nefretis

Mysz, u mnie też nic tam nie wyszło dlatego robie tą gastroskopie (moze to od żołądka, dwunastnicy) Albo jelita, które zagina sie w prawym górnym rogu brzucha i promieniuje, jednak tu trzeba by zrobic kolonoskopie, jak o tym mysle to mnie rzuca. Ale wiesz... to błędne koło nic nie wyjdzie to się pojdzie na TK i co dalej? Moja lekarka wczoraj powiedziała OB, CRP, morfologia i próby sa dobre więc nie ma sie czym martwić i przestać sie badać. Wierzyć? czy nie.

ale ile czasu masz ten ból?

Widzisz, NORMA. U mnie OB 2 razy wyszło 7 a CRP 0,38. U Ciebie też wyjdzie niskie, na pewno. Kiedy wynik?

snister, widzisz, wszystko wymieniłeś i wykluczyłeś. Tyle badań. Na stówe nerwica. To co wymieniłeś na koncu to oczywiste objawy nerwicy wegetatywnej , wczoraj czytałam tez o nerwicy histerycznej - wiele z nas ma jej objawy. Ew. tarczyca, sama to mam,i dziwnym sposobem nie martwie sie nią. Pewnie dlatego, ze nie jest to choroba smiertelna

DOpiero co wstałam po tym Pramolanie, co dziwne zniknęła mi ta gula w brzuchu po tej nocy, a była ostatnio codziennie (czyli chyba jednak jelito pełne gazów). Ból pod żebrem delikatny ale jest. Jestem b. rozleniwiona po tej tabletce. Dzwonili z przychodni czy stawie sie jutro na gastroskopii - powiedziałam TAK, no więc muszę iść. Malenstwo bardzo dobry pomysł. Powinniśmy postanoswić chociaż na kilka dni. Oprócz naszego forum - żadnych stron o chorobach, tylko rozrywka. Angie co u Ciebie??? Jak spałaś? Idziesz na badanie prawda? Sinister, Twój nierwoból jest od kilku dni, nic Ci nie jest. Nie nakręcaj się na ten ból bo skonczysz tak jak my, USG, kolejne gastroskopie itp.

Idę już, kłade się spać. Spokojnej nocy, pa sinister nie mów lepiej nic o nudnościach

aha. Nic Ci nie wykryją, jestem pewna, zobaczysz. Ja tam wzięłam Pramolan. CHyba po to sa takie leki by je od czasu do czasu brać. Weź. Po co sie stresować lub nie spać w nocy.

wiem, choć ja byłam pewna, ze u mnie wyjdzie woreczek. A woreczek czysty, ładny. Angie masz jakies problemy jelitowe? Mozę u Ciebie jednak uwięźnięte gazy, O któej masz to USG?

Angie ja to samo, siedze i czytam internet, miałam tego nie robić, ale to silniejsze własnie koncze forum o gastroskopii z objawami jelita grubego dam chyba spokoj bo znowu nie bede spać, jak wskazałam gdzie mnie boli to lekarka powiedziała "tam jest jelito". Boże sw. kolonoskopia mnie przeraża do kwadratu

Angie ja sie pocieszam, ze mam dobre wyniki krwi, OB, CRP praktycznie 0, enzymy trzystkowe, watrobowe OK lekarka mi mówiła, ze gdyby coś, to wyszłoby w badaniach. Nie wiem sama. Jestem juz wrakiem, ledwo wcisnęłam kolację, brak apetytu i nudności juz nie wiem czy to nerwy czy objaw czegos innego. Biorę Pramolan i idę spać, mam dość wszystkiego. Niech juz bedzie ta środa. Cos czuje, ze jak opowiem mu tyle objawów to pojde do szpitala albo skieruje mnie na inne badania. I wtedy sie dopiero rozłożę jak znam siebie to nie pojde wtedy do żadnego psychiatry tylko będę wyć w domu w łóżku -- 01 gru 2014, 21:16 -- U mnie to samo, raz pod żebrem, raz cały bok, raz jakoś żołądek, potem pachwina, w plecach; ból pulsujący, kłucie, gniecenie,

Angie nie wiem chyba tak, bardzo żałowałabym gdyby nie poszła, znam siebie. Tym bardziej, że naprawde coś mi dolega. Róznież mam uczucie ciała obcego tam z boku, czasem tak mocno zaboli, dyskomfort cholerny. Nie mogę - kiedys czytałam o gosciu, ktory tak pisal i pisał na jakimś forum i w koncu po ilus tam mcach napisał, ze wyszło - rak trzustki, trudny do zdiagnozowania. Okrutne.

poczytaj nasze forum i pisz

słuchajcie w czwartek o 15:15 mam wizyte u doktora psychiatrii, byłam u niego 7 lat temu i mnie pamietał niesamowite dzis przepłakałam cały wieczór, mam jakieś przeczucia złe, że cos mi wyjdzie na tej gastro. Ja nie wiem co ja zrobie. Angie idź idź, bedziesz spokojna

Map u mnie nie do konca to tak działa, moj umysł jest przebiegły:) jak przeczytam że to nic takiego to zaraz mysle, że to co innego i to samo boli nadal. Moje dolegliwości jelitowe trwają już jakies 2 mce - nic mi nie pomaga, dlatego mysle, ze to nie nerwica tym razem

oglądam 'swiat się kręci' w TVP1 i wiadomo co, o raku, o badaniach, kobieta chora na raka piersi, zdiagnozowana na badaniach przesiewowych USG. Popłakałam się, moje dzieci zauważyły , ze plakałam, mam juz tego dość, mam mega wzdecie i bole jelit, po niczym w zasadzie, pewnie dzieje sie tam cos złego a czułam sie niezle popołudniu i nagle przyszedł ból i lęk,

Angie nie czytaj. Ja się tez bardzo boje ale czegoś innego, nowotworu jelita, bardzo mnie dzis bolało. Np. teraz wcale , ide na spacer, schudłam 0,5kg, ciągle się ważę. Idziesz na to USG? D@ri@nk@- brawo , jakie cudowne jest zycie bez objawów i bez lęku. Rozumiem, ze nie masz objawów somatycznych nerwicy? (poza grypą jasna sprawa) -- 01 gru 2014, 17:01 -- aha zgina mnie w pół ze strachu, znowu biegunka, lęk w brzuchu, szczękościsk, że jednak mam coś tam, dlaczego cos tam boli, co to jest??

ja dzwonie dzis po 20:00

my tu wszyscy na coś czekamy, a czekanie w naszym przypadku to najgorsze katusze

Angie ten internet nas zabija. Ja siedze teraz tylko na Allegro i na tym forum, spróbuję nic nie czytać. Ale juz mnie kusi. Nie, nie dam się. NIC. Zaraz zjem obiad, potem serial, potem gdzies pojedziemy, chocby po cos do jedzenia. żeby nie siedzieć. Zostaw to. Umiesz sobie postanowić zeby nie czytać, zrobmy to razem, chociaż 1-2 dni. Ja też czytałam wczoraj "miał idealne wyniki i USG, dopiero któreś tam badanie wykazało raka" i teraz mam to w głowie. Dziadostwo. -- 01 gru 2014, 15:13 -- mi tez tak mówił, co prawda kilka lat temu ale pamietam :) Na krawędzi tzn, że tak "prawie" że masz mroczki, lęk, otępienie, nogi z waty ale idziesz, nie padasz, mnie mąz często wyprowadzał pod łokieć ze sklepu a ja szłam jak mumia A co Ci powiedział przez tel?

sinister będzie coraz lepiej. Wygląda na to, ze u Ciebie poza nerwicą była też depresja. Map - ja tez taka jestem, wole sie meczyć i nic nie brać itp. Dla mnie validol był za słaby jakoś. A zemdlałaś kiedyś? Bo ja zawsz ena krawędzi ale nigdy całkiem a boje się tego od 10 lat:) wiesz RTG to nie żart, to promieniowanie, nieobojętne dla organizmu. Pewnie widzi, ze to nerwica i dlatego nie dała

tak to jest z tą gownianą chorobą, że łapie w niespodziewanym momencie, takie akcje poza domem są najgorsze, ile razy to trzebabyło natychmiast wychodzić ze sklepu i nici z zakupów. Dlatego zawsze mam waleriane w torebce i wale prosto na język jak sie zaczyna waleriana ładnie pomaga, łyżeczka w razie ataku. Niestety w przewlekłych sprawach nic nie daje.

Angie mi też kolkę, tym bardziej, ze ta kolka schodzi troche w dół, po boku ale dziś boli mnie solidnie (moze to stres?). żadne jedzenie, załątwienie się nie pomogło. Pytałam lekarki o nerkę (tym bardziej ze w USG wyszła mi poszerzona miedniczka - powiedziała, ze niemożliwe, miedniczka może byc poszerzona po ciązy) wiesz co...pomyśl, teraz nie idziemy, spróbujemy sie uspokoić, przełozyc termin ale wyobraź sobie że poszłyśmy, wynikły jakieś komplikacje, trzeba rozszerzyć badania, spieprzony nastrój przed świętami, moze szpital. Ale moze im szybciej tym lepiej. I co tu wybrać? Każdy normalny człowiek by poszedł albo olał, bez dyskusji. A my tu głowimy się juz tyle dni. Niczym innym nie zyjemy. Chore -- 01 gru 2014, 14:42 -- aż do środy? długo. Co to za laboratorium? Map co się dzieje

malenstwo31 oczywiście, na pewno napiszę. mam trochę stres ale o niebo mniejszy niz przed innymi lekarzami:) Angie nic Ci nie wyjdzie. Widzę, że Ty chyba musisz iśc bo nie wyrobisz, a potem bedziesz żałować. Ja z kolei sama nie wiem??? Może coś mnie olśni nagle, tak jak nagle poczułam, ze musze iść dziś do rodzinnej. Moze jakiś Duch Św.

Angie, niestety lęki sa tak silne, że nie da się ich pozbyc na jednej wizycie u lek. rodzinnego. Mam dalej ten sam dylemat z tym, ze wiem, że dziś wieczorem umawiam sie do psychiatry. A brzuch z prawej jak kuł tak kłuje i pobolewa, dosłownie pod samym żebrem, i na wys. pępka ale z boku tułowia, i co tu robić. Malenstwo jw. pisałam, dzis się umawiam, mam dość, pewnie bede sie dalej badac ale moze z innym nastawieniem psych. -- 01 gru 2014, 14:09 -- marta80 a czy kłucie pod prawym samo przeszło? Co mówili lekarze? Że co to moze być?

Alice jak jestem sama to dziecko kręci się po domu a ja komputer. Żałosne to:( Słuchajcie! Nie wytrzymałam. Byłam przed chwilą u lekarza (rodzinna-internistka). Tak z biegu. Mąz na chwile wrócił, zadzwoniłam i już jestem na wizycie. Opowiedziałam wszystko, nawet zapłakałam...mam iśc natychmiast do psychiatry. Gastroskopie i gastrologa mogę odpuścić ale mój wybór. Kazała mi się więcej nie badać. Powiedziała, ze dotychczasowe wyniki (OB, CRP, morfo, USG brzucha) mam bdb i to wystarczy. Kazała mi odstawić całkowicie komputer:( nawet zażartowała, ze jest Adwent i żeby sobie zrobiła takie postanowienie. + dużo ćwiczeń fizycznych i codzienne przyjemności Ja pierdziele, jak do dziecka, pewnie wyglądałam żałośnie Aha zbadała mi brzuch, powiedziała, ze miękki a ta wielka gula to jelito, żaden guz. Powiedziała, ze pod żebrem mogą boleć gazy, I teraz nie wiem co robić, decyzja nalezy do mnie z tą gastro. No i powiedziałą, ze samemu sie z tego nie wychodzi, musi być terapia i leki przeciwlękowe, bo będzie coraz gorzej... Czyli to co mówiły mi tu niektóre osoby... Angie, nie wiem czy iść. Wiadomo chwilowo czuje sie lepiej psychicznie ale z tyłu głowy i tak siedzi wątpliwość "a jak naprawde coś tam mam" Ja pier.... bo zaraz przeklnę