
NaaN
Użytkownik-
Postów
1 363 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez NaaN
-
Piszesz co myślisz a nie co czujesz.
-
Z uzależnienia można wyjść. Potrzebna jest porządna terapia a zacząć trzeba w Ośrodku Leczenia Uzależnień. Leczenia tam jest bezpłatne. rikuhod uzależnienie polega właśnie na tym, że w żaden sposób nie kontrolujesz swoich zachowań. Nie da się też zobojętnieć jak to nazwałeś, bo natura człowieka jest taka, że jak sobie coś zabierzesz to musisz sobie dać w to miejsce coś innego.
-
Ahahaha dziękuję. Jestem w terapii :)
-
Kontrast, nie jestem przekonana, że to tylko z poziomu behawioru bo to za długo trwa. Małpa by się zdązyła nauczyć. A z motywacją to nie jest przypadkiem tak, że najpierw trzeba wiedzieć czego się chce? I druga sprawa to mechanizm odroczenia nagrody.
-
Unikam, uciekam, zwlekam do ostatniej chwili, wykonuję w ostatnim momencie albo pozwalam sobie żyć np. przez miesiąc myśląc o konsekwencjach nie wykonania nie robiąc tego nadal. Jak już zrobię czuję ulgę ale też mam takie poczucie, że "mimo wszystko poradziłam sobie", obiecuję sobie, że już tak nie będę robić po czym cały cykl się rozpoczyna od nowa.
-
Jeśli staję przed zadaniem i mam powyższy mechanizm w głowie, to rozwiązaniem jest przymuszenie się do wykonania czynności ?
-
Chyba mam coś w tym temacie . Z narzędzi do zmiany to obserwowanie siebie i .....przymuszanie, czy może jest coś bardziej atrakcyjnego ?????
-
Skupiając się na sobie i na tym co odczuwasz masz jedyną możliwość poznać siebie.
-
Ja też. Skończyłam na długo na kożle ofiarnym i w sumie mi zostało też na długo. Takie role dzieci pełnią również w "zdrowych" rodzinach. pełnią je przez moment. Jest to rodzaj mechanizmów przystosowawczych, które spełniają określoną rolę w rodzinie i winny być zastępowane dojrzalszymi zachowaniami. Problem zaczyna się wtedy gdy dziecko stale pełni jedną rolę (nie koryguje zachowania) lub gdy nie zaprzestaje w okresie adolescencji korzystania z ról. Nie dopuszcza do siebie i nie uczy się innych możliwych sposobów myślenia, odczuwania i reagowania i zasklepia w jednym sposobie zachowania.
-
A jak Ty czujesz ?
-
problemy rodzica, ktory byl wykorzystywany jako dziecko.
NaaN odpowiedział(a) na kalia81 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Słusznie zrobiłaś, że odseparowałaś swoją córeczkę od matki i jej partnera. Twoja matka nie umiała Ciebie (z jakichś względów} ochronić przed tym czego doświadczyłaś i najprawdopodobniej nie umie tego nadal. Swiadczy o tym również to, że związała się z takim partnerem. Podejrzewam, że nadal nie uzyskasz od niej ani wsparcia ani zrozumienia dla siebie, więc wydaje się rozsądnym całkowite ograniczenie samodzielnego przebywania pod jej opieką Twojej córeczki. To co Ciebie spotyka nosi znamiona jakiegoś powrotu do Twojej traumy, więc sensowna wydaje się konsultacja z terapeutą i ew. podjęcie terapii. Nadal ponosisz cenę za wydarzenia sprzed lat. Jest sporo literatury na temat molestowania sex., warto, żebyś zdobyła jak najwięcej wiedzy. Pozdrawiam serdecznie. -
rozpad związku, choroba i natłok problemów
NaaN odpowiedział(a) na withapain temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Siłą nie ma sensu. Nie chce, to trudno. Ty zostajesz z tym co masz.A masz brak kontaktu, brak wsparcia, brak odpowiedzialności za związek i w nagrodę obwinianie. O taki związek chcesz walczyć ? Jego się nie zaciągnie do terapeuty - może rusz się tam sama, zobaczysz jak wygląda Twój sposób rozmowy, jakie masz oczekiwania i pragnienia związane ze związkiem i być może się zmienisz. Bo on na razie na pewno tego nie zrobi. Choćby dlatego, że wygodnie jest mieć kogoś nad kim ma się kontrolę. -
Decyzja wygląda na słuszną
-
Czy mój mąż jest chory czy ja się oszukuję?
NaaN odpowiedział(a) na Biedroneczka38 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ale to jego decyzja była przecież ? Ze względu na niego tak zrobiłaś ? Mogłaś wtedy wyjść z domu. Dla mnie to jest ważne, bo pokazuje mi Ciebie jako osobę kontrolującą. Czujesz się zraniona i oszukana i to jest b.trudne, wiem o tym. Tytko czasami dociekanie prawdy,szczególnie gdy ta druga osoba może jeszcze tej prawdy nie zna może być jeszcze bardziej raniące i często w sposób nieodwracalny. Mimo, że wydaje się to dziwne, to 2 mies. jest wystarczającym czasem, żeby podjąć decyzję, tym bardziej, żę ta decyzja nie jest nieodwracalna. Bardzo dobrze się zachowujesz, że unikasz z nim kontaktu teraz. To na serio nie jest czas, tym bardziej, że teraz jest w Tobie tyle trudnych uczuć i preten sji do niego. Sama jedynie możesz sobie odpowiedzieć na te pytania i to pewnie będzie trwało długo. ja na podobne odpowiadałam 8 lat, schodziliśmy się rozchodziliśmy...w sumie zmarnowany i przecierpiany czas. Bo po takim czymś trzeba dokładnie przeorganizować siebie i swój związek. I muszą to zrobić oboje. W każdym razie pracuj nad swoimi emocjami i daj sobie czas. Dużo czasu. Bardzo trudno jest powiedzieć komuś po latach:nie kocham cię, nie zależy mi, tym trudniej, że samemu ma się taki mętlik i problem, że czuje się jedynie chaos i ból. Szukasz odpowiedzi w chorobie, w zrytym mózgu - może to prawda a może nie. Ja bym się przyjrzała swojemu małżeństwu, swoim potrzebom..... W ten sposób ? A jaka to była dla niego uciążliwość ? Nie oceniam tego co zrobiłaś. Chcę Cię zrozumieć. On przyszedł po te spakowane rzeczy a Ty mu powiedziałaś co masz do niego ? A o sobie myślisz ? On dał Ci to czego Ty potrzebowałaś ? To jest też dobry czas, żeby myśleć o sobie i o swoich potrzebach. -
Zespół jelita drażliwego-początki zaburzeń
NaaN odpowiedział(a) na Katarzyna80 temat w Pozostałe zaburzenia
Domyślam się, że jesteś specjalistką od swojej choroby, natomiast trudno mi zrozumieć jak to jest, bo ta choroba nie ma przyczyn organicznych z założenia. Właściwie jak was czytam to sobie przypomniałam takie epizody bólowe z podstawówki, wylądowałam w końcu w szpitalu chyba ze trzy razy i wyszłam zdrowa bez rozpoznania ale co mnie wymęczyli to moje. Tylko to w takich czasach było, że może gremium lekarskie nie słyszało jeszcze o tej przypadłości. Niewątpliwie to co nas spotkało przed urodzeniem i w okresie wczesnego dzieciństwa powoduje u nas predyspozycje i ew.rozwój szeregu b.powaznych chorób psych.i psychosomatycznych, natomiast jeśli nie ma poważnych zmian organicznych, uważam że można wyzdrowieć pracując nad swoją psychiką. Podobno można wpływać w ten sposób również na DNA - więc to już luksus. Nie chcę, żebyś brała to do siebie ale czasami b.wygodnie jest chorować. Sama tak.....w zasadzie miałam, bo już chyba nie mam. -
Zespół jelita drażliwego-początki zaburzeń
NaaN odpowiedział(a) na Katarzyna80 temat w Pozostałe zaburzenia
Coraz częściej przyjmuje się, że człowiek w okresie prenatalnym może doświadczać stresu a co za tym idzie i jego efektów. -
Uważam, że karanie siebie jest z gruntu błędnym postępowaniem ponieważ powiększa wewnętrzne konflikty zamiast je niwelować. btw. asceci mieli inny cel niż powstrzymywanie się od pokus - to był jedynie środek. Wynikał on też z innej filozofii niż ta którą teraz ogólnie przyjmujemy.
-
Flashbacki czy tylko ja je mam?????
NaaN odpowiedział(a) na czakulka16 temat w PTSD - Zespół Stresu Pourazowego
zuza123, całkowicie popieram to co napisała Ci Monika. Taki flashback jest ewidentnym i istotnym objawem PTSD i niepokojące jest, że jak piszesz, był silniejszy i trwał dłużej niż poprzedni. Nie widzę innych możliwości niż psychoterapia. -
Czy mój mąż jest chory czy ja się oszukuję?
NaaN odpowiedział(a) na Biedroneczka38 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
W związkach zdarzają się przerwy i jest to całkiem naturalne. Czasami człowiek potrzebuje określić się od nowa a do tego niezbędny jest dystans. Piszesz, że mąż uczestniczył dość długo w terapii i to może być również efekt terapii, nawet jeżeli ją przerwał. Moim zdaniem powiedział Ci wystarczająco dużo, żebyś to mogła zrozumieć, chociaż wiem jak bardzo to jest trudne. No i jego działania nie wyglądają na działania człowieka w ciężkiej depresji. Mnie osobiście zastanowiło to: W sytuacji gdy Twój mąż podejmuje decyzję o wyprowadzce Ty pakujesz jego rzeczy ? -
Są teraz poglądy, że wszyscy mamy w sobie jakieś odszczepione części a "diagnoza" zależy jedynie od natężenia tego zjawiska. Można się zacząć zastanawiać czego nie chcę usłyszeć skoro mój umysł produkuje mi w to miejsce muzykę ? Dla mnie na ewentualny PTSD to psychoterapia, tym bardziej, że jak piszesz wydarzyło się to stosunkowo niedawno czyli w czasach gdy rozpoznawałeś już swoje uczucia i mogłeś je nazywać.