kosmostrada

Aurora88, To umęczyłaś się bidulko, ale dobrze, że energii trochę znalazłaś w sobie i masz plana. Ściskam! Jak ja lubię być sama w pracy, jak nie mam dużo roboty, mogę sobie na forum posiedzieć, pomysły poukładać w głowie... taki sympatyczny element w tym deszczowym dniu.

Aurora88, Co u ciebie Kochana? Jak dzionek się zapowiada?

JERZY62, To chyba sprawa jakiś substancji w mózgu, bo ja mam to samo, bez względu na to, jak się dzień zapowiada i jaki był poprzedni. Trzeba się przyzwyczaić. I dziabnąć dobrą kawę.

Dzień dobry!!! Siedzę w robocie cała zawilgocona, bo mi się parasola nie chciało wziąć... Mimo pogody ryneczku sobie nie darowałam, wyszłam obładowana, jakbym małą restaurację prowadziła. Niestety nie powstrzymałam się - znów w siatce pół dyni wylądowało. I piękne brudne warzywa korzeniowe. A z ciekawostek - świeżutkie ziarenka fasoli, jeszcze nie wiem, jak je wykorzystam, ale śmiały się do mnie. Dobrze mi to zrobiło, bo na terapii z lekka się zmasakrowałam. A jutro wolne!!! platek rozy, Hej Kochana! Kurczę nie wiadomo, czy ten pęcherz nerwowy, czy jednak się podziębiłaś. Może dobrze, że masz współlokatorki, bo tak nakręcać się na smuta nie będziesz. bonsai, Masz reformy? Wow...

Zosia_89, < Kosmo otwiera szeroko ramiona i łapie serce>

platek rozy, Nie lubię spac w obcym miejscu, nie wysypiam się, chociaż gorszy jest dla mnie obcy kibel. Kochana pomyśl sobie, że jutro nic nie musisz, luzujesz się, wakacje. Nawet jak nie pośpisz, to możesz odespac w dzień. Panisko jesteś, sama w pokoju, możesz robić, co chcesz. A w dzień otwórz sobie drzwi od pokoju. Ja tak robiłam w szpitalu, to mi raźniej było ( jak mi już zabronili wychodzic z pokoju przez tą bakterię).

filip133, Aurora88, Lubi się cholerstwo odezwać właśnie jak jest pięknie i bezstresowo... A już jak jest plan to hulaj dusza! No ale co zrobic, sławetne przeczekać i robić swoje... na_leśnik, o żesz, to się trochę złachasz... No ale piniondz będzie mniemam wart harówy.

na_leśnik, Heloł!!! Jak po pierwszym dniu - bardzo zmęczony?

platek rozy, Masz coś na spanie, czy na żywca spróbujesz? mirunia, Pewnie kiedyś fotki wstawię, na razie to bojam się aparatu dotknąć z wrażenia... Dziś uczyłam się obróbki cyfrowej.

acherontia-styx, a) na Twoje stawanie się jednorożcem b) na chudnięcie... Zimne okłady na guza robisz? cyklopka, no widzisz, ogólnie świat się ucieszył z Twojego powrotu! A kto to chlipał ostatnio, że nikt go nie lubi... No wizytacja to wizytacja - stresik musi być...

No, pouczyłam się, wracając zajechałam do lidla , bo dziś promocja orzechów, to se nakupiłam do wyżerania i do płatków. platek rozy, Super obrazek, jakbym siebie widziała... mirunia, No nie mów, że chciałaś pościel prasować, albo firany? Nie wolno z takim kręgosłupem. Bluzeczkę przeprasować proszę bardzo, a wszystko inne darować sobie, albo zanosić do magla. No muszę Cię okrzyczeć. JERZY62, Jestem załamana... Aurora88, Wiem, że ta praca to jeszcze nie tak zupełnie na poważnie, no ale to wielki krok do przodu. Przełamałaś się, zobaczysz jak to jest, no słowem super i trzymam kciuki! Ja jak mam gorszą kondycję fizyczną to od razu dostaję lęków, że to znów jakaś faza nerwicy, która przekształci się w masakrę. Dziś jak miałam te zawroty, to bardzo musiałam ze sobą gadac, że to pogoda, że osłabienie po @, ech... filip133, O chyba humorek jest! Czyżby nowa znajomość kwitła? cyklopka, No proszę jakie powitanie, jest dobrze!!! Zosia_89, A co się stało z autkiem?

platek rozy, jesteś sama w pokoju, możesz popłakać... Może Ci pozwoli odreagowac ten cały stres. Już po wszystkim, najgorsze za Tobą, związane z tym jazdy i sam zabieg. Aurora88, Tfu tfu, żeby to nie było choróbsko... I co Kochana, idziesz znów do nowej pracy? Jak Twoje odczucia w tym temacie? Robię szybki obiadek i pędzę na zajęcia, miłego wieczoru Moi Drodzy!

platek rozy, To odpoczywaj Kochana. Jesteś nijaka, bo potwornie niewyspana i wymęczona lękami. Może się zdrzemniesz? No ale na jutro masz plana! Pewnie każą Ci leżeć, bo jak im poopowiadałaś kwieciście o swoich zaburzeniach to boją się, że im fikniesz gdzieś z wrażenia.

mirunia, No to dobrze Kochana, że niedzielę przetrwałaś, nowy duch w Ciebie wstąpił i niech tak idzie.

platek rozy, No to super, że wszystko poszło szybko i zgrabnie! Teraz ponudzisz się trochę w szpitalu, poczytaj, posłuchaj muzy, jakoś zleci... Jesteś nadal sama w pokoju? Nie możesz sobie kawki zrobić? Może jest automat z kawą ( ja chodziłam w ramach atrakcji szpitalnej do automatu po kawę... ). Albo poproś P, żeby Ci przywiózł jakąś fajną kawkę na rozpieszczenie. Możesz tak się czuć bo złazi z ciebie napięcie. Nie wiem, od czego te zawroty, nie będę się na nich skupiać, po prostu przeczekam i już.

mirunia, Z tego nieogaru, zapomniałam się spytać, jak Ty się dzisiaj czujesz Kochana? Czy wczoraj to był "syndrom niedzieli" i wróciłaś dziś na prostą?

Dzień dobry!!! Dawka tlenu dziś z rana minimalna - raz że lało, dwa miałam takie zawroty, że ledwo się na nogach utrzymywałam. Teraz słoneczko przez szybę chwilami świeci, a i ja lepiej się gruntu trzymam, choć szału nie ma. No taki dzień, co zrobić. Bardzo podbudowujące jest to, że środa wolna, więc tydzień pracy sympatyczny. Kawkę sobie popijam, dziś mam mało roboty, nie lubię, bo czas wtedy ciągnie się jak guma z gaci. Pouczę się trochę na zajęcia, o! platek rozy, Kochana, mam nadzieję, że już jesteś po, odezwij się , jak poszło. cyklopka, Ty też szybciutko napisz, jak spotkanie Wiesz Z Kim po dwóch tygodniach niewidzenia. Purpurowy, No ja w zdziwieniu do teraz jestem... Ale Ty w ogóle ostatnio lepiej brzmisz. chmurka66, Witaj na Spamowej!

Purpurowy, No pewnie że idź do kina, zawsze to rozrywka! Na co chcesz się wybrać? platek rozy, O, to muszę powąchać. Żem żadnej złośliwości nie zauważyła... Piekę Linzer slices - kupiłam mieszankę w lidlu. Wielka pomoc w pieczeniu - wymieszane mąka, kakao , proszek do pieczenia, cukier, aromat Musiałam zagnieść z jajkiem i masłem, zrobic kruszonkę, nałożyć konfiturę malinową...O sorry jest dołączona polewa czekoladowa. na_leśnik, Bój się holenderska wsi, na_leśnik ma już pojazd! Z drogi śledzie, bo król jedzie! (ot taki okrzyk dzieciaków znad morza z mojego dzieciństwa ) Zastanawiałem się pomiędzy "Spectre" a "Paranormal Activity", ale na "Spectre" już nie ma wolnych miejsc, więc pozostaje "Paranormal Activity". A doczytałam...

platek rozy, Ślinka mi poleciała, idę piec ciastka ( jedyne przy czym istnieje szansa, że wyjdzie w moim zepsutym piekarniku). Którą złośliwość zabierasz? Little Red Fox, No to w samochód, tudzież komunikację miejską i wyprawa do kawiarni! na_leśnik, No ba, wszystko można zrobić, ale istota jest chyba w wystawieniu nogi z domu... To jest dopiero kulminacja rozpieszczenia.

na_leśnik, No początek lepszy, to już coś. Zimno nie jest, to też fajnie. bonsai, U mnie w okolicy zabiło już dwie osoby... Nie ma bata, dziś już tylko z psem przed dom i z powrotem.

na_leśnik, No przecież nie może być bez atrakcji... Jak miasteczko, ładne? Jedzonko masz we własnym zakresie? Napisz koniecznie jutro jak praca. Ciekawe czy będziesz miał siłę i czas trochę Holandię poeksplorowac. Ja byłam stopem, Amsterdam bardzo mi się podobał.

Zosia_89, O tak, przychodziłabym do Ciebie po pyszne jajca... Jabłkami też nie pogardzę. mirunia, widzę dziś wietrzycho hula po całej Polsce. No to siedzimy w domeczku. Masz coś do roboty, czy będziesz leniuchowac? Little Red Fox, To upiecz w piekarniku, oleju nie będziesz potrzebowac... na_leśnik, Plaaacek!!!! No i jak warunki, lepiej niż poprzednio? Neta bez problemu masz?

Dzień dobry!!! U mnie Armageddon! Wiatr taki, że strach z chałupy wychodzic. Poszłam z psem na długi spacer i zobaczyc sztorm ( bardzo lubię wiatr, choc głowa mnie wtedy boli), park cały jest w gałęziach. Wróciłam na granicy zawału, jak wielką blachę z dachu oderwało i rzuciło nią jak piórkiem. Cud, że pies nie fruwał jak balonik na końcu smyczy. Heroicznie wpadłam do rosska, bo wczoraj zapomniałam sraj taśmę kupic, do spożywczaka po chleb i tyle mnie dziś będą na zewnątrz widzieli. A co do cholesterolu, to mam poziom poza skalą i mój syn też ma wysoki, taka uroda. Lekarka powiedziała, że dopóki trójglicerydy są ok to nie ma co sobie tym zawracać głowy. Idę właśnie pożrec wiejskie jajka sadzone na szynce z żytnim chlebkiem z eko stoiska. Ściskam Was niedzielnie, miłego dnia!!! filip133, Brawo!!!

cyklopka, Istnieje możliwość, że jesteś teraz akurat. Literka ć mi się w lapku naprawiła nie wiadomo kiedy i dlaczego...

Purpurowy, Cieszę się, że się nie dałeś tym zupełnie zmasakrowac. Przestań kupowac u Żabkowej jabole, to jest szansa, że pomyśli, że Cię ktoś po nie wysyłał.