asl

sluchajcie, a gdzie oni wbijaja te igly??? no bo jak w brzuch to dostane znowu ataku paniki ze mi sie cos stanie lekarz polecil mi akupunkture, kasa chorych pokryje koszty ale problem ze ja sie wszystkiego boje

no to dawaj, Mgielka czekamy na Twoja Historie

o ile w dzień potrafię zapanowac nad atakami lęku, tak w nocy ni hu hu.... takie wybudzenie sie ze snu z walącym sercem jest dla mnie nie do ogarniecia macie na to jakieś sposoby?

Maladie, oczywiście masz rację, Hellinger jest krytykowany a terapia systemowa w Niemczech nie jest akceptowana a tym samym nie jest refundowana przez kasę chorych

mam dokładnie to samo dlatego nie odważyłabym się nawet na krótko zdrzemnąć w dzień bo inaczej panika na całego

Arasha, a kiedy byłąs we Wrocku i co Ci się tam tak spodobało, jeśli mogę wiedzieć

o własnie, pod tym tez mogłabym się podpisać

Pewnie, że coś będzie coś z czasem będę tutaj pisał na pewno :) A ja nie wiedziałam, że Ty taki młodziutki jesteś ... maturkę ponoć poprawiałeś z biologi Jak Ci poszło? Pochwal nam się Jak oceniasz poziom w stosunku do zeszłorocznego? asl, Wrocław ładniejszy A najładniej to i tak nad morzem, nad które mam prawie 700 km ( co przy moich lękach ) skąd wiedziałaaś że jestem Wrocławianką? tak, nad morzem jest pieknie... w górach jest pieknie.... wspólczuję Ci akurat w moim przypadku, podróze to chyba jedyna rzecz, której się nie boję

dokładnie jest tak jak piszesz

łomasz zaraz tak ostro?

sama przyjemność - Kraków, piękne miasto

koleski, jeśli wierzyć w to co pisze K.Horney w swojej ksiażce "nerwica a rozwój człowieka" to z lękiem nie można sie oswoić "oswajając" się z lękiem spychasz go jedynie do głebszych pokładów swojej podświadomości ale on nadal istnieje

Arasha, znalazłam coś optymistycznego - pisałaś o waleniu z kopyta; no więc świetna sprawa, sport, ruch, świeze powietrze itd nie ma to jak odpalić z laczka

miało być optymistycznie a wyszło pesymistycznie :) trzeba chyba w tytule coś zmienić

choroba czy przypadłość, wsjo jedno - cierpienie psychiczne tak samo boli jak cierpienie fizyczne, z tym że jak cierpisz fizycznie to chociaż inni ci współczują, natomiast neurotycy przechodzą wszystkie te tortury w ukryciu <że tak powiem> nie ma mowy o współczuciu.. co najwyżej zetknąć sie mozna tylko z krytyką i niezrozumieniem

essprit, a miałas jakies doświadczenia z tymi bredzącymi od Hellingera?

serce boli naprawdę

ja33, wyleczyłes się samą witaminą??? napisz o tym coś wiecej

Wierzę w to, asl. Mimo wielu rozczarowań dalej oczekuję księcia na białym koniu, bo tacy chyba jeszcze istnieją. :) ideałów nie ma ale za to jest duzo fajnych, miłych facetów... trzeba trafić na swojego

Też tak myślę. Wczoraj chwilę popłakałam i jakoś tak naturalnie przeszłam do porządku dziennego. Jednak trochę boli mnie fakt, że ponad roczny związek został przekreślony trywialnymi słowami. poznasz sobie jeszcze kogoś lepszego

wielu uczestników trafia po "ustawieniach" na oddział psychiatryczny z ostrą psychozą

renee.madison, tak, tak, chodzi o ustawienia Berta Hellingera

Zbychu1977, tak sądzisz? jak dla mnie "wchodzenie w energię zmarłego przodka" jest co najmniej dziwaczną metodą leczenia nerwic..

a czy ktoś z was miał doświadczenia z terapią systemową? to są dopiero czary-mary ale tylko dla bogatych

jest sposób - psychoterapia