kosmostrada

Osz, ale pochodziłam, aż mnie nogi bolą... Ale dobrze to na głowę robi. Chciałam sobie zrobic przyjemnośc i poszłam do plastycznego po pastę strukturalną, to zrobili sobie dziś wolne... Zastanawiam się, czy poryczec się z tego powodu, czy może znaleźc sobie jakiś lepszy pretekst. Gdzieś w połowie drogi zdałam sobie sprawę, że idę zupełnie saute, nawet nosa nie przypudrowałam... Faktycznie jestem dziś zawieszona. No ale przynajmniej dotleniłam i zafotonowałam twarz. Aurora88, Ta konfitura może miec niezwykły smak...Purpurowa marchewka - wow! Mnie ostatnio zachwycił na ryneczku fioletowy jarmuż, gdybym miała miejsce w ogródku to bym sobie zasadziła. cyklopka, Nie służy Ci siedzenie w chałupie... Na całe szczęście już niedługo. Tulam Kochana!

Dzień dobry Wszystkim!!! Ja też już z drugą kawką. Piękna pogoda i spacerek zaliczony. Jeden minus - widac każdą drobinkę kurzu w chałupie, więc nie ma zmiłuj, czeba sprzątac... Plan na kolejne godziny - sprzątam, wychodzę znów z psem, przy okazji zakupy, gotuję gar zupy dyniowej dla jutrzejszych gości, a potem się zobaczy. Wczoraj rozmowa z rodzicielką, czuję się dziś jak pobita. Jestem samiuśka do wieczora, myślałam, że będzie taki fajny dzień dla mnie, a tu taki zonk. Jestem w dziwnym stanie - wszystko robię, a tak jakby mnie nie było... Jakbym była na pilota. No ale nic, pewnie się pozbieram, dobrze że słoneczko mnie rozpieszcza. Miłej soboty!

Pół Spamowej mi przez chwilę uciekło... mirunia, Dopiero zobaczyłam. Boszsz, ale Ty zdolna jesteś! No jak z super kwiaciarni, klasyka gatunku. Piękny, po prostu piękny! cyklopka, Pojechał do Wrocławia na Mayalla. Ja za bluesem niekoniecznie ( jako mroczna nastolatka katowałam się bluesami i wystarczy), więc tych swoich guru obskakuje sam. A on nie idzie ze mną na wystawę rysunków Beksińskiego, więc mamy swoje randki artystyczne. bonsai, Żem się nie śmiała, jak zadzwonił z newsem...

Aurora88, Dla mnie 1 listopada, bo o zmroku jest jakiś taki magiczny klimat - znicze, wszystko lekko zamglone od drgającego i zamglonego dymem powietrza. Cmentarz wśród starych drzew... Trochu straszno, ale malarsko. Też dlatego tak lubię Spamową - za pochwałę codzienności i drobnych przyjemności. acherontia-styx, Ja miałam energię dopóki było jasno... Monsz pojechał na drugi koniec Polski na koncert. Cieszył się jak dziecko na ten wyjazd, ja razem z nim. No. Zostawił w domu bilet... Sytuacja opanowana, na całe szczęście zamawiany na niego, jest tam gdzieś zarejestrowany i przedstawiciel organizatora wystawia mu duplikat. Ale zamiast gdzieś kawkowac, posnuc się, poodprężac, w nerwie załatwiał sprawę.

cyklopka, Rzucaj monetą... Myślę, że kup butki, w których będziesz od razu chodzic. Podobno jest taka zasada w rozsądnym kupowaniu, że jak nie włożysz świeżego zakupu w ciągu kilku dni, to to był zakupowy amok... Za grosiki to można na wiosnę buty kupic "na zapas", ale za porządną kasę to bym kupiła coś na teraz. No chyba że jest to love at first sight i wtedy argumenty praktyczne nie mają racji bytu. A propos Sylwestra, jest to też dobre pytanie kontrolne, a koleżeńskie i niezobowiązujące - Co robisz na Sylwestra? Istnieje co prawda niebezpieczeństwo odpowiedzi - Idziemy z dziewczyną do znajomych , no ale wtedy sytuacja jest przynajmniej wyjaśniona. mirunia, Oj koniecznie pochwal się stroikiem! Też już mam dośc sprzątania, a jestem jeszcze w polu.

Aurora88, Dziękuję! No właśnie słabo widac, jeśli kiedyś będę chciała coś Wam jeszcze pokazac, to fota aparatem w odpowiednich warunkach oświetleniowych.. Podoba mi się to , że jesteś uczciwa w swoim podejściu do tego święta. Tak powinno byc wg mnie - zgodnie z prawdą wewnętrzną. A nie latanie na groby, bo wypada raz do roku. Ja akurat traktuję ten czas bardzo refleksyjnie, ale idę na grób tylko do mojej teściowej (najbliżej) i stawiam znicze za pozostałych nieobecnych w tym specjalnym miejscu na cmentarzu. Smuci mnie to, że jest ich coraz więcej i stoję tam co roku coraz dłużej, bo przecież każdemu chcę poświęcic chwilę.

Dziękuję Kochane, to takie łapiące za serce, że Wam się spodobało, bo przecie ja to robię dla swojej frajdy, a jak może się komuś to podobac to w ogóle ekstaza!!! cyklopka, To chyba komplement? platek rozy, Maluj Słońce, maluj, bo to frajda okrutna, zwłaszcza w te bure dni pobawic się kolorami. Cieszę się, że wychodzisz na posiadówę. Trzymam kciuki za rozmowę! mirunia, Rozszyfrowałaś moje hasło... Nakleiłam wydrukowany plan metra w Paryżu. Długa historia skąd to przyszło. Koncepcja pokrótce jest taka, że to forma osobistego dziennika i takich kartek będzie sryliard. Trzeba też zrobic okładki, słowem jest czym się bawic . Polecam, techniki dowolne! A Ty stroik już zrobiłaś? Kalebx3, To tak refleksyjnie z okazji Zaduszek? Musiałam na chwilkę wpaśc do biura, zajrzałam do lumpka i kupiłam sobie spódniczkę ( chyba z okazji tego dnia spódnicy, jak pisała Aurora ). Dobrej firmy i faktycznie super gatunkowo (wełna), w ukochanej szarości, przed kolanko, można na elegancko ją nosic, czy właśnie z odjazdowymi rajstopami i luźniejszymi górami. Dokładnie taka, jaką chciałam na tą porę roku. Ale się cieszę!

Dzień dobry! Jak fajnie miec luźny dzień! Zero pośpiechu... Mam dzisiaj trochę sprzątania, wieczorem gości, ale i tak fajnie. Zgodnie z obietnicą pokazuję Wam coś z moich zabaw, niestety zdjęcie z telefonu absolutnie nie oddaje kolorów, czy faktury. No ale żeby nie było, że ściemniam... platek rozy, Platuś, czekam na wiadomości, co wynikło z rozmowy. Dzięki za info o rossku, bardzo się mi to przyda, muszę uzupełnic kosmetyczkę. Sciskam Was i miłego dnia!

Dark Passenger, Aż boję się coś napisac... cyklopka, Moim zdaniem zdecydowanie te drugie!

na_leśnik, Dark Passenger, Boszsz dawno się tak nie obśmiałam... Tego mi dziś było trzeba.

Dark Passenger, cyklopka, Ja mogę pójśc do swojej pracy cała w paski...

cyklopka, No ale zobacz, co chłopaki piszą, jakie znaczenie ma zdanie rodziców... Ładna noga w odjazdowej rajstopie , czy pończosze (olaboga niech chłopaki się nie ekscytują ) - bajka... Jakoś mnie w wyniku tej rozmowy wzięło na ubranie spódnicy i jakiegoś egzemplarza z mojej kolekcji - może w srebrne pajęczyny... Jest plan ubraniowy na poniedziałek do pracy i na zajęcia!

cyklopka, No tania nie jest, ja kupowałam na przecenie. Koleżanka bywawszy w stolicy w ich outletowym sklepie cudeńka przywoziła za super ceny. Jak nie zahaczysz, to całkiem dobrze się trzymają. Kochana niech się śmieją, aż ich brzuchy rozbolą, a Ty cudnie będziesz wyglądac w pasiastych nóżkach. Uwielbiam fajne rajstopy, kolanówki, skarpetki...

Purpurowy, Si, ale na papierze, nie tak jak Sigrun... Choc ostatnio też z wałkiem szalałam po chałupie - tego nie lubię robic. Jutro będę miała czas i spróbuję zrobic fotę w świetle dziennym.

cyklopka, Był jeden sezon w Calcedonii, gdy mieli masę czadowych rajstop - paseczki, romantyczne kwiatki... Sigrun, Aż żem się zdenerwowała, jak przeczytałam o Twojej koleżance... mirunia, No zimno niemiłosiernie, właśnie piję gorącą herbatę z malinami. Nie sądziłam, że tak wcześnie naruszę zimowe zapasy... Nie mam dziś zajęc i co zrobic z tak smacznie rozpoczętym wieczorem? ( nota bene zżarli cały gar, a myślałam, że będzie dla gości na jutro... jestem miszczem! ) Skończył mi się kolejny sezon francuskiego kryminału, monsz w pracy, dziecko robi lekcje, więc chyba pójdę pomieszac farbki...

No proszę Was, martensy nie mają ograniczeń wiekowych! Facet z kluczem francuskim tudzież wiertarką, jakie to sexi... A ja w tej mojej lichości zaszalałam w kuchni, bo jak już się zabrałam za robienie, to niech to będzie genialne. Zrobiłam - na przyprawach jarmuż, dynia, cebulka, marchewka i zielona soczewica, w tym kurczaczek na ostro dla chłopaków no i ryż. Aromatyczne, rozgrzewające brzuch, zapach i smak gwarantujące podróż gdzieś daleko - taki fusion północnej Afryki i Dalekiego Wschodu.

platek rozy, Nie mam takiej prawdziwej paszminki z wełną... Bawełniane, tudzież sztuczne. ( tak myślę, bo na niektórych z lumpka nie było składu) Ale mam nawet na sobie taki ogromny ciepły szal, to się zakutam i jest ok. W ręce mi zimno, ale przecie nie będę w rękawiczkach w pracy... Ech, wygląda na to, że Ty będziesz musiała zadzwonić, żeby ustalić na czym stoisz. na_leśnik, Pstrąg w ziołach... Kiedyś zżarłam sobie usta po znieczuleniu u dentysty... Nie lubię. Czy ludzie tak latają po dentystach, czy to jakiś forumowy klimat, bo ciągle jakieś zębologiczne klimaty tu są...

na_leśnik, Heloł! ja tam jestem bardzo grzeczna, oprócz tego, że siedzę na forum w pracy... bonsai, Nie byłeś sobą, ale jest znów wśród nas stary dobry bonsai i to najważniejsze...

bonsai, O to odetchnęłam, że się czepiasz prawideł, a nie fikuśnych kobiecych sandałków... Już się przestraszyłam, że ktoś się podszywa... platek rozy, Hej Kochana! Pewnie jak już będziesz wiedziała na 100% co z tą pracą, to też troszkę lepiej się poczujesz, a tak jesteś w takim zawieszeniu. No ale jesteś dzielna babeczka i mimo nastroju robisz swoje! Ściskam Cię mocno! Aż pójdę zobaczyć, czy u mnie są te zakolanka, chociaż mam czarne. Wątpię, bo w tej mojej biedrze to nic nie ma z tych fajnych rzeczy, a przynajmniej jak ja przychodzę po południu. mirunia, Kochana też mam nadzieję, że jakoś to będzie, byle w lęka się nie wkręcić i wszelkie jazdy przyjmować ze stoickim spokojem. Wespół damy radę, a na wiosnę odetchniemy. cyklopka, Z tego wynika, że bardzo ładnie przeszłaś tą ospę, a w późniejszym wieku różnie bywa. A ja mam dziś luźniejszy dzień w pracy, no i czwarteczek, to jakoś tak ciut lepiej mi... Tylko strasznie zimno, nawet w pracy to odczuwam, znów siedzę w szalu...

Dzień dobry! Ale fajny spacer jeszcze zaliczyłam, jak wracałam, to już słoneczko się schowało. Niedobrze dziś spałam, budziłam się, wstawałam. Mam ostatnio wiele takich klimatów, które budzą mój niepokój pt. czy to najgorsze nie wraca...No ale staram się mówic sobie - ot po prostu gorszy czas. Dużo prościej byłoby funkcjonowac, nie napędzałoby się lęku, gdyby człowiek nie odnotowywał tych drgań z takim strachem. Aurora88, Nie, no o tej porze już nie urzędowałam, nasz forumowy zegar ma stary czas. Cieszę się, że masz trochę spokoju, byle jak najdłużej! Little Red Fox, Ja lubię każdą porę roku, jak jest słoneczko. Gorzej jak go nie ma i ten dzień taki krótki i ciemny. Miłego dnia Kochani!

Little Red Fox, Jakiś taki dzień, jak nie dolegliwości fizyczne, to chlip chlip... Ja wiem, że tu są fani tej pory roku, ale ja uważam, że nie jest to dobry czas dla nas. cyklopka, Podobnież to co nas najbardziej niszczy to oczekiwania... Spokojnie Kochana, plany nie uciekną. Butki jak z bajki o Księżniczkach, pasują do wielu rzeczy (chocby do dżinsowych rurek, no ale co nie pasuje do rurek...). Wcale nie musi to byc sukienka jak z Disneya... Purpurowy, Bry! Już czwartek , ale chyba jeszcze byłoby faux pas otwierac Spamową... Dobrej nocy i niech ten dzień będzie dla nas łaskawszy!

acherontia-styx, Dzięki za cynk! Mogę dopiero w piątek podjechac, może jeszcze nie wykupią, jak w rossku. Little Red Fox, Heloł! Czy będziesz jedną z nielicznych dziś osób na Spamowej, której nic nie dolega?

cyklopka, Tulam cię w smuteczku... Ale wiesz to też trochę przez to tkwienie w chałupie, w łóżku, chorowanie, trudno wtedy patrzec na świat z ekstatycznym optymizmem. A może to też dobry moment, żeby przyjrzec się swojemu smuteczkowi, pobyc z nim, bo nie ma sryliarda rozpraszaczy i trudno jakiś wymyślic. ( tak by powiedziała moja T. ) JERZY62, Hej Jerzyku!

Nafaszerowanie się ibumem czasami jest zbawienne. Co prawda siedziałam w kawiarni w bardzo dziwnej pozycji pół leżąc na fotelu, z nogą wyciągniętą na krześle, ale naprawdę mało mnie obchodzi jak wyglądałam, grunt, że mogłam pogadac. Wypiłam pyszną kawę z przyprawami... A jutro już czwartek! Jak dobrze. Szkoda, że Święto Zmarłych jest w niedzielę, nie ma wolnego w robocie. acherontia-styx, Przeszłam też pinowo -hasłową dziurę w mózgu - zablokowałam sobie konto w banku, a żeby sprawę załatwic trzeba było znac telekod, którego też nie pamiętałam... Fakt, że mi się udało po kilku telefonach i kliknięciach, a Ty musisz latac do oddziału... Jak mówią mędrcy - kto nie ma w głowie, ten ma w nogach.

Dzień dobry!!! Zamelduję się na Spamowej, co by nie było... Nie wiem, czy dołączyc do ogólnych lamentów ... Nie chce mi się w szczegóły wchodzic - licha jestem fizycznie i niewyspana. Ale akcja-mobilizacja i zaraz lecę na cotygodniową herbatkę z przyjaciółką. Jakoś się dotelepię. Dobrze, że z rana było słoneczko, bo ta ciemnośc mnie rozwala. Dziewczynki dziś długa lista dolegliwości tudzież smutnych refleksji u Was, ale głowy do góry!!! Ściskam Was hurtowo!