
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Fizli, a dzieje się poranny mega dół i telepawka i latanie do kibla przed każdym wydarzeniem, mimo leków na stałe.
-
Fizli, ty mnie Fizlik nie denerwuj, bo skromnośc, skromnością, ale głupoty gadasz. Komplement za komplementem dostajesz, a tu jak grochem o ścianę.
-
platek rozy, dzięki Platku, że pytasz, wzruszyłam się... Zapisał mi trójpierścieniowca na noc, żeby mi trochę ułatwic to funkcjonowanie i uspokoic żołądek , ale bojam się wziąc Niby uboków ma miec mało, ale wiadomo, że będę, jak to ja miec wszystkie. A nie mogę sobie pozwolic na zawalenie pracy. Już sama nie wiem, czy nie poczekac trochę na działanie terapii i przemęczyc się jeszcze. W sumie jakoś dawałabym radę, gdyby nie to latanie do kibla rano, zwłaszcza przed terapią. Nie wiem co robic...
-
Cognac, No jak człowiek chory to w ogóle ciężko doła nie łapac... Grunt że lepiej się czujesz, trzymam kciuki, abyś przez weekend się wykurowała. -- 12 gru 2014, 22:30 -- Fizli, Cognac, spiknijcie się to wszyscy będą zadowoleni. A jaka feta na spamowej...
-
platek rozy, plateczku kochana dzielna z ciebie kobitka, taki czas, a paczuszka się przydała. Cognac, a ty choreńka jesteś? A ogarnianiem świąt się nie przejmuj, w rytm domowy się wpada, jak już trzeba i człowiek się naprawdę tego szybko uczy. A nie wiesz, czy nie będziesz miała mega pomocnego partnera i jego rodziny. Trafisz na fizli-podobnego, to gotowaniem w ogóle zawracac głowy sobie nie będziesz. nieboszczyk, gratuluję pułkownika - ku chwale Ojczyzny! Ferdynand k, Kociaty hej, co Ferduś u ciebie?
-
kosmostrada, chodzi mi o syczenie, czemu syczy?
-
Zalatana23, hej, hej! Powiem ci, że byłam dziś z rana i już ludków sporo, więc co to będzie w weekend... Dobrze że masz możliwośc ruszyc na łowy w tygodniu. A co cię gna do stolicy?
-
Fizlik, co ona o tej 4- tej chce ci powiedziec - ło matko, ale dobra była ta myszka, dawaj następną?
-
Semir, mądre księgi mówią, że narząd nieużywany zanika...
-
kosmostrada, no przeczytałam, że w ogóle to trudno o samca, więc jak tu je hodowac... A twoja Czesia to po prostu se ziewa?
-
Fizli, czemu już nie masz sicariuska? Mało ciekawy, czy trudny w obsłudze przez swoją jadowitośc?
-
mirunia, hej Kochana! Ja muszę kombinowac ostro jeśli chodzi o spożywkę, bo Wigilia u mnie, więc sporo do zrobienia i dobry musi byc plan, aby wszystko ogarnąc. A gotowanie akurat lubię i zakupy spożywcze też. Sprzątanie, czyli to czego nie znoszę zostawiam sobie na koniec. Sporo masz załatwione, nie bądź taka skromna... Mi jeszcze brakuje dwóch prezentów. A choinkę zostawiam chłopakom, najwyżej przywleką drapaka Z dużymi wkopywanymi jest problem, bo trzeba jechac do ogrodnictwa, a my wciąż bez samochodu. Mała nie może byc, bo śmiesznie, jak się ma prawie 4 metry wysokości pokój. Zazdroszcę tuniczki, uwielbiam tuniki, a twoja brzmi piękniaście. Ja w tym miesiącu się nie rozpieszczę, ale może jutro coś w lumpku wynajdę, tak chociaż na humorek.
-
Witajcie ponownie! Wiatr się pojawił, pada deszcz, wiadomo - boli mnie głowa. Zakupy zrobione, kupiłam już składniki na pasztet i schab do upieczenia, aby przed samymi świętami, jak najmniej się nalatac. A w piekarniku siedzi piękny świeżutki łosoś bałtycki. Wczoraj był bardzo aktywny dzień, z rana pies i dom, potem praca, po pracy prosto do doktora, a po doktorze pędem powrót autobusem do kosmetyczki ściągnąc lakier z paznokci. Bojam się wielu elementów z tego dnia, ale bardzo byłam zadowolona,że przetrwałam. Sama sobie taki plan narzuciłam, to taki trening na sucho przed dniami, które oprócz napiętego terminarza będą miały w swoich ramach dodatkowo jakąs większą dawkę stresu. Moi drodzy, jak wasz piątek? -- 12 gru 2014, 16:33 -- Zapomniałam kliknąc w posta wyślij, wysłałam, a w tym czasie tyle wpisów Infinity, baw się dobrze!
-
Dzieńdoberek!!! Śniegu nie ma niestety, wiatru też jeszcze nie widac (może jednak gdzieś się rozejdzie po drodze, czy zostanie na morzu), ale za to podejrzanie ciepło. Nie idę dziś do pracy, coprawda skoro świt wstałam, ale i tak fajnie móc zaplanowac inaczej dzień, no i nie musiec robic makijażu. Kawa wypita, nos przypudrowany, czekam już gotowa na koleżankę i jedziemy zapełnic lodówę. Życzę wszystkim miłego dnia!!!
-
Ślinotoku dostałam od tego wszystkiego... Jedyne co miałam do wyżarcia tak ze słodyczą, to musli z jogurtem i mandarynkami. Przez was żrem na noc Do jutra moi drodzy, idę jeszcze przed snem trochę się pobac, bo nagrał mi się kolejny odcinek "Domu grozy". Pa! -- 10 gru 2014, 22:36 -- Infinity, ale dlaczego wstyd? Widzę wszyscy w dobrej formie, no i ty Kasieńko uśmiechnięta! Dobranoc !
-
mirunia, Fizli, dziękuję kochani, to się upewniłam! Dzięki Fizlik za techniczne wyjaśnienie, teraz mądrala jestem
-
Fizli, no dobra, to ja się pytam specjalisty - uszka lepiej zamrozic ugotowane , czy surowe?
-
platek rozy, Pa Plateczku! Fizli, o gupi ty, my się jakoś podzielimy.
-
Fizli, ty fizli, ale ty chyba dziś całkiem dobry humorek masz, no mówiłam, że przeczekasz...
-
Fizli, osz ty zdolniacha jesteś, ja cię chyba adoptuję
-
Fizli, no to dzionek miałeś z atrakcjami, a kapci z mikołajem zazdroszczę... mirunia, strasznie mnie zawstydzasz, mi już wieczorem nic się nie chce. Będę latała ze szmatą dopiero w weekend, no i będę piekła pierniki i robiła uszka. platek rozy, hej Kochana! taki spokojny, dobry dzień miałaś. Dzięki za radę z uszkami, tak zrobię, może tylko na wszelki wypadek ciut grubsze ciasto ulepię.
-
mirunia, ja lubię wiatr, aczkolwiek niekoniecznie o tej porze roku...Ale może jak będzie sztorm to bursztynów nawyrzuca. Z psem i tak wyjśc będzie trzeba, najwyżej połazimy krócej. tosia_j, kochana, ja co wieczór sobie mówię - jutro będzie lepiej.
-
kurczeblade, witaj! Jak pozostali polecam wizytę u specjalisty. Warto zawalczyc o siebie i lepszy komfort życia. Ja dziś robię normalnie zakupy nawet w przedświątecznych tłumach, jeżdżę samochodem, komunikacją miejską, chodzę do pracy, a był etap, że nie byłam w stanie wyjśc za próg domu.
-
Witajcie z wieczora! U mnie dziś zapowiadali śnieg cały dzień, to napadały przed chwilą trzy płatki na krzyż i tyle z tej zimy... Postanowiłam uszka do barszczu zrobic w tym roku wcześniej, bo nie mogę wszystkiego zostawic na ostatnią chwilę i zastanawiam się, czy je zamrozic ugotowane, czy nie. Ktoś coś podpowie? mirunia, Kochana, dzięki jeszcze raz za pomysł z kapustą! Kolano boli, ale da się wytrzymac i opuchlizna trochę zlazła,więc z psem rano spacerek jak najbardziej był (choc wiało tak, że łzy wyciskało). Dziś na wieczór też obłożę. Zalatana23, za pomidorówkę, którą kiedyś od ciebie miałam, podrzucam ci więc sznycle z indyka. tosia_j, no i co, wreszcie dobry ten dzień , czy nie?
-
Kiedyś wszyscy się dowiemy Czy nieśmiali mają gorzej?