piotr31

Czasami. Czy masz jakieś wyjątkowe zdolności?

Niestety tak. Czy masz kudłate myśli?

Depakine raczej nie wyleczy z nerwicy, sprawdza się jako lek przeciw utracie świadomości, padaczce. Na nerwicę jest słaby.

magnolia84, problem z nerkami może również przyczyniać się do powstawania łatwo siniaków. Przed paroksetyną miałaś z tym jakiś problem?

Nie zapomnij o białym pieczywie i słodkich napojach

Nie pisałem nic o poziomie neuroprzekaźników, ale masz też rację, bo zapis eeg może być zły z innych powodów, a neuroprzekaźniki mogą być ok.

Najczęściej występuje w dawce 100mg, ale szału po tym nie ma.

Dobry terapeuta zawsze nieco dopasuje się do pacjenta, tak aby ten czuł się dobrze podczas terapii. Z moich doświadczeń mogę powiedzieć, że jeśli trafimy na takiego, który będzie nadmiernie nas pocieszał, mówił oklepane zwroty "będzie dobrze", "pan/pani sobie poradzi", to nie wyniesiemy wiele z takiej terapii (psychologowie mają głównie takie naleciałości).

magnolia84 paroksetyna to już dosyć "ciężki" lek, może powinnaś pomyśleć o zmniejszeniu dawki, ewentualnie o zmianie samego leku na inny. Paroksetyna jest dosyć niewdzięczna, daje dużo skutków ubocznych trudno załapuje, również jej działanie z tego co wiem często nagle się urywa. Może nie warto żebyś się na niej męczyła.

Jeśli się kochacie to odległość nie powinna być żadną przeszkodą, wydaje mi się że powinnaś zwrócić uwagę czy jego płacz i taka emocjonalność to jego rzeczywiste problemy, czy próba manipulacji Twoją osobą.

Nie tak dawno temu pani doktor wyraziła się pozytywnie w stosunku do mojego wyglądu.

Kiedy samotność zaczęła mnie podduszać konkretnie, kiedy zauważyłem, że stoję w miejscu, że wiele rzeczy w życiu mi umyka.

Ze te latka tak szybko lecą.... w sierpniu już będzie 32 eh...

Może w słowie kochana też jest błąd

Nie licząc np. tego, że jeśli ktoś ma myśli samobójcze paroksetyna może pomóc je zrealizować...Podczas krótkiej przygody z nią (nie mam myśli samobójczych) czułem jak "spłyca" się ta granica.

I ja tak sobie to wyobrażam...

Na pewno nie do końca jest wszystko ok z neuroprzekaźnikami co wpływa na poziom dopaminy. serotoniny i innych hormonów. Ale to pewnie tylko jakiś wycinek z całości, wiesz jak te sprawy z psychiką są skomplikowane.

Rzeczywiście relacje z drugą osobą są bardzo istotne, prawie o tym zapomniałem, przypomniała mi o tym terapia oraz to co z niej wynoszę, w jaki sposób wpływa na mnie, ale również wpływa na mnie osoba prowadzącej, tylko czy na taką empatię i zrozumienie można liczyć "na zewnątrz"? Tak jak piszesz żyje się raz i świadomość że raczej się trwa a nie idzie przez życie jest uwierająca.

Mam nerwicę i zapis EEG nie jest "czysty", ale to raczej nie musi iść w parze.

Zastanawiam się od pewnego czasu czy osoba która ma problemy z ogólnie z nerwicą/depresją powinna wchodzić w związek. Byłem tylko raz dawno temu w związku ale nie ukrywam, że nie pogodziłem się z tym że mam zostać już zawsze sam. Jestem ciekawy jak mógł by on wyglądać, w jaki sposób zmienił by moje życie a jednocześnie pełen obaw,że to nie dla mnie, że to mnie przerośnie, że coś tam... Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, rady czy doświadczenia w tym temacie to chętnie się z nimi zapoznam

Nie może skończyć, bo jeśli skórka nie schodzi to żołądź jest dużo mnie wrażliwa obwód penisa oraz przyzwyczajenia również mogą mieć znaczenie; ale powinnaś być szczęśliwa z tego powodu...

Ogólnie lubię większość utworów atb i ich słucham, choć nie tylko.

Spotkać kogoś wyjątkowego

Na ucieczkę stąd gdzie mieszkam...