
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
cyklopka, Możesz pisac do mnie na pw. Nie wiem na czym polega fenomen, ale dobrze robi w poukładaniu sobie myśli przelanie ich na papier, ale jeszcze lepiej powiedzenie, czy napisanie tego komuś. Nie sądzę, żebym mogła ci pomóc, ale może ty pomożesz tym sama sobie.
-
acherontia-styx, witaj! Wieczór mija herbatowo, muzycznie i czytelniczo, bo co w taki ziąb robic... Zebrec, hej! faktycznie ten nowy Pink Floyd przyjemnie się słucha.
-
Arasha, kochana herbatkie wypiłam, jeden plus, że kolacji to na pewno jeśc nie będę. Nasze poszukiwania hamburgera idealnego znów spaliły na panewce, bo co z tego, że japońska wołowina, jak żle przygotowany i wysmażony. Więc w zasadzie obżarłam się surowym mięchem. (głodna byłam...) Medium niestety nie znaczy surowy i zimny w środku.
-
Byłam z menszem na obiadku na mieście i tak się obżarłam, że nawet nie mam siły zrobic sobie herbaty. A muszę strzelic jakąs ziołówkę, bo nie przetrawię... Zalatana23, o rany, mam dokładnie takie samo podejście do mojego syna, z dokładnie tych samych powodów. I jest jeszcze wiele rzeczy nad którymi pracuję - nie zaszczepic mu moich lęków, dawac wolnośc, możliwośc podejmowania decyzji dostosowaną do aktualnego wieku, nie musi byc idealny i przynosic samych szóstek, ma prawo do złości i wyrażania swojego zdania itp. itd. Na pewno robię masę błędów, jak każdy rodzic, ale może choc trochę uchronię go od lęków i depresji wynikających z wychowania, bo na to jakie geny dostał nie mam wpływu... -- 18 lis 2014, 18:13 -- cyklopka, Cześc moja droga! Dawno cię nie było!
-
Witajcie! madeline1111, Zalatana23, A ja po pracy i rozgrzewam się psem Poleżałabym z tym futrzakiem pod kocem, ale niedługo muszę z nim wyjśc. Kolejny bury dzień, jeszcze zimno jak cholera. Dzisiaj ranek niestety nieciekawy, dzięki Bogu musiałam iśc do biura, bo spędziłabym dzień w szlafroku pod kocem. Absolutny brak jakichkolwiek chęci. Trochę słońca, please... No dobra, czas iśc z psem, a potem coś w domu zrobic. Miłego popołudnia!
-
madeline1111, studia są fajne, dają kopa i możliwości wszelakie ( rozwojowe, towarzyskie, przyszłościowe itp) i o tym myśl, jak cię weźmie leń. Zebrec, Hej , hej! Dobranoc, idę oglądac starego Colombo, a potem do wyrka, bo jutro ciężki dzień. Pa pa!
-
bojkotek, nie wydaje mi się żebyś na tym etapie dała sobie radę z problemem sama, idź do specjalisty, myślę, że zacznij od psychiatry, nie ma w tym nic strasznego, idziesz w końcu po pomoc. Nie bój się swojej nieśmiałości, dobry specjalista wyciągnie od ciebie niezbędne informacje. Dostaniesz leki, które postawią cię na nogi i będziesz mogła zacząc walczyc o swoje życie. Pamiętasz przecież siebie sprzed choroby, warto o tą dziewczynę zawalczyc. Chwilowo jesteś na zakręcie, ale zobaczysz wrócisz jeszcze na studia i życie potoczy się dobrym torem, tylko pozwól sobie pomóc. Może znajdziesz w swoim otoczeniu kogoś, kto z tobą do lekarza pojedzie np. mama,koleżanka. Na studiach spróbuj załatwic zwolnienie ( może byc od psychiatry,nawet nie wiesz jak bardzo te problemy są powszechne, przestały już wzbudzac sensację), żebyś mogła bez problemu wrócic, gdy się lepiej poczujesz. Powodzenia!
-
platek rozy, Dobrej nocy i do jutra!!!
-
Im dłużej żyję, tym bardziej nie wiem, jaki jest mój stosunek do śmierci. Widziałam ją w odhumanizowanej formie, gdy żegnałam się z członkami rodziny leżącymi w trumnie. Gdy uczestniczyłam w sekcji zwłok i jako jedna z nielicznych zostałam do klońca. Nosiłam trupi odór na sobie do końca dnia. Widziałam ją na poboczu drogi w foliowym worku. Widziałam ją, gdy na moich rękach umarł mój pies i noszę wciąż ten bolesny obraz w głowie. Nie wiem, czy się jej boję, chyba bardziej boję się, że zabierze moich najbliższych. Czy będzie ulgą, czy będzie zaskoczeniem...Chcę o niej myślec jak o postaci z książek Terry Pratchetta, postaci mówiącej beznamiętnie dużymi literami.
-
Tak, jeśli w środku burza mózgu. Czy dla ciebie wszystko jest czarne, albo białe, czy uznajesz odcienie szarości?
-
mirunia, podziel się z Ferdkiem jogurtem!
-
Arasha, Powinnaś napisac na forum o kogo chodzi, toby gościowi odechciało się takich numerów. Ale pewnie masz za dobre serce, żeby to zrobic, o czym koleś wie.
-
platek rozy, ja dziś bez kolacji chyba, bo się przeżarłam na obiad, więc tylko gruchę zjem. Ale herbatek jeszcze wypije na pewno kilka. Arasha, lekko obrzydliwe, ale co zrobic... Jak widzisz po platku, nie ty jedna masz takie doświadczenia.
-
Arasha, tulam! Ale wiesz że taki zawód też jest ci potrzebny do normalnego funkcjonowania i poruszania się w świecie, który nie całkiem jest przecież idealny i piekny. Na całe szczęscie nie jedna ryba w stawie i nie po niej tylko oceniac. Uczysz właśnie swój mózg reagowania na frustrację i dajesz radę, naprawdę!!!
-
Doberman, a jak uznasz, że pewne granice zostały przekroczone zgłoś to do adminów i już.
-
Doberman, olej hejterów, a mając tak wyraziste poglądy jak ty, trzeba się liczyc z ewentualną krytyką. Trzymaj się i nie przejmuj!
-
platek rozy, słodkie kolczyki , jak i słodka podkładka pod nie. Zalatana23, wiem, nie jest łatwo, ale właśnie chyba nie zastanawiaj się za bardzo, po prostu pisz co ci przychodzi do głowy, jak według ciebie toczyło się twoje życie i jak to pamiętasz. To nie jest wypracowanie z polskiego, nikt nie będzie stylu oceniał. Ważne są wydarzenia i twoje spojrzenie. Gdybyś zobaczyła mój życiorys, to byś powiedziała że pisał to 10 latek, ale właśnie słów nie dobierałam, nie szlifowałam zdań, tylko leciałam po kolei ze wspomnieniami. Wydało mi się to najbardziej autentyczne i pomocne dla ewentualnego psychologa, czy nawet dla mnie, jak to przeczytałam.
-
mirunia, hej kochana, Kobieto Ze Stali! Nawet nalot interesantów cię nie wykończy! No strasznie byłam ciekawa, jak dziś dasz radę, no i nie zdziwiłam się, jesteś super-women, tak jak przewidywałam. Kaszel po infekcji lubi przylgnąc, ja kiedyś chychrałam przez miesiąc, już nawet miałam film na jakąś straszną chorobę. No ale jak sobie człowiek papieroski aplikuje, to i ciągnie się jak guma z gaci. Kochana, wreszcie przejdzie. No musiałam coś wymyślec, żeby się nie zadręczac, że nie pojechałam, ale naprawdę było dziś rano okropnie. Parasolkę mam ładną, ale to nie zmienia faktu, że nie znoszę jej używac. platek rozy, regeneruj się słonko, bo wierzę, że z sił jesteś obrana. Doberman, witaj! Ja nie widziałam żadnych docinków, ale to może w innych wątkach.
-
Zalatana23, o to masz wyzwanie kochana. Ja swój napisałam w ramach terapii "domowej" nie chodząc jeszcze na terapię ( i chyba nawet potrzebny nie będzie biorąc pod uwagę nurt w którym chce byc leczona) i dał mi dużo do myślenia, jak go przeanalizowałam na chłodno. Dziś miałam jechac zapisywac się na terapię, ale tak lało z rana, że się nie zmobilizowałam. W ramach rekompesaty siedzę nad listą spraw, które chcę z terapeutą przepracowac i co jakiś czas coś dopisuję. -- 17 lis 2014, 18:39 -- A w ogóle to gdzie jest nasza Cyklopka, coś dawno się nie odzywała...
-
Zalatana23, hej hej! To znaczy już ataku kaszlu bez podtekstów nie można dostac?
-
Witajcie ludkowie! No i masz, kolejny dzień bez słońca, jeszcze do tego cały ranek padało, więc wilgotny ziąb. Nie powinno mnie to ruszac, bo nie mam na to wpływu, ale dołuje mnie taka pogoda. Wpadam w stan przedhibernacyjny - ruchy powolne, brak energii, niechęc do jakichkolwiek działań, a za tym idzie dół. platek rozy, Kochana tak mi przykro, ale i takie doświadczenia widocznie trzeba przejśc. Najgorsze, że nerwy i lęki cię pozżerały, no ale teraz wiesz, że nie ma co się denerwowac, bo może się okazac, że wcale tej pracy nie chcesz.( może po to to było, żebyś na następnej rozmowie była bardziej wyluzowana) Co to w ogóle za total - do mordowania rybek. Brr... Podejdź do tego z humorem jak odreagujesz, popatrz na siebie - piękna i w amoku, a tu pada taka oferta. No w sumie czarny humor.
-
jasaw, Szkoda że rzadko bywasz, ale jeśli dzięki temu kręgosłup w lepszej kondycji, to w sumie tylko się nam z tego cieszyc. Chciałabym, żeby mnie w przyszłości synowa zapraszała...Mam nadzieję byc fajną teściową i mam nadzieję że mój syn fajną babkę znajdzie... -- 17 lis 2014, 00:49 -- Zebrec, Dobrej nocy i miłego poniedziałku!!!
-
madeline1111, Kopniak przyjęty, czy będzie zawierucha, czy atak lenistwa, jadę!
-
madeline1111, ogólnie parę kopniaczków by się przydało, najważniejszy - pojechac jutro spróbowac zapisac się na psychoterapię na Nfz, bo za cholerę nie można tam się dodzwonic. jasaw, Dobry wieczór kochana, co u ciebie, jak ci minął weekend?
-
Arasha, O żesz ty, jaka zawzięta! Dobrze, nie będzie ci jakiś typ insynuował. Pewnie też się na ciebie czai i zazdrości. madeline1111, Arasha, Wedle życzenia - sio jedna do nauki, druga do spania!!! Chociaż jakoś wątpię, aby to poskutkowało... Zebrec, Tak w ogóle to witaj!