
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Mama je za często karmi
-
U nas chłodno, ale słonecznie. Byłam z drugą kotką u weta, bo kaszle jak głupia. Ponoć koty mają skłonności do astmatycznych reakcji na alergeny. Dostała steryd i ma dbać o linię póki serduszko zdrowe. A ja lubię jesień tak czy inaczej. Kojarzy mi się z czymś nowym, a jednak znajomym. No i zakochuję się tylko jesienią
-
misty-eyed, przy jednej czy dwóch osobach na lekcji nie ma problemu z dyscypliną. Jeśli mam być całkiem szczera, to z dziećmi w wieku przedszkolnym niezbyt lubię przebywać, a tym bardziej uczyć. Gdzieś od 3 klasy to już możemy pogadać jak człowiek z człowiekiem, więc nie ma porównania. A oprócz nowych dzieci z podstawówki dostałam też maturzystę i to niebrzydkiego
-
misty-eyed, a polecam się :) Ja ten imbir konsumuję właśnie dlatego, że szczypie i dzięki temu znieczula, podobnie jak tantuum verde, mój wielki zielony przyjaciel. Dzisiaj jeździłam autkiem 2 godziny przy ulubionej płycie, pan mnie chwalił. Po lekcji minęłam się z kolegą, który bieżył na jazdę zaraz po mnie, zdążyliśmy się tylko uśmiechnąć i pozdrowić, jest mi nieco przykro, bo jakby się zjawił 2 min wcześniej, to może byśmy jeszcze słówko zamienili Nie chcę go tracić z oczu, jak się kurs skończy Mam nową uczennicę na korepetycje z podstawówki, śmieszna taka, mała, trochę nieśmiała, ale nad wiek bystra :) Hmmm, ulepiłam posta, manuk nie wyskoczył, może są szanse, że wam jeszcze dziś poodpisuję więcej?
-
kosmostrada, ciśnienie ciśnieniem, ale ponoć mi usta zbłękitniały. Lodowa królewna bardzo.
-
misty-eyed, hmmm, jakby to opisać, daję pół garści pokrojonego w kostkę na 1 dużą szklankę? Można chyba potem zalać jeszcze raz, chociaż zwykle go zjadam. Zasłabłam Ciśnienie 109/64 tętno 100 Będę selerzyć i mam nadzieję dam radę wieczorem zjechać do klientki na godzinkę
-
No nie no, nie będę od ust odbierać...
-
misty-eyed, wiem, że się powtarzam, ale starożytna szwedzka receptura nakazuje zalać świeży imbir pokrojony w kostkę wrzątkiem i posłodzić miodem. Po wypiciu naparu zwykłam chrupać ów sparzony imbir.
-
Jest tak chłodno, że mi kawusia za szybko wystygła #cyklopieproblemy
-
kosmostrada, coś do ciebie pisałam i manuk wyskoczył... Z rzeczy fajnych, odnowiłam kontakt z tym kolegą, o którym ci pisałam a propos basu, nie był pogniewan, że z nim przez pewien czas nie rozmawiałam, więc szanse są, że znowu będziemy robić dziwne jedzenie i dziwną muzykę. Chyba chciałabym coś znowu nagrać mirunia, zobaczymy, elektryk chyba tylko okablowanie robi, a resztę remontu jego brat Ḍryāgan, pozdrowiłeś Króla Albanii? platek rozy, głaszczę wirtualnie, wytrzymaj, nie jedź na sor... Miałam dzisiaj od rana korepetycje z maturzystą, bardzo dobrze ułożony i niebrzydki chłopiec Teraz kawusia, kocyg, zasłużony czas na serial. Potem coś przygotować dla kolejnej uczennicy i jakoś tam toczę swoją kulkę gnoju. Bardzo źle spałam, bo strasznie peniałam, że trzeba się było rano stawić na pierwszą lekcję, czyli pełna przytomność Pierwsze dwa spotkania są zwykle dość drętwe, potem już się przełamują lody i można sobie pracować jak człowiek z człowiekiem. Ale szczerze, to mi się marzy praca, w której nie trzeba myśleć. Chociaż tak na prawdę, to nawet pracę fizyczną trzeba wykonywać z głową...
-
acherontia-styx, to trzy tygodnie, czy trzy miesiące, bo się mieszasz w zeznaniach No nie, ale te kilka osób dookoła słyszy... Nie masz na czole napisane jak się nazywasz i gdzie mieszkasz Carica Milica, Płatuś, trzymajcie się! Homo Viator, powtarzasz się Ciało pamięta ruch. Ni, ja lepsze sny miałam po lekach W zeszłym tygodniu śnił mi się jakiś miły chłopiec, chyba trzeba będzie się wziąć i przygruchać jakieś ciałko. Luuudzie, kiedy ja ostatnio kogoś za rękę trzymałam? A przedwczoraj śnił mi się Trump, na szczęście bez komponenty romantycznej Witam, kogo jeszcze nie powitałam
-
Ja trochę odsypiałam (stres?), trochę posprzątałam, jest przyjemny lekki deszcz. Niestety nie będę mogła jechać do kolegi na ognisko i grać w gry, bo mam nowych ludków na korepetycje, a to jest imprezka niedziela-poniedziałek. No nic, nadrobię dzisiaj seriale, potem będę szukać jakichś materiałów do nauki.
-
Mnie się wydaje, że za mało się staram, ze wszystkim
-
Trafiłeś pod właściwy adres, świetnie posługuję się młotkami do 6,5 kg Przynajmniej się na coś przydam.
-
Powiedziałam, że niedługo przeprowadzam się na to osiedle, dlatego przyszłam osobiście Przesyłam ciepłe wibracje na wszystkie wasze stawy i kręgosłupy!
-
Ściskam wszystkich, dobrze was widzieć, piszę szybko, bo zaraz manuk wyskoczy. Byłam doglądać remontu, był pan Mirek Junior od elektryki, nawet niebrzydki Jacyś zdesperowani ludzie odkupili podarte łóżko. Miałam godzinę dla siebie, zrobiłam rundę po osiedlu, bez żadnego planu miasta (zapomniałam fona) znalazłam 7 aptek, w 6 nikogo nie szukali, ostatnia to była sieciówka (do sieciówek i tak będę aplikować przez centralę), ale i tak zaszłam, bo blisko, miły pan mówi, że w sumie szukali, ale już znaleźli, zresztą na staż, a ja mówię, że ja też na staż, to on się ożywił, daj pani CV, bo z tamtą jeszcze nieugadane, w poniedziałek przekaże kierowniczce. Może będą woleli mieć wybór, bo np. tamta osoba może być tylko po szkole, a ja dużo ciekawych i odpowiedzialnych rzeczy robiłam. No nic, tylko się modlić. Kierownik ze spółdzielni za flaszkę pozwolił dzisiaj zrobić kaloryfery.
-
Ja już w ogóle nie piszę długich postów, bo 502, 503 albo inny manuk wyskakuje. Ogólnie mi wszystko leci jak k*^wie w deszcz... Do każdej rzeczy się zmuszam i czekam aż się reszta sama zrobi. Teraz zmieniam szatę graficzną CV przy kawie z fusami, a mam ochotę się zaryć pod koc z serialem.
-
Ja mogę być zmyślona, kolega z innego forum mi się przyznał, że jestem tylko kolejnym wcieleniem jego fejkowego konta
-
misty-eyed, w prywatnych nie szukałam, co być może nie byłoby złym pomysłem, ale czekałam póki co na wyniki egzaminu, żeby odpalić w drugim zawodzie. Szkół średnich boję się o tyle, że mogłabym się za mocno spoufalić mirunia, mnie pani w spółdzielni powiedziała, że wnioski do wczoraj, tacie w dziale technicznym powiedzieli, że i tak nalewają dopiero za dwa tygodnie, potem ona powiedziała, że jak dzisiaj to ok, a pan Mirek mówił, że to dzisiaj zrobi, tatę gdzieś wcięło, nie wiem, czy pracuje, czy poszedł doglądać, czy faktycznie robią, no nic nie wiem Kokosów z tych korepetycji nie mam, ale zawsze jest to przychód na przeciw wydatkom. Jedna lekcja, jeden kafelek z kwadracikami, który można przeciąć na trzy pasy i p!3^&0lnąć szlaczek
-
No siema. Ja też ostatnio krótkie posty piszę i nie do wszystkiego się odnoszę, bo nie znam dnia ani godziny, kiedy mi 502 albo 503 wyskoczy. Wobec tego szybkie sprawozdanie z moich działań: Dzwoniła baba ze spółdzielni, że nie można o tej porze roku wnioskować o wymianę kaloryferów. A dział techniczny tacie mówił zupełnie co innego. Kaloryfery kupione, monter miał dzisiaj robić, a ja nic nie wiem. Dzwonili również z biura i przydzielili mi dużo dzieci na korepetycje, będę zaraz umawiać terminy i jakieś zajęcie mam póki pracy stałej nie zdobędę. Nadto się czaję, żeby kolegę z kursu wyciągnąć na jakąś colę Nie mamy już zajęć, ale od czegóż są internety Kolega b. młody, ale czyż jest coś lepszego niż b. młody, drobny, puciaty blondyn?
-
kosmostrada, widać są dwa tryby. Albo pół dnia bardzo mocno boli, człowiek się nażre prochów i po pewnym czasie jest rześki i pełen energii. Albo nie boli, ale człowiek zamula przez dwa dni. Nie wiem, które zło mniejsze. No niestety tutaj każdy prosty domowy obiad urasta do rangi co najmniej otwarcia restauracji Bo normalnie w żadnym innym domu się nie je obiadu co najmniej raz dziennie? Carica Milica, z tobą to ja czasem nie mogę, w ramach odpoczynku od nauki się pouczę mirunia, ale Michała to ty szanuj, dobry chłopak
-
Bardzo dużo lat potrzeba było, żeby dojść do tego miejsca. Dzisiaj niewesoło, @ - stan osłabienia i niezadowolenia, średnio i ze wstawaniem, i z drobnymi pracami domowymi. Dlaczego przy niedzieli nie można mieć na wszystko wywrócone? Zaraz się walnę na tapczan z serialem i ogłoszę koniec niedzieli
-
Wróciłam z imprezy, urodziny sioszczenicy Trzeźwa jak świnka, humor dobry, a może to nawet coś więcej niż humor, może już odkrywam radość życia, nawet mi się ludzie w programach telewizyjnych podobają Spokojnej reszty wieczoru!
-
Myślę, że dużo kalorii się zużywa, jak się siusia zimą na polu. Tak mi wynika z czystej termodynamiki. Zjechałam dzisiaj instruktora nauki jazdy parę razy, bo jeżeli mu się wydaje, że jedynym czym się dziewczyny zajmują, to szukanie chłopaka, to jego sprawa, ale niech się ode mnie odstosunkuje. Inna rzecz, że przez te dwie godziny jakaś paddierżka razgawora musi być. Przynajmniej mi pozwolił płytę puścić i znowu wysłał po Pepsi, tyle przyjemności. Teraz selerzę i rozważam, czy zacznie mnie boleć brzuch, czy nie. Mam jechać do sioszczenicy na urodziny, ale musiałabym się umyć, ubrać, skoczyć do sklepu po środki higieny i przezornie nafaszerować przeciwbólantami, bo jestem akurat w tym newralgicznym momencie, kiedy jestem osłabiona, a jeszcze nie wiem, kiedy i czy rozboli...
-
Dzisiaj taki mały shopping, kupiłam trzy kaloryfery i 150 m kabla