
SrebrnaSowa
Użytkownik-
Postów
3 000 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SrebrnaSowa
-
Mam trzy siostry, 12 lat , 10 lat i półtora roczku ostatnia. I brata 18 lat. Czy byłbyś przy porodzie ?
-
Całkiem bez grzywki nie lubię . Gdy masz dziecko na rękach myślisz że....?
-
Potrafię , czasem nawet to lubię. Czy potrafisz kogoś uspokoić?
-
no pewno sowko ze tu wparuje poszpanowac troche :-] Uhuhuhu fajnie ,będzie na co,ekhm na kogo popatrzeć ]:->
-
Zależy jak jeżdżę czasem do 8 litrów na 100 ,po mieście xD Co czujesz gdy patrzysz na obrazy?
-
Z wrażliwym intelektem
-
o kurde....z dwojga złego komedia. tort czy babeczka?
-
Świeci Słońce... :) Ulubiony perfum?
-
z chłopakiem Co myślisz o pracy w polu?
-
nie zawsze, ale staram się być Czy potrafisz wyłączyć emocje i zimną profesją zająć się daną sprawą?
-
chyba nic....zazwyczaj mało co mnie potrafi zaskoczyc Czy masz dzieci?
-
żelki prysznic czy wanna?
-
czasem naiwnie nazbyt , czesto przez to obrywam. Czy polegasz na innych?
-
Purpurowy a gdzie?:)
-
Wyrozumiałość Gdyby trafiła się szansa niesamowitej weekendowej przygody na pewno tym wspaniałym miejscem było by.....?
-
Mam ochotę lyknac wszystkie tabletki, jest coraz gorzej....
SrebrnaSowa odpowiedział(a) na zaczarowanazyciem temat w Nerwica natręctw
A mogę wiedzieć ile czasu już z tym czymś "walczysz" ? Stanowczo za długo .. Problemy się zmieniają, ale od czegoś się zaczęło, jak u Ciebie, w podobnym wieku i wiem, że gdybym miał pomoc to pewnie zupełnie inaczej to by się wszystko potoczyło. Jeśli czujesz, że póki co wystarczą Ci tutaj rozmowy i nie jesteś zdecydowana na psychologa to poczekaj jeszcze. Moim zdaniem nie warto też przejmować się, jakby coś się miało wydać. Ludzie są i zaraz ich nie ma, a problemy zostają, czasem na bardzo długo.. mądrze prawi -
Z dziwnymi serialami
-
Lubię , ale spalinówką . Czy pójdziesz na grzyby ?
-
Jasne , i to nie tylko " coś " . Choć zazwyczaj lubię zrzucać.... z siebie Czy coś w Twoim życiu ma na Ciebie szczególnie mocny wpływ ? ( pytam o coś pozytywnego )
-
Lubię nie wstawać Czy płyniesz czasem pod prąd?
-
Elo jak już sobie zrobisz tatoo to się pochwalisz nie ?
-
Mam ochotę lyknac wszystkie tabletki, jest coraz gorzej....
SrebrnaSowa odpowiedział(a) na zaczarowanazyciem temat w Nerwica natręctw
Boję się ....nie chce żeby mama się dowiedziała że coś mam z głową. I tak już ze mną miała dużo zmartwień. Z resztą nie chce żeby ktokolwiek dowiedział się o tym....także nie wiem co robić. A psycholog jest obok mojej szkoły i internatu więc nie chce żeby ktoś znajomy zobaczył mnie jak tam wchodzę. To naprawdę nie jest takie proste...Współczuję Ci ze utożsamiasz się ze mną bo wiem że to przyjemne nie jest. Ale może wzajemnie jakoś sobie pomożemy ?Trzymaj się mocno To trochę nie tak jak myślisz, przypominasz mnie, z młodszych lat. Kiedy to chciałam zmieniać życie, zapominając że muszę rozprawić się z tym co przeżyłam . A gdybyś poszukała gdzieś na obrzeżach ? W każdym mieście jest duży wybór poradni i gabinetów psychologicznych, czasem dobrze się ukrywają . " Mam coś z głową " a co to znaczy ? Jesteś niepoczytalna? Zagrażasz innym ? Nie przesadzaj. Po prostu ktoś musi pomóc Ci się uporać , albo nawet tylko uświadomić Cię o Twojej sile .. Wiem że nie jest proste, mało co jest proste, ale musisz postarać się myśleć tylko o sobie.... Nie o mamie, nie o znajomych i nie o ludziach... Będzie Ci lżej. Dziękuję , trzymam się , ostatnio coraz mocniej . :)) Dużo słońca koleżanko . Warior , wybacz źle ujęłam swoje myśli, jak już ktoś zauważył piszę chaotycznie, czasem chciałabym tak wiele napisać , a jeszcze więcej ciśnie mi się na mózg, zanim wszystko przesieję.... ale i tak wydaje mi się że zrozumiałeś / zrozumiałaś o co mi mniej więcej chodzilo :)) -
Uwielbiam, w postaci budyniu albo drożdżówki z serem. Jakie plany na dziś wieczór?
-
Mama - prawdziwa miłość czy okrutny egoizm?
SrebrnaSowa odpowiedział(a) na Ragnarok temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Rangarok , ja to znów widzę trochę inaczej. Matka która ma świadomość że samotne wychowywanie dziecka graniczy z heroizmem.... do tego przeżyła jako taką klęskę z której jak gdyby na inne wyjście nie było ją stać... zdecydowała się na dziecko by pokazać innym i sobie jaka jest silna , zaradna,heroiczna. Chciała przekonać siebie i innych o swojej wartości... którą utraciła przez ukochanego . Zabrał jej poczucie wartości ze sobą. Nie ma co oceniać In vitro, jako że była skrzywdzona przez mężczyznę .... z kim miała sobie dziecko zrobić ? Z kobietą ? Jednak teraźniejsza sytuacja nie jest zbyt przyjemna... Czy dałoby się Twojej mamie jakoś wytłumaczyć że wiele zyska w Twych oczach gdy przestanie osiadać " na laurach " ? Czy teraz kiedy kolejna sytuacja ją przerasta znajdzie rozwiązanie graniczące z innym rodzajem heroizmu ? Czy pomyślała że musi kochać Cię podwójnie , miłością swoją i ojca którego Ci brak... Czy kilkanaście ? lat temu myślała że plemnik z laboratorium dokona cudu , zmieni wszystko o 180 stopni ? Czy kiedykolwiek myślała w podobnych kategoriach ? Czy zdaje sobie sprawę że kochająca matka wyryje się w sercu jedynego syna chyba tylko okrutnym egoizmem ? -
Tak , lubię . Czy jest coś czego wstydzisz się sam przed sobą?