nefretis

mam też na kurz dlatego jak sprzątam w szafach jest 150 kichnięć, łzy, zawalony nos. Ale jest to przejściowe, nie trwa całe dnie.

Mysz, dzięki Alice, moze masz alergie pokarmowa, ja mam i laryngolog kazała zrobić testy pokarmowe jak zobaczyła że spływa mi wydzielina, mam gluta w gardle, którego nie da sie połknąć bo stoi, sklejone wszystko i wiecznie zawalone zatoki. Druga sprawa, jest zima, sztuczne ogrzewanie, suchość, to tez ma wpływ na takie rzeczy. Pobadajmy sie w grudniu a Nowy rok zacznijmy jak normalni ludzie

OO, widzę , ze już jesteście...Dziekuję wam za wsparcie...przepraszam, że będę monotematyczna ale żżeraja mnie nerwy. dopiero wstałam po tym Pramolanie, mąz dał mi dziś pospać żebym nie męczyła sie od samego rana, więc do wyjścia mam tylko 2h nie moge jeść i pić, dodatkowo czuję, że mam jakiś spływający katar, troche krwi w nosie, jakby przeziębienie, nie wiem czy nie zdyskwalifikuje mnie to. Baardzo się boję, okrutny lęk, juz zaliczyłam stresowe WC, szykuję się na najgorsze. Ciekawe co ten gastrolog mi powie, powiem mu że mam cholerną nerwicę lekową, zresztą pewnie sam zobaczy jak włączy mi się paniczny słowotok a oczy bede miała okrągłe jak złotówy. Może mam refluks, czuję gluta w przełyku. Boże jak ja się boje żeby nie iśc do szpitala.

ja byłam (jestem?) na początku, bałam sie schizofrenii ale ze byłam wowczas pod opieka psychiatry to szybko mnie z tego wyleczył. Bodajże na jednej wizycie angie1989 dziekuję Kochana, to wazne dla mnie:) Oprócz mamy i męza, którzy swoją drogą twierdzą, ze bajeruję, nikt nie wie o jutrze, poza wami a im wiecej osób mysli pozytywnie o mojej skromnej osobie tym lepiej

Boże, wszystko może byc objawem r. a najgorsze jest to, że może być też zero objawów. Zwariować idzie.

D@ri@nk@ zaparcia? ja czytałam, ze biegunki Widzicie co to durne czytanie robi. Znajdziemy sobie objaw i jazda. Potem dochodzą nastepne.Ja tam jeszcze nie miałam nic z głową wiec wszystko przede mną (tzn miałam/mam ale nie w tym sęsie )

Jestem za :) O ile będe w stanie, mam nadzieje, ze nie wyjdzie mi nic strasznego, tyle sie czyta włąsnie, ze objawy niby lekkie a tu masz! Zrozumcie mnie i mój strach, zresztą, pewnie mnie rozumiecie, same to przechodziłyście na dniach. Malenstwo jeszcze raz THX

Tak, tez tak uważam. Jesteś zdiagnozowana, tak jak kilka innych osób i czytanie tylko dolewa oliwy do ognia. Mi póki jestem jeszcze przed badaniem napisanie tu pomaga. I podtrzymuje na duchu bo wiem, ze nie jstem sama z tymi wariacjami.. Trzymajcie za mnie kciuki jutro. O 12:30 wizyta. Pewnie jeszcze rano coś napiszę ze strachu. Prosze o wyrozumiałość

U mnie na zmianę choć czasem jedno z drugim Oby to była nerwica zolądkowo-jelitowa.

a ja czytam i czytam o tej gastroskopii, biorę na noc znowu pramolan bo nie usnę boję sie samego badania ale coraz bardziej wyniku. Mam skurcz żołądka i taki tępy ból. Nie wiem cholera co tam mam. Zazdroszczę dziewczynom, które się pobadały i jest OK. Bardzo się boję, takie bóle, żeber, brzucha, pleców to nie ejst nic dobrego

angie a mam takie pytanie: boli Cie dalej czy przeszło?

bmm, daj spokoj, zaden miesak angie wiedziałam, ze bedzie OK, teraz Ty (wy) trzymajcie za mnie ksciuki jutro, bo dzis miałam bóle żoładka i zgage, juz dawno nie miałam, a liczyłam, ze moze gastrolog powie, ze nie trzeba. Jednak chyba bedzie trzeba. Angie zajmij sie juz świętami

hahaha mówiłam, że bedzie pieknie! Brawo. Wiedziałam -- 02 gru 2014, 15:26 -- wszystkie po kolei, teraz ja, jutro o 12:30. Najgorsze badanie jakie mozna sobie wyobrazic chyba + każdemu zawsze coś tam wychodzi no i pewnie skieruje mnie na kolonoskopie. Tak więc grudzien bedzie do d...

Zaraz będzie PO. Wszystko wyjdzie pieknie, jesteś młoda, zdrowa. na 100% -- 02 gru 2014, 14:54 -- sinister bardzo nieładnie Cię potraktowano. Może chłopak miał kompleksy, poczucie władzy i dlatego był chamski. Czesto za chamstwem kryje się straszna frustracja i lęk. Zapomnij o nim.

o Boze rozmowy w kolejkach do lekarzy sa najgorsze. Nie bierz tego do siebie, absolutnie.

Angie jesteśmy z Tobą jak widzisz Bedzie dobrze, zaraz bedzie po wszystkim, czekamy na wieści

Wspaniała wiadomość!!! Wiedziałam, hura

Juz się modliłam za Ciebie:) Wogóle polecam nas wszystkich i prosze Boga o zlitowanie nad nami bo to żal, co my wyprawiamy. Słuchajcie czy macie taką przypadłość, ktora polega na codziennej wnikliwej samoobserwacji? Np. oglądanie się w lustrze, kolorytu skóry, potem ciała z każdej strony, z rekami do góry itp. Albo ważenie się/mierzenie temp. , macanie węzłów, oglądanie stolca, nawet moczu. Pewnie nie. Chyba mam najgorsze wkręty z was wszystkich

no to ładnie, nastepna dokałdka stresu. Ale spokojnie, jedź sama, ja też byłam sama na USG. Ledwo dojechałam z trzęsącymi sie rękami:) ale było dobrze, byłam z siebie dumna, Ty też bedziesz. Włącz sobie jakies radio by nie mysleć i jedź. Jezu nic nie wyjdzie, a takie mówienie sobie że jak coś to coś to natręctwo myslowe. Pewnie wyjdą CI zagazowane jelita i bedziemy sie smiać albo...nerwobol, jakis skurcz pęcherzyka, wiesz przecież, ze jest coś takiego jak dyskineza (nerwicowe) Malenstwo też mnie uspokoiłaś. Ty Mysz też:) mam nadzieje, ze tam w prawym boku ulokowała sie nerwica. Bardzo bym chciała. -- 02 gru 2014, 13:50 -- Angie, boje sie razem z Tobą, normalnie odczuwam strach z Tobą, wiem co przezywasz. My wszystkie wiemy co to znaczy jechać na badania i czekać na wynik, obserwować mine lekarza bądź słuchać diagnozy.

6 to moze być od zęba, zatok, minionych przeziębien. Tak więc spoko. Na jakie wyniki jeszcze czekasz? Angie zazdroszczę , ze masz to juz zaraz Za jakieś 3 godzinki będziesz tu pisać, ze kamien spadł Ci z serca, zobaczysz. Malenstwo żadne tam SM, boisz się tego dlatego masz jakies tam objawy a że boisz się średnio więc objawy nie są duże:) Napięcie mięsni to nie SM:)

Super, tak powinno byc, zaakceptowac, olać, powiedziec a niech sobie boli, nawet mocniej! A my odwrotnie "ło jeju zeby tylko nie bolało, nieeeee" To my tak samo, ja odświeżałam str. laboratorium co kilkanaście sekund. NON STop/

malenstwo31 :** dziękuje słuchaj a jak Ty sie czujesz? Nie masz objawów?

Mysz ale wiesz , ze to nie jest proste, jesli np. boli gdzieś punktowo i bardzo długo, codziennie - ciezko uwierzyc że to nerwica:(((( Angie rozumiem Twoj strach ja tez robie w gacie przed jutrem, musze byc na czczo do południa a potem rura w gardło, i najgorsze! Obserwowanie miny lekarza podczas badania. Straszne, chyba wezme pramolan na noc przed jutrem Ja tam wolałam nic nie jesc tak 2h przed USG ale chyba mozna

Mysz, nie jest to dla mnie dziwne. Potrafi "wleźć" w stawy, mięsnie, głowe, zołądek to dlaczego nie w dłonie. Musi mieć gdzieś ujście.

Angie, ja wiem , ze pójdziesz Mysz, masz rację. W wieku 25 lat takie badania to idiotyzm. Ja nie jestem obciążona , Ty te z pewnie nie,,, Trzeba chyba ufać lekarzom. Przecież żaden nie ryzykowałby, olewając nas dokumentnie. Ja zachorowałam na tą nerwice w wieku dwudziestu paru lat (chyba 24/25) tez wtedy z rezerwa podchodziłam do badan, bo taka młoda. ALe wiesz, czas leci, mam już 35 i sprawa ma sie coraz gorzej, potem 40-stka, 50-tka, coraz większe wiekowe obciązenia... Dlatego trzeba nerwice zdusic w zarodku bo bedzie coraz gorzej. To przychodzi nagle, czujesz ze opanowałaś to dziadostwo, wystarczy jedna informacja w mediach i jest atak. U mnie ten atak trwa rok i jest przewlekły. Ja tez sie pocieszam, ze gdybym miała zapalenie jelita to wyszłoby CRP i OB... Chyba