyne, ktora tez nie cieszy sie specjalna popularnoscia, strzelam, ze nie tylko z powodu ceny. Osobiscie wole stare leki, ale dobrane z glowa. Agomelatyny nie bralem, ale spróbuje, duloksetyna to niby lepsza wenla, nie wiem nie bralem. Ale w sumie to tak na prawde nie ma sie czym leczyc, tylko ssri. I wlasnie daze do tego, ze juz dawno powinna wejsc nowa generacja leków jak chocby leki dzialajace na glutaminian, no ale firmom po prostu sie nie spieszy, w sumie po co inwestowac grube miliony na cos niepewnego, jak mozna wciskac ssri jeszcze z 10 lat, no ale to ich biznes, my jestesmy tylko szarymi myszkami jak te ich myszki w laboratorium.
  14. No wlasnie ciezko z tym wyjsciem, mozna to tylko zalatwic nielegalnie, a jak leków nie bierzesz wogóle to twój stan jest taki sam jak na nich? czy sie pogarasza ? albo polepsza?
  15. No o to mi chodzi, nikt mi nie naopowiadal, tylko sam wiem jak oni to robia mniej wiecej z tego co przeczytalem i co sami ludzie moga zauwazyc, te szczury nie maja zadnej depresji, tylko co najwyzej wykazuje przygnebienie glod i co najwyzej zmeczenie, bo naukowcy je wkurwiaja no kurwa, kto by sie nie wkurwil jak kaza ci zapierdalac pol dnia na na kolowrotku wody ci nie dadza i jeszcze cie strasza na koniec dnia, wiekszosc tych badan opiera sie wlasnie na zalozeniu, ze ten szczur ma depresje czy stany depresyjne, zwal jak zwal objawy podobne roznia, sie tylko nasileniem a jak wiemy ssri sa najskuteczniejsze w glebszych depresjach, tak wiec moze szczur sam dochodzi do siebie a oni sadza, ze to przez lek przeciwdepresyjny. -- 29 lip 2015, 13:57 -- Kurwa jesli dzieki nim bedziesz mial wogole sile pojsc do pracy i zrobic zakupy, to bedzie to wielki sukces tych lekow, uwierz mi!! -- 29 lip 2015, 13:59 -- A co do tej partnerki to raczej, sie z taka nie obudzisz, bo po tych lekach, kobiety masz w dupie a i sprzet nie gra jak grac powinien. Czy brac ssri, tak ale na krotki czas 6-12 miesiecy max i odstawiac to w pizdu, chyba ze ktos na prawde choruje na gleboka depreche, endogenna czy psychotyczna, wtedy leki przez wiekszosc zycia, lub nawet do konca zycia. Aha nikt nie twierdzi, ze ona maja zmienic twoja rzeczywistosc, ja nie wiem czy mi sie tylko wydaje tutaj, czy wiekszosc z was broni te leki, jakby to byl jakis swiety gral nauki, te leki sa zalosne panowie. -- 29 lip 2015, 14:04 -- No wlasnie 3 miesiace, w tym czasie to ludzie moga sie juz probowac kilka razy odjebac, dlatego trzeba nowych szybkich i skutecznych substancji, mamy 21 wiek, a leczymy gownem z zeszlego wieku.
  16. Tak wiem o tym O tym tu przeciez dyskutujemy, klopot w tym, ze te dopaminergiki co lekarze wciskaja to z dopamina niewiele wspólnego maja, neuroleptyki to ja pierdole, delikatnie mówiac, chyba ze na prawde jakies nowsze w dobrze dobranej niskiej dawce, jest jeszcze bupropion, ale ja mam mieszane uczucia co do tego leku. Metylo nie chca dawac, selegiliny tez nie dadza, choc moze by sie dalo, z mao to tylko moclobemid, ale on tez dupy nie urywa, tianeptyna moze jeszcze, ale to tez nie na kazdego znowu dziala, no lipa na maksa.
  17. A lęków to to nie nasila? nasila i są zejścia też jak przestaje działać,no ale coś za coś Zejscia!? Masz na mysli spadki nastroju??
  18. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18675292 Vengence dopamina w PFC to nie jest jak dopamina w NAC, tego tak nie poczujesz, po prostu działanie przeciwdepresyjne a nie haj czy euforia. W dodatku pewne leki są skuteczniejsze w podnoszeniu dopaminy w PFC a inne mniej - nie u każdego wzrost dopaminy przy użyciu danego leku musi nastąpić, ludzie się różnią, jednemu pomoże ten, drugiemu inny. Nie mówie o zadnym haju, tylko o tym, ze czlowiek rano cieszy sie z tego ze jest ladna pogoda i delektuje sie kawa, a rzeczy które wykonuje sprawiaja mu chociaz odrobine satysfakcji i przyjemnosci, na zadnym ssri nie mialem nawet namiastki takiego stanu mój stan poprawial sie tylko, gdy bralem leki które opieraja sie na czystym dzialaniu na dopamine, albo na wychwycie zwrotnym albo antagonizmie i agonizmie danego receptora, choc fluo na mnie nie dzialala i nie mam pojecia w sumie dlaczego, moze receptory sa juz tak zjechane, ze ssri nie ma tam juz co robic, przeciez pomysl, przez lata miazdenie sie tymi lekami nie robi nam dobrze w glowie, wrecz szkodzi po czasie, stad apatia, anhedonia i brak motywacji, wedlug mnie by wyleczyc ten stan, trzeba uderzyc konkretnie w jeden neuroprzekaznik lub dzialanie na receptory, poprzez którem, mozliwa jest zmiana w ukladzie dopaminergicznym, ale wedlug mnie tutaj najlepszy bylby wyrzut dopy i wychwyt zwrotny - czyli stymulanty, zgadzam sie w 100% z Arturem w tej kwestii, nie osiagniesz swojego celu mirta bo ona dziala na zbyt wiele receptorów w tym ten antagonizm h1, który miazdy wszystko. Aha jeszcze jedna kwestia po wysilku fizycznym mialem taki stan, ze depresja odchodzila na pewien czas i czulem, ze zyje, po solidnym trenignu silowym, a po bieganiu to juz wogóle cud, míód i malina. I tutaj równiez bardzo wazna jest dopamina i endorfiny, serotonina to tam jest nie wazna w tej kwestii, a wiekszosc wspólczesnych leków przeciwdepresyjnych opiera swoje dzialanie na wychwycie zwrotnym serotoniny!
  19. Teoretycznie lepsze,w praktyce nie wiem ,bo nie brałam esci jeszcze ; ) Sertra mnie aktywizowala,przez to częściej miałam lęki.Sertra na depresję OK,na lęki juz nie.Esci zamula większość z tego co czytam.Kiedys lekarka mi go zaproponowała, jak miałam mocne jazdy lękowe. a "z czasem" nie przełożyło się to na działanie przeciw-lęków sedatywne i uspokajające ? -- 29 lip 2015, 10:24 -- ja po escitalopram jestem taki obojętny i rozluźniony ale nic mi się nie chcę ... ale lęków nie stwierdziłem bo mam na wszystko wyje... :) Podoba mi sie twój podpis, w koncu doszedles do tego, a tak na powaznie, zeby nie bylo, ze znowu sie ciebie czepiam, to dzialanie ssri polega na wygluszaniu objawów, tak jak ci koledzy napisali wyzej, zasadniczo chodzi o to by sie nie zabic!! I jesli idzie o ta kwestie to ssri sobie z tym radza, ale jest male ale z czasem to dzialanie cie tak przytlacza, ze w sumie jedynym sensownym wyjsciem wydaje sie smierc, co jest paradoksalne wiem ze brzmi to dziwnie, ale tak jest, czlowiek jest tak skonstruowany, by ciagle analizowal i szukal dla siebie slusznej i dobrej drogii, wyjscia z sytuacji, sam widzisz, ze poszukujesz leku by sobie pomóc, klopot w tym, ze gdy leki cie zawioda, a z czasem zawodza kazdego, bedziesz szukal jedynego i najprostszego rozwiazania, tym rozwiazeniem dla wielu jest smierc samobójcza, nie wiem jak u ciebie wyglada dokladnie depresja, ja tylko zakladam, tez na poczatku wierzylem lekarza i badania co do neurogenezey, cudów na kiju, ale niestety rzeczywistosc okazala sie calkiem inna. Co do sertraliny to wielu ona pobudza, z czasem pojawia sie po prostu zwykle dzialanie przeciwdepresyjne, czyli równowaga pomiedzy dobrym nastrojem a energia, tak jak przed choroba, oczywiscie ta sa tylko zalozenia, bo równie dobrze sertralina moze cie mulic masakrycznie, choc jesli idzie o nia, to masz najwieksza szanse na remisje na tym leku, jezeli sertra nie zadziala tak jakbys chcial, to wedlug mnie nie ma wogóle sensu brac innych ssri, bo nie bedzie lepiej, ba moze byc gorzej, ewentualnie mozesz jeszcze spróbowac fluoksetyny, nie wiem czy ja brales, powiem tak, daj sertralinie 2-3 miesiace na konkretne rozbujanie sie i byc moze, bedzie tak, ze któregos dnia sie obudzisz i powiesz sobie o kurwa jest super, poczujesz to takie uczucie, ze chce sie zyc, tego ci zycze. i oczywiscie nam wszystkim.
  20. Psychopharm, Ja na ssri i snri, nigdy nie czulem dopaminy, nie ma takie opcji, te badania to chyba z dupy wziete, lub to dzialanie jest tak subtelne,ze tylko mozna je zmierzyc badaniem, ale czlowiek dzialania terapeutycznego nie uswiadczy, wogóle te leki to jebane gówna i walki, tylko kase trzepia na tym, a dzialanie pozostawia wiele do zyczenia, delikatnie mówiac. -- 29 lip 2015, 12:42 -- Czytalem ten artykul i jest ciekawy ale glowny wniosek z tego ze funkcja wplywu lekow na wysokosco dopaminy w PFC ma ksztalt litery U, czyli ze zartowno zbyt niska jak i wysoka dawka nie beda skuteczne.W takim razie ladowanie mirty do oporu jak w twoim przypadku moze nic byc skuteczne. Artykul jak artykul, w niczym to nie zmienai tego co napisalem, jest jakas korelacja miedzy poziomem dopaminy a odpowiedzia przecidepresyjna ale niekoniecznie oznacza to zwiazek przyczynowo skutkowy. BTW z tego artykulu wynika tez to co kiedys napisalem, ze teoretycznie najlepsza bylaby kuracja z malych dawek amfetaminy, bo nie trzebaby sie meczyc z niepotrzebnym wplywem na SERT,H1 etc. A stymulanty wplywaja na dopamine poprzez dzialanie na NET (na ktory amfetamina ma duzy wplyw poprzez TAAR). Dlatego, kiedys leczyli amfetamina depresje, gdyby nie to ze dawala bezennosc i w wyzszych dawkach psychoze, to pewnie do dzis by ja lekarze przepisywali, na anhedonie apatie i brak energii, najlepsze jest to, ze na koncu pacjent i tak dostanie stymulanta by wyprostowac swoje glowe po braniu ssri latami, taki czlowiek to warzywo na pchlim targu, najpierw lekarze powinni dawac stymulanty w niskich dawkach ewentualnie brane razem z ssri, ale ssri w malych dawkach, wtedy cos by z tego bylo, same ssri nie pociagna depresji, a juz na pewno nie wszystkich objawów choroby, nie ma takie opcji, bo te leki po prostu sa lipne i tyle.
  21. To trzeba bylo nie odbierac skoro nie bylo mozliwosci sprawdzenia zawartosci, przeciez to od razu bylo wiadome, ze to walek jest. Pól biedy jak by to bylo 50zl, ale 400zl to juz jest dobry pieniadz, kila walków i ma dobra wyplate jak na polskie realia.
  22. Nie do roboty jeszcze nie wracam, do 5 sierpnia mam zwolnienie, i nie wiem w sumie co robic, sadzilem ze przez te 2 miechy cos wyklaruje a w sumie to teraz czuje sie gorzej niz 2 miechy temu, pewnie to przez to wenlafaksynowe gówno, do lekarze bede jechal i zobaczymy, moze jeszcze posiedze na l4, nie wiem z reszta, powiem ci szczerze, ze jebie mnie to wszystko, huj w ta prace.
×