Skocz do zawartości
Nerwica.com

SrebrnaSowa

Użytkownik
  • Postów

    3 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SrebrnaSowa

  1. Atic, a skąd wiesz że sytuacja Niemiec nie jest kolorowa?
  2. ...tych którzy mimo sławy starają się pozostać sobą. A Ty ?
  3. Heh, na prawdę wierzysz mediom które wzajemnie napychaja sobie kieszenie? Nie byłabym tak łatwowierna. Niemcy nie będą pod sobą kopać dołów,pozory to pozory. W końcu to jedna wielka Gra.
  4. Ta, w muzyce . Był dziś szczery uśmiech ?
  5. Tak , zwłaszcza jak mnie wszystkie mięśnie bolą . ale nie zawsze, Czy masz w sobie coś z perfekcjonisty ?
  6. Za jakieś 3 tyg. będę w Monachium to przepytam chłopaków w temacie. Jednak raczej wątpię, by ktokolwiek przebił krajowych oszołomów. No przydałoby się , bo to trochę śmieszne, że ludzie siedzący w Polsce mają " lepsze" rozeznanie w sytuacji niemieckiej , od tych którzy są tam na codzień. A no właśnie... Ale kto by się brał za kotolską mafiozę światową , jak z tego tyle zieleniny i korzyści. ( dla wybranych ) .
  7. I jakieś skutki odstawienia u siebie zaobserwowałeś ?
  8. Bo widzisz bezpieczniej dla państwa jest przyjąć człowieka i go żywić niż zatrudnić . Dlaczego ? Zaraz Ci to postaram się wytłumaczyć . To w sumie na poczatku wydaje się być bardzo pokręcone, ale przy dłuższym zastanowieniu idzie się zorientować że to proste i logiczne. Jeśli przyjmujesz imigranta, wyciągasz do niego ni z gruchy ni z pietruchy ręce , przygarniasz pod swój dach , tak z " dobrego serca" , karmisz, utrzymujesz, dajesz mu to i tamto ... ( owszem Merkelowa się trochę zagalopowała z tym " dobrym sercem" , ale to jej końcowe podrygi kadencji ) to ma to mały , acz bardzo ważny haczyk. A w sumie zasadę . Ale o tym na koniec. Jeśli przyjmujesz imigranta, któremu dajesz pracę , sprawa się nieco komplikuje. Już nie jest on na Twej łasce. Wypracowywuje sobie prawa. Pracując napędza gospodarkę , zaczyna odkładać na różne organizacje , ubezpieczenia , płaci na kościół, na państwo... i kilka dość ważnych podatków. Jeśli przestanie pracować , bo się taki wycwani, będzie miał prawo żerować na państwie. Czyli ... on przestaje pracować , ale pracował ( odkładał ) na taką ewentualność , państwo jest zoobowiązane, szukać mu następnej pracy, pokrywać koszty życia, płacić za mieszkanie, dokładać się do recept, płacić za bilet miesięczy albo benzynę .... Mało tego, cwaniaczek może jeszcze " przypadkiem" ulec wypadkowi , a wtedy jego " bezrobocie" znacznie się wydłuża, wtedy organizacje / urzędy zaczynają sobie takiego przerzucać z rąk do rąk, tak by ktoś za niego płacił. Podsumowując takie posunięcie - kosztuje państwo baaaardzo wiele.... Bo nie może bez poważnych argumentów usunąć takiej pijawki. A teraz najlepsze. A kiedy przyjmiesz kogoś do swojego "domu " , będziesz się nim opiekował etc , kto zabroni Ci go wyrzucić ? Bez tłumaczenia i cackania, tak samo szybko jak się przygarnęło tak po prostu wyrzucić ?
  9. Byłaś przyjaciółką mamy , jak piszesz, ( chyba że to tylko ona była nią dla Ciebie) może postaraj się zrozumieć ? Rozumiem że to mama, że nowy epizod, że nie byłaś gotowa... Że czujesz się zdradzona , oszukana i zraniona ... Ale myślisz że szantażem emocjonalnym coś sobie ugrasz? Pogrążcy Cię to i zeżre od środka przeistaczającymi się wyrzutami sumienia.... Czy nie powinno Ci zależeć na tym by matka była po prostu szczęśliwa ? ( wnioskuję że trwając przy mężu który czynił ją nieszczęśliwą , dbała o to by dzieci miały " dwojga rodziców " , coś pewnie dla Ciebie i brata poświęciła ... ) W sumie nie masz wpływu na to co się między nimi dzieje. Nie oczekuj od matki bo Cię zaczną dławić te oczekiwania. ( To rada z autopsji ) Masz studia, i walkę o swoje szczęście. Jeśli jesteś zraniona nie powierzaj tej kwestii innym, weź to w swoje ręce. A ta sytuacja.... poczekaj trochę , jeśli Twojemu tacie była pisana Twoja mama, ( i odwrotnie ) to się zejdą jeszcze, jeśli jednak tak miało być , jeśli oboje będą przy końcowym saldzie szczęśliwsi ...to czy nie będzie tak lepiej ? Czy i Tobie nie będzie wtedy lżej ? Nie wchodź w ich relację , bo zawsze na tym stracisz. Staraj się wspierać tatę , jeśli widzisz że on tego potrzebuje a poczuwasz się do tego by " COŚ " z "TYM Faktem" zrobić . Poczekaj z ofensywniejszym działaniem kiedy ochłoniesz, i wróci Ci trzeźwe myślenie, by ryzyko popełnienia błędu nieco zmalało. Trzymaj się !
  10. Od wczoraj w kółeczko !
  11. Do trafionych podarków, do wartości zawartych w symbolach, do wspomnień chowajacych się między składowymi piosenek i filmów , do wszystkiego co w różnych stopniu na wiele sposobów stało się dla mnie szczególnie ważne . Jak poradzić sobie z czymś co nas przerosło?
  12. Oprócz tych na lekcjach, tych do szuflady,to nie ... Do czego masz sentyment?
  13. Ostrożnie na krawędzi. Wspominać czy przeżywać?
  14. Czasem 1 czasem 6 . Zależy. Co począć z nieprzewidywalnością człowieczej natury ?
  15. SrebrnaSowa

    Skojarzenia

    zachłanne pazerne nienażarte świnie
  16. Bo życie jest uzależnione od kasy . Czemu zawsze się coś spitoli?
  17. Ale życie jutro się nie kończy... Jak się ruszy to może jeszcze do czegoś dojdzie ...
  18. 2 myszoskoczki Czy kolekcjonujesz coś ?
  19. SrebrnaSowa

    Konkluzje dnia.

    Nie mieszaj,bo się ochlapiesz.
×