Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosmostrada

  1. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Boszsz ale jest mi gorąco, stoję cały czas przy garach... Dziś na obiad makaron z sosem kurkowym, a na deser brownie ( wspaniałe mi wyszło, takie wytrawne, wszak na 70 % czekoladzie ) i bita śmietana z jagodami. Miał być grill, to bym miała z głowy, bo to monsz obsługuje, ale coś mnie wzięło na gotowanie. Więc hamburgery będą albo na późną kolację, albo jutro. Cieszę się z tego pichcenia, choć jestem złachana.
  2. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Ḍryāgan, Dobrze, że chociaż na wieczór wpadniesz. na_leśnik, ech, to nie fajnie... Carica Milica, Naładowałam wczoraj baterie. Wyszłam na ogródek, trochę chwastów wyrwałam i wróciłam mokra... Duchota okropna, pokropiło, a mogłoby tak pierdyknąć burzą oczyszczająco... Zbieram się do pieczenia brownie. Jest to wyzwanie, bo do kompletu duchoty trzeba włączyć piekarnik...
  3. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, A snuję się z kubasem kawy... Ale bez doła.
  4. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    O obudziliście się... Nawet poszukiwany Nieboszczyk zalinkował tradycyjnie. Purpurowy, I oby tak dalej z tym spaniem! Carica Milica, Ot taki leniwy dzień... Ḍryāgan, Jak tam niedziela, nie jesteś u swojej damy? na_leśnik, Jakiś jęzor klimatyczny Cię dosięgnął, bo nawet u mnie nie jest zimno. mirunia - gdzie jesteś, co u Ciebie dzisiaj?
  5. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry śpiochy i witaj Tosiu ranny ptaszku! takie tam, A masz ogonkii od czereśni, bo ja nie , nie ma jak trenować... Nie wiadomo jak się dziś ubrać. Jak słońce to upał, jak chmurki to chłodek. Licha jestem, ale przynajmniej powód oczywisty. Nie wiem co z dzisiejszym dniem, czy przeleżę w boleściach, czy może prochami przeciwbólowymi jakoś postawię się na nogi. Doświadczenia z ostatnich miesięcy jednego mnie nauczyły - nic nie planować... Można niepotrzebnie się nastawić i potem się frustrować, jak i również może się okazać, że dzień całkiem przyjemnie się rozwinie mimo początkowej lichości ( ta wersja jednakowoż rzadziej. ). Poszłam z psem powolutku na krótkie kółko. Lubię miasto o poranku, cicho, bez ludzi... A tak to leżę, kawkuję, leżę... Życzę Wam miłej niedzieli!
  6. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Ha dzięki za rady, może mi się uda! Purpurowy, Tak, piękny wypad, zwłaszcza że Kaszuby te nie zatłoczone są po prostu bajeczne...
  7. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dobry wieczór Wszystkim! Moje doświadczenie w jazdach i nabyty ciupeńki jeszcze dystans pozwoliły mi dziś właściwie ocenić sytuację i wykorzystać telepawkę jako formę energii. W związku z tym działanie ( inaczej się nie da, bo jest gorzej jak się jest w bezczynności). Pojechaliśmy na Kaszuby! Trochę za późno się zebraliśmy na pełne spędzenie dzionka, ale i tak super. Mam nawet nazbierane osobiście kurki na sos. I jagody, za mało na pierogi, ale koktail będzie! Przede wszystkim - piękna przyroda i nareszcie trochę ciszy. Dostałam @, więc pewnie jutro będę zdychać, ale inna jakość zdychania po takim popołudniu i wieczorze. Purpurowy, Ogromnie się cieszę, że jesteś zadowolony z wizyty! cyklopka, Też próbowałam z tymi szypułkami, ale się poddałam... acherontia-styx, Oj a co Cię tak siekło Kochana? Zrób te badania i życzę Ci powrotu do formy, dobrze że wzięłaś wolne. WolfMan, Udanego wypadu! Mało dziś pisaliście, mam nadzieję, że też jakoś Wam ten dzień minął i w miarę humorki dopisują.
  8. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim!!! U mnie pada. A czasami nie pada. O, teraz wyszło słońce... O, schowało się... Łeb ćmi. Coś mnie podkusiło, żeby wziąć dziś procha. Jestem już tak wymęczona, że myślę - dziabnę sobie, może choć trochę postawi mnie na nogi. No. Po jakimś czasie dostałam takiej telepawki, że nie wiedziałam co mam z sobą zrobić. Mierzę puls - 103. Jako że od rańca jestem na nogach, to już zdążyłam trochę porobić, w paru miejscach być, bo przecież muszę coś działać, żeby jakoś się uspokoić. Niby można brać to cholerstwo doraźnie, ale widocznie jak już organizm jest tak wyczyszczony, to jednak uboki wejściowe są. Albo już nic mi nie pasuje... Albo i tak telepawa była dziś w programie... Muli mnie, a jednocześnie rozrywa w środku. Cholery można dostać. No nic, trzeba kolejny dzień przetrwać i spróbować coś z niego uszczknąć. Miłego dzionka moi drodzy!
  9. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, Ej no to super...
  10. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    tosia_j, No cóż, są sposoby, ale to w dziale bulimia... Przetrzepało Cię?
  11. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, Heloł Kochana! Jak wieczór mija?
  12. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    cyklopka, Tfu tfu na razie zgrabnie mi idą zakupy na paczkomat, nawet wybieram chętniej niż polecony. Ḍryāgan, salve! tosia_j, A to Pani dziś dostaje medal za nieogar dnia... Znów wali piorunami i leje. Jakiegoś stablizatora ta aura potrzebuje...
  13. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Ech ten zielony melon jest boski! paraquaye, czyli brzoskwinki ufo? Uwielbiam! Purpurowy, To udanej wizyty życzę, w tej koszulce to chyba masz mniejszego stresa? Czekam na relację. I gadaj tam jak na spowiedzi. Właśnie wróciłam, po burzy wylazło słoneczko i jakoś się zebrałam i tup tup do paczkomatu po pachnącą ( dosłownie) przesyłkę. Uwielbiam je otwierać i ten zapach od razu ( bo biorę takie próbki w formie nasączonych szmatek, ale dają czadu. ). Olejki jak zwykle boskie! I taką to przyjemnością kończę ten marniutki dzień.
  14. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Wszystkim! A u mnie pogoda taka jak wczoraj, słoneczko raz jest, raz się chowa, temperatura przyjemna. Niewyspanam, bo wczoraj w nocy chłopaki wrócili, nim poopowiadali zrobiła się druga, a dziś rano pobudka jak zwykle. Nie mogłam się jeszcze kimnąć, bo obok do wynajmowanego mieszkania przyjechali ludzie o dziwnym poziomie komunikacji - cały czas wrzeszczą, ale nie że się kłócą, tylko taki sposób porozumiewania się, a dzieciaki drą się na całe gardło i piszczą. Po dwóch godzinach pisków i wrzasków, myślałam że oszaleję, a z drugiej strony miałam cały czas o taką minę , bo mi siadłyby już struny głosowe po czymś takim. Na szczęście pojechali gdzieś. Wstałam w marnym stanie, rozbita ( ale wiem dlaczego), ale jakoś się ogarnęłam. Teraz piję kawę i zastanawiam się, czy się jednak nie zdrzemnąć, bo ledwo na oczy widzę... Może coś jeszcze potem z dnia uszczknę. Też czekam na paczuszkę w paczkomacie, mam cały czas nadzieję, że jeszcze dziś dojdzie. Oczywiście pachnąca przesyłka... To tyle u mnie, niech nam humorki dopisują! Ḍryāgan, Wygrzewanie kostek?
  15. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Sigrun, heloł, heloł!!! rolosz, po prostu wspaniale! To tym bardziej czekam na relację. takie tam, Idę kostki wymoczyć, piżamkę przywdziać, a Wam życzę miłych nocnych pogaduch! Pewnie do jutra!
  16. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    rolosz, Brawo, bardzo się cieszę!!! Niech Ci służy! I czekam z niecierpliwością na wrażenia. Wiesz już w jakim nurcie? Purpurowy, No pewnie... Psy to miszcze w takich klimatach.
  17. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, To dobrze. Aczkolwiek był to bardzo krótki romans...
  18. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, No bo hotel dla psów, to dla większości jest traumatyczne przeżycie. Jeśli możesz ją odwiedzać, to zrób to, może pójdzie z Tobą na spacer i jakoś łatwiej psiakowi ten czas minie. Jak znasz panią prowadzącą ten hotel, to chyba powinna się ucieszyć z pomocy. rolosz, Tak właśnie się zastanawiałam, czy Cię tak z powietrza złapało, czy coś się zdarzyło... Wiem jak się nad tym pracuje, ale nie będę się mondrzyć.
  19. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Purpurowy, Gratuluję, tylko czy synusie zaakceptują wybrankę?
  20. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    rolosz, Jak tam przetrwałeś? Przeszła franca?
  21. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, Ja też lubię taki styl prosty, moja przyjaciółka mówi - wyglądasz jak Francuzka. Ale zaszaleć ze wzorem czasami też fajnie, zwłaszcza latem ja np. dziś paraduję w takich letnich "piżamowych" spodniach - białe w czarne palmy... A jedną sukienkę letnią mam w egzotyczny wzór z jakimiś dziwnymi zwierzakami, w stylu inkaskich klimatów. Melon koniecznie - teraz są najlepsze. No, sama bym wskoczyła do basenu, ale cóż, nie dorobiłam się... Zostaje stary dobry prysznic. rolosz, O żesz, a to oszukiści! Mówisz, że jest promo na płatki i bakalie, nawet nie patrzyłam, bo wpadłam tylko po tego melona i masło. na_leśnik, Trzymaj się ! Purpurowy, Brawo, że badania zrobione! No widzisz jak to jest z tymi lekarzami, ja idę prywatnie... misty-eyed, Dla mnie 20 stopni brzmi cudnie!
  22. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    mirunia, No pewnie, że nasze strachy trzeba olewać. Ja też dopiero co wróciłam. Ale zakupasy!!! Rozpieszczona, a zarazem zaopatrzona na wyjście... Super Kochana! Kiecka świetna, a jaki seksowny zameczek masz z przodu... A jeszcze mówisz, że za super piniondz. Moja przyjaciółka też sobie na ślub i wesele kupiła taką niezobowiązującą, nie pańciowatą. Jakiego masz butka do kiecki? Stwierdziłam, że mam ochotę na melona ( teraz jest na nie sezon przecie ) i polazłam z futrzakiem do Biedry. Akurat było promo na zielonego melona i jeszcze było pokrojony, więc nie musiałam tachać całego. Boszsz jaki pyszny! Zaszalałam i kupiłam sobie też Chupa Chupsa XXL. ( ledwo mieści się w policzku) Wróciliśmy na około przez krzaczory i teraz Roloszku mam dopiero zaliczone wyjście... Chwilami duszny gorunc, pies po powrocie od razu poleciał do basenu.
  23. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, No to już niedługo tego podróżowania. Nałożyłam sobie maseczkę z zielonej glinki. Nie mam kogo straszyć w tej wersji, pies się nie boi...
  24. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    Carica Milica, Heloł Piękna! O której będziesz na miejscu? Wyszłam do spożywczaka po fajki, hurra, udało się dojść i wrócić. Dziś były zapisy do gin.-endo., niestety prywatnie, no ale co zrobić - mam termin na poniedziałek!
  25. kosmostrada

    Spamowa wyspa

    rolosz, A tam koopa, nic nie pomogło, jeszcze się zdołowałam, bo jak schyliłam głowę, to tak mną zabujało, że musiałam się złapać wanny, żeby utrzymać równowagę. Mdli mnie od tej karuzeli... Nie wiem, jak pójdę z psem, jak znów mną tak rzuca, a przynajmniej dwa razy muszę jeszcze z nim wyjść... Niech Ci się dzionek pozytywnie rozwinie!
×