
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
Sigrun, Nie mogę pod kocyk, bo zasnę. A tego byśmy nie chcieli o tej porze. Nie zapeszajmy więc, niech się dobrze dzieje! Marcin poszedł się popiołem posypac... Co by tu porobic mało męczącego, ale nie usypiającego?
-
Witajcie wieczornie! Spotkanie z BFF zaliczone, pogadane, pośmieszkowane, ale teraz już naprawdę słaniam się na nogach. Trzyma mnie myśl, że jutro już czwartek! kryty_k, To idzie idzie ku lepszemu. Pójdziesz na terapię? Purpurowy, No życzę Ci , żeby się udało. Ale to wiesz...Nieustająco Ci kubicuję i święcie wierzę, że kiedyś się uda. U mnie tradycyjnie rano kompletna koopa, od popołudnia lepiej. cyklopka, A co źle zrobiłaś z obiadem? Czara chyba się przechyla na korzyśc przeprowadzki, co? Ḍryāgan, Znaczy hollywoodzki uśmiech zachowany? Sigrun, A Pani w takim humorku, a nic nie wyjaśnia dlaczego, a ja tak lubię, jak ktoś opowiada co go dobrego spotkało...
-
JERZY62, Oj biedak jesteś z tym uchem. Lusesita Dolores, takie tam, Dawaj dawaj, bo mi się oczy same zamykają. misty-eyed, Też zacny obiadek. Purpurowy, Jak dziś nastrój, nadal zdecydowany iśc na całośc i powalczyc o siebie? Ḍryāgan, Już po dentyście? kryty_k, Jak się dziś czujesz? Przyszła przesyłka. Dostałam w prezencie próbeczkę Benettona, sympatyczny zapach. Parę fiolek, a tyle radochy... Czym tu się wypachnic...
-
misty-eyed, Witaj Kochana! No chociaż Ty pospałaś i energią tryskasz. Cudny zapach nie? Dzisiaj powinna być paczuszka, bo wczoraj dostałam smsa, że jest w drodze. No właśnie chyba muszę zrobić badanie, chociaż od zawsze trochę krzywo tą nogę stawiam, może mi ten staw siada po prostu. A ja dziś na obiadek robię udziec z indyka duszony w warzywach.
-
Dzień dobry Wszystkim! Jakaś plaga problemów ze snem. Obudziłam się dziś długo przed budzikiem i już nie mogłam zasnąć, bo coś mnie telepało. Zwlokłam się i poszłam na długi spacer z psem. No bo co. Plus taki, że ogarnęłam, umyłam głowę, chociaż wczoraj myłam, pokawkowałam i zrobiłam sobie wypasioną owsiankę. Teraz siedzę zamulona w robocie i czas tak strasznie wolno płynie, a ja kcę do domu... mam wieczorem iść na tradycyjne spotkanie z przyjaciółką. Chyba na miękkich nogach... platek rozy, Hej Kochana! Pamiętałam, że miałaś przerwę, ale nie że tak niedawno. Masz zagwozdkę... Tobie też miłego dnia mimo wszystko, byle czas w pracy jakoś minął. cyklopka, Pozdrowienia dla Orisa. Marcin2013, Jak kolano? mniej boli?
-
No i szybka akcja podwózki uskuteczniona z nerwem. Mam nowe sprzęgło i mam stresa jeżdzic. Zgasł mi przy ruszaniu i parę szarpnięc zaliczyłam. Sigrun, Ostatnio sporo próbowałam dań wegetariańskich i mnie zachwyciły smaki. Carica Milica, Poczuwam się do bycia misiem malinowym, bo właśnie zaraz wykańczam do herbaty mój słoiczek malin. Nauczona jesteś? Nadal dobrze funkcjonujesz? Purpurowy, Hej! Na detoksa skierowanie?
-
Zastanawiam się, jak zagospodarowac moją świeżo nabytą piękną fasolę w ciekawy sposób, czytam przepisy i znalazłam przepis na wegetariański smalec właśnie z białej fasoli. Patrząc na składniki może byc pyszne. Mam cały woreczek więc chyba starczy i na smalczyk i na hummus i na obiad z warzywami. Staję się wegetarianką? misty-eyed, Ale będzie się działo w wakacje, jak zdrowiusieńka będę śmigac... Jakoś w cuda nie wierzę, ale na pewno będzie lepiej. platek rozy, A może mała przerwa? Jak moja T. miała urlop i przez miesiąc nie chodziłam, to super potem ruszyłam z kopyta . Sigrun, Hej Kochana! Lecę po młodego.
-
Marcin2013, Wiem bidulku.
-
Hejo wieczornie! Właśnie wróciłam ze spacerku. Teraz gorąca herbata. Dziwne, bo jest odczucie ciepłości, a ręce mi zmarzły. Pachnie zbliżającą się wiosną... Zaszłam do rosska ( jakże by inaczej) po krem do twarzy, bo mi się kończy. To chodzenie do rosska to jakieś uzależnienie? Jakbym nie mogła kupic wszystkiego raz w miesiącu. platek rozy, Powiem Ci Kochana, że ja się cieszę, że kończę w marcu, bo już się czuję zmęczona terapią. Wyczuła mnie terapeutka, że to mój czas. Podobno prawdziwe efekty poczuję dopiero po zakończeniu. To co zrobisz, będziesz dalej chodzic? A może to chwilowy kryzys? Chciałam iśc do biblioteki, ale żem się nachodziła z futrzakiem, a młodemu obiecałam odebrac go z treningu, więc czekam na telefon. No to herbatkuję. A Ty co , książeczka dzisiaj? (sporo ostatnio napożyczałaś ) mirunia, Dziękuję za przepis!!! misty-eyed, Pospałaś troszeczkę w ciągu dnia?
-
mirunia, Hej Kochana, też zaraz zbieram zabawki i spadam. Nom fajne zakupy, jeszcze kupiłam małą dyńkę i kapustę czerwoną i jajeczka, no pełno różnych dobrości, będzie pichcenie. Twaróg pożremy ze szczypiorkiem, a potem z miodem, taki pyszniasty. Chyba powolutku dochodzisz do formy. cyklopka, Humorek trochę wrócił, super!
-
Dzień dobry wtorkowo! U mnie tak dojmująco zimny wiatr, że lapki grabieją. Terapię zaliczyłam ( z fochem terapeutki, bo nie byłam tydzień temu ). Na ryneczku zrobiłam fajne zakupy, miałam natchnienie, min. kupiłam od nowej pani z jej własnego ekologicznego gospodarstwa wspaniały ser i twaróg. I wielkom fasolę, babka w kolejce po indyka skanowała mi siatkę i myślała, że to bób. Teraz kawka w pracy, bo zamuł pogodowy rządzi. Lusesita Dolores, Ja po prostu nie mam wyjścia, musze w stać z wyrka, bo obowiązki wzywają, a potem już jakoś leci. Z resztą jak jestem w lepszej fazie, to szkoda mi życia na leżenie w łóżku. misty-eyed, Oj Kochana tak mi przykro i nic poradzić nie mogę... mam nadzieję, że dziś to sobie jakoś w ciągu dnia trochę odeśpisz. platek rozy, *****Wyczaiłam w perfumerii tego Marca Jacobsa (fikuśny flakonik jak torebeczka) to z ubiegłego roku, pienkny, w moim stylu. Jutro powinna być paczuszka. Ktoś ma niezłą kolekcję... W radiu nawet trąbią o Halnym. Jakoś ten dzień minie Kochana, grunt żeby bez sensacji. detektywmonk, JERZY62, Hej!!!
-
Marcin2013, Niech Ci się więc układa, też kciukasy trzymam! Forumowi goście weselni, już kiedyś pisaliśmy jaka to byłaby jazda...
-
Marcin2013, Jak będzie balon jutro to idź jednak do lekarza. Przykładaj lód. Randka chociaż tego warta? cyklopka, doczekałam relacji... Kochana, nie wiem absolutnie jak Cię pocieszyc. Myślę sobie, że może masz ciężki rok. Bo jednak praca nad sobą i walka z zaburzeniem połączone z trudną pracą i dodatkową nauką plus nie zachwycająca Cię atmosfera domowa, każdy byłby bardzo zmęczony. Podziwiam Cię od początku za to samozaparcie. Jak skończy się Twoja aptekarska szkoła, będzie chyba łatwiej, może wtedy zmienisz też pracę na spokojniejszą? Może też się wyprowadzisz? Bardzo mocno Cię tulam, bo nie wiem co powiedziec, żeby Cię wesprzec.
-
Marcin2013, Oby... Puchnie? Sigrun, Możemy całą bandą wpaśc? Plis... Nie mam nic słodkiego w domu, żeby nie kusiło, to chociaż pomarzę...
-
Sigrun, U mnie różnie, ale jako fajna babka daję radę... Widzę pełne rozpasanie, smacznego! cyklopka, Też się trochę z Tobą droczę. Wybacz, mam czasami głupawkę. takie tam, Kompulsywne jedzenie, czy takie zwykłe nawrzucanie w siebie chemii i tłuszczu? Marcin2013, Marcin, trzeba sprawdzic, ale na Spamową to chyba trzeba miec przynajmniej złamaną... Masz chociaż gips?
-
Sigrun, Uch to ściskam Cię radośnie!
-
Ḍryāgan, tak się droczę wieczornie...
-
Sigrun, Oj Kochana witaj! Już się martwiłam! Mam nadzieję, że ten drobny szopping jest objawem dobrego humorku. Ulubienica Dryagana już zaczyna nawet witac ludzi na forum, ale się zdenerwowałam. cyklopka, Kochana Twoja empatia zaczyna byc niepokojąca. Bez względu na prawdziwośc i wagę problemów pewne zachowania są dla mnie osobiście nie do przyjęcia. To tak jakby każdy z trudnym dzieciństwem musiał zostac seryjnym zabójcą...
-
Niemampomysłu, Wróc do swojego wątku. Casidy_126, Witaj na forum!
-
Ḍryāgan, Ty z sercem na dłoni, a tu siekierka.... Od razu wiedziałam, kto. Troll, albo psychopatka, nieważne, cud, że jeszcze Spamowej nie odwiedziła. na_leśnik, ślinotoku dostałam. Jestem również fanką dobrej prawdziwej bitej śmietany ( nie paskudztwa ze sprayu). mirunia, Spokojnej nocy Kochana i niech wtorek Cię rozpieści. Idę posmarowac maścią przeciwbólową palucha. To już naprawdę dziwne miejsce.
-
Little Red Fox, Znaczy rzyganie się skończyło? Teraz powinien już byc całkiem dobry czas. cyklopka, Dopsze... Czekam więc, chyba mogę spokojnie iśc się myc.
-
Bardzo przyjemny spacerek. Wiecie, że dziś jak wracałam z pracy, to już ptaki śpiewały... Coś mnie staw w paluchu boli, jak pochodzę, halluks mi się robi, czy co? na_leśnik, Futrzak pozdrowiony. Chociaż to, że na kwaterze masz spokój. Little Red Fox, No heloł, Co u Ciebie? Jak się czujesz? cyklopka, Jak minął poniedziałek, dałaś radę w pracy? Jak gardło? Celne pytanie do Monka.
-
na_leśnik, Hej Placuszkowaty, a jak Ci tam jest, jak ekipa, bo o to się martwiłeś wyjeżdżając? Śmiercionauta, No to jest światełko w tunelu! Niech Ci służy ta znajomośc. Dostałeś prochy? DarkMaster, Poboli i przestanie, zobaczysz... Trzymaj się! Podałam na szybko zupę ogórkową w dwóch turach, na kolację piekę schab. Dopijam moją herbatkę z domowymi malinami i pędzę z futrzakiem. I zaraz będzie po poniedziałku. Nie chce mi się iśc jutro na terapię...
-
mirunia, Hej Kochana, jakoś ten dzień minie, jeszcze dwie godziny i odsapniesz w domku. Jesteś dzielna! Kiecka fajna, wygodna, a jest na tyle ciepło, że mogę nogą kusić... Z czasem najgorsza karuzela mija, pozostaje takie lekkie otumanienie i lęk. Lusesita Dolores, Carica Milica, To owocnej nauki, cieszę się Twoim humorkiem! misty-eyed, Miłego dnia mimo wszystko Kochana, niech ten dzień Ci się jakoś spokojnie ułoży. Ja idę sobie zrobić herbatę pomarańczowo-gruszkową. Takie specjały mam w pracy.
-
Dzień dobry Kochani! Słońce rulez!!! I to tyle szczęśliwości. Wstałam znów z potwornym zawrotem, no żesz cholery można dostać. I tak to na miękkich nogach dziś tuptam i jeść nie mogę. Co nie przeszkodziło mi włożyć koturna, bo uparłam się, że dziś wystąpię w nowej kiecce i nic mi nie przeszkodzi. O. Łoj jaka krótka ta kiecka, ale co tam. Pies odstawił znów cyrk pt. "nie lubię poniedziałku". Monsz pojechał z nim na meldunek, to już w ogóle ma focha, że nie dość że do pracy, to jeszcze tydzień mu się zaczął od podstępnego zaciągnięcia do weta. platek rozy,***** Platuś wzięłam tą Bottegę, Decadence Marca Jacobsa (po 2 ml) i Amouage nie pamiętam co, bo i tak nigdy nic z tego nie wąchałam, a to jakiś podobno odjazd jest, ale tylko 1 ml na powąchanie, bo po drogości. Zobaczę jak to wszystko się będzie nosić. Trzymaj się Kochana! Ḍryāgan, I niech Cię tak trzyma jak najdłużej!