
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
mirunia, ale 21 grudnia to już całkiem niedługo. Porzekadło "Na Nowy Rok przybywa dnia na zajęczy skok" jest prawdziwe, wtedy się to zaczyna zauważać.
-
misty-eyed, w ubiegłych wiekach, wg. kalendarza juliańskiego, który miał już 2 tygodnie obsuwy, dzień św. Łucji był najkrótszym dniem w roku, dlatego w Skandynawii obchodzi się dzisiaj święto światła. Czyli niedługo będzie coraz jaśniej, a nie coraz ciemniej mirunia, akurat pisałam z autobusu. Dzisiaj jeszcze jadę do pani prawnik na angielski, to się dowiem, co się robi z ludźmi, którzy naruszają umowę i kodeks pracy. A w ogóle to ich mogę oskarżyć o chamstwo osobiste i obrazę majestatu, bo niewiele brakuje, żeby mi korona z głowy spadła.
-
kosmostrada, te masy makowe są w większości zniszczone sztucznym aromatem, ale spytam w domu, czy któraś marka jest ok. W pracy jak to w pracy, popakowałam co miałam, sprawdziłam 3 razy i oto jestem. Kierowniczka szukała jakiejś faktury i wywaliła zawartość dużego pudełka na blat i podłogę. Z podłogi podniosła, na blacie zostawiła. Palcem tego nie ruszę, chobym miała tam zalec śledziem na podłodze. Zdaję sprawę z sytuacji Almy - sklep jest jeszcze otwarty, ale sprzedali biurowiec Początek końca. Bim. Bom.
-
mirunia, będę startować do dużych firm, tam nieźle płacą każdemu kto ma certyfikat z angielskiego i wykształcenie wyższe. Krążą stereotypy o korpo, ale dużo moich znajomych sobie chwali, tam wiedzą, że najlepszą inwestycją jest pracownik, co niestety do naszych "biznesmenów w białych skarpetkach" nie dotrze jeszcze przez kilka pokoleń. Jutro mam korepetycje u pani prawnik, więc jakąś poradę gratis dostanę. Kasa mi się należy z od-set-ka-mi. Bubububububu!
-
Bo co mi z tego, że ktoś jest biznesmenem, jak jest burakiem większym niż nasi sąsiedzi dresiarze. Oficjalnie kończę z jednostronnym przechodzeniem na "ty". W dupie mam, że ktoś ma syna/córkę w moim wieku albo wyższe stanowisko. Albo jesteśmy koleżankami, albo paniami koleżankami. "Chamstwu należy się przeciwstawiać SIŁOM i GODNOŚCIOM OSOBISTOM. Wężykiem, Jasiu, wężykiem".
-
tosia_j, moim zdaniem interpretacja kolorów jest w dużej mierze subiektywna i uwarunkowana kulturowo. Dla mnie np. ciemno zielony jest smutny. kosmostrada, no nie przyuczyłam się w zawodzie, ale b. dużo dowiedziałam się o życiu. Np. zrozumiałam jakie jest minimum szacunku, którego wymagam.
-
misty-eyed, co prawda, to prawda. Mój ulubiony uczeń był jedyną osobą, która miała moralne prawo do mnie konwersować z jedzeniem w twarzy. Każdą inną osobę bym upomniała albo od niej poszła.
-
Duża różnica, czy ktoś przeklina, bo jest ku temu powód, czy też nie, i czy przeklina sobie, czy też chce kogoś obrazić. tosia_j, brąz jest ciepły, brąz jest neutralny... Lusesita Dolores, skąd wiesz, że należy do masonerii? Większość oddziałów nawet nie przyjmuje kobiet, poza tym członkostwo jest tajne. kosmostrada, no nie zapłacili, więc spotkanie z inspekcją pracy może im się przytrafić i/lub list od moich prawników Odliczam dni do końca: 11. Zrobiłam sobie płukankę na włosy, żeby były, kurczę, platynowe, a nie zwykły blond, chyba mi się zrobiły niebieskie końcówki. W lipcu poznałam wysokiego bruneta z Katowic. Nie żebym nawet lubiła wysokich brunetów, ale był niezły. Bardzo inteligentny z bardzo wyrazistym charakterem. Ta historia nie ma kontynuacji ani puenty.
-
salirka, tu się zgodzę, też nie lubię Bondów. Niby film o dorosłych, a fabuły w sumie dla małych chłopców. Też nie, żebym nie oglądała innych produkcji dla małych chłopców. Ale znałam chłopaka, który miał urojenia na tle Bonda Ponawiam opinię, że w ubraniu można czuć się bezpiecznie, jak miałam lęki ubierałam się głównie na brązowo. Dla mnie czarny już jest wyrazisty, pasuje na imprezy, koncerty, brązowy to był mój kamuflaż. A ja jestem z tych, co ładnie pachną nawet jak nie wchodzą do wanny codziennie. O. Zbieram siły, zostało mi 11 dni pracy. A zmęczona jestem, bo mam dwie prace. Jutro dzwonię do księgowej i informuję o naruszeniu umowy i kodeksu pracy. Będą mi szmaty odsetki płacić
-
Jak mam lęk, to raczej się ubieram na brązowo. Jem słodycze, żeby się wzmocnić raczej.
-
kosmostrada, Purpurowy, jestem przemęczona i resztki rozumu tracę. A lepiej chyba być wariatem na wesoło niż na smutno. Ludzie się będą bali, jak się będę śmiała na głos, jak złoczyńcy z kreskówek. Dzisiaj otwieram spiżarkę, a tam puszka i napisane markerem DZIWKI (suszone).
-
HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA
-
Dzień dobry, Wczoraj byłam na koncercie bardzo dobrym. Od wczoraj niewyspana, ciągle mnie coś boli, a to brzuch, a to głowa, strasznie się boję, żeby się nie zaziębić. W pracy się ze mnie śmieją, bo chodzę w kamizeli i szaliku. Ogólnie profil mojego wariactwa się zmienił, śpiewam kolędy w autobusie, gadam do siebie o pociągach, śmieję się na głos, niedługo ludzie będą się bać. I słusznie, niech się oni boją, a nie ja ich, tak powinno być.
-
Purpurowy, ten efekt nasenny jest różny u różnych ludzi, ponieważ nie jest to główny kierunek działania leku. Tak że śmiało pytaj o coś innego. Jutro idem na koncert, nie chcem, ale muszem. I jeszcze gufke dzisiaj umyć, wiecie jak nie lubię myć nad wanną, trudno je potem rozczesać.
-
Ani razu nie byłam. W dzieciństwie mi ortopedzi odradzali, zresztą nie było nas stać w tamtych czasach. A zaczynać od zera jako dorosła, dzięki, wolę mieć nogi Purpurowy, zażywasz to to o stałej porze? ja biorę 300 mg, ale tak na prawdę dopiero codzienne wstawanie do pracy sprawia że zasypiam wcześniej. Zobaczymy jak będzie na bezrobociu. Dzisiaj nie było nikogo z właścicieli w biurze, więc nawet mi nie podpisali wypowiedzenia. Tak głupia firma, że ani pracować się nie da, ani zwolnić Z większych tragedii - zepsuł się duży telewizor, więc siedzą mi na głowie
-
misty-eyed, pamiętam, że moja mama kiedyś w ramach wolontariatu trochę strzygła, ale cóż, jesteśmy w innym mieście. Tak jak rzekłam, nie wynoszę z tej pracy ani pieniędzy, ani doświadczenia. Przewróciłam się dzisiaj w autobusie, bo się zapaczyłam na zachód słońca, trochę mnie po tym ręce bolały, ale już chyba przeszło.
-
misty-eyed, są na pewno jakieś młode dziewczyny, co sobie dorabiają i mniej wezmą. Tak sądzę. Zostawiłam moje formularze wraz z wypowiedzeniem w dwóch egzemplarzach, współwłaścicielka wzięła wszystkie dokumenty bez komentarza, więc niedługo sądzę, że będzie sprawa rozwiązana i to w miarę po cichu, tak jak lubią. Jelito mi sfiksowało zupełnie, być może kiedy gufka wolna od stresu , to gdzie indziej się to przenosi. Mam sudokuny, seriale na USB i pociągi w komórce, to mnie uspokaja. Zaprojektowałam też nowy strój dla goblinki i dalej pomagam koledze w promocji przedsięwzięcia. (Rysowane w McDonaldzie przy piernikowym latte). Te, a może mnie od tego mleka tak rypie jelito?
-
Tosiu, a nie dałoby się z ogłoszenia jakiejś osóbki, która dojeżdża do domu?
-
Wypowiedzenie wydrukowane Na prawdę, nie mam z tej pracy żadnych korzyści finansowych, intelektualnych ani moralnych Idę się odświeżyć, wziąć lekarstwa i sobie coś jeszcze pooglądam, ewentualnie pogram w pociągi
-
Mówisz, poczekać do szóstego?
-
Dzisiaj odsypiam, częściowo w ubraniu Mam dzisiaj dużo roboty niestety. Muszę sobie druknąć wypowiedzenie do jednej pracy i pouzupełniać formularze w systemie do drugiej pracy. Jutro będą mieli fajną niespodziankę
-
Właśnie wróciłam. Nie, koleżanka nie komentowała moich osiągnięć wokalnych. Biorę NeoAzarinę, to jest tymianek z kodeiną, podobnie jak Thiocodin działa na suchy, nerwowy kaszel. A jeszcze rano mnie trochę mdliło. Ale spoko, jedną zażywam, nie dziesięć W sumie zapodałabym sobie jakiegoś drinka dla zdrowia i rozluźnienia, ale chyba nic w domu nie ma...
-
Jestem w pracy, jadę na kodeinie i kroplach miętowych, śpiewam kolędy po niemiecku i w ogóle mam wszystko w nosie, nawet na forum sobie weszłam, w pociągi gram, promocję na social media robię. Ogólnie mi mogą skoczyć i otoczyć
-
Tak, tak. Powiedzmy moja znajoma słyszała, co inne dziewczyny w pracy mówiły.