Skocz do zawartości
Nerwica.com

hipochondryczka777

Użytkownik
  • Postów

    726
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hipochondryczka777

  1. jak tu użyczyć energii skoro samej mi jej brakuje:) pozdrawiam!
  2. hipochondryczka777

    Witam Was

    Cytrynka ale dlaczego tak mamy,ze wiemy ze nie powinnismy czytac w necie o chorubskach a i tak to robimy-chyba wiekszosc hipochondrykow tak ma-w jakis sposob przegrywamy w momecie kiedy czytamy o chorubskach,wiemy ze zle robimy a zarazem nas to nie wiem..kreci? a wiec jest tak jak mowi moja psycholog karmimy swoj lek... Mowisz,ze o zdrowie juz tak bardzo sie nie boisz w takim razie co ci w tej chwili najbardziej dokucza?
  3. hipochondryczka777

    Witam

    Jestesmy my:) opowiadaj:)
  4. hipochondryczka777

    Witam

    nie byłem u lekarza więc oficjalnie nie mam stwierdzonych żadnych chorób ale ostatnio odczuwam jakiś życiowy smutek i zniechęcenie więc myślę, że mogę tu od czas do czasu coś napisać :) oczywiście-można popisać,wyżalić się i będzie dobrze!
  5. braksil22 a jaką chorobę teraz sobie przypisałeś? ja co miesiąc mam coś nowego...
  6. hipochondryczka777

    Witam

    witamy co cię sprowadza?
  7. hipochondryczka777

    Skojarzenia

    zdrada-kochanek/kochanka
  8. hipochondryczka777

    Witajcie...

    ale niestety czasami trzeba w leczenie wdrążyć farmakologię...a może w twoim przypadku pobierzesz leki kilka miesięcy i to będzie wystarczającą terapią...może w tym czasie "otrząśniesz się" znajdziesz pracę...piszesz,że jesteś w dużym dołu a jak nic z tym nie będziesz robiła to on się zacznie pogłębiać...sama wiem po sobie ...bo moje sprawy nerwicowe zabrnęły za daleko...i teraz jest bardzo ciężko cokolwiek z tym zrobić...więc nie poddawaj się!próbuj!ratuj się...
  9. hipochondryczka777

    Witam Was

    moja psycholog stwierdziła u mnie,że nauczyłam się żyć w lęku i zawsze znajdę punkt zaczepny aby w tym stałym lęku żyć...myślę,że u ciebie jest podobnie..jak nie jedna choroba to druga i tak beznadziejnie brniemy przez życie...ja dziś obudziłam się o 5 nad ranem i wyszukiwałam dalszych informacji w panice na temat swojej pachy...jestem nie do życia nic mi się nie chce robić...prace domowe..obiad...czy zjem...czy się napiję...nic mnie nie interesuje...od rana wydzwaniałam do lekarzy oby zapisac sie na usg piesi...i dopiełam swego (zapisałam się na dzień jutrzejszy)zobaczymy co wyjdzie-boję się strasznie...ale zarazem chce tej wizyty:( a ty mówisz ,że odczuwasz niepokój-z jakiego powodu?myślałam nad tym?
  10. hipochondryczka777

    Witajcie...

    witam serdecznie! może zacznij od podjęcia leczenia u psychiatry...nie jestem pewna czy do niego potrzebne jest skierowanie a jeśli nawet to przecież lekarz rodzinny ci je wypisze i nie jest tu potrzebna wielka kasa...a leki kosztują różnie ja np.brałam lek który kosztował ok 10zł więc nie zroażaj się od razu ...a zresztą na wizycie także możesz poprosić o wypisanie w miarę możliwości w miarę taniego leku! wszystko jest do zrobienia... piszesz także ,że nikt cię nie lubił...ja myślę,że to tylko twój punkt widzenia i mogło być zupełnie inaczej to ty w ten sposób odbierałaś kolegów.to ,że wyszukujesz sobie choroby...ach mam to samo...nazywa się to hipochondrią możesz poczytać w necie na ten temat-jest to związane z silną nerwicą a więc myślę,że leczenie jest wskazane...sama mam okropne problemy psychiczne-doły:( może spróbuj wychodzić chociaż raz dziennie na 15min na spacerek...od czegoś trzeba zacząć:)POZDRAWIAM SERDECZNIE
  11. hipochondryczka777

    Witam Was

    Mam to samo-wszystko wiem,teoretycznie wiem co powinnam zrobic ---ale leki u mnie wygrywaja jak do chwili obecnej nie potrafie z nimi wygrac...leki biore ale co z tego...rozumiem cie i bardzo ci wsolczuje bo wiem jak trudno z tym zyc.mam wrazenie,ze to u mnie posunelo sie za daleko czasami mam wrazenie ze zwariuje.jak zyc?
  12. Jak w temacie zycze wszystkim spokojnej nocy,obyscie rano wstali naladowani pozytywna energia sobie samej tezke tego zycze.oby jutro dzien przyniosl same pozytywne mysli.
  13. nie jestes w tym temacie sama-ja takze mam bardzo podobnie-leki'napady paniki itp.sama nie wiem jak sobie z tym radzic-a czy ty korzystasz z pomocy psychiatry....psychologa...czy bierzesz jakis leki...
  14. hipochondryczka777

    Witam Was

    Ja chyba jestem na skraju zalamania... glupie mysli probuje zabic jakims zajeciem ale i wtedy-robiac cos potrafie myslec o swoich wkretach...naczytalam sie duzo ksiazek typy ja pokonac lek,asertywnosc itp.od jakiegosc czasu wizyty u psychologa a od dluzszego czasu wizyty u psychiatry ale czasami mam wrazenie ze wszystko na nic...karmie swoj lek jak nie wymysle ze boje sie wojny...troche mi przeszlo to teraz pacha mnie boli i znow panika i tak mam w kolo nic do mnie nie dociera:(
  15. hipochondryczka777

    Witam Was

    Cytrynka84 jak zyjesz z tymi dolegliwosciami?mi najbardziej w tej chwilki dokucza lek o wlasne zdrowie:(mam obolala pache i dla mnie to koniec swiata:) a co tobie w tej chwili najbardziej utrudnia zycie? Pozdrawiam cie serdecznie.
  16. hipochondryczka777

    Witam Was

    Witam serdecznie ja takze jestem tu nowa.mam to samo co ty...silna nerwice lekowa...teraz mam takie stadium ze najchetniej nie wychodzila bym z domu do tego hipochondria-okropne leki z ktorymi ja sobie niestety nie radze:( takze szukam wsparcia,pozytywnych ludzi...osob ktore porodzily sobie z tym problemem i mam nadzieje,ze tu dowiem sie jak to zrobiy.
  17. Witam serdecznie wszystkich zmagajacych sie z hipochondria...ja takze jestem w jej posiadaniu...w chwili obecnej mam bolaca pache i podejrzewam najgorsze walcze juz z tym ok 2 tygodni lekarz juz zaliczony stwiedzil ze wezly nie sa powiekszone i wyniki krwibtakze ok ale oczywiscie brne w temat dalej nic mnie nie usokaja jestem w ciaglym leku wciaz dotykam obolale miejsce...czekam na zdjecie rtg barku i kregoslupa bo juz wczoraj zdazylam je wykonac...ja ztym zyc?a jezelintym razem moje teorie sa trafione?((((((
×