
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
cyklopka, kota przełożyc w inne miejsce, lub zakryc kocem Chcesz dostac kopa emocjonalnego - pisz do byłego, aczkolwiek nie wiem, czy te emocje ci się do końca spodobają. Chcesz się wyluzowac (albo zdenerwowac zależy jak ci sprawnie malowanie idzie) - maluj pazury. Chcesz się nakręcic- pisz złośliwą recenzję. Chcesz trochę gimnastyki - przekładaj ksiązki na pólce itd. A mi się absolutnie nic nie chce, jestem zmęczona i po obiedzie chyba poczytam. No jeszcze sprawdzę w necie trochę przepisów i wybiorę ciasteczka, które jutro upiekę oprócz pierników.
-
Zalatana23, hej hej! Ja za to w lesie porządkowym, no nie wyrabiam się. Nie mam już tego speeda co kiedyś...
-
Ten sztuczny? -- 13 gru 2014, 18:00 -- mirunia, dziękuję, zrobię jak mówisz, wezmę dziś i zobaczę.
-
mirunia, hej Słonko! To dobrze, że ci się uspokoiło, jednak nawet jak się bierze leki są słabsze momenty. Ja mam to sprawdzone na własnej skórze, ale jak dotąd uspokaja się, a przynajmniej nie wraca z takim nasileniem jak przed lekami. Pogoda dziwna, przynajmniej u mnie, było bardzo ciepło, nawet jakieś robaczki się obudziły na ogródku. Poranny spacer byłby mega przyjemny, gdyby nie zimny wiatr. A może po prostu trochę się osłabiłaś ostatnim szaleństwem porządkowym. Jeszcze jedna wersja - masz huśtawki, od maks energii do energetycznego dołka, na co organizm reaguje lękowo. Tak możesz reagowac na lek, w końcu ta równowaga nie jest naturalna, tylko wspomagana chemią i jakieś zaburzenia mogą byc.
-
Witajcie moi drodzy! No nie te lata chyba już, bo tak się urąbałam tymi uszkami, że teraz z ulgą wstawiłam karkówę na obiad do piekarnika i nareszcie przysiadłam. Młody lepił ze mną, nie wiem ile ulepiliśmy tych uszek, bo straciłam rachubę... Pyszne, mistrzowskie wręcz, mam nadzieję, że będą równie dobre po rozmrożeniu. Pierniki już jutro, bo ręka mnie boli i całe ciało woła - dośc! cyklopka, to mówisz, że nawet dobrze, że nie cieszymy się ekstatycznie? mirunia - dziękuję za cynk o leku, to faktycznie bez strachu łyknę na noc przed terapią, może nie będzie mnie tak telepac z rana. Nie spytałam się doktora, czy mogę brac doraźnie, czy muszę brac codziennie.
-
Fizli, wow imponujące... młodziak jesteś to masz czas, ażeby się przygotowac do robienia takiej rozpiski. Fizli jak nie ruszysz tematu będziesz żałował, a wiem co mówię. Ja myślę, że los specjalnie ci nie dał partnerki, żebyś nie miał żadnych ograniczeń na realizację siebie, żebyś tylko temu mógł się poświęcic. Potem będzie miał umysł bardziej leniwy, możesz już miec zobowiązania, brak czasu i ochoty. Teraz jest czas na sprytny plan, a jak ruszysz to nawet czasu nie będziesz miał na doły, więc i z głową będzie lepiej. Tak myślę ja, ale to ty tu odpowiadasz sobie na pytanie - co chcę w życiu robic. I jeszcze coś - ja nie liczyłabym na nagły przypływ gotówy typu wygrana w totka, czy bogata sponsorka, jako czarownica, czuję, że na to marzenie musisz sam zapracowac. -- 13 gru 2014, 00:59 -- Moi drodzy, godzina się zrobiła późna, a tu jutro dzień okrutnie pracowity, nie da rady spac do oporu. Zadzieram kiecę i lecę do spania. Dobranoc!
-
Fizli, a czemu nie byc jednym z tej dwójki kończących? Nie ma silniejszego motoru do działania niż pasja ( oprócz oczywiście miłości). Wykorzystaj to. cyklopka, dobre!
-
Arasha, jak się nie nazywa i nie rozmawia chociażby o seksie, to potem ma się zahamowania. No ale co ja ci będę mówic o zahamowaniach, jakbym mądrzyła się o porodach przy matce szóstki dzieci w tym trojaczków.
-
Fizli, brzmi super! A wiesz mój drogi, że możesz to zrealizowac bez niczyjej pomocy? Znam jednego zapaleńca, który uparł się na studia artystyczne w Stanach, bez kasy, bez znajomości w usa, bez stypendium. Po prostu pojechał i na miejscu uczył się, a w wolnych chwilach (znaczy najczęściej w nocy) zqapieprzał na swoje studia, jako kucharz, taksówkarz itp. Ty jesteś w tej dobrej sytuacji, że masz jak zapieprzac, bo możesz w kuchni ,czy wykorzystując fakt bycia złotą rączką. Zrealizuj to marzenie, trochę uporu i logistyki i się uda.
-
Cognac, o kochana, widzę to różowo, bo ty już nawet małego plana masz. Dobry pomysł -mała uczelnia, kameralnie, bez nadęcia, spokojna atmosfera... -- 13 gru 2014, 00:17 -- Fizli, a na co chciałbyś pójśc?
-
Fizli, my tu pyk pyk w klawiaturkę, a ty biedaku się namęczysz, coby sobie popisac i żeby nie trzeba było szyfru łamac
-
Cognac, acherontia dobrze gada, możesz wrócic, jak tylko ciut lepiej się poczujesz. Będzie ciężko z nerwami, ale jaka satysfakcja... Wiem dokładnie jak musiałaś się męczyc, ale wierzę, że dasz kiedyś radę, bo szkoda nie zrobic, jak człowiek daję radę naukowo, tylko głowa płata figle. Zobacz Ferdka, dwa kierunki ciągnie...
-
Ferdynand k, jadę od sierpnia na setce Sulpirydu. cyklopka, hej hej! Moja koleżanka ma ukochane zwierzątko Natanka. To taki robot, jeździ po mieszkaniu i sprząta. Też podobno umie słuchac, niestety nie reaguje na wołanie, bo ukrył jej się ostatnio pod kanapą i mimo rozpaczliwych "Natanku, Natanku ,gdzie jesteś" skórkowaniec się nie odezwał.
-
Arasha, mi też ból głowy minął bez tabsa, może jednak to ciśnienie się unormowało i orkan nas nie zmiecie. Na razie u mnie wieje umiarkowanie.
-
tosia_j, nie wiem jakie są skutki tulenia Fizliego, bo nie miałam okazji...
-
acherontia-styx, Kolejny nasz mózg! Ja też strasznie się dobrze czuję, jak coś sama bez pomocy rozkminię w pracy.( zwłaszcza że przez chorobę Iq mi zdeczko spadło) A z zaliczeniem to chyba się tu krygujesz, w tej sytuacji to chyba z palcem w ...
-
Ferdynand k, dzięki Ferdek, więc w razie co wezmę, bo mam najmniejszą dawkę. Uspokoiłeś mnie...
-
Fizli, Fizliku toż ty Skarb jesteś!
-
platek rozy, Spokojnej nocki!!!
-
Fizli, na zajęciach mnie uczyli, że są różne rodzaje inteligencji. Powiem ci wprost i bez ogródek Fizli - głąb i gupek wsiowy to ty nie jesteś, chocbyś nie wiem jak chciał to sobie wmówic.
-
tosia_j, na zdrowie Tosia, cieszę się, że się przydałam... -- 12 gru 2014, 23:12 -- platek rozy, dzięki Plateczku, taką mam nadzieję, chlip, chlip...
-
Fizli, Dla mnie fizyka kwantowa jest czarną magią, podziwiam osoby które to rozkminiają, co nie znaczy, że uważam się za kompletnego głąba. I niekoniecznie znaczy to, że chciałabym miec za partnera fizyka Bezpieczniej byłoby kucharza, serio. Przynajmniej mielibyśmy wspólne tematy, nie mówiąc już o przyjemności wspólnego gotowania. No i jeszcze tyle bym się od niego nauczyła...
-
Ferdynand k, doxepin, co tym myślisz? platek rozy, tak sobie liczę na to, że może to ogarnę za pomocą psychoterapii, może to jednak nie jest tylko czysta zła biochemia mózgu. Nie chcę łykac jeszcze więcej tabsów.
-
Cognac, też cię tulam, nie płaksikuj, dzisiaj dół, ale jutro nie wiadomo, co przyniesie. Fizli, fizliku, o to chodzi, że byłe to byłe, nie ma co do nich wracac. Twoja królewna gdzieś czeka, a jeszcze ją przeoczysz , jak będziesz tak się nad sobą pastwił.
-
Ferdynand k, no to mózg jesteś, zawsze podziwiałam osoby, które programowanie ogarniają, chyba tylko bardziej jeszcze oczy wybałuszam na tych, co ogarniają fizykę kwantową.