Skocz do zawartości
Nerwica.com

Luxor

Użytkownik
  • Postów

    306
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Luxor

  1. Trochę pomaga, na pewno na moje obsesyjne myśli pomogła mi sobie z tym radzić, co do lęków to jest różnie. Poza tym pracujemy nad tą moją bezsennością. No właśnie, każdy reaguje inaczej. U mnie problemy ze snem były już przed braniem leku, a on tylko jeszcze to nasilił.
  2. Przeciwlękowo działa ten lek, trzeba przyznać że trochę zredukował lęki, najbardziej ataki paniki, do tego co było w święta. Problem jest jednak że mnie mocno pobudza, czasem jest to nie do wytrzymania, jestem mocno nakręcony. Poza tym bezsenność szaleje, a to mnie jeszcze bardziej pobudza. Nie wiem co dalej, czy myśleć nad zmianą... tylko pytanie czy wszystkie SSRI teraz będą mnie tak pobudzać i z tym snem taka lipa.
  3. No właśnie ja już wcześniej brałem SSRI, generalnie po odstawieniu libido i reszta problemów seksualnych normowała się. Chociaż myślę że miewałem jakieś pierwsze objawy PSSD, bo już to wszystko nie było tak dobre jak kiedyś. Ale przed rozpoczęciem citalu można powiedzieć, że seks jako tako sprawiał przyjemność. Teraz biorę cital i jest tragedia, słabe libido, długo zanim się dojdzie, pałka też już tak nie do końca stoi, no i orgazm taki jakiś mocno osłabiony. Także jest nieciekawie.
  4. Biorę cital i od pierwszych tabletek libido siadło kompletnie. To mówisz że u Ciebie trittico mocno pomogło?
  5. Tego nie napisałem. ja na np. biorę mianserynę, która robi to samo, a średnio mi pomaga na dysfunkcje seksualne po citalu.
  6. W dysfunkcjach seksualnych bardziej chodzi o receptor 5-HT2a, który trittico dosyć silnie blokuje więc niweluje skutki uboczne SSRI, które poprzez serotoninę pobudzają ten receptor.
  7. @joker27 jak działa na Ciebie SSRI to owszem sertralina jest na to dobra. Na mnie kiedyś działała, brałem ją w 50 , max 100 mg. Potem jednak przestała już tak dobrze działać.
  8. @joker27 raczej nie jest podobny do anafranilu bo przede wszystkim nie działa na transporter SERT, a anafranil blokuje go mocno. Poza tym anafranil trochę blokuje receptory dopaminowe, a mirtazapina tego nie robi. No i mirtazapina mocnej blokuje receptory histaminowe, czyli bardziej wywołuje senność. Więc nadaje się na noc.
  9. @alicja_z_krainy_czarów jeśli chodzi o lek, to może jeszcze trzeba dać mu szansę i w końcu załapie. Co do badań to warto zrobić chociaż po to aby mieć spokój z myślami Rozumiem jak się czujesz bo sam ostatnio mocno wsłuchuje się w ciało. Za dużo to czasu zabiera i człowiek się nakręca. A jeśli chodzi o terapię to wiesz, ważne aby to była poznawczo-behawioralna, bo tam nie opowiadasz o swoim życiu, tylko skupiasz się na objawach i na radzeniu sobie z nimi, techniki behawioralne mogą pomóc uporać się z myśleniem o objawach.
  10. @alicja_z_krainy_czarów a zaczęłaś terapię ? może terapia by coś ruszyła sprawę hipochondrii. U mnie citalopram na razie tak sobie, też nie mam napadów paniki, ale co z tego jak pod wieczór robi się ogromne napięcie nie do zniesienia.
  11. @KaS83 Ja długo leciałem na ćwiartce i nie w każde dni. Ale dopierałem tylko w nocy jak chciałem dospać. Bo zasypiam po mianserynie. Ostatnio jak włączyli mi citalopram to bezsenność się nasiliła, budzę się o 4 rano i teraz dobieram już połówkę, a nie ćwiartkę. Robię tak od ponad miesiąca i tolerancja póki co nie wzrasta. Jak się trzyma niskich dawek to można lecieć długo na tym leku. Oczywiście to nie rozwiązuje problemu bezsenności.
  12. U mnie jeśli chodzi o napady paniki to citalopram na to zadziałał. Nie mam silnych lęków, ale jeszcze lęk uogólniony pozostał. No i pobudzenie po leku jest (nie wspominając o problemach ze snem). Co do obojętnego nastroju to póki co się przyzwyczaiłem. Chociaż cały czas jestem na połówce tabletki.
  13. @Anka12 Nie wyzdrowieli tylko cierpliwie czekają Chociaż ja też się zastanawiam kiedy ten citalopram w pełni zacznie działać.
  14. Pregabalina jest tak słaba... ale jednak działa. Niweluje lęki, ale to działanie jest bardzo w tle. Czasem mam wrażenie że lek jest gówno warty, ale w największym lęku po 1,5 godziny napięcie trochę schodzi. Generalnie solo na lęki jest za słaba moim zdaniem, ale z SSRI dobrze się komponuje.
  15. A jeszcze dodając, nie wiem czy to wina zmniejszenia dawki zolpidemu, czy źle przespanej nocy, ale mam cały dzień trochę niepokoju.
  16. Mnie jeszcze jako tako usypia miansa z chlorem. Ale działają krótko i o 4tej się wybudzam, stąd to dobieranie zolpica.
  17. @kasiul a ten baclofen jeszcze bierzesz? bo może też on się do tego przyczynia. Przynajmniej w ulotce piszą, że "niewyraźne lub podwójne widzenie" Ja miałem na pewno tak od zolpica, ale to już znikło całkowicie i jest okey. Dzisiaj standardowo u mnie pobudka o 4 rano, ale wziąłem tylko ćwiarteczkę zolpica i nawet zasnąłem - trochę taki pół sen, ale zawsze coś. Z panią od terapii poznawczo-behawioralnej wprowadzamy na próbę co drugi dzień bez dobierania zolpica. Trudno, najwyżej mój dzień będzie zaczynał się od 4 rano
  18. @Anioł Jesteś pewien, że neuroleptyki stopniowo nie stłumiły Ci emocji? Takie leki jak np. Zyprazydon z Twojego podpisu blokują receptory D2, te na które działa dopamina. To może również objawiać się osłabieniem przyjemności, w tym także problemem z libido. Anhedonia może się również rozwinąć jako osobna choroba. Oczywiście SSRI jest także winowajcą stłumienia emocji, ze względu na agonizm receptorów 5-HT2A, ale po odstawieniu powinno się normować. Przynajmniej u mnie tak było.
  19. No ja mam też coś podobnego, takie napięcie jakby wypełniało od środka, trudne do wytrzymania. Ale ja to napięcie zawsze kojarzyłem z lękiem.
  20. Nie no co Ty. Może pomyliłaś interakcję alkoholu z benzo. To fakt, jest niebezpieczne i może się skończyć tragiczne. Ale alkohol i SSRI nie mają żadnych interakcji oprócz tego, że można popsuć sobie efekt terapeutyczny. Kiedyś przy SSRI zdarzały mi się mocne imprezy i nic złego się nie działo. Oczywiście nie namawiam Ale w granicach rozsądku można sobie na małego drinka pozwolić.
  21. @Przemek_44 nie siej fermentu o padaczce, bo ernest00 nie pisał łykaniu zolpidemu po kilkadziesiąt tabletek dziennie, tylko o przyjmowaniu przez dłuższy okres dawki terapeutycznej. Zolpidem ma dużą selektywność receptora GABA do podjednostki alfa1, czyli tej odpowiedzialnej tylko za senność, a ma niewielkie powinowactwo do pozostałych podjednostek odpowiedzialnych za uspokojenie, działanie przeciwlękowe i przeciwdrgawkowe. A że ma krótki okres półtrwania to nie kumuluje się w organizmie. Więc przyjmowanie nawet długotrwałe zolpidemu w dawce terapeutycznej nie spowoduje objawów odstawienia typowych dla benzodiazepinów. Zazwyczaj jedyne co powoduje to bezsenność z odbicia i tyle. Problem jest taki, że czasem przestaje działać taka dawka 10 mg, to ludzie zamiast odpuścić ze 2 - 3 noce aby tolerka zmalała to zwiększają dawki. A jak się bierze 15 tabletek dziennie to wtedy zolpidem traci swoją selektywność względem innych podjednostek i nie dziwne, że ludzie wpadają w lęki, drgawki i objawy odstawienne jak na benzo.
  22. Nie przeraziłem się, bo ja też znam ten lek od długiego czasu Jak brałem zolpidem w nocy to miałem tak potem przez cały dzień, wieczorem również. Obecnie biorę pół tabletki o 4 rano i już nie mam tego zamazanego widzenia, wszystko jest okey. Dokładnie, każdy po takim czasie wie w co się wpakował Ale nie pisz, że "to już po ptakach", bo zabrzmiało to pesymistycznie A ludzie wychodzą nawet z najgorszego benzo w wysokich dawkach...
  23. @Anka12 Miesiąc to jeszcze może być za krótko i trzeba poczekać. Poza tym jesteś na niepełnej dawce. Afobam wiadomo na lęki perfekcyjny, ale trzeba uważać żeby się nie uzależnić i jeszcze nie pogorszyć sytuacji.
  24. @alicja_z_krainy_czarów problemy ze snem jako takie ma gdzieś od dwóch lat, ale w miarę przesypiałem całe noce. Od grudnia się zaostrzyły tak, że budzę się o 4tej. No właśnie, o ile o depresji teraz się częściej mówi o tyle wytłumaczenie ludziom, że się choruje na lęki to już wyzwanie Ktoś kto jest zdrowy nie daje sobie sprawy jak lęki potrafią być ciężkie w codziennym życiu. U mnie akurat Ci znajomi którym powiedziałem zareagowali w porządku. Rodzina z rodziną bliską też jest w porządku, a dalszej nic nie zamierzam tłumaczyć. Jak się lek ustabilizuje to spokojnie będziesz sobie mogła pozwolić na drinka czy piwko. Oczywiście nie namawiam Generalnie SSRI nie wchodzą w interakcję z alkoholem, więc raz na jakiś czas można sobie pozwolić. No właśnie u mnie z nastrojem też nie za dobrze. Na lęki coś działa, bo nie mam ataków, lęk jeszcze jest , ale jest mniejszy. Tylko jeszcze żeby z tym nastrojem coś ruszyło...
×