Mnóstwo. Zarówno te które sam sobie zrobiłem celowo, takie które ktoś inny zrobił mi celowo, jak i takie które pozyskałem w wyniku nieplanowanych wypadków.
Masz jakąś książkę przy sobie?
Cześć.
Wiesz co, horrorem bym raczej tego nie nazwał (nie ma żadnych duchów, wampirów ani innych nadnaturalnych rzeczy) to bardziej thriller. Film był raczej nastawiony na przemoc niż na straszenie.
mirunia, witaj.
Dobry wieczór.
Jak by kto pytał, to Purpensztajn żyje.
Kupił se nową gitarę (znaczy używaną) spotkał się ze swoim Panem, teraz czeka na film w kinie ("Nie oddychaj") a jutro idzie na występy lokalnych zespołów.
Dobra dobra, już ja znam te numery. Najpierw "koszmar dla moich uszu", a jak by Ci to zagrali na weselu, to byś tańcowała.
Znaczy zaproponował... on jest instruktorem w Gminnym Ośrodku Kultury i taką ma pracę.
Śpiewać nie będę, bo nie mam do tego głosu (ani umiejętności) a wokalistów też mi nie potrzeba, bo grać w zespole nie będę (antytalent muzyczny) Co najwyżej starym ciotkom pogram na święta.
Nie. Są tylko takie o których nie rozmawiam, bo po prostu nie mam o nich pojęcia i nie mam nic do powiedzenia.
Z jakim najgłupszym tematem tabu się spotkałaś / spotkałeś?
Żeby nie było tak pozytywnie, to dzisiaj wiozłem do Łukowa jegomościa, z którym chodziłem do jednej klasy w podstawówce i gimnazjum, bo skasował samochód na człowieku.
I po chłopie...