-
Postów
4 277 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kontrast
-
O damskich ciuchach.
-
elo, Co tam Elo u ciebie? Widze ze chyba bylas ostatnio w lidlu?:)
-
Czesc, a nie wyszlo z tym ostatnim? To chyba zależny od poziomy tych depresji. Dwie ciężkie to raczej koszmar i nieumiejętność wyjścia z takiego stanu, nie radzenie sobie z sobą i widok nieradzenia osoby na której ci zalezy na pewno będzie sie przekładać na relacje. Mowi sie, ze taka osoba lepiej zrozumie, wie jak jest itp... ale tez ciężko wtedy zrobić zryw aby z tego stanu wyjść. Podczas wychodzenia przebywa sie wtedy z osoba która nie wychodzi (ciężko o synchronizacje) i ciężko jest pielęgnować ten stan, gdy sa tak przykre bodźce. Ktos kto ma to ogarnięte to juz inna liga. Osoby ktore przeszły udane terapie wykazują sie dużym wewnętrznym spokojem, nie latają za substytutami szczęścia, to może być bardzo pomocna reka, ale zdrowa ręka lub ręka ktora nie upada tam nisko w siebie jak spada.
-
Jeto zna sie na ciuchach, przynajmniej na obuwiu na pewno:)
-
[videoyoutube=Ke5glteywwk][/videoyoutube]
-
thaur, Jaka mila dziewczyna
-
Potwierdzam, westworld wymiata i ma potencjał. Czuje ze to będzie takie ładne lustrzane odbicie tego jaki jest człowiek.
-
Ze zbiornika to maja takie zloty pewno co tydzień.
-
[videoyoutube=HSGr9WjXXiw][/videoyoutube]
-
[videoyoutube=0DuWGqPPiPk][/videoyoutube]
-
Takiego papiaka to jeszcze nie bylo;) Psychopata, połączenie Franka Underwooda bez kurtuazji, plus wyskalowane narcystyczne. Coś czuje, ze szykują sie tam syte chłosty liryczne z tym Kardynałem Voiello.
-
Kundalini-Przebudzenie energii czy nowego rodzaju głupoty?
Kontrast odpowiedział(a) na SrebrnaSowa temat w Off-topic
SrebrnaSowa, nie traci, bo bez uczestnictwa w zasadach (nie takich braku zasad, zasada) nie da się żyć. Nie da sie zaspokoić podstawowych potrzeb niemówiąca juz o potrzebie przynależności do jakiejś grupy która tez daje spokój znając swoje miejsce na ziemi. To częsty błąd przytaczany na tym forum, ze ludzie piszą ,,pierdole system, na te parszywe gęby to ja tylko patrze w sklepie'' sugerując jasno ze jest niezależnym bytem. Niestety same kupowanie, przemieszczanie się itp to usługi i dostosowanie się do reguł, zasad, systemu. Najfajniejszym bełkotem jest to jak ktoś juz skuma, ze tego nie da sie obejść i wypala z petarda pod tytułem ,,ok ale to tylko na chwile a tak to ja nie potrzebuje ludzi'' pisząc swoisty referat na tym forum jak bardzo tego nie potrzebuje w oczekiwaniu otrzymania poklepania po plecach w formie ,,ja tez, ja tez, ja tez tak mam'' Outsiderzy, odludki odpaly niewiedza chyba, ze samo pisanie tego to potrzeba złapania ludzi z wspólnym mianownikiem i choć siec to taka proteza kontaktów, odludek w swym wybrakowaniu tego typu rzeczy jest nasycony tym ze odnotuje, ze nie jest sam i spotkaniem kogoś raz do roku. Wiec nie da się zyc bez zasad, uczestnictwa w systemie da sie to tylko przenieść na okres czasowy. Zeby bylo jasne to chodziło mi o bardziej złożone zasady niż te zasady które przedstawiłem, cos w pełnej piramidzie Maslowa, wtedy sa te zrywy i uczucie jak mi dobrze, zmiana i pulsujący odbyty, uzyskiwany w wyższych czakrach egzystencji:) -
Kundalini-Przebudzenie energii czy nowego rodzaju głupoty?
Kontrast odpowiedział(a) na SrebrnaSowa temat w Off-topic
SrebrnaSowa, brak zasad powoduje brak efektu odbicia a to lęk. Nawet brak zasad ma swój metrom kiedy tych zasad niestosujemy i to się powtarza tworząc z tego cykl wystepowania,zasadę. -
Większość schizofreników to ludzie potężnie opóźnieni na stopie socjo-zyciowo-spolecznej. Rajskie ptaki, poszerzone o spojrzenie horyzontalne to mit. Mitem jest tez to, ze dotyka to osoby inteligentne i dodaje im wisienki na torcie. To ciężka choroba, nie przyjemna, nie dająca sie niekiedy zahamować lekami, siejąca zniszczenie do okola. Plus to że neuroleptyki niszczą cale życiowe (umysłowe i fizyczne) groove i traci się smaki życia, daje to raczej negatywną Petardę. Moja mama jest doktorem i do tego schizofreniczka i jeździłem z nią na zjazdy lekarzy schizofreników czyli ludzi posiadający predyspozycje umysłowe i wygląda to jak krajobraz po bitwie. Schizofrenik to osoba która się nad schizo nie zastanawia. Reaguje wrogo przy rozpoznaniu, niechcąca sie leczyć i mająca długie problemy z akceptacja. Trochę inaczej wygląda to u osób chorujących od młodości. Ludzie z rozbarwieniami emocjonalnymi jak ty sa często katalogowani jako osoba ,,ma coś z głową'' i uciera się taki schemat, ze ,,ma coś z głową' ale popatrz, popatrz, ma ciekawe zainteresowania, jest indywidualista i ciekawa persona ale to nie jest za zwyczaj schizofrenik. Jak paliłeś trawe, dragi wiadomo to możesz mieć takie rozbarwienia, popadające w wybitne wkrętki, dodając do tego to, ze pewnie masz rozbudowana wyobraźnie to daje jakby pole do popisu wszelkim wkręta.
-
Kundalini-Przebudzenie energii czy nowego rodzaju głupoty?
Kontrast odpowiedział(a) na SrebrnaSowa temat w Off-topic
SrebrnaSowa, Ja myślę że sama wiara w takie coś może dużo zdziałać. Jak się człek na coś napali i złapie tego bakcyla to zaczyna drążyć a z czasem żyć (mniej lub bardziej) według zasad. Ludzie najbardziej podatni to osoby zagubione, pozbawione regularności życia, owych zasad. Poprzez tą regularność, robienia czegokolwiek widzimy zmianę dotychczasowego nieułożonego życia, owe efekt odprężające itp. Wystarczy do tego podkręcić interpretacje efektów a gdy zmiana jest na dobre to jest zawsze skalowana niczym słowa wypowiedziane po pijaku ,,jak jestem dziś piękna'' Lecz niestety na jakieś andrzejki na wenus to bym nie liczył, co nie oznacza, ze jak kto nie ćwiczył i nie relaksował to odbyt mu tam nie po-pulsuje czy chuć wzrośnie i będą sie działy różne dziwne rzeczy interpretowane jako coś na wzór zjawisk odnotowywanych ostatnio podczas powstawania ziemi ale to wszystko czar, chemiczny czar który znika jak zajebisty urok gdy się wytrzeźwieje. -
Kundalini-Przebudzenie energii czy nowego rodzaju głupoty?
Kontrast odpowiedział(a) na SrebrnaSowa temat w Off-topic
SrebrnaSowa, A ty już ustawiłaś te czakry i odpaliłaś ta łączność z kosmosem? Czy na razie się przymierzasz? Działa to czujesz efekt? -
Kundalini-Przebudzenie energii czy nowego rodzaju głupoty?
Kontrast odpowiedział(a) na SrebrnaSowa temat w Off-topic
Cos jak padaczka. Fajne:) Uwaga - wzrasta zapotrzebowanie spirytualne - otwierają się w człowieku zdolności tworzenia poezji - podróże astralne Jak sie mozna tym zarazic? -
Przepraszam za kota jest nieusłuchany. Juz wiem czemu na wydaniu mi tyle dopłacili.
-
Widzę ze Artystka:) (weź mu nie pisz bo będę musiał odpisywać a ciepło jest poleżałbym i po polował na jakieś Kiciaki. A ty Mała co robisz? Wypocimy ranem tą gruźlice?:))
-
Miało być - pod kocem. Sorry kupiłem kota do pisania ale jak każdy kot jest głupi i nie umie pisać. (ten co mi daje karme to dałn)cicho[
-
No dobra a ja sie pytam gdzie seks? Nie ma seksu.
-
Medytacja to jak stosunek z kocem.
-
Najlepiej jak byś była jak najdalej od matki. Z czasem zaczniesz czuć do niej dużą niechęć, potem potem obojętność, nie będzie cię to już, że tak ujmę ,,grzać'' i wtedy nastąpi akceptacja tego, ze matki już nie zmienisz, że to nie twoja wina, ze tak było (co się wydarzyło) i z nią jest. Później co za tym idzie zrzucenie tego ładunku emocjonalnego. Zrozumienie, dostrzeżenie to jakby jedno ale przeżycie i odpuszczenie sobie to proces długi i bardziej skomplikowany. Co do dwóch stron medalu to jest dosyc skomplikowane. Raz zachowujesz sie tak aby nie bylo problemów, pytań i aby miec spokój odgrywasz swoja role a raz jesteś soba. Ja to rozumiem tak, ze w wyniku zaniedbań i tego, ze musiałaś sobie radzic niejako sama umiesz po jakiejś tam czesci stanąć w roli dorosłego i to jest ta pewna siebie strona która została wykształcona na rzecz tego aby nikt się nie dowiedział, nie zadawał pytań i tak dalej, co jest rola wymuszoną i po cześć jej autorem jest twoja matka. To niesie z sobą konsekwencje, bo teraz stajać w tej roli nieprzygotowana będziesz ponosić porażki i nawet jak ci sie uda ,,ukryć'' to bedzie to stres. Potem nabędziesz lękowego podchodzenia do wszelakich zadań, bo będą one korespondować z tymi ,,zadaniami'' obecnie narzuconymi na ciebie. Beda sie pojawiać takie mysli jak to, ze nie dasz rady, ze nie mozesz zawieść, ze zawsze jesteś oceniana, ze nie powinno się ponosic porażek, ze jak cos sie uda na 50 % to tak jakby sie nie udało, to jest taki antymotywacyjny motor lękowy i będziesz roli osoby dorosłej w dorosłości sie bać. Jak teraz widzisz zostalo na tobie wiele wymuszone i tak na prawdę malo jest w tym twojego, pewno wiele chaosu, wiec tez powinnaś raczej unikać takich kontrowersyjnych wyborów o których piszesz bo prosto mówiąc nie wiesz kim jesteś i prawdziwa ty będzie dochodzić w przyszłości do glosu. To bardzo trudno rozgraniczyć, nabyte, swoje, dwie strony medalu. Chyba to praktycznie nie możliwe dlatego terapia, osoba ktora w warunkach kontrolowanych bedzie patrzeć na to z boku. Bez załatwienia przeszłości w przyszłości przeszłość będzie twoim głównym doradca, nie mowie ze da się to całkowicie wyplewić ale na drodze do przyszłości możesz zbudować lepsze narzędzia/doświadczenia do podejmowania wyborów.
-
Pisałaś że masz opiekuna prawnego i siostre. Ile siostra ma lat? W jakim jest stanie moze ci pomoc? Opiekun prawny to kto? Mieszkasz teraz gdzie? To nie jest wyżalanie sie, masz realne duze problemy i potrzebujesz pomocy. Bardzo trudno jest sięgać po pomoc pochodząc z rodziny dysfunkcyjnej bo schematem nabytym jest to, ze ludzie ci nie mogą pomoc a moga wyrządzić jeszcze więcej zła, i każde działanie ,,pomocne'' ma swoje drugie dno ktore przynosi jeszcze większy ból, wiec powstaje jeszcze większa izolacja. Sięgać po pomoc to tak jak robienie w brew sobie, musisz pamiętać, ze to toksyczny schemat i kazdy po tą pomoc sięga ale większość ma ja w rodzinie, miejscu które powinno sie kojarzyć z bezpieczeństwem, schronieniem a ty niestety musisz ja uzyskać gdzie indziej i skorzystać, prawidłowo zinterpretować ta chęć u innych i nie ociekać. Druga strona to to czy ma ci kto pomoc, bo z tym tez rożnie bywa. Twoja mam jest osoba wybitnie niestworzoną do posiadania dzieci i sama potrzebuje pomocy i obawiam sie, ze nie malej. Te wszystkie patologie ktore przeżyłaś po prostu nieprawidłowo cie ukształtowały w sposob taki, ze nie radzisz sobie z emocjami które ci towarzysza i je oddalasz, nie przezywasz ale to naturalny mechanizm który działa w twojej obronie aby sie nie konfrontować z tym gównem. Niestety to co jakis czas sie wylewa i to w postaci psychofizycznej wiec ten bagaż jest na pewno spory. Drugi sposób to działania alternatywne, autoagresja ktora rozładowuje napiecie, leki to takie alternatywne rozładowywanie napiecia ktore towarzyszy tym emocja ktore powstały w czasie tych nie zrozumiałych rzeczy. Tych emocji w zasadzie sie nie dalo przeżyć dlatego sie od nich niejako odcięłaś na te dwa sposoby. Dobre jest to, ze rozumiesz to w sposob logiczny, nie zaangażowałaś logiki w celu pookładania sobie tego w cos w rodzaju ,,tak musiało być'' albo to moja wina, choc twoja mama to swoisty bluszcz który pewnie zamieniał wypadowa swoich działań w twoje poczucie winy czy inne manipulacje służące temu abyś nabrała takiego stanowiska ,,tak musiało byc'' Dlatego czeka cie terapia w czasie której na pewno będziesz sie czula miejscami gorzej (konfrontacja w tym co sie działo, emocjami towarzyszącymi)ale to proces, jak każdy kiedyś sie kończy. Zdarzenia nabierają formy informacyjnej, nie sa już takim ładunkiem emocjonalnym wspomnień i z czasem będziesz czuła sie lepiej.
-
Witam, w kielcach ciężko jest cos zorganizować. Jak by się wam cos udało to chętnie przyjdę lecz ja się takich organizacji nie podejmuje :)