Przeczytałem przed chwilą ciekawą rzecz.
Mianowicie, że konkursy organizowane przez kino, w których można wygrać bilet na film, to zwykły chwyt marketingowy, bo i tak do tego wygranego biletu trzeba będzie dokupić drugi, bo przecież "nikt normalny nie chodzi do kina sam."
Dobrze wiedzieć że o mojej nienormalności decyduje to, że nie mam z kim iść do kina i muszę chodzić sam.