Natla_Miness, tolle jest sympatyczną istotą, ale sposób nauczania "idz tam, to cie uwolni, tu masz moją książeczkę albo dvd za 5 dolców, może postawie świątynie, niech bóg będzie z tobą", bez supportu jest karygodne. Nie oznacza to, że to komuś nie pomoże, chodzi o to że dla wielu zaszkodzi. To nie jest zabawa poprostu, czasem jak to mówił osho to spacer po ostrzu noża, a ten chce 5 dolców i pcha cie na ten nóż. można to okrasić terminem "cel uświęca środki" ale czy to przystoi takiej "światłej" istocie? jak to mówią dobrymi chęciami piekło wyburkowane.
optymalny sposób, to według tych dawnych tradycji z dalekigo wschodu, czyli mistrz czy człowiek który już to przeszedł i wie jak to ugryźć, paru uczniów, nauczanie przy ognisku i ciągły dostęp do supportu.