Skocz do zawartości
Nerwica.com

cyklopka

Użytkownik
  • Postów

    8 782
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cyklopka

  1. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Płatuś, ty często piszesz, że tęsknisz za dawnym życiem, czyli masz punkt odniesienia do jakiejś normalności. A ja ani szkoły, ani studiów, ani ostatnich paru lat z perspektywy czasu dobrze nie oceniam. W sensie szkoła kojarzy mi się ze stresem, a ostatnie lata mogłabym zaplanować mądrzej, gdybym wiedziała. Infinity, ja ci mówię, że szkoła policealna nikomu nie umniejsza. A faktem jest, że też unikam znajomych ze studiów czy z ostatnich lat, żeby tylko nie pytali co u mnie. Natomiast, co słychać u "dzieci ze szkoły", które są teraz dorosłe, choć ciężko mi to sobie wyobrazić, nie wiem i g. mnie to obchodzi. Dlaczego miałabym się spotykać z kimś, kogo ostatni raz widziałam np. 15 lat temu, był wtedy głupi i mnie nie lubił. Nigdy nie miałam konta na naszej klasie -- 27 lip 2014, 20:34 -- A jeszcze się pochwalę, że byłam z mamą na kawie, a ona się bardziej boi tłumów niż ja. Się chce to się da. A teraz kot robi jakieś "uau! uau!", bo jej się nudzi i chce zwrócić na siebie uwagę. Ale bawić się oczywiście nie będzie, bo by musiała d. ruszyć, a to za ciężko. Strasznie głupi kot.
  2. cyklopka

    Spamowa wyspa

    platek rozy, do sądu ich za dyskryminację no teraz już ludzie się starają łapać robotę w czasie studiów, żeby doświadczenie szło. Ja niestety miałam przerwy i w studiach i po studiach, tak że doświadczeniem nie błyszczę. A sukienki w kwiatki też nie mam, marzy mi się, ale nie widziałam akurat takiej o jakiej myślę. Brzuch mnie przestał boleć, znalazłam ciastka, to mnie pewnie za raz zacznie z powrotem
  3. Ja się tam z grubsza uważam za konserwatywno-liberalną i nie uważam słowa "faszyzm" za szczególną obelgę Natomiast nie spijam słów Korwina jak rosy, felietony tak, natomiast uważam, że wiele jego wypowiedzi telewizyjnych to po prostu złośliwości i prowokacje, co się w polityce nie sprawdza. Natomiast Korwin jest nam potrzebny jak szufla na przedzie pługa śnieżnego, żeby przetrzeć szlak. Myślę, że z takiego typowo kucowego fanowstwa się wyrasta, natomiast poglądów zmieniać nie należy, tylko weryfikować je z rzeczywistością i szukać na bieżąco praktycznych rozwiązań. Z resztą popatrzcie na to tak: SLD/palikociarnia/it.p. cały czas mówią, że państwo powinno komuś coś dać za darmo PO/PSL liczą, że Unia da pieniądze PiS i przyboczni wierzą, że jak Bozia da dzieci, to Bozia da i na dzieci Korwin mówi, że nikt nikomu nic za darmo nie da. I kto jest bardziej wiarygodny?
  4. Ja miałam robione, jak miałam 6 lat, więc nie wiem jak to się przekłada na teraz. Wtedy po prostu kazali układać jakieś figury geometryczne z klocków, to układałam, bo mi się łatwe wydawało. Szkoła mnie więcej stresowała niż rozwijała, więc możliwe, że teraz mi już ten zgrabny wynik spadł, bo to nie jest chyba dane raz na zawsze. Różne zaburzenia na pewno wpływają na kondycję naszego umysłu.
  5. Doda pewnie sobie robiła ten test przez internet. A z Mensą to nie wiem. W każdym razie ja mam niby IQ 156, czyli tyle co Doda. Kury nie zabiję i nie wypatroszę, bo nie przywykłam, ale z obrobionej już mogę zrobić dobry rosół. Natomiast nie jestem osobą szczególnie ogarniętą w sprawach urzędowych, nie pcham się do kariery i nie umiem gadać o niczym dla samego gadania, więc duże firmy od razu to wyczuwają, bo szukają osób, które działają według schematów, są wygadane i lubią się popisywać, a ja idę do odstrzału.
  6. cyklopka

    Spamowa wyspa

    platek rozy, koszyk zamiast torebki to bardzo ładnie Ja dzisiaj odpoczywam, CV powysyłam dopiero jutro. Właśnie mi się jelito drażliwe rzuciło
  7. A rzuciłbyś jakiś link do tego heavy metalu, jaki istniał 5 wieków p.n.e? I Chińczycy już wtedy pornosy produkowali? Gdzieś tam na jakimś Dyskawery wychwyciłem, że Imperium Romanum mogło upaść przez miski, w których żarli, a które robione były z ołowiu, więc coś z tym heavy metalem może być na rzeczy . Kufa, dobre to Jeśli chodzi najstarsze stereotypy dotyczące metali, to znalazłam w "Opowieściach kanterberyjskich" fragment o młodych ludziach, którzy grali na gitarach, pili, bluźnili, w kości grali i z dziwkami się zadawali. Ale to 1400 rok. Natomiast pierwsze dobrze udokumentowane tentacle hentai datujemy na XIX w. http://en.wikipedia.org/wiki/The_Dream_of_the_Fisherman%27s_Wife
  8. Wiele testów psychologicznych i inteligencji jest dobrze sprawdzona na... amerykańskich studentach psychologii. My żyjemy w kulturze obrazkowej - zdjęcia, obrazy, znaki, użycie perspektywy i światłocienia. Inne kultury mogą interpretować dwuwymiarowe znaki inaczej, albo mieć z nimi mało do czynienia, przez co nie będą wiedzieli o co chodzi w teście. Natomiast mamy małą wiedzę o swoim środowisku. Czy ktoś tu, kurde, wie jak wygląda czeremcha? I jakie ma owoce? I co można z nimi zrobić? 100 lat temu to każdy wioskowy głupek wiedział. Albo taka sytuacja, jakaś blogerka analizowała pytanie: który instrument nie pasuje do pozostałych. saksofon flet gitara trąbka Żeby wybrać gitarę, trzeba mieć wiedzę w rodzaju w naszej kulturze oraz na potrzeby testów klasyfikujemy instrumenty ze względu na ich budowę i sposób wydobywania dźwięku. A ta babka zadała pytanie, dlaczego odpowiedź flet ma być zła, skoro jej zdaniem, saksofon, gitara i trąbka pasują do siebie, bo dobrze brzmią razem. Zbadaj teraz tym testem kogoś w kulturze, w której niektóre z tych instrumentów są mało znane, a nauka o kategoriach instrumentów nie jest konieczna, żeby być muzykiem.
  9. Ja się nawet zastanawiam, czy może ja jestem dziecinna i niepoważna, że mnie rozmowy "dorosłych" nudzą, a to są przecież często osoby młodsze ode mnie. Ja na przykład lubię opowiadać ludziom różne ciekawostki, ale to muszą być osoby z jakąś ogólną wiedzą o świecie, żeby podłapały temat. O swojej pracy czy mieszkaniu opowiadać nie lubię, bo co to kogo... Natomiast gdybym miała poznać jakąś nową koleżankę to wolałabym zapytać o to z czym się jej kojarzy jakiś kolor, którą księżniczką Disneya jest, na jakiej planecie chciałaby zamieszkać i w jaką broń by się zaopatrzyła w przypadku apokalipsy zombie To pewnie bym wyszła na dziecinną. Ale nie będę pytać kogoś kogo znam od godziny o rodzeństwo/chłopaka/mieszkanie/zarobki, bo mi się to wydaje nudne i nie na miejscu.
  10. Mnie się dokładnie to uczucie nasiliło wczoraj, kiedy próbowałam nawiązać jakieś relacje z osobami czekającymi na rozmowę kwalifikacyjną. Nagle zobaczyłam, że większość ludzi kończących studia potrafi rozmawiać tylko o swojej magisterce/stażach/mieszkaniu/dojeździe do pracy/imprezkach ze znajomymi/gdzie pracują ich znajomi. Po prostu wykształciuchy bez najmniejszych zainteresowań, najwyżej powielają to, co jest akurat dobrze widziane. Duże firmy poszukują ludzi, którzy mają pewne cechy osobowości i reagują według oczekiwań. Czyli muszą być jednakowi. I na pewno nie tacy jak ja. Ale jednak lepsi ode mnie, bo mogą się sami utrzymać i mają tych znajomych, no i chyba większość ma dobre relacje z rodzicami i wsparcie w rodzeństwie. A myślałam, że większość społeczeństwa to pustaki i prostaki. Jednak nie, ale z dwojga złego wolę ich.
  11. Zastanawiam się = jestem ciekawa. Nie będę przecież sama wybierać. Z psychologiem się zobaczę najwcześniej za dwa tygodnie.
  12. Znaczy ja znam osoby, którym psychoterapia zaszkodziła ;-) Ale jestem ciekawa, czy ze mną jeszcze może być inaczej niż do tej pory...
  13. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ja udaję, że śpię, ale dzień dobry wszystkim. Infinity, fajne są szkoły policealne. Czego się nauczysz, to ci nikt nie zabierze :) W sumie jak do końca sierpnia nie znajdę nic na pełny etat, to też się gdzieś zapiszę , fajnie byłoby mieć dodatkowy inny zawód ^^
  14. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Marcin2013, Star Wars: The Old Republic. Czyli mam swoje postacie, biegam z mieczem albo pistoletem i ogólnie robię Gwiezdne Wojny. A, jeszcze zapomniałam powiedzieć, że skaleczyłam się wacikiem. Ale nie wiem jak, bo nie poczułam. Adekwatne do całokształtu zakończenie dnia. /To geniusz!/
  15. cyklopka

    Spamowa wyspa

    W sumie chce mi się spać, ale chyba sobie jeszcze grę odpalę. A najlepsza by była wódka, ale nie chce mi się teraz tłuc po domu i szukać. Będzie pepsi bez wódki. W razie jakbyście się już kładli, to dobranoc
  16. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Marcin2013, cześć
  17. cyklopka

    Spamowa wyspa

    amelia83, cześć Kiedyś to ja byłam rozrywkowa bardzo, teraz już nic. Chyba, że ukraiński porter pół na pół z pepsi przy konsoli, ale to się nie liczy jako impreza :'>
  18. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ferdynand k, pewnie! Na szczęście na forum jest dużo ciekawych ludzi Podziwiam i nie ogarniam ludzi co robią dwa, ja mam tylko jeden kierunek, a i tak mnie dwa razy koleżanka musiała na egzamin ustny przez drzwi wpychać, bo bym nie weszła
  19. cyklopka

    Spamowa wyspa

    No wiadomo, że specjalnie chodzę na jakieś warsztaty muzyczne, albo zloty fanów. Kiedyś pod koniec studiów poszłam na wódkę do znajomej, a tam byli jacyś jej znajomi skądś tam i wszyscy gadali o stażach/wymianach zagranicznych, myślałam, że skonam. Zjadłam im wszystkie pieczarki z grilla i poszłam. O co mi chodzi, wiadomo, że fajnie jak się spotka fana tego samego filmu czy czegokolwiek, ale nie to jest najważniejsze. Ani to, żeby do pracy chodzić na pogaduchy. Tylko żeby złapać jakąś więź, przekazać jakąkolwiek treść, jakieś przekonania, jakieś emocje. Nie potrafię gadać o niczym, a słuchanie o niczym mnie strasznie męczy. Albo jestem dziecinna, albo nie umiem już zawierać znajomości z "rówieśnikami". Mówię, lepiej mi się spędza czas z ludźmi w przeróżnym wieku (małolatami, przyjaciółkami matki), którzy mają mnóstwo problemów niż z takimi "młodymi, wykształconymi z wielkich ośrodków" do których pi razy oko należę.
  20. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Czy to obłuda? Jestem szczera wobec siebie, że szukam pracy w dużej firmie, żeby być niezależna finansowo, natomiast nie odpowiadają mi, że sposób bycia, reakcje, mają być według jednego klucza. Pracodawca to wyczuwa i ja wypadam jak cielę. Jeśli chodzi o zainteresowania, pasje, priorytety, to ja i moi niby-rówieśnicy równi wykształceniem (ale w delikatnie innych dziedzinach), jesteśmy jakby odgrodzeni dużą kopułką z plastiku. Nie wlezę tam do nich. Dla mnie prawdziwi ludzie to tacy, których interesuje coś poza pracą/studiami/imprezkami. Jest tyle fajnych rzeczy, o których można pogadać: stare polskie komedie, Gwiezdne Wojny, ukraińska muzyka ludowa, leki przeciwdepresyjne... A oni tylko praca/studia/imprezki.
  21. cyklopka

    Spamowa wyspa

    No bo dużo dzisiaj napisałam, bo ciężki dzień, to może być chaos. Czuję się gorsza od ludzi, którzy dużo pracują i mają dużo znajomych. Z drugiej strony wydają mi się nudni i nieprawdziwi.
  22. cyklopka

    Spamowa wyspa

    zamurowało geek niesprawiedliwie A co? Jakaś strategia jest do tego?
  23. Też mnie trzepie na myśl, że bym zaczęła chodzić regularnie i by mnie kasowano co tydzień. Ale jak będzie trzeba, to po prostu ruszę kasę ze spadku, w dzieciństwie nie byłam diagnozowana i leczona, to może teraz już przyszła pora. Raz się żyje, raz wariuje. Jakoś tak. I tak to tańsze niż samodzielne płacenie zusu.
  24. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Kiedyś czytałam o tym, jak kolejność urodzenia wpływa na relacje w związkach, jak manifestujemy swoje potrzeby. Miało to sens, ale oczywiście przy założeniu, że starsze rodzeństwo opiekuje się młodszym, że rodzice oczekują odpowiedzialności i.t.p. Natomiast nie znoszę takiego przezywania Bo u kogoś w domu się mówi, że wszyscy A są generalnie B, to będzie chodził i mówił każdemu A, że jest B, nawet jeśli to jest coś niepochlebnego i nieprawdziwego. Tak właśnie w podstawówce mówili, że jestem samolubna i rozpieszczona nie dlatego, że byłam samolubna i rozpieszczona (bo w domu na pewno nie dostawałam każdej rzeczy jaką sobie umyśliłam, a w szkole raczej chciałam innym pomagać, dzielić się), tylko dlatego, że u nich w domu się mówiło, że jedynaki są takie a siakie. Bo to też było w czasach, kiedy ludzie mieli średnio jednak to 0.6 dziecka więcej, teraz takich chorych jazd nie ma, że nawet do mojej matki się ludzie przypierdalali czemu nie urodziła więcej dzieci, bo ja powinnam mieć młodsze rodzeństwo albo chociaż psa, bo jakaś nie bardzo będę. Praktycznie patrząc, mieli rację, ale chodzi mi minimum poszanowania czyjejś prywatności. Nie no ja się dzisiaj tylko do odstrzału nadaję. Najpierw mnie jakieś pipy przezywają, potem odstawiam na rozmowie postawę "cielę na torach", na koniec słucham tych innych kandydatek, słucham, i wydaje mi się, że mam coraz mniej wspólnego z tym światem młodych, wykształconych ludzi. Wprawdzie studia mam skończone, ale już jakiś czas temu, a te osoby wszystkie pracują na studiach, do tego ja nie ogarniam takiego korporacyjnego bełkotu i pieprzenia z uśmiechem i pełnym przekonaniem o dokładnie niczym
×