He he, rudy fajny jest.
Znaczy się u pań lubię ten kolor, ale naturalny, a nie farbowany.
Szlag mnie trafia jak ktoś się pyta czy bardziej podobają mi się brunetki czy blondynki. Dlaczego prawie nikt nie zapyta o rude które najbardziej mi się podobają?
Aaaa, czekaj, chyba kojarzę tego łysego blondyna.