kosmostrada

cyklopka, platek rozy, U mnie też tak było, wspomnienie z dzieciństwa - siedzę już sama w kuchni nad talerzem i zastanawiam się, jak tu bez śladu to gdzieś wyrzucic... A moja babcia to za głowę się łapała, jak przyjeżdżałam, że niby taka chuda i szła kurę ubic na rosół... Sigrun, No to ok, szał przy garnkach może być. Ojej rocznica ! Kochani żeby Wasze serduszka nadal takie gorące były, ciała szalone, a umysły spokojne!

platek rozy, Może dobrze, że masz jeszcze parę spraw na głowie, to trochę odciągnie umysł od jazd. No to dopilnowana jesteś, Bo już myślałam Cyklopkę namówic, żeby Cię sprawdziła, czy gdzieś cichcem nie usiłujesz zwiac, i Bonsaia żeby monitorował Cię telefonicznie... Kapciuszki kupione? Purpurowy, Sigrun, Ale że Ty Kochana masz siłę jeszcze tak w kuchni szaleć po robocie... Wiem, że lubisz, ja lubię, a dziś z radością wzięłam chłopaków na pizzę.

cyklopka, W tym wieku to chce się łoic solówki i basu się nie docenia... Biduszek jesteś z tymi oparzeniami, masz jakąs maśc na to? Purpurowy, Jakoś kupienie gitary elektrycznej przez latorośl kojarzy mi się z tym teledyskiem, nie wiem, czy pamiętacie ... [videoyoutube=0RuAlyNclck][/videoyoutube]

cyklopka, bonsai, No widzicie to się czegoś dziś nauczyłam. No nie mam programu z wężykiem... bonsai, ja i bob jesteśmy nierozłączni... cyklopka, To co, przechodzisz na żywienie pozajelitowe? Zosia_89, Ojej dziękuję, tak strasznie mi się miło zrobiło... mirunia, Niestety za gitarą będzie trzeba pochodzic, eksplorowac rynek wtórny , bo z wymaganiami młodego trzeba by miec worek piniondza. No ale w końcu jako kilkulatek miał koszulkę z napisem "future rock star". A olejek z wiesiołka to tak w ramach dbania o siebie i poczucia, że nie tylko na młodego zarabiam...

Nie mów tak Aber warum? U mnie się nie mówi na polu... Ja Cię lubię... Chyba czas się Kochana wyprowadzic, co by nerwów nie miec w strzępach i nie dochodzic do takich destrukcyjnych i fałszywych podsumowań. bonsai, Nie jestem językoznawcą, ale wydaje mi się że na dworze to szlachta z królem pomyka, a brzydko to jest na dworzu. Ale się nie upieram. Siąpi. Mimo późnej pory piję kawę, żeby mi glowy nie rozsadziło.

Wróciłam do domku i teraz to już się poluzuję. Wpadliśmy do nowej miejscówki z pizzą wypiekaną w węglowym piecu -wspaniałą. Szkoda, że daleko od domu. Tak sobie zaszliśmy do perfumerii, na wystawie były perfumy Marca Jacobsa w cudnym flakoniku, to postanowiłam powąchac - piękny zapach, właśnie wącham sobie nadgarstek namiętnie. Ech, tylko kasę miec... W rossku kupiłam kredkę i jednak tusz ( stwierdziłam, że za tą cenę mogę wymienic na nowy), cieni ładnych nie było. O gitarach i piecach do nich pogadaliśmy i pooglądaliśmy. No i byłam na eko - stoiskach, min. uzupełniłam zapas oleju z wiesiołka. Wracając lidl po raz drugi dziś - bo jednak młody stwierdził, że jednak potrzebuje spodni narciarskich i polara. Czyli polatałam, kasy powydawałam, jutro żadnych sklepów i otwierania portfela! platek rozy, Lubię ten kolor co masz na pazurkach na zdjęciu. Właśnie miałam Ci pisac, żebyś wzięła banana, ale widzę w menu jest. Widzę, ze robisz tak jak jak ja - jestes zwarta i gotowa duzo wcześniej, żadnych przygotowań i pakowania na ostatnią chwilę. mirunia, To Twoja sobota całkiem konkretna - zakupy, ogarnianie, luzowanie, robienie się na bóstwo... JERZY62, Mistrzu okazyjnych zakupów! Wchodzisz w sezon zimowy z ciepłymi kapciami! acherontia-styx, Nie daj się chorobie! Malinami ją i czosnkiem!

Dzień dobry!!! Ale okropnie na dworzu, ale chociaż na razie nie pada. Ja od rana na nogach, bo pojechałam do lidla młodemu kupic bieliznę termoaktywną. Potem spacer z psowatym i wpadłam do lumpka. Nabyłam za całe 8 zeta sweterek czerwony. To tak w ramach wprowadzania koloru do garderoby. Taka pogoda, to chociaż ciuchy kolorowe, a nie tylko szare i czarne, w porywach granatowe. Foty nie wstawiam, prosty kardigan, ale fajnej jakości bo to Abercrombie. Zaraz umyję głowę i jedziemy na rundkę po sklepach muzycznych - młody zamarzył o gitarze elektrycznej pod choinkę. Stwierdził, że chyba będzie grał metal ... Sześc lat pianina przeszło gładko, brzędolenie na akustycznej również, ale nie wiem, czy jestem gotowa psychicznie na gitarę elektryczną w wersji metalowej w pokoju obok... Miłej soboty!

platek rozy, Wierzę Kochana , że umęczona jesteś okrutnie. Ale obawiam się, że to nie jest czas na testowanie leków, sama wiesz, jak to może wyglądac. Ja coprawda chodziłam do pracy na różnych testach, ale to był koszmar. Spróbuj dac sobie czas do wyjścia ze szpitala i rozkręcenia się pracy, to może byc naprawdę przełom. Paseczek super , te boczne wstawki są srebrne? filip133, A co tam, rozpieśc się i wróc w nowej koszulce! cyklopka, Faktycznie dziwne, aż jestem ciekawa, jak to spotkanie będzie wyglądac. Wypiłam dziś zyliard kaw, straciłam już rachubę... No, rodzina nakarmiona, monsz z powrotem do pracy, młody na trening, pies odmówił wyjścia na spacer w taką pogodę, więc jest luz. Kolejną pralkę nastawię i dziś już nie chce mi się więcej robic w chałupie.

platek rozy, Ściskam Kochana! Myślę, że te lęki się uspokoją, jak Twoja sytuacja się ustabilizuje i wejdziesz w rytm. Jeszcze trochę wytrzymaj! Też mam jakąś przyprawę nie wiem do czego - imbir i pomarańcza - sypię ją do kawy.

mirunia, Hej Kochana! Ano zamarynowałam kurczacze piersi ( nic sensownego nie było z mięska u mnie w okolicy) w sosie sojowym, imbirze i czosnku, podsmażę z warzywkami, tak po chińsku. Cieszy mnie Twój dobry humorek mimo koopiastej pogody. Masz plana na weekend, czy spontan będzie? filip133, Dobrej zabawy na koncercie, dobrze, że gdzieś wychodzisz i będzie się działo! cyklopka, mirunia, Kochane, okładkę postaram się pokazac jutro, bo dziś w ogóle nie ma światła, co by fotę zrobic. cyklopka, Baterie naładowałaś widzę na maksa! A jak dziś temperatura? (chociaż nie mierz, bo te emocje mogą Cię nagrzewac ) U mnie leje. Coś mnie chyba tknęło, że wcześniej wyszłam. Już ostra przecena na Baczyńską w rossku, więc nabyłam srebrny pasek.

Dzień dobry!!! Moja kondycja fizyczna jeszcze dziś nie pozwala na pełne energii i zapału działanie, więc poprzestanę na ogarnianiu, rękodziele i wypadzie do rosska. A jutro już mam zamiar ruszyc dupsko i trochę obrazki przed oczami zmienic. Skończyłam okładkę na moje zabawy, zaraz zabiorę się za wszywanie stroniczek. cyklopka, Fajnie otworzyc lapka i rozpocząc dzień w sieci od Twojej soczystej relacji. Też czekam na fotę. Aurora88, Hej hej i co tam dziś u Ciebie? Co porabiasz? JERZY62, Dzieńdoberek! na_leśnik, Niech czas w podróży szybko Ci zleci!

na_leśnik, street photo, o tak! Kochany, portfolio to ja dopiero będę miała... Wiesz co, ale nie rezygnuj z marzeń. Ja uważam, że wszystko jest możliwe, jak ktoś ma pasję i samozaparcie. A to jest piękne marzenie i wcale nie z kosmosu. JERZY62, dobranoc, kolorowych snów!

JERZY62, No żeś mi przypomniał, że właśnie mam do wyboru gruszka, albo jabłko. Jabłko albo gruszka. I na tyle. No chyba że idziemy w cytrusy i inne banany... Brakuje mi owoców. I dobrych pomidorków. Była kiedyś taka piosenka Kabaretu Starszych Panów - Addio pomidory Addio ulubione Słoneczka zachodzące za mój zimowy stół Nadchodzą znów wieczory sałatki niejedzonej Tęsknoty dojmującej i łzy przełkniętej wpół.

na_leśnik, Wiem... A jaka dziedzina fotografii najbardziej by Cię interesowała? Bo mnie najbardziej interesuje dokumentowanie rzeczywistości. Niektórych widzę np. najbardziej kręci studio, kreacja, mnie to w ogóle nie bawi.

na_leśnik, Studiujesz dużo powiedziane... Niee, nastudiowałam się już, teraz sobie chadzam do prywatnej szkoły fotografii dla właśnej przyjemności, bo technicznie jestem analfabetą, a chcę uzyskiwac zamierzony efekt i mój perfekcjonizm nie pozwala mi na produkowanie chłamu.

JERZY62, Jerzyku a próbowałeś chodzic na masaże na te napięcia?

na_leśnik, W mojej szkole do zaliczenia nie przyjmują innego pliku niż Raw. Purpurowy, Wiesz co sobie myślą - taki fajny młody chłopak, a na jabolach jedzie... Argish, No i to jest podejście -jutro jedziesz i załatwiasz. Brawo!

Argish, No to wyzwanie przed Tobą... Trzymam więc kciuki, żeby gładko poszło. A może się uda szybko i bez nerwu...

Purpurowy, A co tam kupujesz?

Argish, doczytałam... to da się chyba załatwic?

platek rozy, szacun , pełen profesjonalizm, absolutnie RAWy, każde inne podejście to amatorka... Argish, No ale jak nie chcą zrejestrowac?

Sigrun, Oj wiem, ja jak już wlazłam to mnie teraz siłą by musieli wyciągac... Chyba zaraz poproszę o podanie sobie herbaty... platek rozy, O jaka romanticzna się na wieczór zrobiłaś, wierszami sypiesz... No ja teraz po tym moim chodzeniu na fotografię, to już wstydzam się marne foty robic. Ciężko zrobic reprodukcję, żeby oddac i kolory i fakturę... Efekt, efektem, ale najistotniejsze miec z tego frajdę, wyłączyc wewnętrznego krytyka...

platek rozy, Sama nie wiem, bo te foty telefonowe takie marne... Kasiorka niedługo będzie to se farbki nabędziesz. Ja szukam i kupuję niedrogie ( kiedyś w lidlu kupiłam całą paletę akryli), mieszam, a w ramach rozpieszczenia kupuję pojedyncze farbki w małych tubkach w jakiś fajnych niestandardowych kolorach. A często do rozprowadzania używam palców, gąbki, więc i wybór pędzlików to rozpieszczenie.

na_leśnik, Dużo piniondza przywieź, nie zmarznij i koniecznie odzywaj się!!! platek rozy, Platuś, no to jesteś Ty! Pewnie że udany dzień, przyjęłaś wszystko na klatę i jeszcze środkowy palec pokazałaś idąc na szokoladę! mirunia, Nie wiem Kochana, jak się będę czuła, czy gdzieś się ruszę, czy tylko coś sobie porobię z farbkami i popichcę. Fajna kolacja... chociaż sobie posłucham, bo nic a nic jeśc mi się nie chce (oprócz czekolady. )

Sigrun, Kocyk jest si! Nie mam zamiaru się rozchorowac. Sama robiłaś pierogi? na_leśnik, Gdzie jedziesz? Już do roboty?