Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kontrast

Użytkownik
  • Postów

    4 277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kontrast

  1. B-2, Tak wiem, rozładowanie napięcia uspokojenie... ale chodziło mi o to, że tej teatralności nie idzie kontrolować w ten sposób aby dozować i zrobić ,,premierę'' w tych momentach które wymieniłeś. Kiedy będzie to miało największe ,,odbicie'' miało by to jakąś logikę/sens, tak mi się zdaje. Ta ,,premedytacja'' jest po prostu rządzona chaosem, dlatego chyba tak trudno to złapać, zastopować czy kontrolować. Jakiś klucz pewno do tego jest ale to musi opaść kurz który jest wzniecany cały czas tym miotaniem. Znaczy jak jest klucz to nie ma chaosu, to znaczy w sumie nie wiem:/ Jeszcze mam taka myśl. Logika nie jest wtedy upośledzona ale wartość emocjonalna ma takie pierdolniecie, ze myślenie logiczne schodzi na drugi plan i mi się wydaje, że tu będzie owy klucz, w zdaniu sobie sprawy, kontroli nad tym, że to co teraz czujesz jest błędne. Staniu rozumem, nad emocjami a nad tym już się chyba da pracować i zapewne wtedy można wypracować jakiś spokój i gwałtowność tych emocji zmniejszyć a kontrole zwiększyć.
  2. B-2, Miało by to sens jakby w tym cięciu był jakiś sens.
  3. Kontrast

    czego aktualnie słuchasz?

    Dobry smakołyk z klasycznej mi się trafił. [videoyoutube=f56c-mBE2WU][/videoyoutube]
  4. Kawałek w porządku, melancholijny, składowe ok i najważniejsze, ze to nie jakiś autotunewixew. Trochę inaczej zrobiłbym mix ale tak to jestem pod pozytywnym wrażeniem.
  5. Ty nigdy nie chciałaś od niego odejść ale bardzo chcesz żeby on się zmienił. Odejście nie było -odejściem ale aktem mówiącym jak bardzo ci na tym zależy. Możesz się posunąć do wielu rzeczy aby sie zmienił ale jego nie zmienisz. Z czasem to zazwyczaj ewoluuje na chęć zmiany obiektu. Emocje opadają juz tak nie grzeje, głosik w głowie mówi ,,weź ty Anka trochę wstań bo lipa' Nie ma już tych teatralno żebraczych zagrań. Trochę do tego stanu sie przyzwyczajasz, juz nie ma tak bardzo jego ale jest schemat który wydaje się, że niejako sam sie rozwiązał. Po jakimś czasie powstaje czasowa luka, zaczynasz szukać a ze najlepiej się czujesz u boku kogoś takiego (jesteś jak ten zbity pies, który nie wie, że trzy domy dalej jest miła pani która nakarmi, przytuli i nie bije w pysk ale tak bardzo się boisz bo nigdzie poza podwórkiem nie byłaś a jesteś taka głupia i wytresowana, że do niczego) nie musisz wtedy udawać, że jesteś silna bo to nie zaleta w tych stronach, więc taka osoba już cie ,,ma'' Trafiasz na ten sam temat.
  6. Tella, ale po co ty do niego piszesz? Nie wydaje ci się ze to tylko karmi tylko te twoje nastroje.
  7. Michal8282., Selegilina ze stymulantów chyba najłagodniejsza. a po co ci to podnieś?
  8. Kontrast

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=d29v20YuKOU][/videoyoutube]
  9. no to w końcu się dobrali czy ona wyżej czy on czy jak? bo trochę za dużo słonka widzę;d
  10. Kontrast

    Fajni ludzie.

    Naemo, to raczej nie takie rzeczy. Tak to juz byś się tym chwaliła:)
  11. Kontrast

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=MDsPGyUzfII][/videoyoutube]
  12. Kontrast

    Fajni ludzie.

    Naemo, No tak jak chcesz żeby ci ktoś powiedział. Ten ktoś ma być głosem rozsądku bo ty go nie masz, masz:0 Takie zwracanie uwagi, kończy się tym, że w końcu sie zwraca uwagę ale nie czyjaś ale swoja na siebie. I wtedy się będziesz jebała sama ale już ciągle, bo ten głos nie będzie z zewnątrz ale będzie stacjonował w twojej głowie.
  13. Kontrast

    Fajni ludzie.

    W sumie to nie potępiam, jak kto jest konsekwencji i granic świadomy ale brd ma na czole po paru chłopcach wypisany kod źródłowy i rożnie się to kończy w wyniku tego, ze nie stawia granic. Kończy się tak, ze nikt cie tak nie nazwie, bo każdy będzie chciał korzystać, nikt kto mógłby to zrobić o tym nie dowie, nie zareaguje ale będziesz się tak sama czuła.
  14. Kontrast

    Fajni ludzie.

    Znaczy robisz to bo masz ochotę usłyszeć że to złe? Niezłe;d
  15. Cal, Przecież nie wszystkie leki działają na strefę seksualna a nie które ją jeszcze skalują. Poza tym jak ma taką ochotę na seks to całkowicie mu jej raczej nie zabije. Nie zawsze serotonina musi być odpowiedzią na lęk, choć odpowiedni poziom jest ważny bo powoduje oprócz ,,jestem szczęśliwy jak mala kózka'' pewne zobojętnienie. Wiesz dlaczego mu seks pomaga? Bo rozładowuje napięcie które powstaje z emocji których nie umie prawidłowo przeżywać, rozumieć i to się kumuluje. Paradoksalnie może nie brać leków ssri tylko poszukać czegoś na zbicie dopaminy, wnosząc po popędzie będzie miał jej spory poziom lub całkowicie nie umie przezywać emocji i to jest jedyny substytut przezywania, taka proteza. Niektórzy dużo jędza jak maja depresje. Inni myślą ,,żre jak świnia nic nie robi'' a to nie do końca tak jest. Organizm to taki pierdolnik który sam sobie drogą przykładów napotkanych kiedyś w życiu przypomina co może mu pomóc/wyregulować. Jedzenie=podnoszenie serotoniny. Sport=testo do góry, dopamina. Palenie trafki alternatywa dla uspokojenia. Różne rodzaje narkotykowy biorą tez osoby chore na schizofrenie dlatego, ze mogą wtedy pozbierać myśli. Ogólnie protezy sa złe. Seks po jakimś czasie przestają działać i taka osoba już przyzwyczajona do takiego sposobu rozładowywania, nie szuka innego, tylko niestety zmienia partnerki. Palisz trawkę masz zahamowany układ, przestajesz wszystko wraca do normy ale tobie się zdaje, ze zapierdala. Coś spadnie to ty szok i podskok. Powiesz ,,idę do sklepu'' u niego ,,odchodzi, nie kocha'' :) To się samo-reguluje ( do jakiegoś poziomu) nie jest to poziom nominalny ale trochę to wróci do ,,normy'' Teraz, jeśli tak ma od małego (trzeba prześledzić) od małego miał inne sposoby (dzieci maja inne niz ćpanie, chlanie, bzykanie) rozładowywania z pozoru niezauważalne, to prawdopodobnie nigdy sobie nie radził z tym co do-niego docierało lub to co do niego docierało było tak duże, ze nie mógł sobie z tym poradzić i dla ochrony samego siebie ,,schował''. Potem idąc za przykładem, lękiem, chował już wszystko co mu się kojarzyło z bólem i teraz to sie wylewa. Moze tez tak mieć od używek. Słabo sobie zawsze radził, nie byl prawidłowo ukształtowany i pierwszy blant to było to i tą już upośledzoną funkcje dobił a owe ,,to'' zawsze sie kończy. Mało ludzi to rozumie, ze wtedy jak trafisz na lek, zaczyna sie praca, wtedy należy jak najwięcej zmienić bo to sie kończy. Większość zarzuca wtedy z przyzwyczajenia i poczucia niesprawiedliwości, cierpienia ,,teraz to ja sobie odpocznę'' a to błąd.
  16. Leki raczej nie produkują serotoniny tylko spowalniają jej rozpad. . Leki nie sprawia, ze bedzie mu sie chciało wyjść, tylko sprawia to, ze wyjście będzie mu obojętne i wtedy będziesz mu mogla słoneczko i wit d polecać i będzie bardziej ulegliwy. Wejście w taki stan to taka równia pochyła z osobistych doświadczeń wiem, ze pewne osobliwe twisty leków powodują wyjście z tej fazy i wejście na krzywa która ten etap wznoszenia skróci (boze chyba to tak z matematyki bylo, ale nie wiem, nie wiem) Doraźne środki które szybciej niwelują lęk: Pregabalina, baklofen i prawdziwy krol benzodiazepiny. Uzależniające tez w stopniu takim jak podałem do króla.
  17. Kontrast

    Fajni ludzie.

    Jeśli mowa o tym rankingu co tam były podstępność choroby, straty społeczne/rola kulturowa/fizy/mental/zmiany w mozgu i tak dalej to alkoholizm był na pierwszym.
  18. Czesc, wygląda na nerwice lękowa ktora doprowadziła do izolacji, spadku nastroju(jeszcze bardziej) i w konsekwencji do stanów depresyjnych . Kiedyś gdy palił, imprezował to odreagowywał, miał wentyl który rozładowywał napięcie, teraz poprzez strach się odciął bo to chyba juz nie wystarczało. W takim ataku lepiej człowieka nie naciskać bo reaguje wtedy jak zwierze i musi się sam wylizać. Oczywiście mysi to leczyć, taki stan znam na własnej skórze i kończą się nie rzadko w szpitalu z historia typu ,,mam zawal''. Do tego gdy człowiek się lękowo nakręci to serce szybciej bije, skóra robi się naprężona jest przygotowany do ataku i to wygląda naprawdę jak jakiś zawał. Ten lek co dostał będzie musiał brać, nie dość tego ssri działają po 4 tygodniach choć ważne jest tez nastawienie. Z tego co napisałaś ma tez ,,model rodzinny'' wiec te lęki plus schematy to taki materiał bardziej na terapie. Na takie ataki sa na szczęście leki, można szybko zadziałać, może być tez tak, ze jak ataki mina to zacznie sam z siebie wychodzić, bo z tego co piszesz ma takie predyspozycje, nie jest chowany cale życie w szafie:) Moze to jednak zrujnować życie i doprowadzić do izolacji ale to takiej z paromiesięcznymi okresami nie wychodzenia z domu wiec jak najszybciej pomoc. Ja bym stawiał na razie na leki, potem doszedł do tego czemu generuje napięcie, co go boli i tak dalej ale ty do tego raczej nie dojdziesz a tez sama informacja nie jest już rozwiązaniem bo to trzeba przeżyć (lub nie->zrozumiec) zaakceptować i zapomnieć/pogodzić się z tym.
  19. Kontrast

    Fajni ludzie.

    szklanka marzeń , na mnie Rynkowski wylal kiedyś kawę i całowałem się kiedyś z Jeżowska, jak miałem 4lata (podobno solidnie) to tak tyle jeśli chodzi o gwiazdy/marzenia. A i jeszcze sporo pisałem z Huujenka swego czasu, to tak z forumowych. Hobby chciał iść na ryby ale odmówiłem.
  20. Kontrast

    Fajni ludzie.

    anka firanka, cos ty się Anieszka spila??:)
  21. Widzę ze niezle karate tu było.
×