cyklopka

jasaw, o, jeszcze w sklepie byłam po zapalniczkę do gazu, tak że szaleństwo A teraz się regularnie poobijam i dopiero jutro lepimy pierogi.

Dzisiaj wstawione mięso do piekarnika, choinka ubrana i obrusy wyprasowane. Tak na prawdę nie lubię ubierać choinki. Odpaliłam sobie na komórce gierkę, w której małe białe kotki gotują japońskie dania, więc mam swój świat. No i patrzę sobie do internetu i z tego patrzenia następujące rzeczy wynikły: - przystojniak, z którym rozmawiałam nie wysłał (jeszcze) zaproszenia do znajomych - za to zaproszenie wysłała dawno niewidziana koleżanka, którą akurat właśnie wspominałam (a długo nie miała fb) - zespół, któremu oferowałam recenzję nie odpisał (jeszcze) na maila - ale na fejsbuku odpowiedziała mi na komentarz dotyczący jakichś tam inspiracji muzycznych aktorka ze znanego serialu

Nie pamiętam co pytałeś. Coś brak weny do koralików, ale obiecałam, że zrobię to zrobię. Czuję się trochę samotna, a prace ręczne raczej to podkreślają niż nie. Idę zajrzeć co z tym mięsem do zrobienia i chyba odpalę grę przygodowo-towarzyską

amelia83, nom u siebie w sensie u rodziców. Tak że mama coś robi, ja coś robię, tata w pracy, to przynajmniej cicho jest. Mięso jeszcze mam zamarynować, ale poza tym wszystko prosto i powoli. A potem będę chyba robić koraliki, bo raz,że cioci obiecałam naprawić, a sobie też coś, bo jednak ludzie zauważają, jak się ma coś nowego

Jak skończysz, zdobędziesz tytuł, to nikt ci go nie zabierze. Mnie się apteka wydaje bardzo spokojnym i bezpiecznym miejscem. Dużo pigułek -- 22 gru 2014, 17:29 -- Sądzę, że kiszony ogórek, z beczki kupowałam. A, sąsiadka przyszła po kawałek cebuli, tak że przypomniałam sobie, że jeszcze cebula. No to zasiadam do krojenia.

Tak, tak, klasyka gatunku: marchewka, pietruszka, seler, jabłko, ogórek, ziemniak, jajko na twardo, groszek z puszki, sól, pieprz, majonez.

Mnie by trzeba było trochę oklepać, żebym albo nie myślała, albo myślała coś konstruktywnego. Dobra, no to dzisiaj nie wychodzę, pogram z godzinkę albo dwie, potem kawusia, jakąś muzykę zapuszczę w kuchni i będę kroić te warzywa.

Dzisiaj pierwszy dzień zimy?1

Każdy, każdy potrzebuje czegoś takiego. Chce się w czymś sprawdzić i otrzymać pozytywną odpowiedź. Mnie szkoła dużo dała. U mnie szaro, szaro, szaro, wiatr wyje, nawet nie miałam siły budzika wyłączyć, tylko czekałam aż sam ucichnie, trochę sprzątałam, śpiewałam, a na resztę dnia chyba tylko mi sałatka zostaje i wanna.

12h spania, bo czemu nie

Dla mnie jutro jest dopiero jak wstanę, nie o północy ;-)

kosmostrada, czeba, czeba się czasem zaczymać i pochylić nad chwilą obecną, przeżyć jakiś moment świadomie, bo jak człowiek myśli, e tam, nie ważne, co teraz, kiedyś będzie lepiej, to niczego nie przeżyje.

kosmostrada, z komputera zeszłam, ale w łóżku mogę telefonem podpatrywać ;-) Arasha, nie uda nam się mieć wszystkiego na raz

kosmostrada, niom, większość na drugim końcu Polski, a i z tymi z miasta się ciężko umówić, bo może nagle braknąć czasu, funduszy, zdrowia albo nerwów.

I tak byłam na 20 - specjalnie poszłam dalej, żeby mieć spacer. Bo ja mam zaraz za osiedlem kościół i tu jest najpóźniej msza w całym mieście ... o 21 W lecie są tłumy, a droga jednokierunkowa pod górę, zakorkowana ma maxa. W Krakowie są jeszcze później msze - o 21:30 ( do wyboru, do koloru ). Ja nigdy do południa nie chodzę Ja dzisiaj zaszalałam, 18:00

No trzeba by się kiedyś zobaczyć pzy zielonej herbacie, innym trunku, albo kocie. http://www.popularnie.pl/15-kotow/?utm_source=facebook.com&utm_medium=share&utm_content=15-kotow&utm_campaign=shareBelowPost

Tęsknię za czasami przedfejsbukowymi, wprawdzie mając konto/grupę łatwiej się umówić i zawsze jest szansa zagadać, z drugiej jednak strony jest spore pole do robienia niepoważnych rzeczy na pokaz i dziecinnych podchodów. Problem pierwszego świata typu, kto kiedy komu powinien wysłać zaproszenie, żeby ktoś sobie czegoś nie pomyślał, albo pomyślał :B Właśnie dostałam zaproszenie do znajomych od kolegi, który mi się akurat podobał najmniej Serio, idę porysować i poczytać w łóżku, bo media społecznościowe na prawdę odmóżdżają. A chodzi za mną ten kawałek (i jak Liber sam przypomniał, jest w nim śnieg): [videoyoutube=pC-6yJCl1Z8][/videoyoutube]

Ja mam jogurt o smaku sernika, ale są w nim rozmoczone kawałki ciastka

Ja chyba nigdy nie miałam okresu wyraźnie lepszego, jak nie ma depresji i wielkiego problemu, to znajdzie się mniejszy problem, albo cokolwiek do martwienia na zapas; zasadniczo "chwila, która trwa, może być najlepszą z twoich chwil..." Macie:

Już nie możemy zmniejszać, bo jest pocięta na ćwiartki. Tzw. tryb weekendowy, zażywam 5 dni w tygodniu, 2 przerwy.

Może jutro, bo jeszcze chcę jakieś akcenty kolorystyczne dodać i śnieżynkę.

Zalatana23, dobry wieczór. Dobra, powiedzcie mi, żebym nie stalkowała kolegów na fb, tylko się zajęła prawdziwym życiem, albo chociaż grą. Idę paczeć co tam w kuchni pachnie.

O, nawet nie najgorzej mi ten nadruk na paznokciu wyszedł

amelia83, no to jednak podobnie Ja powiedzmy, że tym co robię teraz chcę poprawić psychikę na ile się da, akurat teraz, bo tak się złożyło, ale prędzej czy później, było nieuniknione.