Skocz do zawartości
Nerwica.com

zordon54

Użytkownik
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zordon54

  1. Pytanie co mu w tym przeszkadza ? Brak Jego umiejetności? Albo oczywiscie ja... wiem.. znowu moja wina.. odpowiedzialnosc na terapeucie? Na kliencie? A moze posrodku? Pieprzenie.
  2. ahh rozumiem ze jak narazie ustabilizowalas swoje zycie ale jeszcze planujesz kolejna terapie. ok. ja nie mam problemu z mowieniem wszystkiego terapeucie, rzucam szczeroscia z predkoscia karabinu maszynowego, zaplacilem to musze zaryzykowac. niestety to nie jest u mnie czynnik leczacy, terapeuta moim zdaniem nie jest w stanie do mnie dotrzec.. albo to ja jestem jakis dziwny, sam nie wiem.. zastanawia mnie z czego sie smialas podczas terapii
  3. dziekuje antylopa za odpowiedz, chcialbym sie jeszcze dowiedziec co bylo czynnikiem leczacym w twojej terapii twoim zdaniem.
  4. hej, moglabys napisac jaki to byl nurt, ile trwala terapia i jaki mialas problem? bylbym wdzieczny jakbys odpisala, a jesli nie chcesz o tym pisac na forum to bede wdzieczny za wiadomosc prywatna
  5. sa tu jacys moderatorzy ktorzy mogliby usunac te brednie powyzej? czlowiek chce poczytac o tym czy psychoterapia dziala a czyta o jakims craigu czy sa tutaj ludzie ktorzy zakonczyli terapie i sa w stanie powiedziec ze dziala definitywnie? mam na mysli lidzie ktorzy komplementuja "po" a nie "w trakcie"
  6. czy moglby ktos polecic dobrego terapeute poznawczo behawioralnego z Poznania? Najlepiej mezczyzna. I proszę o naprawde skutecznego do bólu! To ma byc moj ostatni terapeuta. Pozdrawiam :)
  7. Aurora88 a mi sie wydaje ze to bardziej twoja terapeutka jest dobra a nie nurt. Jakos nie widze innych osob ktore sie zachwycaja ta terapia. Ja nie jestem zadowolony z mojego. Jest tak jak bylo, nic sie nie zmienia. Nie czuje poprostu aby o mnie zawalczyl... ehh a moze to ja jestem jakis dziwny...
  8. tak jesli jestem na ostatnim pietrze to posiadam energie potencjalna jesli skocze z wiezowca to bede posiadal energie kinetyczna do tego pewnie zachodza we mnie zmiany w zakresie przeksztalcania energii chemicznej w energie mechaniczna no i oczywiscie nad tym wszystkim panuje prawo zachowania energii :)
  9. wrecz przeciwnie mialem ogromna chec do pracy! ahh nei chce mi sie juz gadac...
  10. no ja gestalt i ericksonowska (dziwne polaczenie) ale chyba i tak bardziej pracuje on w gestalt gestalt to do teraz nie wiem co to jest, kojarzy mi sie z newage i widze to podejscie u niego (cwiczyl energie chi np ) niby gestalt to krotkoterminowa, ale ja odnosze wrazenie ze podchodzi pod psychodynamiczna on odrzucil to zebym to przeczytal, bo ja poprosilem o terapie krotkoterminowa i powiedzial ze nie ma sensu analizowac przeszlosci... teraz najtrudniej podjac meska decyzje o przerwaniu terapii.. czy powinienem? boje sie teraz przerywac, zbliza sie trudny okres dla mnie... i mysle o poznawczo behawioralnej
  11. to byl bardziej zyciorys z naciskiem na problemy, opis sytuacji rodzinnej, moich zauroczen i wniosow i kilka innych problemow, wszystko podzielone na kategorie klex, ty korzystasz teraz z terapii?
  12. i jeszcze jedna mała uwaga Inga_Beta, tak mnie naszlo, skoro to moja terapia i ja decyduje o jej przebiegu to czemu nie zgodzil sie na przeczytanie moich problemow? Sam powiedzialem ze najwyzej na moj koszt "stracimy" na czytanie tego. Napisalem tam bardzo ciekawe rzeczy ktore moglyby moim zdaniem mu "pomoc" zdiagnozowac zrodlo moich problemow i przyspieszyc terapie Te dwa cytaty zakrawaja o truizm (czy tam inwektywa czy wdrukowanie czy jakos tak mam na mysli zaslyszany slogan i powtarzany w zaleznoci od sytuacji)
  13. nie mam zamiaru bo sie znowu wku*wi ze sie czepiam sposobu prowadzenia terapii slogan planuje zmienic na poznawczo behawioralna, juz na poczatku chcialem ale nie bylo terminow do terapeuty do ktorego chcialem teraz tylko znowu dylemat.. zostac przy tej czy wlasnie zmienic, podejmowanie decyzji jest trudne, moze trwac w tej terapii? dziekuje za odpowiedz inga beta
  14. ja tez jestem z nim szczery az zanadto, ale nie odczuwam od niego wsparcia, wiecej napisalem w watku psychoterapia nie dziala byc moze rzeczywiscie mu nie ufam ale mam do tego prawo i mam prawo go sprawdzac.. szczegolnie jak powiedzial cos o energii i kontakcie z wlasnym cialem to musialem go przetestowac.. jak zapytalem go co to jest energia to czulem ze pierwszy raz sie nad tym zastanawia krotko mowiac new age moim zdaniem ale nei chce mi sie rozwijac tego tematu (gestalt)
  15. takie ze ja np wolalbym aby terapia byla ciagla a nie wyrywkowa w oparciu o aktualne wydarzenia - "Co sie tam u Pana aktualnie dzieje?" Myslalem raczej o gruntownym zdiagnozowaniu problemu. Mowilem otwarcie ze jestem gotow nawet na 3 konsutlacje a nawet 5 a jakby poprosil o wiecej to rowniez. Pozniej myslalem ze bede mial wytlumaczenie problemu i wyznaczenie celu. A sama terapia bedzie juz rozwiazywaniem problemu i szarpaniem za odpowiednie struny w mojej osobowosci i psychice. Jestem na politechnice i mam inżynierskie podejście. Gdy pyta co sie u mnie dzieje lub z czym Pan przychodzi mam wrazenie jakby olal moj powazny problem omawiany na poprzedniej terapii. Od tak.. tydzien temu rozmawialism o probemie z emocjami, pozniej o seksie, pozniej o jakims gownie innym, pozniej o nadmiernym perfekcjonizmie. pozniej o rodzienie, takie przeskoki.. Do tego trzy maniery: gdy o czyms opowiadam to mowi i kiwa glowa "taak takk takk" ze sie ze mna zgadza, mam wrazenie ze wyuczone. pytanie co tam u Pana? i powtarzanie mojego problemu gdy ja go opowiem (podobno taki sposob prowadzenia terapii aby on i ja lepiej zrozumieli (chyba raczej on)) i przez to gdy ja opowiem problem przez 2 min on powtarza przez kolejne 2 min myslalem ze wiecej bedzie sie dziac miedzy sesjami opisalem moje problemy na 10 stron gruntownie, chcialem to przeczytac (godzina czytania), on nie chcial abym tego przeczytal, powiedzial ze "on nie potrzebuje abym wrzucal mu to wszystko do glowy" (tutaj troche go rozumiem moze rzeczywiscie to nie bylo potrzebne, ale nei zmienia to jednak faktu ze zalezalo mi na tym i w ten sposob odebral mi motywacje do indywidalnej pracy nad soba miedzy sesjami) od czasu do czasu mowi mi ze "musze zmienic przekonania" no to niech mi je kurwa zmienia dialogiem sorkatejskim lub jakims innym gownem kory wymyslili ci zajebiscie psychologowie!
  16. Ale juz cos powinno sie dziac, a przynajmniej miec nadzieje na zmiane. A nie ze ja przychodze a on mowi "Z czym Pan dzisiaj zaczyna?"
  17. A ja chodze od 1,5 miesiaca na terapie i rozwazam rezygnacje. Wg mnie niewiele dała... ;/
  18. No mi terapeuta wlasnie nie chce mowic o swoich dzialaniach i moim zdaniem w moim przypadku Inga_Beta ma racje, zbytnio racjonalizuje wszystko a moim problemem sa emocje. Moj terapeuta nei chcial nawet dawac mi zadan domowych mimo ze go o to prosilem. nurt ericksonowsi i gestalt. Jestem cholernie sceptyczny do mojego terapeuty, ciagle go testuje i wystawiam na probe, chyba ostatnio sie zirytowal tym faktem kiedy sie do tego przyznalem Mowi ze nie jestem w stanie zaufac. No i chyba ma racje. No chyba ja wspomnialem ze wiedza z rozwoju osobistego mi przeszkadza. Zbyt bardzo analizuje swoja wlasna sytuacje i staram sie byc swoim wlasnym terapeuta.. a ja zwyczajnie kurwa nei daje rady sam. Pozdrawiam
  19. to wybacz ale nie zrozumialem twojego posta i nie rozumiem slowa TU, myslalem ze to odnosnik
  20. dziekuje wszystkim za odpowiedzi, sa bardzo ciekawe :) Inga_beta chyba ci nie wskoczyl link
  21. dobrze dziękuję za ten ironiczny komentarz ale moze jednak ktos odpisze :) edit zeby moze Panu powyzej pokazac ze takie techniki są to np relaksacja jacobsona ktora od czasu do czasu stosuje, niestety ona bardziej rozluznia mięsnie a nie zawsze działa na moje wewnetrzne leki i strach. trening autogenny byc moze dziala ale nie mam motywacji aby go stosowac. PS nie mam zamiaru bagatelizowac mysli i przekonan. Ja zadalem tylko pytanie, przerpaszam jesli zostane zle zrozumiany i serdecznie dziekuje za odpowiedzi. natomiast jesli ktos uwaza ze nie ma takich metod pracy nad sobą to bedę wdzieczny za nie pisanie po prostu komentarza pozdrawiam
  22. hej mam pytanie czy istnieją jakies techniki i metody pracy BEZPOSREDNIO na emocjach z pominieciem sposobu myslenia i mysli oraz przekonań? i nie mam tutaj na mysli idź sobie pobiegaj i wybiegaj emocje (choc to bardzo dobra rada ktora stosuje czesto). Proszę o profesjonalne techniki jak i niekonwenconalne lub nawet takie domowe sposoby radzenia sobie ze stresem ale mam na mysli KONKRETNĄ praca nad emocjami a nie dążenie do zakamuflowania emocji i wyparcia jej i chwilowe odsunięcie emocji. pozdrawiam i dziekuje
×