Skocz do zawartości
Nerwica.com

artur1978

Użytkownik
  • Postów

    696
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez artur1978

  1. Ja nie mam specjalnego apetytu po wenli i trudno mi sobie wyobrazic zeby po tym mozna tyc, pewnie zalezy od dawki i przemiany materii. Ale ja tetno spoczynkowe mam 58 tak organizm wytrenowany
  2. Przewlekly zespol abstynencyjny mzoe trwac do 2 lat nawet, trzy miesiace to malutko jeszcze. MI gdzies po 2 latach sie unormowalo dopiero, niestety za uzaleznienie trzeba zaplacic, nei wiem czy faszerowanie sie lekami bedzie skuteczne
  3. Nieprawda, gdyby tak bylo to leczenie nie mialoby sensu. Sa raczej grupy pacjentow dobzre odpowiadajacyych, srednio odpowiadajacyh i nei odpowiadajacych. Nie spotkalem sie jeszcze z tym zeby wenla leczyla anhedonie (poza przypadkami hipomanii). Ok, może masz rację. A co sądzisz o leczeniu lęku? Jzu o tym kiedys psialem ze to statystyka, wenlafaksyna jest skuteczna w leczeniu leku bardziej niz palcebo ale to nei oznacza ze dziala u 100%.Z drugiej strony to dziwne pytanie bo skoro bralas i zadzialalo kiedys to chyba jest najlepsze doswiadczenie
  4. Nieprawda, gdyby tak bylo to leczenie nie mialoby sensu. Sa raczej grupy pacjentow dobzre odpowiadajacyych, srednio odpowiadajacyh i nei odpowiadajacych. Nie spotkalem sie jeszcze z tym zeby wenla leczyla anhedonie (poza przypadkami hipomanii).
  5. Widze anticol w podpisie, czy utrzymujesz abstynencje i ile czasu minelo od ostatniego ciagu?
  6. Wszystkie leki z komponentem SSRI tlumia emocje bo serotonina (w duzym uproszczeniu) jest negatywnei sprzezona z dopamina. Wenla raczej nei wplywa na kognicje chociaz u niektorych wywoluje sennosc w trakcie dnia. Poza tym od przepisywanai i dobierania lekow jest lekarz a nie ludzie z forum, nawet nei wiemy co ci jest a mamy ci leki dobierac?
  7. Ja bralem 5 lat temu 150mg wenli + 30mg mirty i senny bykem tylko pieerwsze 3 dni, pozniej jak mirta zaskoczy to jzu w ogole nie ma dzialania nasennego. Chec na zarcie jest i trzeba sie kontrolowac, a jak ktos sie nie rusza i juz jest otyly to moze byc dramat. Tak samo mianseryna 2,5mg doraznie mnie zwala z nog ale jak pobralem 10mg kilka dni to nie moglem spac taki bylem nakrecony. receptory H1 bardzo szybko sie downreguluja i wtedy zostaje narastajacy efekt na NA
  8. Ten lek czasami przepisuja na sen jako alternatywe dla benzo. Mialem w depresji po tym taka akatyzje ze chcialem przez okno wyskoczyc
  9. Znaczy, sie mozna walic. Co walić? Ostrzezenie o alkoholu jest chyba standardowo na kazdym leku psychoaktywnym. W badaniach and tianeptyna podkreslano bezpieczenstwo stosowania u alkoholikow , bo nie wchodzi w niekorzystne interakcje z alkoholem (najwyzej trzezwiejszy bedziesz) i nie ma wplywu na watrobe.
  10. Dorzuce do 225mg wenli 1/4 tabsa Valdoxanu na kilka dni. Sam Valdoxan po przerwie mnie pewnie zdrowo wystrzeli znowu zaczne w pokera grac i myslec o dupach (ale tylko myslec bo 2 tygodnie po slubie jestem;).
  11. Wellbutrin+tianeptyna musi mocno podnosic dopamine ja bym sie troche beal tego combo ze wzgledu na leki i stymulacje ale dla ciebie moze byc ok
  12. U mnie dzialala bardzo dobrze niestety z czasem wyksztacila sie tolerancja na ten efekt. Moznaby stosowac z przerwami na przyklad 2 tygodnie on 2 tygodnie off
  13. Ja tam mam sporo kasy i malo pracuje ale to wcale nie oznacza ze jest mi z tym dobrze.Wszystko zalezy do nastroju, jak dobzre sie czuje to moge caly dzien sluchac muzyki i garc na kompei i jest zajebiscie a jak sie zle czuje to niewazne jakie atrakcje bym mial i tak wydaje mi sie to nic niewarte
  14. Sama tianeptyna raczej w dluzszym okresie ani nei poprawi ani nie pogorszy anhedonii (pisze z wlasnego doswiadczenia). Poprawia za to motywacje i odpornosc na stres.Jedyny lek na anhedonie ktor yznam to agomelatyna ale po pewnym czasie przestaje dzialac i trzeba by przerwy robic
  15. Mowicie o pracy? Ja mam cale tygodnei kiedy nie mam co robic. Wiem ze to na poczatku sie wydaje fajne ale 8 lat takiego zycia wymaga zelaznej sily woli zeby nie zwariowac. Jeszcze jak nastroj dobry to jest ok, bo moge sie skupic na rzeczach, ktore lubie robci ale jak dojdzie anhedonia to masakra.
  16. Pisałem o mixie escitalopram-tianeptyna, który brałem jakiś czas temu. Z tego mixu została mi tylko na dzisiaj tianeptyna. Niestety esci strasznie zamulał, usypiał więc poszedł w odstawkę po 3 miesiącach brania (wcześniej był sam citalopram przez 9 miesięcy bez wiekszych efektów). Miałem też krótki 2-3 tygodniowy epizod mixu tianeptyny z 75 mg wenlafaksyny. Też poszła w odstawkę z powodu nadmiernej senności. Jak na razie dla mnie najskuteczniejszym lekiem jest tianeptyna. Nie zawsze daje rade ale przez większość czasu spisuje się bardzo dobrze. Widocznie moje stany lękowo-depresyjne mają podłoże w dysfunkcji układu dopaminergicznego. Dobrze byłoby znaleźć całkowicie skuteczny dla mnie lek lub mix leków. Szkoda, że bupropion jest taki drogi. Mam w planie jeszcze spróbować podwojenie dawki tianeptyny ale muszę znależć lekarza co nie bierze za przepisanie recepty tyle co za godzinę wizyty. Może ktoś zna takiego w Warszawie i okolicach? Bo jak dotychczas moje leczenie ogranicza się tylko do przepisywania leków Ja na razie jestem zdecydowanie na wozie. Czego życzę i Wam wszystkim. Kserujesz papiery idziesz do rodzinnego i tez Ci przepisze ze znizka
  17. według mnie pomógły MalaMi1001, jakis trafiony antydepresant + metylofenidat . Niestety w Polsce zeby dostac stymulanty to trzeba chyba dac lekarzowi w lape grubo a ceny tez nie sa zachecajace za w sumie marne namiastki amfy. Mozna sciagnac tanio etylofenidat z Chin aptecznej jakosci ale nie kazdy chce sie bawic z proszkiem i waga bo cpunsko to wyglada, poza tym etylofenidat jednak ma inne ryzyka
  18. jest to dowod ze tianeptyna na bank podnosi dopamine bo to byla taka typowo dopaminowa psychoza, nie zazdroszcze schizofrenikom jesli na codzien maja takie jazdy
  19. Może i są podobne ale nie ma fizycznych dowodów na skuteczność ani jednego ani drugiego. To tylko subiektywne zmiany odczuwane przez użytkownika danej metody. Więc to, że ktoś mówi, że są podobne czy takie same słabo do mnie przemawia bo przeszłam przez jedno i drugie. Nie mam już czego przerabiać na terapii, nie mam żadnych konkretnych problemów do omówienia, a wiem bo terapia nauczyła mnie "zaglądać do środka". Może i trafiłabym na magika, który nauczyłby mnie zakładać maskę żeby jak najlepiej udawać radość i zadowolenie, ale to będzie tylko i wyłącznie oszukiwanie siebie, bo nie ma takiej rzeczy, która by mnie autentycznie i szczerze cieszyła. Nie ma radości - nie ma bodźców - nie ma motywacji do zmian ku lepszemu, byle znów poczuć tą radość - jest senność i zmęczenie. To typowe skutki uboczne SSRI, w leczeniu anhedonii and SSRI ani SNRI nie sa skuteczne. MOzg jest tak ulozony ze serotonina i dopamina sa sprzezone negatywnie czyli im wiecej serotoniny tym wieksze hamowanie wydzielanai dopaminy. Juz lepsza bylaby reboksetyna o ktorej mowilas ewentualnie agomelatyna lub bupropion ewentualnie tianeptyna.
  20. dokładnie , fajnie to ujęłaś MalaMi1001, Moje doły, depresje i lęki żadna terapia , leczenie słowem, nie wyleczą . To siedzi we łbie i tylko chemicznie mogę to wytruć . Nie będą starego konia na terapii uczyc , jak żyć ,,, bo ja wiem mniej więcej jak to sie robi. Poza tym większość psychoterapeutów to tłumoki ,że szkoda by mi było na nich czasu ( a grosza bym złamanego na to nie dał ) Tyle ze efekty terapii na poziomie biochemicznym sa podobne jak po lekach, wiec tu akurat nie ma sprzecznosci, ale ja zawsze mowie ze kazdy ma prawo przezyc zycie na swoj sposob. Jesli ci dobrze tak jak jest to oczywiste ze niczego wiecej ci nie potrzeba
  21. Coz nie znam Twojej historii i nie wiem jakie sa Twoje problemy, wiec nei chce sie wymadrzac :) Czy warto isc do innego terapeuty jesli cos nei dziala?MOim zdaniem tak, bo ja trafilem na odpowiedniego po dlugim czasie. Lacznie w terpaich roznych bylem prawie 10 lat wiec moge powiedziec ze jestem weteranem i na pewno mi to bardzo pomoglo chociaz bez lekow przy ciezkiej depresji sie nie obeszlo. Czesto przy psychosomatycznych trzeba tylko trafic w dobry lek. MOja siostra od zawsze miala leki,natrectwa, bole zoladka i biegunki (przed kontaktami z ludzmi). Przez wiele lat nie chciala sie leczyc ale ostatnio bylo tak zle ze poszla do psychiatry i dostala Coaxil (powiedziala ze ja dobzre reagowalem wiec genetyczne podobienstwo moze miecznaczenie). Od razu przesly jej natrectwa i bole, zaczela myslec o tym co w jej zyciu jest nie tak (nisko platna praca mimo dobrych kwalifikacji). Zawsze mozna cos zmienic na lepsze a ze ciezko opuscci strefe osobistego komfortu to inna sprawa
×