Zupapomidorowa, też to podejrzewałam, ale u psychologa okazało się, że jednak coś innego (może i lepiej :)).
Z tymi młodszymi/starszymi z rodzeństwa, to róznie bywa. Jeśli jest znaczna różnica, to fakt, ale jeśli np. ta starsza była najstarsza w rodzinie, to rozpieszczali ją wszyscy i zawsze była tą pierwszą wnusią