Skocz do zawartości
Nerwica.com

Vengence

Użytkownik
  • Postów

    2 102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vengence

  1. Ja też brałem ten lek 3 miechy, pierwsze 2 tygodnie to megahardcore, QI na poziomie orangutana w zoo, zamulenie i senność - makabra, brak ochoty na cokolwiek prócz leżenia lub siedzenia, w dodatku zero działanie przeciwdepresyjnego, nawet działanie nasenne zaczęło już powoli słabnąć, moja dawka od początku to 30 mg, brałem parę dni większe, ale była jeszcze większa tragedia niż na na 30 mg.
  2. Pełna zgoda co do oczekiwania na efekty SSR, problem w tym, że ten efekt jest bardzo słaby i większość jest niestety rozczarowana działaniem SSRI, na czystą depresje ssri to lipa na maxa, jeśli lęki to ssri pomoże.
  3. Musiałem się dzisiaj poratować alpra bo z rana zażyłem 225 wenli w jednej dawce i mnie rozniosło, straszny burdel w głowie, pobudzenie i różne dziwne akcje i straszne rozdrażnienie, po alprze jak zawsze czuje się jak bym dryfował po oceanie spokojnym, te benzo.
  4. Bierzesz jakieś leki aktualnie?? -- 22 sty 2016, 10:27 -- Odstawiłem mirte wczoraj i dzisiaj czuję się o niebo lepiej, boże jaki to syf ta mirta.
  5. A zmieniłeś chociaż lekarza?, czy nadal masz tą starą jebniętą babkę?? Vengence, od sierpnia 2015 roku nowy, tamta była faktycznie pierdolnięta, pamiętasz ile neuroleptyków i stabilizatorów musiałem brać... Pamiętam, dlatego pytam, sam ci mówiłem, żebyś zmienił lekarza.
  6. Ja też miewam, ostatnio w sumie co raz mniej, wiecie co jest najlepsze w myślach samobójczych!?, to, że one zawsze mijają, a człowiek sądzi, że już wiecznie je będzie miał, w pewnym momencie już masz to w dupie, przeleci jakaś zjebana myśl, pierdol to idz dalej, nigdy podkreślam nigdy nie wkręcaj się w te myśli, staraj się zając czymś głowę, minie.
  7. ciekawe coś tam wymyślił . Mam nadzieję ,że nie będziesz się podłączał pod kontakt , aby zafundować sobie tanie elekktrowstrząsy . Nie, nie, substancje dostępne dla przeciętnego Kowalskiego.
  8. 225mg wziałem podjęzykow dzisiaj 2 godziny temu, na początku odczuwałem pobudzenie, teraz dziwnie się czuje, najlepsze jest to, że nie czuje zmęczenia to dobry znak, ale nie podniecam się za mocno, bo wiem jak to jest, może być tak, że ja nie odczułem nigdy prawdziwego działania wenli, bo ja nigdy nie brałem jej solo, zawsze z czymś, albo z paroksetyna, albo trazadon albo inna cholera, hehe, nic zobaczymy, jak nie zadziała to schodzę z leków i robię własne leczenie, które mam już przygotowane. -- 21 sty 2016, 17:49 -- szaraczek, A u ciebie jak tam sytuacja wygląda??
  9. Nie byłbym taki pewny, że będzie działać, było kiedyś kilka osób co też miało takie zaskoki nawet kilku tygodniowe a potem była klapa, po zwiększeniu dawki lek znowu zaskakiwał, ale równie dobrze, może działać długo, nikt tego nie wie, mam nadzieje, że w jego przypadku się myle, ale ja sam tak miałem, że raz czułem się mega szczęśliwy a kilka dni pózniej dolina i tak kilka razy. -- 21 sty 2016, 17:39 -- Ja zwiększyłem dawkę i od dzisiaj nie biorę już mirtazapiny, żałuje, że w ogóle zacząłem brać ten lek.
  10. No to dobrze, oby działało jak najdłużej i jak najlepiej. -- 21 sty 2016, 15:58 -- Spróbuje zwiększyć dawkę z mirty już zrezygnowałem, strata czasu ta mirtazapina.
  11. Ja też się czuje jak zombiak, po wenli, nie wiem jak kogoś może ten lek aktywizować. ja jeszcze mirtazapine biorę, ale od dzisiaj już jej nie biorę bo ona dodatkowo muli.
  12. Ok zrobisz jak będziesz uważać, tylko tak piszę, włączył mi się tryb umoralniacza, ja pije od święta, kiedyś imprezowałem co weekend, od czasu do czasu się wrzuciło jakąś extase, koks, lub fete, ale mało brałem, ale moje środowisko konkretnie ćpało, straciłem 2 kumpli przez prochy i wódę, dlatego będę innych ostrzegał.
  13. Jakich by dragów nie brała to niszczy sobie mózg, ja nie widzę jakiekolwiek sensu w braniu antydepresantów razem z narkotykami. Po: 1. Nigdy nie wiadomo jak zareaguje twój organizm na daną substancje psychoaktywną, a już w szczególności z lekami przeciwdepresyjnymi, jakie by nie brała, większość jedzie po serotoninie jedne mniej inne więcej. 2. Niszczysz sobie wątrobę na maxa, nie wiem czy ona zdaje sobie z tego sprawę. 3. Zanieczyszczenia w towarze, kiedyś przykładowo amfy było mniej więcej pół na pół, dilerzy dodawali kreatyne albo jakieś leki przeciwbólowe, teraz towar jest tak zanieczyszczony, że tam w zasadzie nie ma fety, tylko różne dziwne substancje pochodzenia nieznanego, np: strychnina, tłuczone szkło, żeby jebało po nosie i komuś się wydawało, że towar jest kozak. 4. Same narkotyki wywołują depresje, psychozy,nerwice i lęki, pogłebiają też istniejące zaburzenia, pomagają na kilka godzin, a potem dół jest 3 razy większy. Polecam zapisać się na terapie i odstawić dragi i alkohol wtedy można zabrać się za leczenie, bez tych rzeczy nie ma sensu w ogóle czegokolwiek leczyć, to tak jakby leczyć człowieka który ma raka płuc, a on jara nadal szlugi, 1,5 paki dziennie, no bądzmy poważni.
  14. Dorażnie możesz raczej brać nie ma tam jakiś strasznych substancji, byle nie za dużo w końcu bierzesz antydepresanty, nic ci się w każdym razie stać nie powinno przy nie przekraczaniu określonych dawek, pozdro.
  15. Dzisiaj ostatni raz zażyłem ten gówniany lek, przytyłem po tym syfie, na początku nie tyłem i sądziłem, że jakoś to będzie, o boże jak się pomyliłem, nie widziałem chyba jednak, lub nie chciałem widzieć jak urosła mi samaryna a niedawno naprawdę dobrze wyglądałem i znowu kurwa poszło się jebać bieganie diety, siłka, masakra jakaś, zero działania przeciwdepresyjnego tego leku, ba nawet pogarsza stan, chujowa sedacja, że nie chcę się nic kompletnie, jakieś wkurwy nie wiadomo skąd, nie wspomne o znacznym nasileniu natręctw i myśli "s" przez ponad miesiąc potrafiłem zacząć krzyczeć do domowników o jakąś błachą sprawę, z natury raczej jestem spokojny i w dodatku w sumie nie jest taka tania ta mirta, fakt, że teraz wyszła mirta bluefish, ale chuj tam w nią, powiem tak, ja osobiście nie polecam tego leku, chyba, że chcecie się zamulić, styć jak świnie i potem pracować ciężko kilka kolejnych miesięcy nad jakimś w miarę wyglądem, mirta to gruby kaliber, w każdym razie, żegnam się z tym gównem bez żalu, tylko nie wiem jak ja teraz będę spał.
×