Ala1983, ja tam bym nie chciała mieć matki, czy ojca terapeuty. W ogóle nie jestem zwolenniczką terapii i myślę, że to, czy ktoś radzi sobie, czy też idzie mu gorzej to sprawa indywidualna.
Ja jestem zaradna, a nigdy nie miałam w rodzinie żadnego terapeuty. Chociaż już niedługo, bo moja siostra właśnie się kształci w tym kierunku :)