
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
kosmostrada, ja to robiłam jako polewę do murzyna, bo potem trochę zastyga Tabliczka gorzkiej czekolady na kostkę masła lub margaryny, cukru chyba szklanka szła niecała, jakby było za gęste parę łyżeczek mleka, solidna łyżka masła orzechowego i trochę alhoholu takie tam, nie mam frytek, a budki chyba zamknięte o tej porze. Nie chcę cię urazić, ale tekst "[coś tam] to zło" mi się wydaje strasznie kindermetalowy i bardzo sprzed 10 lat. Slang młodzieżowy się bardzo szybko deaktualizuje. na_leśnik, nutella to mieszanina cukru z tłuszczem palmowym. Oczywiście ludzie wolą się łudzić, że to pasta z orzechów. Kto normalny tworzy postać w grze na obraz i podobieństwo swojej sympatii? A wróć, przecież ja poważna pacjentka
-
Tyyyle zimnioków
-
Z czekoladek ze sklepu jeszcze mogę jeść Danusie i Ikary. W ogóle umiem zrobić polewę, która smakuje totalnie jak nadzienie z Danusi
-
Ja dzisiaj próbowałam jeść mandarynkę, ale mi się nie udało. Właśnie patrzyłam na liczbę postów, jestem w pierwszej 50-tce forum [videoyoutube=y6c5ojxYEq4][/videoyoutube]
-
Od słodkiego jeszcze bardziej wolałabym słone
-
Carica Milica, ciastka też są na tłuszczu palmowym Już dawno nie jem ciastek ze sklepu. Idę zbadać kuchnię.
-
Oj, tak szybko nie pogram, muszę ściągnąć dodatki do gry i zainstalować. No to nie wiem, przepakuję się na jutro, ogarnę formularze. Zjadłabym coś niezdrowego, ale po pierwsze, w domu już prawie nie ma rzeczy niezdrowych, po drugie straciłam smak. Jak gryznę czekoladę, to od razu żałuję. Większości czipsów też już nie mogę. W ostatnich latach zastąpili większość tłuszczy roślinnych palmowym, przez co czekoladki są tłuste i mdłe, a czipsy niejadalne
-
Ḍryāgan, marazm niedzielny. Zapomniałam o warsztatach wokalnych rano, mogło być fajnie
-
Zosia_89, kosmostrada, takie tam, dzięki za dobre słowo <3 Jakby ktoś był przejazdem, to nawet w najgorszej budzie frytki Dobra, odpalę Star Warsy, chociaż jedną misję zrobię, potem zobaczymy.
-
Jestem zmęczona fajnymi inicjatywami, wdrażaniem pozytywnych zmian w życiu, dbanie o zdrowie, podtrzymywaniem kontaktów. Stan: Nikt mnie nie kocha, chcę frytki
-
Stracona100, ja mam piątkę z farmakologii Poza tym sama lubię zażywać różne rzeczy. Dobra, nie chce mi się grać w grę. Ogólnie nic. Wyczerpały mi się zapasy 'happy'. Zjadłabym coś niezdrowego ale nie mam. Idę się na chwilę położyć, kawa może, krzyżówka
-
kosmostrada, to idź na spacer z niewidzialnym psem. Ja chyba się dzisiaj barykaduję, najwyżej wieczorem do kościoła. platek rozy, ale czemu tobie zawsze jakiś dentysta albo inny Jak nie urok, to przemarsz wojsk. Cóż, mogę ci kiedyś prywatnie zagrać jakąś piosenkę, bo tam nie było warunków. Nie żebym speniała, ale całkiem możliwe, że ci ludzie nie cieszyli by się, gdyby ich przegonić do innej sali i nagle kazać im mnie słuchać. Chyba wolę Bowiego wspominać we własnym towarzystwie. Teraz mam dylemat, w którą grę grać, czy w Star Wars, gdzie mam dużo fajnej fabuły do zrobienia, czy w Herosów, gdzie w sumie utknęłam na jednym scenariuszu
-
platek rozy, no i dobrze, bo objechałabyś, d*** by ci zmarzła, a nic byś nie zobaczyła/nie posłuchała. W sprzedaży jest dużo napojów gazowanych, nawet Fanta i Mirinda są oranżadą. Chyba że chodzi ci o taką o landrynkowym smaku, jak za naszego dzieciństwa, to taką też można kupić, tylko po co, skoro to niedobre. Niektóre energetyki mają podobny smak. Stracona100, Lexapro dobre, mam fajne wspomnienia, byłam Szczęśliwa Powoli podgrzewam obiad, potem nie mam planów na popołudnie.
-
Po południu jakoś przestał łączyć internet, dopiero wieczorem zresetowałam, tak że nic nie wiem, co pisaliście, nie przekopię. Byłam na spotkaniu fanklubu, ale wyszłam wcześniej (niech oni tym razem zatęsknią, chciałam się przygotować na stypę po Bowiem. W sumie zaświeciliśmy tylko zimne ognie i poszli do baru. To była zwykła, duża ogólnodostępna sala ze stolikami pooddzielanymi od siebie, ciemno jak w dupie. Czyli element integracji, widzenia i słyszenia się nawzajem padł. Żadnego punktu programu nie było, ani malowania twarzy, bo za ciemno, ani zagrać, bo brak miejsca/za głośno. Mogłam czekać na zmianę sali albo na toast o północy, ale umarłabym tam z nudów. Gadałam z jakąś babką o zarobkach jej męża i chłopakiem, który nie ma pracy, ale rolnikiem nie będzie. Ogólnie zero klimatu, zero nastroju. Wtedy mnie olśniło, że nie muszę tam siedzieć (do tego, żeby wejść do zatłoczonego baru, dosiąść się do kogoś obcego i gadać o dupie Maryni nie potrzebuję "eventu") i poszłam pograć w grę w domu, ale scenariusz okazał się za trudnym. Ogólnie w domu wytrzymać się nie da. Wszystko dzisiaj jakieś takie niedorobione.
-
Ja mam swój autorytet jedzeniowo life-style'owy, ale nie mogę wdrażać, bo z rodziną trzeba iść na kompromis i ciężko do pracy na szybko spakować coś innego niż chleb Tak że cudowne zmiany w życiu odraczam na wiele miesięcy
-
Sigrun, mam niefajne wspomnienia z nauki jazdy, oczywiście bardziej z winy ludzi niż koni, więc już nie chcę do tego wracać, wolę kiełbasę. Wszystkie ssaki duże i roślinożerne mogę jeść, nawet jeśli są miłe, bylebym ich nie znała osobiście, duży drób, ryby różnego rozmiaru i czasem jakiś mięczak/skorupiak obrany i sparzony. Brzydziłabym się jeść małe zwierzęta, drapieżniki, gady.
-
Zajrzałem do swojego cudownego podręcznika i jak zobaczyłem te akordy to wolałem przestać na to patrzeć. Przez to ja się ileś razy w życiu zrażałam w ogóle do grania chwytami, bo ten akord jest w wielu popularnych piosenkach. Ale dzięki Davidowi i dla Davida jakoś się przemogłam. Nie zrobię tak, żeby każda struna brzmiała, bo budowa dłoni mi to blokuje, ale 4 wystarczą, będzie zwrotka bardziej basowa Są chyba nawet smaczniejsze od reniferów
-
Ja czasowo olewam ćwiczenia, raczej się nie zapiszę na taniec na przyszły semestr, bo mogę się nie ogarnąć z obowiązkami. Trudno, będę sportowca wyrywać na intelekt, bo ciało się poddało. Sama formy nie wyrobię, ani się nie upilnuję, bo nie mam na to ani czasu, ani warunków. I będę wp!3^dalać ciastka w nocy, bo mam lęki Dobra, wymyśliłam jak zagrać akordy z grupy F, bo budowy dłoni do jutra nie zmienię, próbowałam odgryźć kawałek palca, ale stanęło na tym, że uderzam tylko grube struny, to nikt się nie domyśli, że cienkie nie były dociśnięte. Że też na to wcześniej nie wpadłam. Zresztą, co się może stać? Powiedzą mi, weeeź się, nieczysto grasz, nie jesteś prawdziwą fanką, niefajnie, że przyszłaś. No chyba nie.
-
Ḍryāgan, no bo ja się nie zorientowałam, że żart. Ale wiecie co? Ja mam chyba dobre leki, bo obiecałam obcym ludziom, że im zagram na gitarze i zaśpiewam, i się cieszę, chociaż akord F wcale nie brzmi czysto. W ogóle juto imprezuję na czeźwo
-
Nie będę wam opowiadać o moich hecach z sanepidem, bo tu się o jedzeniu rozmawia. Tak przy okazji, nowy avatar pasuje do mnie? Idę grać w grę, wreszcie chwila wolnego w moje cudne "ferie"
-
Nie, na czacie było straszne chamstwo i jeżdżenie po różnych osobach. Tylko nabijanie postów daje maksimum zadowolenia.
-
Purpurowy, mnie często filmy nudzą. Myślę, że to nie ma nic wspólnego z wiekiem ani nawet poziomem filmu kosmostrada, nom, limfa jakby rozprowadziła truciznę, dlatego zaczerwienienie się rozeszło po przedramieniu. Wcześniej nawet nie wiedziałam, że mam naczynia limfatyczne, na lekcjach anatomii zawsze ten układ pomijano. Musiałam teraz sama doczytać...
-
Fajne słowo, podoba mi się. To z bajki. Bajki "O porze, selerze i dżemie".
-
Nie słuchaj Jetodika, bo on nie odróżnia oka od odbytu Ci ludzie z zakładu produkcyjnego nie chcieli nas trzymać cały dzień, zrobili nam dwugodzinne zwiedzanie. Niestety jak wychodziłam z domu już było mi słabo, odpoczęłam w samochodzie. Jak nas oprowadzali, to nie chciałam robić sceny, tylko myślałam, że trudno, będzie przerwa, to się pójdę wyrzygać albo coś. Ale przerwy nie było, ta druga babka zauważyła, że się źle czuję i reszty wykładu wysłuchałam na siedząco, że szklaneczką wody. Gdyby mi nie było słabo, to by mnie nie zemdliło od zapachów, a w sumie maliny, lawenda i propolis na propsie. Jak posiedziałam, to problemu nie było, powiedziałam, że mam zapalenie naczyń limfatycznych. W busie powrotnym zaś facet za mną rzygał. Teraz zjadłam obiad, selerzę i dżemię