Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosmostrada

Użytkownik
  • Postów

    9 023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kosmostrada

  1. Holik, Ja już nie będę komentować Twoich wniosków na mój temat... :D W końcu nic nie mogę zrobić poza byciem sobą, a jak ktoś mnie widzi, na to nie mam wpływu. :smile:

     

     

    zupa z rzodkiewek, Spokojnej nocki Zupko, choć trochę przespanej. :bezradny:

  2. Holik, Widzisz tu jakiegoś ekstrawertyka? :shock:

     

    Lunaa, No bo ja mam tak samo, że radzę sobie i to dobrze, więc odnoszę wrażenie, że mam w sobie dwie osoby. :roll:

     

    paramparam, Ale Ciebie za mruka też nie uważają? :smile:

  3. Holik, Moja rada od serca - idź na zewnątrz na fajkę.

     

    Lunaa,Rozumiem Twoje oklapnięcie w domu, wśród ludzi się maskujesz, czy masz dwie wersje siebie?

    Gdy brałam neuroleptyk na stałe, to nie odczuwałam różnicy przy pojedynczych dniach bez ( ale miałam małą dawkę).

     

    mirunia, Dziękuję, zobaczymy co tam jutro się okaże.

     

    paramparam, Widzę wszyscy na posterunku, żeby było sielsko. ;)

     

    zupa z rzodkiewek, Koniecznie śmignij do lekarza, czasami niestety antybiol trzeba wziąć.

  4. Dobry wieczór Wszystkim!

     

    Lunaa, Holik, A Wy co Robaczki, rozpić mnie chcecie? :D

     

    Lunaa, Ciężki dzień? :bezradny:

     

    Ledwo w pracy wysiedziałam, czuję się okrutnie schorowana. No ale jutro może magik w białym fartuchu zapewni mi cudowne ozdrowienie.

    Zjadłam obiad, wypilam gripex i wskoczyłam z ulgą pod koc. Ogólnie cały czas odczuwam stan, który określiłabym jako - brak. :roll:

     

    Kurkumy mam cały wór, bardzo lubię jako przyprawę, ale pomysł pożerania jej łyżkami jakoś tak mnie onieśmiela. ;)

  5. Dla mnie gripex jest si, ale na dzień.

     

    zupa z rzodkiewek, Kochana coś na noc weź, żeby się mniej męczyć, a z dnia na dzień będzie lepiej.

     

    misty-eyed, No to miałaś piękną imprezkę! I będzie ciąg dalszy. Świetny pretekst, żeby zrobić się na bóstwo. :smile:

    Mam powikłania, ale chodzę do pracy, a trochę sił przybyło to i na miasto śmignęłam. Wiesz jak to ja, nie usiedzę. ;)

    Tak, trzeba uważać na śliskość, ale warto oko nacieszyć, wieczorem to już w ogóle było jak z bajki. :105:

     

    Reghum, jak Cię ciekawią Twoje sny, to zapisuj je natychmiast po przebudzeniu, to nie uciekną.

     

    Mam melancholijny nastrój na wieczór, ale dziś akurat dobrze, że to poszło w tym kierunku.

  6. O żesz ale pięknie na dworze... Ciekawe, czy utrzyma się do jutra, bo nadal ciepło.

    Byłam na jedzonku, nabyłam dobrą kawę na promo, świecę o ciekawym zapachu i super gadżet do kuchni marokańskiej, wywąchałam kolejne perfumy. :105: Same przyjemności mimo galopu w mojej głowie. ;)

     

    Teraz jednak z przyjemnością pozalegam.

     

    Lunaa, Dziś było u mnie bajecznie na dworze. Ale kocykowanie w grubych skarpetach jak najbardziej rozumiem. :smile:

    Też lubiłam rywalizację sportową. :105:

     

    Holik, Obawiam się, że mogłyby mi wypłynąć oczy od tej Twojej mieszanki. Ale śledzę z uwagą Twoje eksperymenty. :smile:

    Ja mam resztkę wina, może być do towarzystwa? :smile:

     

    mirunia, To polecam Ci błotkową kąpiel we własnej wannie. Może bez dodatkowych atrakcji, ale skóra fajna. :smile:

     

    zupa z rzodkiewek, I co, huknęłaś na pajonka ? :smile:

  7. Dzień dobry!

     

    Ale śnieżycowało dzisiaj. :105: Świetne powietrze. Od rana latałam po okolicy, a że jest na plusie, to wróciłam w wersji roztapiający się bałwan. :smile:

    Musiałam nawet skarpety zmienić, bo mi napadało do sztybletów.

    Śrubki ciąg dalszy, aż mi się rzygać chce z tej ekscytacji, dosłownie. :roll:

     

    Dziewczyny jak nie brzydzicie się wleźć do czarnej wody, to polecam kąpiel w tej czarnej glince, fajna skóra po tym jest. Najpierw peeling szczotką, a potem chlup w bajorko. :D

     

    Niech niedziela Wam przyjemnie upływa!

     

    platek rozy, ****** Dziś mi noga się omskła na ukrytej pod śniegiem muldzie, zrobilam piękny telemark, od razu sobie Ciebie przypomniałam...

    Jak mówiłyśmy, z dnia na dzień powinno być lepiej. Ściskam Waszą Obolałość!

     

    zupa z rzodkiewek, Dobrze, że coś doktory poradziły. Zupko, ale o siebie też zadbałaś, żeby Ci się nie rozkręcało wirusidło?

     

    paramparam, Brawo Ty za basen! :great: To teraz tylko dopieszczanie. :smile:

     

    Prakseda, Jak dziś głowa?

     

    mirunia, To miłego niedzielnego chillowania ! Co pichcisz?

     

    Ḍryāgan, nieboszczyk, Hej!

  8. arica, Witaj na forum !

    Nie jesteś sama. Nie jesteś dziwolągiem. Bardzo wielu z nas tutaj ma podobne problemy. Męczące somatyki zaburzające funkcjonowanie, odbierające przyjemność życia...

    Mądre głowy mówią, że Twój organizm działa bardzo prawidłowo, właśnie Cię poinformował, że coś w życiu trzeba zmienić.

    Nie jest możliwe w jednym poście dać Ci całego naręcza rad, bo każdy z nas ma swoje ścieżki i nie jest to niestety na pstryk, tylko dość żmudna robota.

    Zaczęłabym od poszukania dobrego, sprawdzonego psychoterapeuty i spróbowania terapii. Trudno jest bez pomocy z zewnątrz zrozumieć, zaakceptować i zacząć zmieniać. ( bo taka jest wg mnie kolejność działania w nerwicy)

    Popatrzyłabym, czy poza domem, dziećmi, pracą znajdujesz też czas na dbanie o siebie, o swoje przyjemności, rozwój, wypoczynek.

     

    Pozdrawiam Cię serdecznie, pisz na forum, jak coś Cię będzie trapić, a czasami może po to, by odwócić uwagę od somatyków.

  9. Lunaa, Mam wysuszacz. I tak zawsze jest coś do poprawki. :smile: Dlatego alleluja za hybrydę. ;)

     

    paramparam, No widzisz, przy temacie paznokci potwierdza się, że jesteś moja siostra duchowa. :D

    Kawusia jeśli również chcesz posiedzieć do trzeciej. ;)

     

    Holik, urocza konwersacja - Ona mrucząco - czy mógłbyś mi wlać swojego olejku do kąpieli? On - a wlej se płynu... :D

     

    mirunia, Lubię pudrowy, jak ten pierwszy, ale na innych. Mam bardzo jasną karnację i wygląda, jakbym miała sine łapki. Lubię też taki jakby pył, jak w tym drugim. Taki jak ten trzeci jest fajny na nogach. Różne kolory próbuję i jednak najlepiej się czuję w granacie, wszelkich odmianach wiśni, śliwki, a na lato ewentualnie delikatny róż, gdy łapka jest opalona.

     

    Sylwia234, Jeszcze troszkę ... Wydobrzejesz i wrócisz do funkcjonowania. Udało się coś zrobić w temacie porady psychologa, jakiejś terapii, żebyś ze wsparciem ruszyła znów w życie?

     

    To ja pójdę sobie zrobić kąpiel w czarnej glince kamczackiej - ma działać pięknościowo i relaksująco. Zobaczymy. Może się okazać, że nie będę mogła się z tego paskudztwa domyć. ;)

  10. mirunia, a masz tak, że jak pomalujesz paznokcie to natychmiast masz ogromną potrzebę zrobienia czegoś - napicia się herbaty, zapalenia, zrobienia siku, zadzwonienia... ;) I zawsze wtedy jakiś pazur się zepsuje. :P

     

    paramparam, To ciekawe, gdzie odbijamy swój nastrój... Ty w pazurkach, ja w ciuchach. Czasami w perfumach, choć one częściej maskują moje samopoczucie.

    Intensywna malina - też ładnie. :105:

     

    zupa z rzodkiewek, No ale dziś sobota, to po legalu jest się zasiedzieć. ;)

  11. Lunaa, Pijam z reguły czerwone wytrawne, ale mam otwartą Rioję, więc mogłaby Ci podejść, ma bardzo delikatny smak. :smile: Zostawię więc na nastepny raz, jak będziesz mogła. ;)

     

    Holik, zupa z rzodkiewek, Przepychanki, przepychanki, a potem jedno i drugie będzie siedziało do trzeciej w nocy. :D

  12. Lunaa, Mam też dobre wino. :D

     

    zupa z rzodkiewek, Damy radę... czego to człowiek przez neta nie robił... ;)

     

    AnissemSirch, I kolejny przez wirusa trafiony...

     

     

    A propos lubienia zapachów typu benzyna - jedne z moich ulubionych perfum otwierają się wg niektórych zapachem spalonej gumy... :smile:

  13. No to żeśmy się dobrali... Chyba Paramka tylko nie pali z dzisiejszego wieczornego towarzystwa. :bezradny:

     

    Holik, Mi tam musi coś w głowie pyknąć, żadne tam plastry, tabletki. :bezradny:

    Jakoś się z tym pogodzisz, że Mirunia pali. :D Zawsze to bardziej bratnia dusza. ;)

     

    mirunia, A popatrz, ja odwrotnie, na jasne kolorki przechodzę ewentualnie, gdy już robi się wiosenniej. Teraz mam glęboką wiśnię.

    No i widzisz co zrobiłaś Holikowi, teraz musisz z tym żyć. :D

     

    paramparam, Znaczy nie będziesz fukać na nas, że Ci smrodzimy. ;)

     

    AnissemSirch, Hej! Palisz? ;)

  14. Holik, Ja się zgadzam, to chwile intymne. :smile: I chyba trudniej z nich zrezygnować, niż z palenia towarzyskiego.

    Ja się bojam tych plastrów, że jakiegoś herzklekotu dostanę, czy coś, w końcu palę najsłabsze fajki, a w takim plastrze, to nie wiem ile tej nikotyny jest. :bezradny:

     

    zupa z rzodkiewek, Ty też Zupka w klubie nikotynowym? :hide:

     

    paramparam, Chyba motylkiem jest bardziej męcząco. :smile: Basen jest super - praca wszystkich mięśni, bez obciążeń, odstresowujące. :105:

    Jak Cię wciągnie, a może będziesz chciała coś sobie dodać w temacie, to polecam metodę pływania ( każdym stylem) Total Immersion. Moim zdaniem oprócz poprawienia techniki i zmniejszenia męczliwości, świetne dla głowy. Takie trochę mindfulness, bo skupiasz się na każdym ruchu.

     

    Lunaa, Tak, ma coś chłopak w sobie. Chudziaszczyk, ale chociaż wysoki. :smile:

     

    mirunia, No fakt, że trochę kicha tak się ubierać, wychodzić... Ale za bardzo bym się rozbrykała, gdybym nie musiała tej całej akcji z wychodzeniem robić.

    Mam jeszcze glinkę kamczacką, gdybym już chciała sobie spa robić. ;)

    Jaki kolorek zrobisz na pazurki?

  15. paramparam, Będzie pluskanie się w basenie, czy zapieprzanie kraulem? :smile:

    To herbatkujemy razem - ja mam Earl Greya z imbirem, pomarańczą i miodem.

     

    mirunia, Lunaa, To sobie Dziewczyny oczka nacieszcie chłopakami w obcisłych kombiznezonach. ;)

    ( choć to chudzinki są okrutne :D )

     

    zupa z rzodkiewek, faszeruj się faszeruj Zupko, może ubijesz zarazę w zarodku...

     

    Holik, Gdzie skaczesz na ćmika? Towarzysko z kimś, czy też nie palisz w domu, jak ja?

     

    JERZY62, Też wolę z ryżem pomidorówkę.

     

    U mnie ani nie śnieżyło, ani nie słoneczniło, no gdzie ja mieszkam... :twisted:

    Trochę przyhamowałam, zadekowałam się już w domu i teraz zakopuję się pod kocem z dobrą herbatą, świeżo nabytymi pastylkami miętowymi w czekoladzie. :105: Zobaczymy, czy mnie wciągnie chillowanie zimowe, czy za duża śrubka. :roll: A jak nie, to naolejuję sobie włosy, to wtedy na pewno nigdzie mnie nie poniesie. :P

  16. mirunia, Tak, każdy znajduje swój własny sposób na rozpoczęcie dnia. Niestety jak mnie nosi, to jedyne wyjście spróbować przekształcić tą energię w coś pożytecznego i związanego z ruchem. Takie bzykolenie przy uchu tylko by mnie drażniło.... :bezradny: A

    jak jest zamulenie to też musi byc kop... Za to wieczorem coś spokojnego, medytacyjnego jak najbardziej, choć nie zawsze, żeby nie wpędzić się w melancholię. ;)

    Dziękuję, że pytasz, nie chodzi tylko o ucho, problem jest bardziej skomplikowany. Ale mam nadzieję uzyskać pomoc we wtorek i odetchnać od obaw.

    Tak, teraz ogarniam dom i tez nie wiem co dalej, w końcu latam ze śrubką od rana.

    A Ty śmigaj na zewnątrz, jak masz słoneczko! :D

     

    Holik, No to czekam na wrażenia z kuracji. :smile: Na razie cieszę się, że masz więcej energii.

    Ja mam z kolei taki mały zestaw - witamina C ( na odporność), olej z wiesiołka ( na piękność), witamina D3 ( na niedobory fotonów), nikotyna ( na uspokojenie), wieczorem weekendowe wino ( dla przyjemności). :smile:

     

    Carica Milica, Też bym spróbowała przeczekać, to może takie chwilowe tąpnięcie. Zobaczysz. Trzymam kciuki, żeby przez weekend to się rozeszło po kościach.

  17. Dzień dobry!

     

    Ale wstałam dziś zła, jak osa. Nie żeby coś, po prostu czasami tak mam.

    Lekka przebieżka po mieście i trochę mi przeszło.

    Teraz kolejna kawa i troszkę w domu poogarniam. I zobaczymy co dalej.

     

    Zaraz słuchawki na uszy i małe tańce z mopem. Troszkę jak u Miruni na obrazku. ;)

    O w tym rytmie, z fajną wibracją w stylu lat 80tych.

    Do właściwego teledysku linka nie daję, bo jest od 18 lat, nie będziemy od rana zgorszenia siali, tylko chodzi o kręcenie bioderkiem. ;) Taka praca z ciałem. :smile:

     

    Miłego weekendu!

     

    Hooded Spirit, Yerba mate mi nie podeszła smakowo, ale może kwestia jakości. Chcę zrobić kolejne podejście.

    Tak chciałam się wkręcić w rytuał picia mate... za dużo literatury iberoamerykańskiej. ;)

     

    Carica Milica, jak tam dzisiaj? Lepszy dzionek?

     

    zupa z rzodkiewek, Oj to kuruj się Kochana... :( Żeby szybko Ci minęła franca!

     

    paramparam, Na ten weekend jakieś atrakcje lokalne znów są przewidziane? :smile:

     

    Reghum, Boli głowa po wczorajszym piwkowaniu? ;)

     

    JERZY62, Ḍryāgan, wiejskifilozof, Heloł! jak dzionek się układa?

     

    Holik, Opowiadaj co wymyśliłeś, jakie eksperymenty? :105:

     

    mirunia, A Ty chciałaś nas z powrotem do łóżek położyć z tą muzyczką? :D

    Jaki plan na dziś? Masz pogodę, bo u mnie burość paskudna. :bezradny:

  18. Dzień dobry!

     

    Plask, plask, plask... O tak się dziś poruszałam po mieście. Dopadowuje ciapowatego śniegu.

    Trochę polatałam dziś mimo słabowitości

    - rano lekarz - dostałam skierowanie do laryngologa, o cudzie udało się umówić na wtorek, może wyrobię do tego czasu,

    - potem zobaczyłam się z koleżanką - już fisiuję od klimatu chorobowego, więc choć chwilka popaplania

    -zakupy, biblioteka - ale tylko oddałam książkę, już nie miałam nastroju na grzebanie wśród woluminów, może jutro.

     

    Teraz pichcę gulasz z indyka i nabieram sił przed gośćmi.

    Tyle u mnie, szału nie ma, ale się nie daję. ;)

     

    Miłego dzionka!

     

    mirunia, Już pewnie do ciepłego domku dotarłaś i zacierasz łapki na weekend. :smile:

    Mój futrzak też tak w śniegu buszuje, tylko, że z racji swej białości wtapia się w krajobraz. :D

     

    cyklopka, Kochana mam nadzieję, że dziś już jest troszkę lepiej i weekend ułoży Ci się radośniej. Ten Blue Week już się kończy. Mocno ściskam!

     

    wiejskifilozof, Grochowa z gofrem, co za niezwykłe danie... :D

    Dobrze czytać, że tyle radości czerpiesz z pobytu w ośrodku. :great:

     

    zupa z rzodkiewek, Odśnieżyłaś? U mnie zanim złapałam za łopatę, to zdążyła się zrobić ciapa.

     

    Reghum, Widzę wciągnąłeś się na różnych frontach w dłubanie w kompie. ;)

    Miałam już Cię prosić o pomoc, bo jakieś hocki klocki się dzieją u mnie w lapku, łącznie z alertem, że ktoś mi buszuje po poczcie. Stwierdziłam, że i tak miałam zmieniać skrzynkę i tak też i zrobiłam.

     

    Liber8, jest miszczem, c'nie? :D Ja muszę szybko liczyć w głowie, że powiedzieć ile sama mam lat. ;)

     

    Ḍryāgan, nieboszczyk, JERZY62, Cześć Chłopaki! Miłego piąteczku!

  19. Dzień dobry Wszystkim!

     

    mirunia, Ano cały plan wczoraj zrealizowałam. Każde najmniejsze drgnienie w polu energetycznym skrupulatnie wykorzystuję. ;)

    Miłego spacerku po pracy, może się uda podreptać. :smile:

     

    U mnie herbatka pomarańczowo-imbirowa i dostałam rogaliki z dżemorem. O takie przyjemności w pracy.

     

    Miłego czwartku!

  20. Lunaa, ja miałam pierwsze skojarzenie - Distorted kopany w goleń przez jakąś babkę nie w humorze. :D

     

    Liber8, Pierwsze pytanie zagadujące - czym się zajmujesz? :D

     

    A na temat - mega chemia zawsze występowała u mnie z typem błyskotliwego, zmysłowego, pełnego pasji życia wojownika z sercem pluszaka, który z zacięciem podejmował wyzwanie "złap mnie, jeśli potrafisz". :D

×