Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tomek858

Użytkownik
  • Postów

    133
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Tomek858

  1. Jesli masz duza samoswiadomosc , albo znajomosc co jest twoje, a co nie i co pochodzi z nieswiadomosci i stalo sie swiadome, to mozesz dojsc ze psychoza to stan, w ktorym tak nie akceptujesz niektorych emocji, ze pojawiaja sie w formie halucynacji albo urojen. Nigdy nie mialem pelnoobjawowej schizofrenii, raczej mozna nazwac to stanami psychotycznymi z krytycyzmem ( widzialem duchy i znieksztalcone twarze), a takze urojenia ksobne, ze ludzie kombinuja przeciwko mnie. U mnie mechanizmem to powodujacym bylo wypieranie zlosci, nie wyrazanie jej, kierowanie jej przeciwko sobie. Mechanizm w nerwicach i psychozach jest taki sam ( moja opinia). Duzym problemem jest takze luka, ktora powstaje w momencie nie akceptowania rzeczywistosci taka jaka jest, bo cos jest tak bolesne, ze nie moze byc prawdziwe. Zalezy cos jest przyczyna urojen, jesli znajdziesz ten konflikt, albo ta luke w rzeczywistoscia to mozna to rozwiazac, natomiast ciezko to rozwiazac w psychozie.
  2. Mam wrazenie, ze ostatnio jest jakies nasilenie objawow u hipochondrykow, u mnie zarowno moje objawy jak i innych, jak czytam to forum, wywolują smiech, a czasem politowanie, bo niektorzy zachowuja sie gorzej jak dzieci. Rozumiem, ze nie u hipochondrykow mierzenie temperatury 15 razy dziennie moze wywolac rozne reakcje. Tutaj kazdy jest anonimowy, ale w normalnym zyciu nikt nie przyzna sie co, ile i jakie badania wykonuje i ze robi rozne glupie rzeczy, odrazu spotkaloby sie ze sroga ocena ze strony "normalnych".
  3. Taki dobry humor dzisiaj dopisuje?
  4. Tydzien temu wszedlem na 150 mg, 2 dni pozniej na 225mg, 2 dni pozniej na 300mg i dopiero teraz czuje speeda jak na poczatku brania, mniejsze lęki, doskonaly nastroj. Od Piatku jeszcze sprawdze 375mg. Moze mniejsze dawki dzialaja, tylko musialbym dluzej pobrac, tak ze 3-4 miesiace, a na to nie mam czasu, albo po prostu moj mozg wymaga maksymalnych. Paro w koncu tez bralem 60mg. Tylko zastanawiam sie co powiem lekarzowi, bo kazal brac 75mg i przyjsc po 2 miesiacach i na tyle mialem lekow. I co teraz pojde za 2 tyg, "Dzien dobry Panie doktorze, potrzebuje recepte, bo leki sie skonczyly, mialem brac 75mg, ale wskoczylem sobie na 375mg, bo nie czulem poprawy" :) A za bardzo za mna nie przepada, bo juz wypisuje mi ktorys lek z rzedu, bo "reszta nie dzialala". Zreszta troche mi glupio, przyznaje sie, bo poprzednie leki, tez dawkowalem po swojemu i odstawialem z dnia na dzien bez konsultacji, takze nie mam dobrej opinii. A co do wykresow, to teoria a praktyka to roznica. Bo jak wytlumaczyc, ze wiekszosc SSRI blokuje 80% sert od najnizszych dawek terapeutycznych( przewaznie 1 tabletka), a sa osoby ktory biora np 80mg Paro, albo 500mg wenli, albo bylem na terapii z dziewczyna ktora miala wenle z innym ssri. Na nizsze niektorzy nie reaguja, jak to wytlumaczyc?
  5. Ludzie, co robic, co ja mam poczac? Dzialanie Wenli slabnie, z poczatkowej euforii i braku lęku pozostal juz tylko sen. To zapewne za sprawa pracy do ktorej poszedlem i stresuje sie bardziej niz zwykle, bo pelno ludzi. W zeszlym roku juz 75mg powodowalo swietnie dzialanie przeciwlekowe, ale z drugiej strony mozliwe ze lek tak szybko zaskoczyl, bo wczesniej przez 2 miesiace bralem Paro i zdecydowalem sie przejsc na Wenle, bo nie odczuwalem zadnej poprawy. Moim glownym problemem sa lęki i zastanawiam sie czy jednak nie przejsc na Paro, nawet na najwyzsza dawke. Z drugiej strony zaczalem sprawdzac jaka jest moja tolerancja na Wenli i cos pozytywnego zaczynam czuc dopiero na 225mg( lepszy nastroj i mniejsze lęki), a to jeszcze nie jest max, bo mozna podbic do 375, a niektorzy nawet biora wiecej. Tylko bede musial wczesniej isc do psych, bo mialem brac 75mg i zglosic sie za 2 miesiace :) Jak myslicie kontynowac Wenle w wiekszej dawce, czy przesiasc sie na Paro 40-60mg?
  6. Dokładnie,poza tym nie wyobrażam sobie wziąć mianseryny z rana, tylko na noc, bo po godzinie od wzięcia, nawet siedzenie sprawia duży problem. Zawsze bralem mianseryne 1-2 godz przed snem i czulem sie lekko senny, ale jednak nie scinalo mnie z nog, tak bylo poki bralem sama mianse. Ostatnio, kiedy zaczalem brac wenlafaksyne, to po wzieciu miansy, pracujac na kompie z wieczora, usnalem na siedzaca przed ekranem i obudzilem sie dopiero rano z glowa na klawiaturze. Nigdy cos takiego wczesniej mi sie nie przytrafilo. W sumie to nawet nie wiem w ktorym momencie zasnalem. Cala noc przespalem na siedzaca.
  7. To to i ja wiem. Ale to ogolniki. Chcialbym info, daje przyklad Paro dziala na 5ht1a,5ht1d,5ht3 i 5ht6, a Wenla na 5ht1b,5ht2c, 5ht4 ( to przyklady). Nie chodzi mi o to jak silnie blokuje wychwyt SERT, ale konkretnie na jakie 5ht dziala. Po Wenli lepiej sie czuje niz po Paro, a ponoc to te same transportery, czyzby napewno?
  8. No wlasnie, z tego wykresu paro i wenli, wyglada na to ze ta sa bardzo podobne leki, ogolnie mowiac ze paro wychwytuje troche mocniej serotonine, a wenla noradrenaline. Wiec teoretycznie na serotonine, wenla dziala podobnie jak paro ( niewiele slabiej), ale przez dzialanie na noradrenaline tak nie zamula. Tylko mamy kilka tych receptorow serotoninowych i ja sie zastanawiam czy wenla i paro dzialaja identycznie na te same i wszystkie? bo na wykresie mamy ogolnie tylko SERT. Mamy od 5ht1 do 5ht7, dzialaja na wszystkie , oba leki tak samo? Chodzi mi o konkrety.
  9. Po tym co czytam w ulotkach, co mowia lekarze i wlasnych doswiadczeniach stwierdzam, ze zeby uzyskac efekt podwyzszenia nastroju trzeba czekac o wiele krocej niz efekt przeciwlekowy. Sam osobiscie uwazam, ze potrzeba minimum 3 miesiecy, podkreslam minimum, bo u niektorych moze to potrwac dluzej, albo trzeba zwiekszych dawke. Na Paroksetynie 20 mg nie czulem doslownie nic przez 3 bite miesiace, ani zadnych efektow przeciwlekowych, tylko troche ubokow, dopiero cos zaczelo dziac sie po 3 miesiacach i zwiekszeniu na 30 potem 40mg, doszly prady w glowie w srodku nocy. Przestraszylem sie tego, ale dzisiaj widze po prostu ze lek zaczal sie rozkrecac. Jesli ktos ma lęki potrzeba czasu, aby odwrazliwic receptory, z dnia na dzien to sie nie dzieje, jesli ktos cale zycie sie stresowal, doprowadzenie do nerwicy czy depresji trwalo latami, to tak nagle nie przejdzie po miesiacu czy 2 brania leku. Ja teraz nastawiam sie na dlugotrwale branie leku, poprzednio tez odstawilem wenlafaksyne po 2 miesiacach, bo poczulem sie lepiej, bez zgody lekarza - nie powiem wkurwil sie jak po pol roku przyszedlem po recepte wenli z info, ze znow sie zle czuje :) Szaraczek, a ile bierzesz juz ta Wenle? Ja to w ogole uwazam, ze bierzecie za duze dawki od startu. Nalezy zwiekszac stopniowo jak nie ma efektu , a nie odrazu zaczyna od 150 czy 225mg. Moze dorzuc cos np mianse albo mirte( pogadaj z lekarzem), nawet ja czuje roznice miedzy braniem samej wenli, a 75 wenli + 10mg miansy na sen. Niby nie duze dawki, ale z miansa jak lykam wenle z rana to czuje wieksze pobudzenie, wlasciwie to czasem mam takie fajne, mile dreszcze przeszywajace cale cialo jak po orgazmie.
  10. A mowilas o tym swoim rodzicom? Ja bylem zamkniety w sobie cale zycie, dopiero od niedawna otwieram sie na ludzi, swiat. Swoje problemy emocjonalne, zawsze ukrywalem przed matka, takze nie przypominam sobie zebym mowil o koszmarach, ktore mialem w dziecinstwie, o tych duchach czy znieksztalconych twarzach. U mnie ze wzgledu na wczesnodziecieca traume, wyrobilem sobie brak zaufania do matki( najblizszej osoby) i w zwiazku z tym do wszystkich innych ludzi, a szczegolnie kobiet. Zamknalem sie w sobie i zawsze wszystko dusilem.
  11. Ponoc polaczenie czynnikow srodowiskowych i pewne predyspozycje genetyczne, a element wyzwalajacy to stres, zwlaszcza przewlekly. W sumie w nerwicach i depresjach stres tez jest powodem tych chorob. A czym jest spieprzone dziecinstwo( jezeli miedzy rodzicami nie ma milosci do siebie i dziecka, kloca sie, nie okazuja akceptacji, zrozumienia dziecku, nie pozwalaja na okazywanie emocji, zwlaszcza zlosci czy agresji, nie musi byc alkoholu zeby bylo dysfunkcyjnie) to dla dziecka ogromny stres, albo nawet krotka rozlaka niemowlecia z matka, ponoc tak podwyzsza kortyzol, ze determinuje zmiany w mozgu juz na cale zycie. U osob ktore zatrzymaly sie emocjonalnie na wczesnym etapie rozwoju, tak do 3 roku zycia przez jakas traume( schizoidalne, paranoiczne, border-line), tez wystepuja stany psychotyczne, takze niedojrzalosc emocjonalna ma swoj wplyw( chociaz nie jest to nigdy pelna schizofrenia). Ja osobiscie w dziecinstwie miedzy 6 a 8 rokiem zyciem, mialem pojedyncze przypadki omamow, widzialem duchy i znieksztalcone twarze, ale dochodze do wniosku, ze tak sie dzieje jesli ktos nie radzi sobie z wlasnymi emocjami na skutek wlasnej niedojrzalosci. Jakies 2 lata temu mialem rowniez urojenia ksobne i wlasciwie od czasu dalej sie zdarzaja, chociaz nie mam juz podejrzen, ze ktos kombinuje mi cos za plecami. Takze moim zdaniem stres, glowny winowajca, niedojrzalosc emocjonalna. Jednak jesli ktos duzo sie stresuje, ma zaburzona osobowosc, ale nie ma predyspozycji do tej choroby( genetyka) to raczej nigdy nie rozwinie sie schizofrenia, raczej jakas depresja, nerwica. Takie moje male skromne zdanie. Sailorka, piszesz, ze chorowalas juz wczesniej, przed 17 rokiem zycie? Jak to sie objawialo?
  12. Pneum, a jak dziala na ciebie wenla? Na nastroj i lęki?
  13. Ok dzieki. Takze dochodze do wniosku z powyzszych informacji, ze wenla jest tak skuteczna dla mnie przez dzialanie na receptory b-adrenergiczne. Paro pisze ma niewielkie powinowactwo do tych receptorow. Widze ze wobec powyzszej tabelki moge sprobowac jeszcze trazodonu i bupropionu jakby co. Zreszta jakis czas temu zastanawialem sie na trazodonem jako dodatek na sen zamiast mianseryny ( po ktorej mam straszny apetyt). Slyszalem, ze sa ludzie ktorzy biora wenle + mirte i do tego jeszcze wymieniony bupriopion i po tym czuja sie jak na speedzie. U mnie chec do dzialania jest, nie wiem czy potrzebuje takiej mieszanki, raczej bardziej lęki nie daja mi zyc. No ale moze kiedys spobuje tego slynnego polaczenia wenla+mirta. W moim przypadku moze rzeczywiscie chodzi o ta noradrenaline ( to pewnie te dzialanie b-adrenergiczne). Paro 60mg wobec powyzszego nie dziala nawet w tej dawce tak silnie na noradrenaline jak wenla 75mg. -- 01 wrz 2016, 16:22 -- Jeszcze na koniec jedno Grabarz, rozumiem ze te słupki to srednia wartosc dzialania na SERT i NET dla odpowiednich dawek, a te kreski znacza tyle, ze u niektorych te wartosci moga byc wyzsze? Np taka wenla juz przy 75mg siega 50% okupacji noradrenaliny. -- 01 wrz 2016, 16:32 -- W takim razie jak myslicie czy jest mozliwosc, ze moje lęki sa depresyjne,a nie nerwicowe i glownym winowajca jest noradrenalina, a nie serotonina? Myslalem ze noradrenalina glownie odpowiada za naped i pobudzenie, ale moze jednoczesnie jej niedobor powodowac lęki?
  14. Dzieki Grabarz, bardzo ciekawe wykresy. A masz moze jakies info na jakie transportery serotoniny konkretnie dziala wenla? O paro jest sporo o tym w necie(5HT i podane konkretne typy), a o wenli ze tylko receptory B-adrenergiczne. Np wg tego wykresu 75mg wenli blokuje sert ok 55%, a 50 paro(bralem taka dawke) 80%. I o dziwo na 75mg wenli odczuwam o wiele wiekszy spokoj niz na 50 paro. Dlatego mysle, ze po prostu dziala na inne przekazniki. Niestety po zadnych SSRI nie mialem problemow z orgazem( a bralem paro,esci,fluo), a po wenli mam. No i paro nie dzialalo odrazu, a wenla juz po 1 tabletce. Strasznie mnie to intryguje. Mam zdiagnozowane zaburzenia lękowe, ale dochodze do wniosku ze moje lęki moga byc bardziej depresyjne niz nerwicowe skoro wenla tak na mnie dziala.
  15. Ktos kiedys pisal ze wenla dziala na noradrenaline dopiero w wyzszych dawkach, bodajze ponad 150mg, w takim razie na nizszych typu 37.5 czy 75mg wychwytuje tylko serotonine ? Wlasnie zachodze w glowe co ma w sobie ten lek, ze tak swietnie poprawia mi nastroj i wycisza leki juz nawet od pierwszego tygodnia dzialania i od najmniejszych dawek? Paroksetyna nie byla zla, ale dluzej sie wkrecala i rewelacji mimo wszystko nie bylo. Skoro oba leki dzialaja na serotonine to znaczy, ze wenla dziala po prostu na inne receptory? np te ktorych u mnie nie dostatek, a na ktore nie dziala paroksetyna?
  16. Nie sadze abym dostal manii czy hipomanii, nigdy nic takiego mnie nie spotkalo. Zreszta z moja potrzeba kontroli, bede wiedzial zawczasu ze cos dzieje sie niedobrego. Co do samej Wenli mial ktos brak odczuwania glodu? Jem cos tam za dnia, bo wiem ze musze, ale fizycznie w ogole glodu nie odczuwam. Fajnie, bo mam problem z objadaniem sie.
  17. Ja tak mialem, ze po 3 miesiacach brania 20, potem 30mg coraz gorzej sie czulem i mialem coraz wiecej objawow ubocznych, lekarz kazal zwiekszyc do 40mg co mnie bardzo zaniepokoilo, ale rzeczywiscie na wyzszej dawce przeszly uboki.
  18. Ale ta Wenlafaksyna ryje czerep. Juz po jednej tabletce 75mg odczuwam przymus wyjscia do ludzi, chodze na spacery i smieje sie sam do siebie, jestem taki szczesliwy. Tylko nigdy nie wytrzymalem na niej dluzej niz tydzien ( moje drugie podejscie), bo nie mam po tym orgazmu(przyjemnosci) i strasznie sie boje, zeby mi tak nie zostalo. Na innych SSRI nie mam z tym problemu w tym na Paro. Ale Paro nie dziala tak znakomicie na lęki i nastroj i swoje uboki tez ma. Wenla ponoc uwalnia tez dopamine i w tym widze jej korzystne dzialanie na mnie. Jak myslicie pobrac z miesiac i potem zadecydowac? Tak strasznie boje sie tego PSSD. No ale siedze sobie teraz przed kompem i mysle zycie jest takie pieknie, a ja jestem taki zajebisty i to po jednej tabletce :) Mam jeszcze Mianseryne na sen, ale zaczynam sie bac ja brac, zeby jakiejs manii nie dostac. Chce mi się płakać ze szczęścia :)
  19. Nefretis nie dla wszystkich sen jest wybawieniem. Dla mnie akurat teraz jest, ale lęki mozna miec zarowno w nocy. Jak byłem dzieckiem to za dnia funkcjonowalem normalnie, a w nocy sie budzilem przerazony, nie moglem wiecej spac i na paluszkach lecialem do mamy, aby wcisnac sie za jej plecy. Wtedy usypialem momentalnie :) Teraz tez zdarza mi sie budzic w nocy i czuc spory lęk, ale to bardzo rzadko. Wtedy zaczynam oddychac miarowo - nos wdech, usta wydech i zaczynam jednoczesnie sie modlic, momentalnie mi przechodzi. Mozg podczas snu tez pracuje, chociaz na nizszych obrotach. Te wmawianie sobie chorob i przekonanie, ze jest sie ciezko chorym to dobra forma zwrocenia na siebie uwagi :)
  20. Skonczyly mi sie tabletki. Kolejna wizyte u psych mam za tydzien. Znalazlem opakowanie Paro, ale data waznosci jest 07/2015. Jak myslicie brac? Bral ktos z Was przeterminowane leki? A moze wymienia mi w aptece?
  21. Ja tez mam poczucie, ze ludzie sie czesto patrza na mnie. Z tym ze w moim przypadku ja nerwowo kontroluje otoczenie, rozgladajac sie co chwile i rzeczywiscie sie na mnie patrza, a kiedy ja sie spojrze, uciekaja wzrokiem ( ponoc dlatego ze przystojny jestem). Tez nie mialem nigdy poczucia jakiejsc inwigilacji, sledzenia, czy obserwowania. Po prostu ludzie sie na mnie gapia, czasami bardzo natretnie, a ze jestem niesmialy to nie bardzo mi sie to podoba. Mysle ze takie wrazenia bycia obserwowanym, moze wynikac z bardzo silnego lęku, ale to naprawde duzego, rowniez z niskiem samooceny. Ludzie wyczuwaja czasami jak ktos jest nerwowy i sami zaczynaja nerwow sie zachowywac. Bylem na terapii z dziewczyna, ktora tez miala takie poczaucia bycia obserwowana, nawet psychiatra wpisala jej urojenia ksobne. Miala zdiagnozowana depresje, po lekach jej minelo. Jednak mysle ze jesli niepokoj zwiazany z tym ze ludzie Cie obserwuja, utrzymujacy sie dosyc dlugo, moze prowadzic do paranoi. Jak ktos smieje sie w moim towarzystwie to zaraz pojawiaja sie mysli, ze to pewnie ze mnie. I swiadomie tlumacze sobie, ze ktos cos smiesznego opowiada, Ci ludzie mnie nie znaja, po co mieliby sie nasmiewac ze mnie. No ale emocjonalnie w pierwszym momencie tak reaguje, dopiero potem wlaczam, realne myslenie. Jestem przekonany ze u mnie to potwornie niska samoocena w polaczeniu z depresja. Albo czasami lęk sie pojawia jak ulszysze katem ucha swoje imie. Nerwica jest straszna, ale depresja jescze gorsza. A co do twojego tematu, napisales, "wrazenie bycia obserwowanym", a nie "jestem obserwowany", a to juz duza roznica. Masz bardzo duze lęki moim zdaniem.
  22. Poczytaj w dziale zaburzenia osobowosci - bordeline. Ponoc lepsze sa w tym wypadku jakies stabilizatory. Poczytaj w necie i moze sprobuj takich lekow.
  23. Jakby to autorka tematu powiedziala, nie poddawaj sie, bedzie lepiej :)
  24. Od siedzenia w domu i nic nie robienia, bylo tylko gorzej. Czuje sie coraz lepiej, coraz mnie sytuacji powoduje lęk. Zreszta z kazda sytuacja, ktora przezylem, zrobilem, wykonalem mimo lęku, pojawia sie sila i moc, ze jestem kozak, wiekszy niz inni, ze dzialam mimo wielkich trudnosci.
×