Skocz do zawartości
Nerwica.com

Purpurowy

Użytkownik
  • Postów

    8 087
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Purpurowy

  1. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Codziennie po kilka kaw. Piszesz kakao?
  2. Niczego. Co było by najwspanialszym wydarzeniem w Twoim życiu?
  3. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Nie. Mam zawsze dwa koty, więc trudno było to pogodzić. Co najczęściej jesz na śniadanie?
  4. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Dzisiaj nici ze spaceru, bo będę ciocię przeprowadzał.
  5. Uzbierać 30kg aluminium i na złom. Czego obawiasz się, co prawdopodobnie nigdy się nie zdarzy?
  6. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Kiedyś karate, niestety w pewnym momencie godziny zajęć zaczęły kolidować z moim planem lekcji w szkole, po której to miałem mieć super pracę itp... a tu niespodzianka. Zależało Ci na wykształceniu?
  7. Zdarzyło się, ale Jaki masz cel na najbliższą przyszłość?
  8. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Witaj. No nie taką charytatywną, na powrocie wstąpiliśmy do Mc Donalda. Carica Milica, cześć.
  9. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Nie oglądam, nie interesuję się, nie kibicuję. A Ty?
  10. Nie. Tak jak wspominałem, kiedyś chciałem spróbować, ale te poradniki internetowe średnio mnie przekonują, a nie ma nikogo w okolicy kto by zechciał się podzielić wiedzą i trochę podszkolić. Czy powinienem spotkać się z dawnymi znajomymi, którzy mnie zaprosili, mimo że dawno temu podzielił nas bardzo radykalny konflikt interesów?
  11. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Ja Ci to za darmo zrobię.
  12. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    kosmostrada, misty-eyed, witajcie.
  13. Żadnego. Nocna jazda na rolkach po mieście, w towarzystwie kilkuset innych osób - brzmi zachęcająco?
  14. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Jestem na tak, ale wiadomo, bez przesady. Każdą sytuację należy indywidualnie przebadać, czy rzeczywiście jest taka potrzeba. Co sądzisz na temat policji?
  15. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Znaczy się chodzi o to, że odezwał się taki jeden mój "przyjaciel" (z tych co to sobie o mnie przypominają jak czegoś potrzebują) no i zostawił mi samochód, żebym w nocy przyjechał odebrać go pijanego i jego pannę z zalewu. No to w oczekiwaniu na telefon sobie spacerowałem, potem pojechałem po nich, jak już wróciłem to ketrel (ale chyba nie moja pora była, bo strasznie długo się rozkręcał) i poszedłem spać.
  16. Purpurowy

    Darknet

    troll, który nienawidzi kobiet I pedofil.
  17. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    W sensie że poszedłem spać dopiero nad ranem, bo włóczyłem się pół nocy po okolicy. A że poszedłem późno spać to i późno wstałem.
  18. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Nie popieram aborcji typu "najpierw się prześpię z każdym facetem w okolicy, a jak wpadnę to usunę", jeśli jednak wiadomo że dziecko urodzi się martwe, a przy tym życie matki jest zagrożone, to nie potępiam takiego rozwiązania. Co powiesz o eutanazji?
  19. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry. Tak zabalowałem na koniec wakacji (nie piłem) że dopiero wstałem.
  20. Purpurowy

    zadajesz pytanie

    Bach, 5 sekund i nie ma przestępcy? To nie jest żadna kara... Co sadzisz o karze biczowania?
  21. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    J3RZY62, mirunia, dziękuję. Prawdę powiedziawszy to jeszcze nie spotkałem się z jakimś szyderstwem ani wrogością ze strony osób które mijam po drodze, ale moja rodzina zgodnie twierdzi że mnie "po**bało".
  22. Purpurowy

    Spamowa wyspa

    Chodzi o to, że ja sobie robię spacery po około 30km dziennie i przy okazji... zbieram do torby aluminiowe puszki ( i tutaj się wszyscy śmieją, chociaż nie wiem co w tym śmiesznego, lub obciachowego. Nie grzebię przecież po śmietnikach, po prostu jak leży przy drodze, to schylę się i podniosę, a że mieszkam na wsi, to sporo tego jest, z powodu braku pojemników na odpady. Potem zanoszę to na skup złomu i dostaję za to pieniądze. Naprawdę uważam że to lepsza metoda, żeby się trochę poruszać i zarobić, dużo lepsza niż siedzieć cały dzień w domu, albo kraść) No ale wracając do historii. Jest w mojej miejscowości taki staw, dosyć daleko od zabudowań, myślałem że taki trochę "niczyj". Pomyślałem sobie że nad stawem młodzież lubi sobie popływać i przy okazji wypić piwko. Nie myliłem się, sporo tego znalazłem przy brzegu. Spakowałem do torby i poszedłem. Nie przeszedłem nawet 50 metrów, a tu goni mnie jakiś jegomość na rowerze i się mnie pyta czy ja mu rybę ze stawu ukradłem. Ja mu mówię że nie, że zbieram puszki aluminiowe i pokazałem zawartość torby. Zaczął mnie przepraszać, że wziął mnie za złodzieja, bo zazwyczaj po to ludzie przychodzą nad jego staw (on jest właścicielem) żeby mu ryby podbierać. A on przez okno swojego domu wypatruje przez lornetkę. No i zrobiliśmy taką umowę, że mogę tam bez problemu chodzić i zbierać puszki, oraz pływać w stawie. Koleś strasznie się ucieszył że wreszcie znalazł kogoś kto zrobi mu tam porządek, bo straszne dużo tego u niego zostawiają. Nawiasem mówiąc okazało się, że to jakaś moja dalsza rodzina.
×