Skocz do zawartości
Nerwica.com

izaa

Użytkownik
  • Postów

    1 047
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez izaa

  1. Ja nawet nie miałam takich myśli jak masz Ty. Uwierz w siebie! Co ci sie tobie w sobie nie podoba? Nie można aż tak! Każdy ma wady i zalety.
  2. Jak ten skurwiel zaczął mnie unikać, pojechałam do jego domu, 2 godziny jechałam. I wiesz co? Nawet jak pukałam nikt mi drzwi nie otworzył! Ryzyko- otworzyłam je sama, narażając się, że tak sie do czyjegos domu nie wchodzi. Pojechałam by sie rozmówić, bo ta niepewność mnie dobijała jak ciebie. Chcialam sie upić i zapomnieć bo nie wiedziałam co grane. Znam go ponad 3 lata. Co z tego. Pokazał swoje prawdziwe oblicze własnie teraz. Ja mu pokazałam sztuczne-sukowate- nastawiłam przeciwko niemu kilku znajomych, bo do niego nic nie docierało, że ma sie przy mnie hamować. Jakby nie patrzeć zmusił mnie do tego. Ale tak mi jest lżej... Zrobiłam to też dlatego, żeby zamknąć drogę sobie i mu do stworzenia związku kiedykolwiek. Tęsknie dalej za nim, ale on nie jest wart ani łzy. Sprzeczność uczuć z rozsądkiem. Na codzien uśmiecham sie, sztuczny uśmiech przylepiony na gębie, głosny śmiech, nienaturalny wręcz. Bo co mam zrobic? Chcę mieć znajomych, prawdziwych i szczerych. Jak sie odbuduję bardziej to zaczne wkońcu spełniać sie na studiach... może :)
  3. Ja straciłam dobrego znajomego, chłopaka i część znajomych. Indifference1 ciężko tworzyć przyjaźć damsko-męską. Faceci często nie potrafią... Życie toczy sie dalej, trzeba iść do przodu. Ja też sie bałam, że mnie zostawi, czułam to na skórze. Też miałam myśli- jak sobie poradzę. Dalej takie mam. Chciałam się odciąć od niego całkowitą drogę, chciałam by mnie unikał. Nic na niego nie działało. Widział moje łzy, smiał sie, opowiadał o koleżankach, cudownych swoich. Poszłam w ostatecznośc... Rozpowiedziałam połowie znajomych co mi zrobił. To mój błąd, wiem, ale mam dosyć tego jak jest szczęśliwy, jak nie dba o moje uczucia, postanowiłam go ukarać by chociaż przy mnie humor mu tak nie dopisywał, bo cierpiałam a on- humor cudowny. Teraz mnie unika, a ja mam troche spokoju od niego. Nie jestem dumna z tego co zrobiłam, wiele ludzi mi cos zarzuci. Tych, którzy nie znają prawdy. Teraz mam sytuację, że część ludzi krzywo na mnie patrzy. Ale życie toczy sie dalej, idziemy do przodu... Pamietaj, każdy z nas ma tu problemy, rozmawiamy o nich i staramy sie sobie pomóc :). Rzucił mnie, a teraz kręci sie koło innej. Minął dopiero miesiąc. Poprostu widzę ile dla niego "znaczyłam". Rzucił mnie, przeszkadzało mu to, że nie powiedziałam że nie chce spotykać sie z jego znajomymi, tylko z naszymi znajomymi. Na spotkaniu zajął sie znajomymi a mnie zostawil samą sobie... -- 16 sty 2014, 20:43 -- Indifference, po zerwaniu ze mną, nawet nie chciał mnie odprowadzić, a w drodze do domu, pusciły mi wszystkie nerwy- i płacz, i hiperwentylacja. I co ja teraz zrobie, jak on mógł, zaraz zwariuje itd. Nawet na pogotowiu wylądowałam. Zobacz- nie zwariowałam, żyję, mam sie dobrze w miarę. Jedyne co to biore antydepresant, żebym mogła normalnie jeść... Dasz radę! Weź przykład ze mnie, z ludzi tu obecnych :)
  4. Myślę, że nikt z nas tu nie zna odpowiedzi. Sam lekarz dobiera orientacyjnie leki. Nie każdy wychodzi szybko z depresji. Im cięzka tym wychodzenie z niej zajmuje więcej czasu. Moja matka za pierwszym razem wychodziła 6 miesięcy, za drugim 4. Brała citabax, i chlorprotixen zentiva Mi wyjście z depresji umiarkowano-cięzkiej zajęło ok miesiąca. effectin ER + doraźnie chlorprotixen + doraźnie stillnox Nie przytyłam w tamtym okresie ani 1 kg Ale wątpie by leki miały tu główne znaczenie. Raczej nasza determinacja i dażenie do celu Trzymam kciuki za szybkie ozrowienie!
  5. ewelka jutro mam egzamin i zaliczenie, pojutrze kolo, poooozdroooo xD
  6. Chodź razem sie przytulimy :)) Faceci są do bani xD
  7. Trądzik raczej ci wróci. Co wy z tymi anty, z tym ginekologiem? Mi by nie robiło iść do ginekologa, nawet jakby pół miasta gadało że sie puszczam, bo do niego poszłam. Kobiety macie powyżej 20 lat!!!! Co jest złego w uprawianiu sexu?! A niech se gadają! Gorzej by było jakby gadali na 15 latkę, a nie na stare konie! Pierwszy raz u ginekologa byłam mając chyba 12 lat! I co? jakos nie usłyszałam słowa, że sie puszczam
  8. Ja dzisiaj w jednym wytrwałam--> ubrałam sie ładnie i umalowałam :) Jutro też postanawiam to zrobić. Nie spełniłam jednego postanowienia- przestać płakać.
  9. Heh, dziewczyno, ciesz sie, że sie z nim nie przespałaś-->że cie olał i musisz na niego patrzeć. Przyjaciel zawsze zostanie przyjacielem. Jeżeli cos wiecej do niego czujesz wyznaj mu to... Kto nie ryzykuje mniej traci.
  10. Życie przed Tobą, przede mną. Szkoła to pikuś. Teraz widzę, że muszę zmierzyć sie z większym problemem. Własnie trzeba motywacji, dużej motywacji do nauki, do życia. Motywacje mam gdy jestem dla kogos ważna...
  11. Bo sie stresujesz to nic ci do głowy nie wchodzi. Tak jak mi teraz
  12. Olaboga xD, chcesz zobaczyć moje? Wcale zajebiscie też nie wyszłam na tych zdjęciach
  13. izaa

    Wkurza mnie:

    Nic nie poradzisz na budowę sylwetki. Po co ci nogi patyki, jak moje. Mogłabym jeść i jeśc, a moje łydki będą mikrusami. Tak bywa. Za to cokolwiek zjem, mam brzuch jak piłka. Tacy jesteśmy i JUZ :)
  14. Tomtom, szczerze, co widzisz dobrego w samookaleczeniu? ja w życiu troche przeżyłam, ale nie mam widzę powodu by niszczyć swoje ciało. Skoro czujesz że sie staczasz, powiedzmy, to po co to robisz? Co jest dobrego w robieniu sobie krzywdy? Rób wszystko, byś czuł sie lepiej. Pójdziesz jutro przykładnie do szkoły i zniesiesz to wszystko. Z czasem zauwazysz że takie sytuacje to nie koniec swiata... Tylko nie kalecz swojego ciała!
  15. Tomtom, jak miałam 17 lat, tak wypiłam duszkiem szklanke wódki. Nie jest to duża ilośc, ale wystarczająca, by mnie wtedy rąbnelo, Wnosili mnie do domu. Matka 3 lata na każdym święcie wspominała gościom o moim incydencie. Każdy jakiś ma. Myslisz, że Ty czy ja jesteśmy gorsi od pozostałych? Nie. Teraz czujesz uczucie wstydu, ale minie. Też bym czuła. Za to będziesz wiedział, który znajomy jest wporządku.
  16. Jeżeli ten incydent naprawdę miałby zaważyć na twoim towarzystwie to należy zapytać czy- warto? Zycie nie opiera sie na chodzeniu do klubu. Są też inne sposoby spędzania czasu. Jeżeli było wcześniej dobrze, ten incydent nie ma prawa zaważyć na zmianie odczuć co do ciebie. No może troche :). Ale tylko z początku. Nie powinni cie odrzucić! Tylko co sie okazało, że jesteś wrażliwy na alkohol. Jeżeli byłabym ta dziewczyną i widziała, że ktos nie wypił dużo a źle sie poczuł, nic bym nie pomyślała złego- tylko- jaki biedak, wrażliwy jest. Jeżeli zaś wypiłeś kielon za kielonem, 10 piw, to bym pomyslała- co za chlejmorda :). Ale bym jeszcze nikogo nie skreslała.
  17. Grzybek, ja też sie powoli przezroczysta robie, chociaz juz zaczelam normalnie jesc U mnie problem ze jak nerw to na wymioty ciaga, jadlowstret i mam tak juz ponad miesiac.
  18. Ja za to chudziutka jestem jak niteczka :). Możecie każdy narzekający oddać mi po 2 kg
  19. Macie problem z jedzeniem xD. Żadne głodówki, po co wam to?
  20. izaa

    Samotność

    Ja byłam na tyle głupia i naiwna, że wybaczyłam kolesiowi skok w bok. Nie zdradził mnie, nie. Poprostu wiedziałam, że ma mnie na oku, a jednak polazł za inną. Potem przez miesiąc za mną latał. Przynosił róże, wpadał o 7:30 do mnie, wiecie. musiał wstać po 5 żeby dojechać. Ujął mnie tym. Wybaczyłam. Nie powinnam. Bez słowa zostawił i humor mu wysmienicie dopisuje :) Pojawi sie problem w wakacje pierwszy- niemalże uciekł. To ja mu musialam tłumaczyć co robi źle, i dlaczego Pojawił sie drugi problem- umilkł. Zawiesiłam związek. Potem to ja go prosiłam, przepraszałam. Za co? Za jego błąd Pojawił sie niewielki, trzeci problem- zostawił. Przez okres między 2 i 3 problemem czułam nieustający strach. Wiedziałam, że znajdzie jakis powód by odejść. On by wiecznie żartowal, wysyłał głupie obrazki. Oglądał filmy i podniecał sie postaciami. Jak mu zaproponowali doktorat- zwyczajnie odmówił. Zrobiłby go b. szybko, dostawałby sporą gotówkę. To ja w tym związku sie starałam. Potem nawiedziły lęki dotyczące przyszłosci. Obwiniałam kierunek studiów. ale problemem był on.
  21. Załóżmy temat "jak przytyć" hehehe, ważę 47kg przy 167 :)
  22. wiem o czym mówisz- okres+exam xD, ja egzamy traktuje- byle zaliczyć i do przodu! Aurora, pora sie przełamać :)
  23. Ty to masz fajnie grzybku też tak chce! Może kiedyś sie ziści :)
×