Skocz do zawartości
Nerwica.com

viviana

Użytkownik
  • Postów

    252
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez viviana

  1. A gdzie tam wyzdrowieli Właśnie a gdzie podzieli sie wszyscy hipochondrycy ? Kajusiu , a jak się czujesz ? Ja wachadłowo :) Przeżywam teraz ciąże ale nie swoją tylko swojej siostry :) Buziaki :)
  2. viviana

    Nerwica a narkotyki

    avis , pewnie , że jest szansa , ale tak jak napisał Rafik , musisz zacząć się leczyć . Samo nie przejdzie , skoro nie przeszło do tej pory.
  3. Wielbark i kajusia , jak zaszłam w ciążę z Kubą , byłam już chora na nerwicę , ale wtedy przeszło mi jak ręką odjął . Zero ataków, wmawiania sobie chorób , pełen luz . Zadziwiające to było , bo zawsze byłam pewna , że wtedy dopiero się zacznie . Nawet śmiałam się , że powinnam co roku być przy nadziei :) Gdyby okazało się teraz , że znowu zostanę Mamusią cieszyłabym się jak nie wiem co ale... No właśnie , już nawet znalazłam sobie w necie kilka Forum z odpwiednimi tematami . Być może mój strach jest przedwczesny i znowu by było jak za pierwszym razem , ale na razie jest to ode mnie silniejsze. Powodem jest nie tylko moja hipochondria , ale niestety zbyt dużo poronień , komplikacji miały moje koleżanki Nasłuchałam się tego wszystkiego i teraz są tego efekty Na koniec dodam , że jestem stworzona do bycia Mamą :) To jest moje życie , powołanie :) No , bez przesady , żebyście zaraz nie wyobrazili sobie fanatyczki
  4. Oj , dziewczyny, a ze mną coś jest nie tak , bo zamisat rzucać faję ja palę w najlepsze i nawet nie mam takiego zamiaru żeby przerwać . Moja hipochondria i papierochy ...Dzisiaj byłam nwet na długachnym spacerze ze swoją familią i przyjaciółką . Zaszliśmy do niej i delektowałyśmy się kawką , jarając przy tym jak smoki (najbradziej smakuje mi do drugiej kawy ) . To jest jakieś porąbane , boję się raka jak diabli a palę , kużwa sama siebie nie mogę zrozumieć i zawsze uważałam się za lekko odchylającą od normy Ale to jeszcze nic. Od kilku dni zamiast jakiegoś raczyska , wkręcam sobie ciążę ! I oczywiście powikłania jakie mogą mnie czekać . Czyli pewnie cukrzyca , gestoza itd. Mam trochę nadwagi i nabawa to mnie strachem . Nie , zebym nie cieszyła się jakby mój wkręt okazał się prawdą , nawet fajki rzucę , bo mam taką zasadę , że w ciąży nie palę . Ale wiecie , moje Drogie , ciążą to też choroby , bo jak przy okazji okarze się , że mam raka szyjki macicy ? Czytałam o takim przypadku i to nie jednym Testu nie zrobię , do ginko nie pójdę , zamiast tego neta będę czytać , jak zawsze ... P.S. Chyba zwiększe sobie dawkę leku .
  5. kajusia jak jest u dziecka gorączka powyżej 38 stopni , to znaczy , że trzeba iść do lekarza , taka moja zasada . Do niedawna byłam panikara jeśli chodzi o Kubę . Może dlatego , że często przechodził anginę , raz nawet bardzo ciężko , mało nie wylądował w szpitalu . Panikowałam też z wiadomego powodu , powiększone węzły , naczytałam się też w necie o strasznych chorobach które nie omijają nawet dzieci . Obecnie , trochę wyluzowałam . A jak weekend kochana ? Buziaki :)
  6. Wielbark , super wiadomość :) Strach ma tylko wielkie oczy , no nie ? No , ale grunt , że teraz będziesz dużo spokojniejszy i mam nadzieję ,że wkręcisz sobie zaraz drugiej choroby kajusia , mój Kubi jest przeziębiony i nawet byłam dzisiaj z nim u lekarza żeby sprawdził gardełko . On zawsze choruje na weekend i najczęściej na anginę . Bałam się , że ją ma i trzeba będzie wyciąć migdały . Nie wiem jakbym to przeżyła ze strachu Na razie jest oki i nawet mógł wyjść dzisiaj na dwór , bo cudna pogoda była. Niestety , mały łobuziak wlazł do wody i prawie cały się umoczył . Mam nadzieję , że nie będzie tego nic poważnego .
  7. kajusia , ja już nawet nie walczę jesli chodzi o nerwicę . On nie zrozumię i tyle . To czasem boli , ale nie wiem czy nie zachowałabym sie tak samo w Jego przypadku . Ile można słuchać bladolenia o tym , że ma się raka , zawał , wylew itd. ? Mój mąż dobrze wiedział , że to tylko atak , wymyślona choroba , a nie coś poważnego , więc to olewał. Oj , zawiły to problem jest strasznie 1507 , te wyobrażenia , że mąż ginie w wypadku są straszne. Potrafiłam jeszcze wyobrażać sobie Jego pogrzeb itd. Nie chciałam tego robić , ale to było silniejsze Synkowi dałam już spokój , bo nie chcę żeby nasiąkł hipochondrią za młodu . On jest dla mnie wszystkim , całym moim życiem i pewnie zawsze będę się o Niego bała, ale muszę to robić mądrze . Nie ma nic gorszego jak tłumiąca swoje dziecko matka , chamująca jego rozwój ., typu " nie biegaj bo się spocisz " . On ma prawo wejść do kałurzy , stłuc sobie kolanko , nabić guza na głowie i zachorować od czasu do czasu . Jest przecież małym człowieczkiem , a nie lalką .
  8. kajusiu , rozumię Cię jak nie wiem co . Tak jak wcześniej już pisałam dla mojego męża , moja choroba to coś czego nigdy nie zrozumie . No chyba , że sam zachoruję . Nie miałam w nim wsparcia w najgorszych momentach mojej nerwicy , wręcz przeiwnie , dolewał oliwy do ognia swoją obojętnością . Cały czas mu powtarzam ,że na starość nie poda mi nawet szklanki wody , bo nie potrafi się mną zaopiekować kiedy trzeba . Ty pokłuciłaś się na święta , a ja po , zaraz jak wrócił. Efekt był taki ,że z płaczem poszłam spać i ogromnym żalem w serduchu . Niby teraz jest oki ale tylko czekać nowej draki . Przyznaję , że wybuchają też z mojego powodu , bo jak napsał Wielbark , jestem chodzącą bombą zegarową i nigdy nie wiadomo co wyprowadzi mnie z równowagi . Potrafię czepiać się wszystkiego , szukać dziury w całym , wyolbrzymiać wiele spraw. Z drugiej strony zastanawiam się czasem jak On ze mną jeszcze wytrzymuje. Zarzucam mu wiele rzeczy,a tak naprawdę sama nie jestem lepsza , bo nie potrafię Go pocieszyć jak zachoruje któryś z Jego rodziców , a są już wiekowi . On wtedy się martwi , a ja robie się zimna , odpycham Go . To nie jest w porządku . Długo by o tym pisać , ale co bądż za uszami swoje też mam . Wielbark , kurcze nie widziałam o tym , o tej wyższej szkole jazdy. . Chorób u męża nie szukałam , chociaż np. często miałam natrętne myśli , że ginie w wypadku Szukanie chorób u synka było o wiele gorsze od tego jak szukałam u siebie
  9. viviana

    Zgaga??

    Dorot , oczywiście , że może być z nerwów. Kiedyś bardzo często to miałam ale jakoś przeszło , chyba po lekach . Leczysz się ?
  10. barttek , przez sześć lat nerwicy wmawiałam choroby tylko sobie , jednak w ostatnim roku zaczełam szukać ich u swojego synka To było piekło Potrafiłam całymi dniami macać Go po główce i sprawdzać węzły chłonne . Myślę , że hipochondria to także lęk o inną osobę . A może dziewczyna ma po prostu anemię ? Pozdrawiam .
  11. Misiuna , taka ilość limfocytów nie świadczy o raku ! Przecież masz tylko 9% ponad normę . Przy nowotworze jest ich strasznie , strasznie dużo . Masz grzybice i przechodziłaś przeziębienie i dlatego trochę Ci podskoczyły ale NA PEWNO TO NIE JEST RAK ! Temat grzybicy jest mi bardzo dobrze znany
  12. Wielbrak , masz racje bo przecież nie którzy moi znajomi też nie rozumieją . Nawet na ten temat już nie próbuję z nimi rozmawiać i chyba trochę odsunęłam się od nich . Dla nich to jakiś kosmos , fanaberia . Święta dla mnie depresyjne były i dobrze , że już po . Nawet zjeść za dużo nie zjadłam . Pewnie zachce mi się jak smakołyków już w lodówce nie będzie . A ja Ci mówię , że to nerwica a nie ....Bierzesz już leki ?
  13. Kochana , człowiek jest w stanie wmówić sobie wszystko , łącznie z bólem którego tak naprawdę nie ma .
  14. Kajusiu , Ty wiesz , że ja dzisiaj też dostałam opryszczkę ! Dobrze ,że mała , bo kiedyś tak mi wara spuchła , że wyglądałam jak murzyn :) Jeśli chodzi o pieprzyk to wiesz co masz zrobić ? Zostawić go w spokoju ! Szczypie Cię i swędzi , bo na okragło go macasz i drażnisz , a tym samym samą siebie nakręcasz . Moje pieprzyki są różnej maści i jest ich mnóstwo . Mam nawet taki jak miała M. Mornoe :) Kilka mi wystaje i kilka jest wielkich . Kolory mają różniaste . Wiesz ,że mój synek ma w tym samym miejscu co ja , na plecach ? Jestem pewna, że przeczęsłaś google na temat czerniaka. Czerniak zmienia się , rośnie , ma taki inny kolor , boli itd. Twój NIE JEST czerniakiem, łapska dam sobie poobcinać :) Mężuś mój też nie da nic porównać , zaraz się wścieka . A wogóle z tymi chłopami to czasem sam problem jest . PAMIĘTAJ , NIE MACAJ !!!!!!
  15. kajusiu , a nie pomyslałam , że opryszczką zaraziłaś się kilka lat temu , a teraz po dłuższej przerwie dała sobie znać ??? Ja też mam ją od czasu do czasu , aczerniaka nie mam , chyba
  16. kajusiu kochana , mąż już pojechał , a tak naprawdę to je nie mam ochoty tam być . Zawsze , a to zawsze znajdę pretekst żeby nie jechać . Z moją nerwicą tam się nie nadaję i wogóle ... Mój też nie jest lepszy i tak samo jak Twój nie rozumię mojej choroby i nigdy nie zrozumię . Zresztą doszłam do wniosku , że z nim, też jest coik nie tak U nas ze święconką chodzi się pod krzyż , pozostał jeszcze tne piękny zwyczaj :) Tylko zimno jak nie wiem co , także jutrzejsza wyprawa może nie dojść do skutku , tz. pójdę sama bez Kuby . Bużka :)
  17. A ja mam doła i nic mi się dzisiaj nie chcę , nawet chorób wmawiać . Pogoda też do bani
  18. Wielbark , podniosłeś mnie na duchu i dziękuję :) Masz rację . Data ta jest dla mnie bardzo ważna , bo wtedy zaczął się nowy etap w moim życiu i dlatego mi się śni . Wogóle nie brałam pod uwagę , że tego dnia może wydarzyć się coś fajnego , tylko do razu czarny scenariusz i same kataklizmy . kajusia , jestem pewna , że na okrągło myślisz o tych zębach i Ci się śnią . Może przed zaśnięciem pomyśl o czymś bardziej fajniejszym Powiem Wam kochani ,że dzisiaj czuje się strasznie . Zaraz idę pakować męża i na samą myśl dostaję telepawek . Mąż mój nie spędzi z nami świąt , bo jedzie do swoich rodziców , a ja nie chcę żeby jechał ! Do kitu to wszystko
  19. marymary , zadyszka po biegu do autobusu , nie jest objawem SM :) Brak kondycji i tyle . Wiesz , moja koleżanka ma SM , prowadzi normalne życie . Ma rodzinę , pracuje i buduje dom :) kajusia , skutki uboczne , owszem ogą wystąpić i potrwać nawet kilka tyg. także w razie czego nie panikuj . Ja na początku brania Zoloftu spałam na stojąco , miałam nasilone ataki , suchość w buzi , która pozostała mi zresztą do dzisiaj . Koszmarne sny też mogą wystąpić i często mam je takie porąbane , że sama nie wiem o co w nich chodzi . Szczególnie nad ranem snią mi się cuda . A co powiesz na taki ? Ok dwa miesiące temu obudziłam się w nocy, a ze snu zapamiętałam tylko datę . Szybko podliczyłam i wyszło 17 kwiecień 2008 . Przeraziło mnie to strasznie , ale pomyślałam sobie , że jeszcze do kwietnia daleko , a kwiecień już tuż , tuż . Co jakiś czas przypominam sobię tą datę i mam stracha . Tak jest dzisiaj . Dodam , ze 17 kwietnia brałam ślub i może stąd ta data , nie wiem już sama . Znowu zaczynam sobię wkręcać różne rzeczy
  20. kajusia , pieprzyka zostaw w spokoju i to szybciutko ! Pamiętasz jak w ciągu godziny urósł mi węzeł chłonny od tego ciągłego macania ? Jestem pewna , że to taki pieprzyk jak ja mam mnóstwo i olewam to całkowicie :) Jeśli chodzi o ten drugi lek , to czy czasami lekarz nie miał na myśli ataki lęku , a nie obawy np. przed czerniakiem ? Może faktycznie bierz go tylko na noc ? Ja mam tylko jedne tabletki , ale kiedyś z trzy razy podczas ataków ratowała mnie mama Afobamem . Wielbark , do maja nie tak daleko , w maju kończę 31 lat :) W niedzielę też pracujesz ? Głupie pytanie , bo sama kiedyś zasuwałam 7 dni w tygodniu A tak wogóle to zaraziłam się smarkiem od synka i teraz już obydwoje kichamy Nie przeszkodziło nam to jednak w pójściu na dwór i pocieszenia się śniegiem którego już nie ma . Po południu zafundowaliśmy sobie słodką drzemkę i jak tu narzekać ? Buziaki :)
  21. A ja spędzę kolejne święta bez męża , bo wyjeżdża do swoich rodziców . Inny domownicy zaszyją się w swoich kątach, a ja będę jadła bez opamiętania , a pózniej żałowała , że tyle zjadłam , ech...
  22. Wielbark , to , że jesteś po 40-stce wcale nie oznacza , że masz porzucić marzenia, bo marzenia są po to , by je spełniać i nie ważne ile ma się lat ! Przed Tobą jeszcze dużo , dużo pięknych dni , możliwości , nowych wyzwań . Wiesz , że nie którzy dopiero w tym wieku zostają ojcami ??? A ci, co już odchowali swoje pociechy, znajdują w końcu czas na swoje pasję , znajdują czas tylko dla siebie :) Jesteś przemęczony tym wszystkim i może przydałby Ci się mały urlopik ? Zostaw to wszystko i wyjedż chociażby na weekend , wyjedż tam gdzie będziesz mógł naładować akumulatory . Lubisz morze , góry , a może masz swoje ulubione miejsce ? Wyjdż chociażby na balkon , stań , nabierz głęboko powietrze i pomyśl sobie , że jesteś ZDROWYM I SILNYM FACETEM ! I , że teraz dopiero zaczynasz życie :) Do 40-stki zostało mi 9 lat :) Dużo to i zarazem mało . Obiecałam sobie jednak , że wtedy będę spełniać to o czym teraz marzę :) Nauczę się tańczyc flamenco , pojadę do Brazylii , spędze sylwestra w Nowym Jorku , na Time Square i skończę socjologię... Lista jest bardzo , bardzo długa :)
  23. Wielbark , i to mi się podoba :) Wiara we własne siły i pozytywne nastawienie to podstawa :) I masz rację , praca to nie wszystko w życiu , coś o tym wiem ... Wypij sobie siemię lniane , węgielek , gastrolit :) To jest taki mój zestaw ratunkowy :)
  24. Wielbark, bardzo mi przykro z powodu Twojej Mamy Trzeba zawsze mieć nadzieję , znam trzy osoby które wygrały tą walkę i tak będzie z Twoją Mamą . Mojemu znajomemu nie dawali szans , chemia miała mu tylko przedłużyć umieranie , a jednak żyje a raczysko z 13 cm zmniejszyło się do kilku i wycieli :) Był beznajdziejnym przypadkeim jak to ocenił jeden lekarz, a mineło już 4 lata :) Trzymam kciuki z Twoją Mamę , będzie dobrze :)
  25. Wielbark , to zrób sobie ten test ale jestem pewna , że nic nie będziesz musiał po nim planować , bo wyjdzie negatywny :) No chyba , że będziesz musiał popracować nad swoją odpornością i tyle. Wczoraj , tak jak przewidywałam nie mogłam zasnąć i znowu szperałam w necie Trafiłam na blogi ludzi chorych na raka które zdołowały mnie strasznie . Chyba nigdy nie pozbędę się tego nawyku
×