
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
mirunia, Dokładnie, można dać ignora i już. Mi to nie przeszkadza, bo Wiejskiego traktuję jako koloryt lokalny forum... Sprawdziłam w lodówce, nie ma. Ja chyba kwiatki jak zwykle przed cmentarzem kupię... Ty robisz te swoje autorskie wiązanki, to i masz zadanie. Nie jest dobrze, założyłam nowy bezpiecznik, chwilę podziałał i pierdut znowu. Będzie chyba trzeba wezwać elektryka. Na samą myśl - znów fachowiec w domu robi mi się słabo. Może coś chłop wymyśli. Musiał pójść do pracy mimo, że ledwo na nogach się trzyma z choróbska, więc nie wiem, czy będzie miał umysł otwarty na problemy instalacyjne... tosia_j, Kot Lisiczki, Kot Cyklopki, a jaki trzeci? Wudezet, Oj ja nie wiem, czy można zaliczyć Reagana do obrońców życia, był zwolennikiem kary śmierci...
-
Jak wysiliłam mózgownicę, to przypomniałam sobie, że jednak mam sklep elektryczny nie tak znów daleko. Popędziłam niczym szczała, co by przed zamknięciem zdążyć. I jestem zelektryzowana po całości! Kółeczko zrobiłam i zahaczyłam o bibliotekę, jak że by inaczej. Żeby już tak się rozpieścić na maksa, kupiłam sobie małe cottonballsy po taniości, wszak coraz ciemniej, każde sympatyczne źródło światła mile widziane. Nawet słońce na chwileczkę wyszło, to sobie na ławce przycupnęłam. Ciepło, jak tak śmigałam, musiałam zdjąć kurtkę. Teraz odsapuję z kawą, bo jednak się nabiegałam tyle godzin. Łeb mnie zaczął ćmić od tej pogody, ale to nic, mogę zalec. mirunia, No tak, Ty masz ten swój sposób na dołek. Ja dziś tylko pościel zmienię z porządkowych spraw, a tak to luzowanie. Miałam za ciężki tydzień. Buszowanie w lumpku jest najprostszym sposobem na przyjemne zajęcie. Ja mam jeden niedaleko, to łatwo się zmobilizować, żeby zajrzeć. Little Red Fox, Ten kolor jest świeży, efekt końcowy po kilku myciach. Jak się czujesz w ciemniejszym? Oj przykro mi, że kocika Ci przejechali. Ja jestem zwolennikiem modelu dziecko plus zwierzę . Ale czy masz teraz czas, żeby jeszcze zwierzęcym maluchem się opiekować. A jak wziąć dorosłego, to właśnie jaka jest gwarancja, że się zadomowi i nie będzie problemów na linii dziecko- kot. Nie wiem, jak to jest z w temacie kotów. Ja bym się tam zdała na los, jak ma być, to będzie. Czy przybłąka się jakiś biedak, czy będzie do oddania... Kalebx3, Daj może innym prawo do swoich poglądów.
-
Dzień dobry Wszystkim! U mnie póki co siąpi, pochmurność. Ale nie jest zimno. Cóż może kobieta zrobić, aby choć trochę poprawić sobie humor? Trzeba kupić sobie... futro. Poszłam do lumpka na sobotnią przecenę z konkretnym planem nabycia futra, oczywiście sztucznego. No i mam. Bardzo ładne, nówka sztuka, nie wiem co za zwierza udaje ( chyba lisa), całe 20 zeta. Króciutkie, na teraz, jeszcze w planie dłuższe. Jak postanowię sobie zrobić szponiaste czerwone tipsy i włosy na platynowo, to mnie powstrzymajcie. Kawę sobie zrobiłam w kawiarce na gazie, dobrą czekoladowo- miętową. Piardła mi faza w chałupie i nie mam trochę prądu, m.in. w kuchni, więc nie uruchomię ekspresu. Gdzie tu nabyć bezpiecznik, nie mam sklepu elektrycznego nigdzie w pobliżu... Miłego weekendu! mirunia, Kochana moja, jak dzisiaj? Troszkę udało się odbić przy weekendzie? Little Red Fox, I to się nazywa zadbać o siebie. Sprzątanie nie ucieknie. Monster6, Trzymaj się! wiejskifilozof, Ale tak od serca, czy złośliwy chichot?
-
Jakoś piątek 13-tego nie kojarzy mi się z niczym złym... Ḍryāgan, A propos skojarzeń - aresztowanie templariuszy -klątwa - od razu przyszli mi do głowy "Królowie Przeklęci" M. Druon. Dobre czytadło, ciekawe jak mocno osadzone w prawdzie historycznej. Little Red Fox, Leśny spacer też jest fajny, może grzyb jeszcze będzie... Reghum, A znasz kogoś kto ma całkowity spokój wewnętrzny, bo ja nie... Wyszłam zapalić i co ja paczę - rześko i całkiem bez krępacji truchta sobie po chodniku...lis. Teraz to już czekam tylko na niedźwiedzia...
-
Dzień dobry! Oj piąteczek pracowity u mnie. Nie chce mi się relacjonować... Jedyne co skorzystałam, że przy pięknym słoneczku poszłam z psem po żarcie dla niego, więc porządny spacer był. Źle się czuję, podziębiona jestem, słaba, nie mam za bardzo, jak sobie pochorować, może jutro. Przełożyłam dentystę, bo raczej trudno z zapchanym nosem siedzieć na fotelu. Z relacji kuchennej - dziś na szybko barszcz ukraiński. A że mi został spory kawał kury z rosołu i podroby, wymodziłam pasztet, właśnie się piecze. Nie mam humoru. Co U Was? Monster6, Jeżeli spodziewasz się poprawy, to i tak dobrze... To czego życzyć? Chyba cierpliwości?
-
Ḍryāgan, Ta ucieczka będzie nad wyraz usprawiedliwiona. Ale fajnie jakbyś czasami zajrzał i poopowiadał. tosia_j, Trudno... Ale może uaktywni się na FB, wstawiając codziennie foty swojej Księżniczki i szczegółowo opisując postępy. To będziesz naszym pośrednikiem i czasami wieści przekażesz. mirunia, oj tam zaraz luksus - porcelana prosto z Koła. Ale zgrabna, jeśli ten przymiotnik tu pasuje... Fryzjeruj się dzielnie, piękności nigdy za dużo... Reghum, Tylko przeciągu sobie nie zrób... Właśnie wróciłam z psem, ale wieje, normalnie łeb urywa. Dokupiłam miodu, bo schodzi na słoiki przy tych choróbskach. I pożeramy tran, oczywiście w kapsułkach. Ktoś jest na tyle bohaterem, że pije to paskudztwo ?
-
Dzień dobry! mirunia, A to Ci dogodziła dziś pogoda. Udało się wykorzystać? A u mnie kilka różnych faz pogodowych, teraz duje i kropi. W pracy myślałam, że padnę z nudów, ale mam zrobioną tą robotę głupiego. Uff! Obudził mnie w nocy ból gardła, to faszeruję się różnymi specyfikami, co by na weekend nie zalec. Wreszcie mam zamontowany nowy kibelek. Wierzyć się nie chce, ale nikt nie chciał przyjść z fachowców hydraulicznych, bo to za mała robota, nie opłaca się... Wreszcie znaleźliśmy na dzielni pana Gienia z kolegą, złote rączki z poprzedniej epoki i nareszcie po takim czasie zrobione. Co za czasy. Podpytam młodego, czy może nie widzi swojej przyszłości w branży hydrauliczno- remontowej. Ledwo nogą ciągam, ale trzeba teraz łazienkę posprzątać. Na obiad pichcę po szybkości - pizza na cieście francuskim. No i tyle u mnie. Życzenia dziś dla Was takie - zaspanym i otępiałym życzę trochę energii, a nakręconym- wyciszenia!
-
paramparam, Przecież zwykle sobie radziłaś, prawda? Mechanizmy widzisz, to duży sukces. Oj korzystaj, korzystaj i zdawaj relacje. WolfMan, Słodkich snów Wszystkim!
-
paramparam, Jeszcze tylko dwa dni i odsapniesz. Nie dawaj się jesienności Kochana! Popisz co porabiasz, bom bardzo ciekawa. WolfMan, Zazdroszczę, żadnych gwar w rodzinie, może parę wschodnich naleciałości... Muszę uprawiać słowotwórstwo, żeby inakszy godać. Idę się popluskać, w wannie raczej nie zasnę.
-
Little Red Fox, No wiem. Ale jakieś drobiazgi, wykradzione minuty, ot dla siebie. WolfMan, Ostatnio przeglądałam słownik gwary śląskiej, no po prostu coś świetnego! Bardzo mi się spodobało powiedzonko- Tu mie szczyko, tam mie żgo, w żici mi lajerka gro. Boszsz jak mi się chce spać. A za wcześnie, żeby się położyć.
-
Little Red Fox, To prawda, masz teraz dużo na głowie i mało czasu. Proszę nie zapominaj o sobie i ładuj baterie.
-
Witajcie Dziewczyny! Przechodziliśmy przez to wszyscy, o czym piszecie. Nie jesteście same, nie jesteście dziwne, po prostu takie są objawy nerwicy. I choć dziś pewnie wydaje się Wam to niemożliwe, to da się z nerwicą żyć. Rozgoście się na forum! Ewa_Opole, Psychoterapia jest również na NFZ.
-
Ḍryāgan, Czekamy razem z Tobą. Little Red Fox, To wróciłaś już do roboty po chorobie? Odsapnęłaś chociaż troszkę przez ten wolny czas?
-
I wiesz, że może Ci się to spodobać.
-
A to jesteśmy z jednej gliny, bo ja też jestem cudowną osobą po alkoholu. Aż dziw, że nie chodzę całe życie na rauszu. Bywa jeszcze w piciu aspekt taki - śmieszny u mężczyzn "mogę mieć każdą", smutny u kobiet "może mnie mieć każdy".
-
JERZY62, Czasami trzeba poświętować! Monster6, No popacz, nowy objaw do leczenia... Jaki jest czasownik do Moda? Modzić? Modziać? Moderacić? No w każdym razie Lord Kapucyn, To modziaj nam łaskawie! Aż mnie gardło rozbolało od tych okrzyków , idę sobie zrobić zdrowotną herbatkę.
-
Lord Kapucyn, Strzelają więc korki od Piccolo! Twoje zdrowie! Lilith, Ale tak nie można bez uprzedzenia wpuszczać Lorda na pokład - by się przygotowało jakieś transparenty, program artystyczny itp. Monster6, Czemu zmieniłeś posta, dobre to było z tym lekarzem... ( czy mi się przywidziało?)
-
Lord Kapucyn, Looooord! Wróciłeś!!! Ale to na pewno nie kradzież tożsamości? (4 emotki w dwóch zdaniach, miszczostwo, ale świadczy o emocjach ) Chcesz trochę? misty-eyed, jestem posiadaczką czerwonych butów, ale niekoniecznie z tej stylówki...
-
mirunia, W czerwonych chyba jednak bym nie dała rady, od razu by mnie poniosło w jakiegoś krakowiaka, czy oberka. A bo to taki paradoks naszego życia - że dzielenie się z innymi wzbogaca. Banalne, a prawdziwe.
-
Dzień dobry Ludkowie! Kawkę popijam, dłubię swoje i dzionek sobie leci... Chłopaki siedzą w domu powaleni wirusem, chyba im upichcę dziś dodatkowo rosół na kurze leczniczo. Mnie coś w gardle drapie, mam nadzieję, że to z sugestii, a nie że mnie zarazili... Biegam dziś w botkach wiązanych na obcasie, bardzo ładne, wygodne, ale nie mogę pozbyć się skojarzenia z Zespołem Pieśni i Tańca Mazowsze. A, zapomniałabym o pogodzie. Otóż burość i zimność... Miłego dnia! Misty, Monster Ja też lubię napisać, co mi się tam w głowie kłębi, czy tu na forum, czy w zeszycie - układam to sobie, przyglądam się, weryfikuję. Podobnież nawet terapeutycznie ma to wielki sens, choć sensu per se mieć nie musi. Monster6, Tak jakoś mi się skojarzyło, to co napisałeś, z ideą robienia wszystkiego z uwagą i niewymuszoną starannością - czy to będzie praca, relacje z ludźmi, czy zmywanie naczyń lub parzenie herbaty. Jest to chyba jeden z kluczy do spokoju ducha, ale i do tego by świat nam sprzyjał...
-
JERZY62, ombre ( z francuskiego - cień), nie ombrie. W zasadzie to chyba nazywa się fachowo sombre, taka odmiana ombre , gdzie ta różnica koloru włosów przechodzi bardzo płynnie. Wyglądają jakby były muśnięte słońcem. Little Red Fox, mirunia, misty-eyed, Dziewczyny ja mam nie ukrywam bardzo łatwo z fryzjerem, jak kiedyś pisałam, bo to jest moja dobra koleżanka - nasze dzieci znają się od podstawówki. Zna mój styl, a oprócz tego jest bardzo dobrym, z resztą obleganym fachowcem. No i wie o moich jazdach, więc jakby nie dziwi jej to, gdy jej łażę po salonie, wychodzę na zewnątrz z farbą na głowie, czy gadam jak najęta, albo odwrotnie nic nie mówię i takie tam. To czekam na Wasze relacje z wizyt. mirunia, Lubię zmiany... małe, w kontrolowanym przeze mnie zakresie. Dobrej nocki! misty-eyed, Staram się nie wartościować moich stanów, tylko je zauważać. Czasami mi wychodzi. A dziś nie miałam wyjścia, plan konkretny - trzeba było realizować.
-
Little Red Fox, Ja już chciałam też zmiany. Fryzury nie zmienię, bo przez lata prób i błędów znalazłam najlepszą dla siebie, więc trzeba było w temacie koloru podziałać. Stopniowo, co wizyta, przyciemniamy ( idziemy w mój naturalny kolor, czyli ciemny blond), stąd wychodzi mi ombre, bo końcówki jeszcze mam jaśniejsze. Też się trochę bojałam, no bo tyle lat blondyna, ale np. fajnie mam teraz podkreślone oczy przy ciemniejszych włosach, widać jaki mają ładny kolor. Myślę, że warto popróbować. Zwykle zmiana wewnętrzna musi się jakoś uzewnętrznić, a najprościej to pokombinować z włosami. Podskoczyłam na zamknięcie do biblioteki, monsz akurat musiał podjechać w okolicę, to się zabrałam. Oczywiście wyszłam jeszcze z psem. Nogi mi dziś w doopsko włażą... Ale jak będę miała siłę i nie padnę, to mam dziś co czytać. O. Idę zająć się kurakiem.
-
Chciałam więcej napisać, ale mi się wysłało. A tak w ogóle latam trochę jak kot z pęcherzem, co chłopaki znów chore, więc obsługa futrzaka tylko na mojej głowie. Ale ogarnęłam, po fryzjerze jeszcze odebrałam kuraka wiejskiego od sąsiadki, zaraz jeszcze muszę go rozparcelować. Wróciłam dopiero teraz, po kolejnym spacerze z psem, spotkałam dwie sąsiadki z dzielni, z każdym trzeba trochę pogadać. Tak pomyślałam, że jak ludzie tak mi się skarżą, to chyba powinnam zostać radną. Dopiero teraz zjadłam. Monster6, Wyrażenie "bardzo chcę" trochę mi się kojarzy ze musem, spiną, a z tego wg mnie nic nigdy nie wynika dobrego. Ale tak, uważam, że świat jest nam przyjazny, czasami wystarczy się otworzyć na to co nam daje, największymi naszymi wrogami jesteśmy my sami. mirunia, Ale fajnie zaszalałaś! Ja nie wiem, jak mam skorzystać z promocji, bo tak naprawdę potrzebuję tylko kredki do oczu... Na targach dostałam tyle próbasów, że kremu na razie kupować nie muszę. misty-eyed, Wczoraj nie czułam się źle, tylko miałam odmóżdżenie. Wudezet, Różeńca chyba nie powinno się miesząc z psychotropami... Carica Milica, Co u Ciebie? Little Red Fox, Jakie perfumy wybrać - to przyjemną rozkminę masz. JERZY62, dokładnie to, brawo.
-
Dzień dobry! Ależ mam piękny kolor włosów. Od kilku farbowań idziemy z moją fryzjerką ku przyciemnianiu, jeszcze trochę jasnego zostało więc mam ombre...
-
Dobry wieczór Wszystkim! Udało nam się odczekać i pójść z futrzakiem bez parasola. A dzień bury, mokry i zimny, odpaliłam ogrzewanie. W pracy jakoś minęło, na szczęście miałam jakieś nowe sprawy do ogarnięcia i za robota stukającego bezmyślnie w klawiaturę robiłam tylko 2 godziny. Jutro po pracy fryzjer, oj należy się już renowacja. Pożarłam właśnie hummus, teraz herbatka i odpoczywam. Poniedziałek odhaczony! mirunia, Och... Tak się cieszę, że udało się trafić, choć zakupy w ciemno. To masz frajdę! Dzielnie sobie dziś poradziłaś z tym porankiem! Na wieczór może Cię dopadać, bo jednak wymagał ten dzień mobilizacji i napięcie schodzi, zmęczenie się odzywa... Monster6, Absolutnie nie wiem, co Ci napisać, ale może nie oczekujesz komentarza... W każdym razie przeczytałam. Na razie nie gadam więcej, bo mam zmęczeniowe odmóżdżenie, ale wszystkich pozdrawiam.