-
Postów
252 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez viviana
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
viviana odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
I jak znalazłaś jakieś nowości ? Pewnie medyczne co ? Ja z tm szperaniem walczę bo pózniej czuję się nieciekawie . Dzisiaj tylko szukałam coś o szczepiące którą zapisał mojemu synkowi lekarz i starałam się nie wychodzić poza temat . Wiadomo co jest na forach medycznych Tam to dopiero można się nakręcić. Unikam szerokim łukiem :) Ja również czuję się bardzo bezpiecznie jak ktoś jest ze mną w domu . Tylko podczas ataków strasznie denerwuje mnie jak ktoś do mnie coś gada, np. moja mama " a nie mówiłam żebyś brała tabletki ? " Swojego czasu, strasznie bałam się zostać sama w domu , bo jak wiadomo , padnę na zawał i kto mi pomorze ? Jeśli już zostawałam , to zawsze musiały być drzwi otwarte , a w pogotowiu leżały dwa tel. z wykręconymi już nr . Bużka :) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
viviana odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Na pogotowie bardzo rzadko jeżdżę i do mnie też rzadko przyjeżdża . A jak już to relanium w tyłek dostaję i na tym się kończy .Z tym pogotowiem to jest tak , że jak tylko wiem, że już do mnie jedzie , zaczynam się dobrze czuć ,ataki przechodzą i jak już przyjeżdza to wychodzę na świra Ciśnienie jak ta lala i wszystko inne też. A jak jest z tym u Ciebie ? Buziaki :) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
viviana odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kurcze a ja jak się tak macałam to wydawało mi sie, że ten guz mi pękł i o dwunastej w nocy byłam gotowa jechać na pogotowie . Byłam pewna, że czeka mnie śmierć Opanowałam się jakoś i dzieki Bogu bo na tym pogotowiu pogoniliby mnie na 100% Jestem nałogowcem jeśli chodzi o zieloną herbatkę, uwielbiam Liptona , piłaś ? Fajeczek nawet nie myślę żeby rzucać, może bardziej ograniczyc a nie rzucać . Nie w tym momencie . Mi jak te ataki miną chociaż na chwilę to mam sama z siebie ubaw po pachy :) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
viviana odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Hej :) To Cię ładnie ta lekarka nastraszyła. Moim zdaniem skoro tomografia nic nie wykazała , to nie ma nic , co miałoby Ci pęknąć w główce :) Dużo kawki nie pij bo ona owszem podnosi ciśnienie ale na krótko i o wiele lepszy jest np. sport , spacer itd . :) Ja kawke bardzo lubie , wprost uwielbiam ale pije tylko dwie dziennie (fajeczka do tego musowo) . Ratuje się też zieloną herbatką . Kilka dni temu miałam atak i ogólnie żlę się czułam . Teraz jest troszeczkę lepiej . Widocznie nowe leki zaczynają działać . Też byłam u lekarza , tz. byłam z synkiem ale zbadał mnie przy okazji i wykluczył raka . Mam dwa mieśniaki na plecach . Macałam się na okrągło i tak mnie plecy bolą, że nie mogę na nich leżeć . Oczywiście jestem pewna, ze mam rak w innym miejscu Pozdrawiam i buziaczki :) -
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
viviana odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
Mafju88 , pewnie, że lepiej to sobie uświadomić tylko za nim tak się stanie , unikanie takich rzeczy dobrze może nam robić :) Do dziś pamiętam jak po przeczytaniu "Milczenia Owiec" , przez kilka miesięcy miałam jezde , że połknę swój własny język . Dobrze, że nie dostałam lęku , że zjem swoich najbliższych Chodzę na terpaię, dopiero zaczełam . midaa , masz rację . Teraz mam lęki , że umieram na raka Wróciłam do czytania gazet , ksiażek i oglądania tv . Unikam tylko wszystkiego o tematyce medycznej. -
Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...
viviana odpowiedział(a) na madeline20 temat w Nerwica natręctw
I ja sobie coś wkręcam cały czas. Teraz głównie choroby , ale kiedyś jak np . przeczytałam , że facet podpalił dom , to bałam się, że też to zrobię. Nakręcałam się praktycznie co dnia i żeby od tego uciec przestałam czytać gazety (nie miałam jeszcze neta) , oglądać tv . Wyszło mi to na dobre , bo jakoś te lęki odeszły . Aktualnie walczę z szukaniem w necie informacji o chorobach , bo jak wiadomo zaraz je mam... -
I ja zazdroszczę swoim zdrowym koleżanką ... Takie nasze życie
-
Przy atakach skacze mi ciśnienie ale na ok 5-10 min , potem wraca do normy . Bardzo często mierze sobie ciśnienie i zawsze jestem pewna ,że będzie wysokie , a tu klapa Jestem pewna ,że nie masz chorego serduszka :) Gdyby było coś nie tak , to miałabyś inne objawy jak. np. bardzo silne bóle , szybkie męczenie itd. O serduchu trochę wiem, bo kiedyś zawał dostawałam kilka razy dziennie Ilu ja lekarzy odwiedziłam , ho , ho :) Targałam te wyniki wszędzie a i tak powiedziano mi "jest Pani zdrowa " :) Teraz wkręcam sobie raka
-
Thara , wydaje mi sie ,że to co masz to zwykłe kołatanie serca . Dla pewnośći możesz jednak zrobić wyniki . A skąd wiesz, ze brakowało czwartego uderzenia ? Jak to się bada ? Kilka lat temu miałam tą dolegliwość a dokładnie arytmie nadkomorową. Brałam leki i jest ok :) Kardiolog powiedział,że nie jest to nic niebezpiecznego . Jednak zwykłe kołatania serca mam do dziś , bo nie dość , że mam nerwce , to jeszcze cierpie na niedociśnienie i jak to określił lekarz " kołatać będzie zawsze , bo taki urok Pani serca " . Mam taką małą wade która jest jak "kolor oczu "i niczym nie grozi :)
-
Pomimo ,że byłam kochana to nigdy (albo nie pamiętam tego) nie mówiono do mnie : Kocham Cię . Dlatego czuję niedosyt i często wmawiałam sobie , że jestem nie kochana... pyzia1 , ja również swojemu synkowi mówię bardzo często, że go kocham . Poczochram czuprynke, dam buziaka i przytule :) Dzieci które czują się kochane , czują się bezpiecznie , potrafią okazywać uczucia , są otwarte :) Mężuś też te słowa często słyszy, ale on potrzebuje ich jeszcze bardziej niż ja... Czyny też są ważne bo bez nich miłość nie jest już miłością tylko oklepanym frazesem ...
-
thaw , to co napisałeś jest bardzo smutne, ale jakże podobne do mojej sytuacji sprzed kilku lat . Moja mama równiez była bardzo krzykliwą i wiecznie zdenerwowaną kobietą . Awantury zaczynały się już od rana , a w pewnym momencie zaczełam bać się wchodzić do kuchni , żeby zrobić sobie śniadanie. Albo zastanawiałam się czy dzisiaj będzie spokój , czy znowu krzyki . Nie potrafiła opanować się nawet przed moimi koleżankami . Prośby nic nie pomagły , bo również twierdziła, ze lekarz nie jest jej potrzebny ... Pewnego uroczego poranka rzuciła we mnie nożem ....Sytuacja zmieniła się gdy pojawiły się u mamy ataki lękowe . Zaczeła się leczyć i teraz jest to całkiem inna kobieta . Nie wiem jak mógłyś skłonić swoją mamę do pójścia do lekarza . Jestem jednak pewna, że znajdzię się na tym forum osoba która wymyśli coś sensownego . Mam jeszcze pytanie . Czy Twoja mama nie przeżywa albo nie przeżywała kiedyś jakieś bardzo stresującej sytuacji ? U mojej duży wpływ na jej zachowanie miała ciągła nieobecność mojego taty (przebywał zagranicą) , dorastające córki (też przysparzałyśmy problemów) i masę innych rzeczy . Wszystko było tylko na jej głowie ... Pozdrawiam i trzymam kciuki :)
-
A ja zauważyłam, że najczęściej ataki mam właśnie przed ...Już zaczynam być chodzącą bombą zegarową czyli , nie dotykaj i nic nie mów Dochodzi mi jeszcze jedna dolegliowść i dziadostwa niczym wyleczyć nie mogę
-
ane23 mam tak samo , oprócz "dnia i godziny " . Właśnie jestem przed ,więc powoli się zaczyna Do tego w tym samym czasie księżyc zbliża się do pełni i jest masakra
-
Jaśkowa , dzięki :) Też mam taką nadzieję bo czasem czuję sie tak bardzo parszywie .Wcześniej brałam Coaxil , ale wątpie żeby teraz mi pomógł...Moj mama bierze te tabletki już kilka lat i też jest z nich bardzo zadowolona . Przerabiała kilka leków , a dopiero Zoloft jej pomógł :) Mam do Was jeszcze pytanko . Czy to możliwe, że po zaledwie kilku dniach zarzywania Zoloftu mogę robić się bardzo senna ? Od tego czasu tak się dzieję , dosłownie rzuca mnie na wyrko
-
Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę
viviana odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
wiki Jestem chora na nerwice i mimo , że ciąże przechodziłam bardzo dobrze to mojego synka karmiłam butelką i nic mu się nie stało . Nie choruje bardziej od dzieci karmionych piersią , bardzo dobrze się rozwija i tak będzie z Twoim maluszkiem :) Najważniejsze żebyś Ty czuła sie dobrze , bo jak mamusia uśmiechnięta to i maluszek szczęśliwy :) Także zaraz po porodzie wybierz sie do lekarza , a może zrób to wcześniej ? Trzymam za Ciebie kciuki , będzie dobrze , uwierz :) -
U mnie też nie było , chociaż jak przeanalizuje swoje życie , to można coś tam znaleść ... Do tego zawsze byłam bardzo wrażliwą osobą , zamkniętą w sobie , o niskim poczuciu własnej wartości . Odkąd sięgam pamiecią zawsze czułam się samotna , nie rozumiana i odrzucona . Poczucie odrzucenia towarzyszy mi od zawsze . Dalczego ? Oto przykład : mam ok 2 latka , są urodziny mojej straszej kuzynki . Wszystkie zaproszone dzieci stają przy torcie by zrobić zdjęcie i bardzo się z tego cieszą. Ja też bardzo chcę , ale mama mnie odciąga(podobno miałam brudne ubranie) , a ja płacze i nie chcę odejść ...Tak to zapamiętałam ... Myśle , że alko+białe , obudziły we mnie nerwicę która zawsze we mnie była.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
viviana odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kasiu , ja już nawet ostrzegam , że jestem hipochondryczką żeby przy mnie takich rzeczy nie gadali . Swojego czasu , gdzieś tak na początku choroby , nie bylo nawet mowy o obejrzeniu "Ostrego Dyżuru" albo innego podobnego serialu . Wieżli faceta z zawalem - ja miałam zawał , ktoś dostał wylewu -ja miałam wylew , itd. Tętno mierzyłam sobie co kilka minut . Doszłam już do takiej wprawy , że robiłam to dosłownie wszędzie , w sklepie , w kościele , podczas rozmowy...Teraz juz tak nie mierze , napadowo tylko Wielbark , niestety daleko mieszkam od W-wy , ale dziękuje . Przydałaby mi się taka wizyta u porządnego specjalisty . Problemy z żolądkiem mam juz kilka lat i z jednej strony zdaję sobie sprawę, że gdyby był to naprawdę rak , to już by mnie nie było . A z drugiej ...To jest jak na razie ode mnie silniejsze. Tak to znami jest , z jednego się "wyleczymy " , to zaraz znajdzie się dugie ... Pozdrawiam :) -
Ja odstawiłam dobre kilka lat temu , a nerwica i tak pozostała. Tez było alko+białe.
-
Mój mężuś taki właśnie jest , ciasteczko :0 Tacy faceci wręcz obrzydliwi są , bleeee
-
Hahahaaaaa , normalnie nie mogę :) Gdyby nie noc to rechotałabym na cały dom , a głos mam bardzo doniosły :) Zorki , wyciągnełeś mnie z doła :)
-
A ja mam męża niższego od siebie , ale czy to ważne skoro się kochamy ?