-
Postów
4 277 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kontrast
-
iiwaa, Jasne jasne, nie wiadomo co tam po biurach maż z wspólnikiem palą. Może oni tam od dawna studiują ,,prawo palne'';d Może kiedyś ci powie, spytaj go nieśmiałe ,,Stefanie, może polecimy dziś na jakiś locik'' hahah Smakoszki:) ale głowa rano od smakowania jebie:)
-
iiwaa, Tak tylko jak widzisz masz doświadczenie i powinnaś wiedzieć, ze teraz stop ale to podstawowy wabik alkoholu ,,może jednak nie teraz'' jeszcze lampeczkę:) Chodziło mi o kare w postaci kaca i picia soczku. Tobie by się trawa spodobała na bank. Może nie taka do palenia bo masz złe skojarzenia ale jakieś ciasteczka, olejki, cukiereczki na świętą:0 Byście tam z mężem apelowali pewno do sylwestra
-
P iiwaa, To organizm ci mówi, że nie powinnaś tyle pić. Pojawiła się reakcja zatrucia/nadużycia a z tego co piszesz jakoś to się zdarza i to nie raz, więc jak widzisz żadnej z tego lekcji nie wyniosłaś. Nie zatrzymało się to na umysłowej kontroli zapobiegnięciu. To jest wstęp do wszelakiego uzależnienia - przesadzanie, normalna osoba pije tak aby nie mieć konsekwencji. Czyli to dlatego, że nie ma kary? Wiedziałem że będzie prawo;D
-
iiwaa, A czemu twoje picie np ma być? To też wpływ na układ nerwowy. Nie sądzisz, że to trochę wybiórcze? Napiszesz pewnie coś o prawie i tak dalej ale to nie problem bariera, barierą jest to, ze to co jest ci obce jest wrogie. Nawet jakby była legalna to oceniałabyś to przez ten sam zaściankowy pryzmat. Sorrentino sporo jara wiesz?:) Pewnie ta jego dekadencka stylowa to po części osobliwa interpretacja po marihuanie.
-
Natla_Miness, DDA to nie prawidłowo ukształtowana osoba. Porównywanie tego do osób które miały zapewnione w kształceniu podstawy jest dużym błędem. To jak porównywać osobę za krótką nogą z taką normalną. Z za krótka może szybko biegać ale musi poświęcić temu dwa razy więcej czasu/wysiłku. Zaburzone poczucie bezpieczeństwa w dzieciństwie rzutuje na to jak kto w życiu podejmuje wyzwania, jak godzi się z porażkami, jak szybko zniechęca. Niech zgadnę, schizo to też nie choroba? To zbiór objawów? Tak?:)
-
To ten walczący z post komuna?
-
Witam, a to nie jest tak, że te myśli nieracjonalne to efekt tego co umysł przed nami do podświadomości schował? Bo w tamtym momencie nie poradzilibyśmy sobie z tym? Ja tak miałem jak miałem nerwice serca po tym jak ojciec zmarł na moich oczach. Trwało to długo za nim zrozumiałem, ze nie umrę, ze to taka ,,wkrętka'' a w zasadzie nie do końca, bo działania organizmu na płaszczyźnie fizycznej/psychicznej które się z podświadomości w taki sposób wylewają. Nazwałbym to procesem, zrozumienie, zinterpretowanie, konfrontacja, akceptacja. To tak trochę jak ta akcja w której ktoś nas nakrył na kłamstwie. Z jednej strony siara a z drugiej ulga bo nie trzeba już tego ciągnąc a wyobrażenie o tej konsekwencji (odkryciu) czasem jest większe, niż samo odkrycie. Proces ukrywania tego w podświadomości porównałbym do utrzymywania tego kłamstwa, które jest męczące i objawia się np. poceniem (fizycznie) czy spięciem, lękiem( psychicznie) w momentach kłamania. Tu tez chyba chodzi o to, ze w niektórych przypadkach umysł błędnie interpretuje (poprzez przykłady z przeszłości) to co ma ,,chować'' i ta zepsuta funkcja powoduje nagromadzenie ,,bzdet'' z którymi moglibyśmy sobie poradzili. Dlatego natręctwa/myśli są łatwiejsze do zinterpretowania, wtedy kiedy występują po zdarzeniu a czasem wręcz bardzo irracjonalne i tu czeka najpierw rozgryzienie mechanizmu na jakiej zasadzie to działa zanim się dojdzie do tego czy coś za tym stoi czy jest to nadinterpretacja. Nie wydaje mi się też do końca czy wyuczenie się zastępczego działania może tak do końca to rozwiązać, czy kiedyś nie pojawią się nieprzypisane stany/emocje, choć na takie nadinterpretacje behawioralna pewnie dobrze działa.
-
neon, Taki sucharek do piwka, mniam.
-
Perła z pomorza;d
-
anka szklanka, To ty Anka taki człowiek renesansu co? Potańczy, popije, poskacze przez okna:)
-
salirka, Od dawna tak masz?
-
[videoyoutube=3ZSKpoec0vQ][/videoyoutube]
-
elo, Kasia jakaś smutna. iiwaa, A co się dzieje?
-
Jakby to tak wszystko prosto działało to z góry narkoman byłby złym człowiekiem. Ksiądz dobrym a amfce kochał dzieci:)
-
Nie bójcie się dziewczyny, dobrzy empatyczni goście tak nie działają.Nawet wtedy jak chodzą jakieś szmery po głowie i poczucie zajebistośći że wszystko mi się należy a człowiek chciałby wszystko, to zawsze pozostaje ta myśl/uczucie, ze trzeba się unieść ponad własne słabości, zachcianki, myśl, że nie mógłbym zrobić tego mojej kruszynce jeszcze widząc jak szybko się starzeje i te wspomnienia o picu moczu, o nietrzymającym moczu upośledzonym psie czy inne zabawy w przedszkole powodują, że pozostaje się przy myśli ,,pierdole to, chce czegoś więcej, nikt się nie dowie, życie jest jedno, a bóg wie ile będę żył''
-
anka szklanka, Niestety tu natura też nie dział na rzecz kobiet. Jest jakiś aminokwas który powstaje jak człowiek jest głodny który wpływa na mózg w taki sposób, ze gdy człowiek głodny to wytwarza sie w nim hormon ktory powoduje pierwotnie chęć ekspansji na nowe terytoria w poszukiwaniu pożywienia. Chęć podejmowania ryzyka ale tez zmiany dotychczasowego stanowiska i tu jest szeroka interpretacja bo zmiany dotychczasowego położenia, nawet gdy jest idealne aby takie nie było i dlatego nie pomoże żona rakieta w łóżku ale męża świadomość, że nie tylko ego robi hola-hop na bezbronne kvrewki i Freud i cała maszyna ale też pusty brzuszek haha Pozostaje tylko pozabijać wolne, niewierne i wszystkie inne:)
-
salirka, Każdy ma takie same, z naturą nie wygrasz, możesz tylko ignorować i czekać aż wygra pokusa na świeżość
-
To nie wydaje się pociągające to na poziomie nie całkiem świadomym jest takie, tylko nie każdy wie jak to działa co nie oznacza, że tego nie ma.
-
anka szklanka, Znaczy napisałem dlaczego jest to pociągające choć wydaje się, że z pozoru nie jest. Ja cenie naturalność i ten niezrobiony kobiecy przekaz, nie zmącony feromonowo obły look:) Można powiedzieć, ze taką skromność w sumie, bo jak kto ma za dużo chemii na sobie czy też szpachli to niejako tą nature hamuje. Nie zrobienie tez działa na wyobraźnie bo można sobie pomyśleć ,,jest dobrze'' a co by było jak by trochę zrobić, choć to się trochę kłuci z tym pierwszym podejściem.
-
na_leśnik, Tak, tylko też w sumie podczas zjazdów dopamina jest wysoka więc to będzie też działanie chemii. Te dwa zachowania bym rozdzielił. Słabość jest pociągająca bo to taka naturalna chęć dominacji nad kobietą. Władania i spełnienia wszelkich zachcianek, marzeń i wszystkich rzeczy które facet boi się zaproponować w wyniku tego, ze ich zaproponowanie mogło by dezawuować jego męskość. Kobieta zakazana, niedostępność jest pociągające z prostego względu. Sporo facetów bierze sobie za żonę kandydatkę na żonę a nie na dziką kochankę z obawy, że po prostu taka dama spierdoli, bo będzie szukać wrażeń tym samym podważy ich męskość poprzez sugestie, że tych wrażeń nie otrzymała, nie spełnienie roli. Dlatego grzeczna opcja i tęsknota do zakazanej/niedostępnej, dlatego też spełnieni goście zdradzają swoje dobre zony.Nie chodzi o zaangażowanie emocjonalne lecz o wyładowanie i chwilowe zaspokojenie tej żądzy odpowiednią chwilę i interpretacje czym jest dla nas w chwili zdrady ,,kobieta niedostępna'' Bo to może być też kobieta dla nas nieatrakcyjna, o niższym statusie społecznym i tak dalej. Tak bym nie jako tłumaczył dlaczego niektóre osoby tak mają, oczywiście pewnie zależy to od wielu innych czynników
-
Czyli branie seganu antydepresyjnie i baklofenu mija sie z celem?
-
anka szklanka, To ciekawe co napisałaś, bo ja mam tak, że na wszelakich zjazdach/kacach bardziej mi się kobiety podobają i mam większą ochotę na seks. Kiedyś się właśnie zastanawiałem dlaczego tak jest i doszedłem do dwóch wniosków. Pierwszy to to, że wtedy mózg jest trochę niedotleniony i orgazmy są dłuższe i przez to intensywne a drugi to taki, ze wtedy człowiek działa bardziej na zasadzie instynktu a mniej działa na niego ten lukier. Mi kobiety najbardziej pociągające wydają się właśnie takie zwyczajne ale właśnie umiejące odpowiednio podkreślić swoją seksualność. Wtedy jak nic wywołuje to takie napięcie które jest dość intensywne odczuwalne w filmach Bergmana. Takie wpadające w niepokój nawet. W sumie rozciągnięte koszulki i takie antygwałty do ud też mnie jarają. Zezjazdowanie w oczach też jest pociągające dla facetów bo kojarzy się ze słabością i możliwością całkowitej dominacji nad słabą kobietą i z kobietą zepsutą, zakazana, niedostępną która budzi fascynacje i musi być przez to smaczna tak jak nic. W sumie to dziś mnie jarają dziwne rzeczy ale w tym ,,braku zrobienia'' i z czymś pociągającym w tym mam zawsze.
-
Jestem siostrą schizofreniczki i potrzebuję pomocy
Kontrast odpowiedział(a) na marchgirl temat w Schizofrenia
Przez poprawę masz na myśli taką lekowa pacyfikacje czy jasne klarowne myślenie? Schizofrenia to choroba i jak każda choroba nieleczona postępuje, rozwija się i niestety okresy psychozy będą dłuższe i bardziej intensywne a odbieranie psychozy coraz mniej świadome co daje wrażenie choremu, ze nic się nie stało i negowanie choroby bo tych okresy nie będzie siostra pamiętać. Stąd te wszystkie zaprzeczenia, jak się czegoś nie pamięta to niejako jakby nie było. Mitomania i rozbarwianie schizofreników prowadzi do wręcz absurdalnych postępowań wobec osób które dają im poklask. Możecie kiedyś poczekać aż psychoza się bardzo mocno rozwinie i pozbierać dowodów i odciąć ja od wszystkiego prawnie. Z drugiej strony czasami z psychozy już się nie wraca ale to sposób na chore osoby np. sprawujące władze czy jakieś funkcje intelektualne. -
neon, Pamiętam że w,, Marzycielach'' Bertolucci'ego to ona mi szał zrobiła. W sumie to było już parę lat temu ale to nadal piękna kobieta i dobra aktorka.