-
Postów
498 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez coma
-
Za co jesteś dzisiaj wdzięczny/wdzięczna?
coma odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Kroki do wolności
Za mojego opiekuńczego i wspierającego mnie Partnera -
Muszę w końcu wywalić to z siebie. Jestem pood ścianą.Mogę straić wszystko co mam. Straciłam już zaufanie mojego partnera, boję się, że mnie zostawi. Nie chcę też stracić Taty. Po raz kolejny stałam się bezwzględną lekomanką, która ćpa bez względu na wszystko,rani bliskich, okrada ich, manipuluje, oszukuje. Nawet nie wiem kiedy straciłam kontrolę nad własnym życiem. Jak to w ogóle możlliwe? Kodeinę zaczęłam brać około 13 lat temu.Wtedy pojawiły sie u mnie objawy silnej depresji. Zaczęłam “leczyć się” na własną rękę – kodeina była lekiem na całe zło. Niestety okazało się, że używanie jej będzie miało swoje konsekwencje w postaci uzależnienia fizycznego jak i psychicznego. Brałam w ciągach, miałam również przerwy ale zawsze do tego wracałam. Potem pojawił się fentanyl i morfina, które to podbierałam chorej na raka, umierającej (!) mamie. Poszłam na terapię uzależnień, następnie wróciłam do kodeiny. I tak do ostatniego ciągu. Mój partner zaczął kontrolować moje wydatki kiedy dowiedział się, że ćpam. Zaczęłam okradać ojca, robiłam to przez wiele miesięcy. Do tego dochodziło sprzedawanie rzeczy w lombardzie. Doświadczyłam jakiegoś totalnego upadku. Nie biorę kodeiny od 1.5 miesiąca. Dopiero niedawno wytrzezwiałam i zobaczyłam co tak naprawdę się stało. Jestem wstrząśnięta swoją bezwzględnością , zakłamaniem. Mam wrażenie, że robiła to jakaś inna osboa, ktoś zupełnie obcy, wyprany z uczuć. Byłam w jakimś totalnym amoku. Teraz dotała do mnie prawda I to bardzo boli. Bardzo cierpię, I dobrze. Mam za swoje . Nie jest mi siebie żal.To wszystko spowodowało, ze chcę się leczyć I zmienić swoje postępowanie. Czuję. Jakby coś się we mnie w końcu zmieniło....
-
Źle, jestem w czarnej dupie
-
Czuję się nawet dobrze(!) Przez wiele miesięcy byłam w ciągu kodeinowym. Otrząsnęłam się. Nie biorę już 9 dzień i dzisiaj uwierzyłam, że może się udać
-
Czuję się nieszczęśliwa. Próbuję zapełnić pustkę różnymi rzeczami, ale to nic nie zmienia. Związek mi nie daje szczęścia choć otrzymuję wsparcie o jakim niektórzy mogliby tylko pomarzyć. Mam pasję, która ostatnio przynosi tylko frustrację. Pustkę próbuję wypełnić lekami narkotycznymi, to tylko pogarsza sytuację. Okaleczanie się to jedyny sposób, kiedy to mogę coś poczuć. To, jest po prostu jakieś dno od którego kompletnie nie potrafię się odbić... Ból istetnia- to dzisiaj odczuwam najbardziej.
-
Czuję się zagubiona i nie mam siły do życia. Zastanawiam się nad terapią w szpitalu, ale nie wiem czy to ma jakikolwiek sens...
-
Znowu wpadłam w pułapkę uzależnienia i nie wiem jak się z niej wydostać. Już mam tego dość. Stoję pod ścianą i nie wiem co zrobić... Dno po prostu...
-
U mnie brak chęci do życia ciąg dalszy. Nie mam siły.
-
Smutek, pustka. Nie wiem co chcę od życia... Nie potrafię zadbać o siebie i o swoje sprawy. Żyję z dnia na dzień. Jestem tym wszystkim zmęczona. Nie potrafię żyć.
-
Ja biorę pregabalinę na ból kręgosłupa spowodowany dyskopatią. Biorę 2x75mg. Zauważyłam pozytywne działanie zarówno na kręgosłup jak i na nastrój. Nastrój poprawił się, nie irytuję się (normalnie jestem bardzo wybuchowa) i dobrze śpię. Jeśli chodzi o skutki uboczne to pojawił się nadmierny apety, wręcz wilczy głód, ale mam nadzieję, że jakoś nad tym zapanuję.
-
Czuję się jak wydmuszka. Pusta w środku. Bez emocji. Jestem, ale jakby mnie nie było. Dno.
-
Chcę zniknąć. Nienawidzę siebie. Już nie mogę wytrzymać sama ze sobą. Niech to się już skończy
-
Nie, to nie jest alkoholizm gdyż nie piję alkoholu. Wiem, że mam problem, nie musisz mnie pouczać.
-
Mi sprawiło dzisiaj radość nawalenie się. Wyłączenie się na kilka godzin daje mi dużą ulgę w moim bólu egzystencjalnym...
-
Wszystko mi jedno ostatnio...
-
Miałam dzisiaj wieczorny atak histerii, oszaleję chyba....
-
Ja prowadzę swoją małą pracownię artystyczno-florystyczną.
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
coma odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Mandragora, dzięki za zrozumienie i wsparcie. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
coma odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Dryagan, Rozumiem. Poznałam wielu ludzi z chadem, którzy mieli takie manie o jakich piszesz. Ja miałam raz w życiu porządną manię, ale tylko z lekkimi urojeniami. Wtedy zaczęłam brać lit, ponieważ nic innego nie działało. Poza tym jednym przypadkiem występują u mnie hipomanie. Jest to dla mnie szczęście, energia i poczucie że mogę wszystko. Ale hipomania ma również swoją cenę. Dla mnie i dla moich bliskich. Raz po hipomanii zaliczyłam próbę samobójczą, prawie zeszłam. Pomimo tego jest to bardzo pociągające, stan ten wręcz jest czasem prowokowany przeze mnie. -
Jestem bardzo nieszczęśliwa
-
Szczebiotka, to przykre, że tak jest u Ciebie. U mnie jest tak coraz częściej. Pewne rzeczy są nie do pogodzenia. Katrin, psycholog to dobry pomysł. Mogłabyś pogadać i przepracować trudne tematy.
-
WĘGLAN LITU (Lithium Carbonicum)
coma odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Stabilizatory nastroju
Acherontia styx, Rozumiem. U mnie tarczyca niestety leży. Lit biorę od 2015 roku. Lit na tyle się u mnie sprawdza, że nie ma mowy o odstawieniu. Biorę euthyrox i wyniki są w porządku. Nerki też mam pod stałą kontrolą. Cały czas w strachu, że coś będzie nie tak.... Od jutra po trzymiesięcznej przerwie wracam do litu. Dawka docelowa 2000mg, oczywiście wraz z kontrolą stężenia we krwi. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
coma odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Mandragora, ano tak właśnie jest. Ale hipomania jest dla mnie tak pociągająca, że niestety czasami dochodzi do takich głupot z mojej strony.