
wel2
Użytkownik-
Postów
620 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wel2
-
Rico, oczywiście że są lepsi jeśli potrafią dążyć celu, mają pracę, rodzinę,... siłę na wszystko - taki np.typ ludzi jest lepszych ode mnie. mogłabym mnożyć w czym ludzie są lepsi ode mnie. epopeje można by było napisać. ludzie ze słabszą psychiką muszę się nauczyć cieszyć z drobnostek które ktoś inny jeszcze nie zdążył im zabrać.
-
no bo tak bywa, ze jedni rodzą się z jakąś słabszą psychiką po prostu tak jest było i będzie że jedni są silniejsi a inni wymiękają -- 21 gru 2014, 17:21 -- można iść do lekarza poprosić o leki i skierowanie na terapię
-
Follow_, mniej więcej to prawda
-
kilku dni temu jak starałam się o wizę do oddziału 7F. odrzucili moją wspaniałą kandydaturę i na wypisie dali mi osobowość narcystyczną . ale nie wiem co bym ci mogła poradzić. Nie mam bladego pojęcia :) i dlatego mnie nie przyjęli bo nie miałam pojęcia :)
-
o sprawdzę !!! będę mieć na wypadek jakichś żałosnych emocji co by się pocieszyć :-)
-
czasem jak mnie pożera to puszczam sobie coś ekstra do słuchania i puszczam i puszczam 1000x ;-) np. teraz utknęłam na [videoyoutube=InYvRyX2Fu4][/videoyoutube]
-
czasem tak jest że ma się tak poskręcany umysł że nie upilnuje żadnej relacji nawet jak by się bardzo bardzo starał i żyły sobie wypruł albo ma się ten talent do ludzi albo nie ma. Ja np. go nie mam, ale jestem na tyle otępiała że pewnie umrę nieświadoma że umieram. ale z drugiej strony życie jest też tak bardzo zaskakujące.. nigdy nic nie wiadomo.
-
ok. posiedzę tutaj. Ja też nie umiem być sama, chociaż z ludźmi też nie
-
-- 21 gru 2014, 14:21 -- "Dlaczego tu wstąpiłem? Dokąd jadę? Przed czym i dokąd uciekam? – Uciekam od czegoś strasznego i nie mogę uciec. Jestem zawsze z sobą i to ja właśnie tak siebie męczę. Ja – tu go macie – jestem cały tutaj. Ani majątek w Penzeńskiem, ani żaden inny, nie mogą nic dodać, nic ująć. To ja, to ja obrzydłem sobie, jestem dla siebie nieznośny, męczący. Chciałbym zasnąć, zapomnieć i nie mogę. Nie mogę uciec od siebie. (…) Lęk, strach, zdaje się, że strach przed śmiercią, a jak człowiek sobie przypomni, pomyśli o życiu, to strach przed umierającym życiem. Życie i śmierć stapiały się jakoś w jedno. Coś rozdzierało moją duszę na kawałki i nie mogło rozedrzeć. (…) Coś się rwie, ale się nie rozrywa. Męcząca i męcząca oschłość, i złość, nie czułem w sobie ani kropli dobroci, tylko stałą, spokojną złość na siebie i na to, co mnie stworzyło. A co mnie stworzyło? Bóg, powiadają. Bóg. (…) Przez całą noc cierpiałem nieznośnie, znów męcząco odrywała się dusza od ciała. – Żyję, żyłem, powinienem żyć i nagle śmierć, unicestwienie wszystkiego. Po co więc życie? Umrzeć? Zabić się od razu? Boję się. Czekać śmierci? aż przyjdzie? Jeszcze bardziej się boję. A więc żyć? Po co? Żeby umrzeć. – Nie wychodziłem z tego kręgu. (…) I nagle zrozumiałem, że tego wszystkiego nie powinno być. Nie dość na tym, że tego być nie powinno, że tego nie ma, a jeśli tego nie ma, to nie ma także śmierci, ani strachu i nie ma już we mnie dawnego rozdarcia i już się niczego nie boję. Tu to już całkiem spłynęło na mnie światło i stałem się tym, czym jestem. Jeśli tego wszystkiego nie ma, to nie ma przede wszystkim we mnie. Od razu tu, w kruchcie, rozdałem wszystko, co miałem przy sobie: trzydzieści sześć rubli, żebrakom i poszedłem do domu piechotą, rozmawiając po drodze z ludźmi"
-
[videoyoutube=InYvRyX2Fu4][/videoyoutube]
-
jest coś takiego jak coca - cola waniliowa ? przed śmiercią trzeba tego spróbować
-
pamiętam jak kiedyś nie miałam w domu internetu i strasznie napięta, wkurzona, zniecierpliwiona na włosku rozpaczy leciałam do tych kafejek internetowych i z ciśniętym żołądkiem pisałam litanie :-)
-
Czujecie się na siłach zakładać rodziny?
wel2 odpowiedział(a) na vista temat w Problemy w związkach i w rodzinie
yeyku, co za temat ;-) mnie się wydaje że jak się obudzę w wieku 80 lat to też będę sama. że bez różnicy. może będę miała szczęście i będę mieć więcej zwierząt w domu i siłę na nie. ale nic więcej pewnie się nie zdarzy. -
ja sama wiem, że mi strasznie brakuje jeśli nikt się do mnie nie odzywa. W związku z czym "bajki piszę" i gadam z ... . więc się odzywam. bo nawet jak się nie ma żadnej złotej myśli, ani super życiowej rady to po prostu czasem pomaga że ktoś się w ogóle odezwał, że w ogóle ktoś jest. moim zdaniem siedź sobie tu ile tylko chcesz. zaburzeni i tak nie mają szans zbyt wielkich w prawdziwym życiu.
-
to tylko pojęcia, jedni je rozumieją tak a inni inaczej. ja sobie tak myślę że życie wirtualne to po prostu określenie tego że się pisze tymi drukowanymi literkami. i się z kimś rozmawia, z kimś się śmieje, z kimś się płacze, denerwuje... z "kimś" kto wygląda jak czarne literki na białym tle. można tego kogoś kiedyś w końcu spotkać w realności (nie przed ekranem). owszem mój mózg, moje emocje nie dzielą się na wirtualne i realne. chodzi o to... ja np. kiedyś bardzo bardzo dużo pisałam na innym forum i .... ale to chyba życie dla zaburzonych którzy nie umieją żyć w realnym życiu. -- 21 gru 2014, 13:50 -- np. człowiek nie może żyć w pustce. a internet to też jakieś emocje całe spektrum jak się bardzo tego potrzebuje to można znaleźć tu wszystko. ale jeśli człowiek okaże się za mało ogarnięty to zginie bez prądu i kasy na ten internet.
-
a chodzisz do szkoły ? macie przerwę świąteczną ? czy pracujesz ? bo tak sobie myślę że jeśli jest ta przerwa świąteczna to może ją po prostu przespać, a później może lek będzie łatwiej tolerowany przez organizm ? ja miałam sposób... właśnie sobie przypomniałam. ale nie na branie leków tylko jak czułam jakieś ogromne nudności, z powodu zatrucia albo byłam na coś straszliwie chora że było to nie do wytrzymania (im starsza jestem tym mniej wytrzymała) to brałam lek na uspokojenie signopam i miałam dosłownie chorobę z głowy. a tak na co dzień... to dużo pisze i bardzo czuję obecność mojego anioła więc mam dla niej siłę być rozsądna.
-
muszę się iść przespać
-
dasz radę wszyscy chcą być wolni
-
yezuu, co za kobieta. Ona pracowała w jakiejś instytucji ? i miała te wszystkie certyfikaty ?
-
zawsze można przeczekać, pozbijać bąki :-)
-
byłam kiedyś na oddziale dziennym i akurat ten był bardzo spoko. a czemu ci nie po drodze ? masz dużo do roboty w życiu ?
-
może to głupie, ale na mnie bardzo dobrze działają piosenki Jessie Ware oraz rysowanie Zentangle jest spoko (-> w google jest sporo prostych przykładów)