
neon
Użytkownik-
Postów
9 919 -
Dołączył
Treść opublikowana przez neon
-
Gdzie jest dawny użytkownik?????? W dupie..... i to czarnej!!
-
Zachód którym teraz przewodniczy alkoholik juncker i niemiecki mop Tusk. Oni chcą solidarności migracyjnej ale o energetycznej już zapomnieli układając się z ruskim. Macron zarzuca nam że Europa to nie supermarket, a widzę tu w Polsce same zachodnioeuropejskie markety. Myślę że jeżeli dalej ue będzie funkcjonowała w ten sposób, to możemy spodziewać się kolejnych exitow. I te dziwne przyspieszenia, coś idzie nie tak, nad czymś trzeba się zastanowić, bo jedni odchodzą, drudzy sprzeciwiają się migracji. To recepta na to pani Merkel to przyspieszenie integracji, czy Europa dwóch prędkości. Myślę że niegłupim pomysłem jest polski projekt międzymorza. Pisowscy politycy naprawdę potrafią robić politykę, a nie tylko dupy dawać, i rozsprzedawac majątek. Ostatni rok funkcjonowania LOT-u za PO - 300 mln strat i widmo upadku prywatyzacji, jestem pewien że gdyby lot upadł za PO to poszedłby w niemieckie ręce. Rok funkcjonowania LOT-u za PIS 300 mln zysku. Dziękuję, do widzenia nie mam więcej pytań.
-
I chyba tak jest że sami dla siebie jesteśmy największymi wrogami. Wystarczy się dogadać z samym sobą, tylko to też jest takie gadanie, a to wszystko jest bardziej skomplikowane. To jest mix genów, doświadczeń życiowych, środowiska w którym się człowiek wychował, kultury, nawet klimat ma znaczenie. Najważniejsze to zredukować poczucie winy do jak najmniejszego poziomu, i autoagresję, tą mentalna, fizyczna też, jak ktoś poszedł krok dalej.
-
ekspert_abcZdrowie, a jak wygląda zdrowa ekspresja, jak nie wybuch? Może trzeba popracować nad przycYnami tych wybuchów a nie sposobu ich ekspresji
-
Domka_37, ale że bez przyczyn ta nerwica tak wyszła, czy przechodzisz jakiś nerwowy okres.
-
Ostatecznie można sobie jeszcze w łeb palnąč. Po hoja się męczyć na tej planecie małp. No ja jestem tchórzem, to inna sprawa. Nie mam wyjścia muszę kluczyc. A dzisiaj jednemu hujowi pojechałem bo wystawił łeb z samochodu i się krzywo patrzył na mnie, a był z pełnym samochodem kolegów. Więc hojrak, ale jak dzisiaj mam hukowy dzień, to krzyknęłam czego sie głupio lampi i czy chce w ryło dostać, to on do mnie czy może ja chcę w ryj więc zawróciłem do skurwensyna ale ich samochód jechał w przeciwnym kierunku, i czekałem czy nie zawróci. Nie zawrócił. Potem sobie mówiłem w myślach, głupis głupis, tyle lat na tym świecie i byle smarkacz może cię sprowokować, pokiwalem głową i poszedłem na chatę.
-
To znaczy poprawiło ci sie i idziesz do terapeuty pochwalić się i zapłacić 100 zł? Gdzie ty dostałaś fuchę u billa Gatesa? A ja odcinam neta, bo ciągle siedzę i dekiel od tego zaczyna mi się wichrowac, do tego doszły pornole i onanizacja, czego dawno nie robiłem. Prawdopodobnie napięcie z powodu ślęczenia nad tym jebanym tabletem.
-
Słyszałem o jego zdrowotnych właściwościach. Daj znać jak wrażenia. Ciekawe z jakiej marihuany jest tłoczonym ten olej, bo to ma ponoć duże znaczenie. Mój znajomy który ma padaczki miał gdzieś kombinować ten olej.
-
To mamy podobne doświadczenia. Kasa to odwieczny problem takich dziwaków jak my
-
I coraz mniejsza indentyfikacja z myślącym umysłem. To znaczy to jest zjawisko czasem mniejszych a czasem większych rozmiarów, dzięki temu mogę podejmować rozsądniejsze decyzję i uzyskuje wolność. Tak, im dalej idę tym rozumiem coraz bardziej co oznacza wolność i co daje wolność od myślącego umysłu, coraz większą niezależność.
-
Myślałem że mówisz o takiej kompulsji jak np. Kompulsywne jedzenie itp. No tak jest w tym mechanizmie ciągła sprzeczność. Każda czynność czy myśl ma prawdopodobnie swoje przeciwieństwo. A to że coś byśmy chcieli zrobić, jednak nie możemy, albo że robimy a nie chcielibysmy, to chyba już stały element życia ludzkiego. Natomiast doświadczenia mistyczne tydz się zgłoa czego innego. Ale jeżeli chodzi o umysł to ja zaobserwowałem takie zmiany jak: np. Jezeli wcześniej miałem w ciągu dnia 1000 myśli to teraz mam tego 300, znaczne zmniejszenie intensywności myslenia, coraz większe przerwy w jakimkolwiek myśleniu( nie mylić z bezmyslnoscia-w każdym momencie mogę użyć umysłu), i coraz częściej koncentrowanie się na przepływie energii w ciele. No i takie rzeczy jak większe zainteresowanie zdrowym żywieniem, brak zainteresowania gromadzenia bogactw, robienia kariery, większa empatia, wspolczuxie. Można tutaj wymieniac. I to się ciągle zmienia.
-
O, to chyba mam autyzm
-
nvm, ale co dla ciebie znaczy kompulsja i jakie uczucia temu towarzyszą?
-
Jak kompulsja może odwrócić cos co nie jest z nią w ogóle związana? Tzn może słyszałeś o takiej analogii jak morze i fale. Myślący umysł to są właśnie fale na morzu, natomiast morze jest ta przestrzenią, tak zwana twoja prawdziwa natura. W ogóle kompulsja to jest jakiś rodzaj opętania przez umysł, i jest to objaw patologiczny, jak na moje. Wzbudzajax komulsje prowadzisz do jakiegoś rodzaju opętania ciebie przez ego, a co za tym daje, ma większy wpływ na ciebie a ty musisz się pod wpływem ego silniej z nim identyfikować. I to ma być sposób na powrót do stanu "z przed", no nie, to jest raczej recepta na popadanie w obłęd. Poniewaz tylko w stanie swobodnym, i naturalnym możesz wyraźnie zobaczyć jakie zmiany w funkcjonowaniu twojego umysłu spowodowały te doswiadczenia. Nie mam pojęcia co dla ciebie knuje los, jak praktyka się zaczynała, ile medytowałes itp ale jeżeli ten kurs który obrales w tym klimacie, a może wybrało go coś za ciebie, będzie kontynuowany to prędzej czy później za 5 a może 10 lat w końcu pojmujesz o co kaman. Ja jestem 4 lata po przebudzeniu i wiele jeszcze przede mną, ostatnie silne rozpuszczenie ego i doznane ogromne cierpienie w związku z tym nastąpiło 2 miesięcy temu. Nie przespane noce, ogromną pustka. Ale mistrzowie duchowi o tym nie wspominaja obiecuja tylko gruszki na wierzbie Jeśli myślisz że życie duchowe to sposób na łatwiejsze życie to się mylisz, zdecydowanie to jest trudniejszy sposób zycia od tego normalnego. Ale za to bardzo głębokie.
-
Nigdzie nie mówiłem o znikaniu. Mówiłem jednyie o pewnym przeogniskowaniu. Przebudzenie można porównać do drogi krzyżowej Jezusa. Jest cierpienie za grzechy, ukrzyzowwnie-smierc starej osobowość, a następnie zmartwychwstanie, narodziny w nowej formie-duchowej. W tym czasie następują zmiany na poziomie nie tylko psychicznym, ale także fizycznym, organizm zaczyna się uczyć i funkcjonować w całkiem inny sposób. Jezeli potrafisz sprawiic, że Wisła zmieni bieg i zacznie płynac z powrotem do źròdła to uwierzę że potrafisz òw proces przemiany psychiczne odwrócić.
-
Rozsądne masz podejście. Idź do specjalisty.
-
Dobry, ja bylem nocy na baletach, pół nocy przetańczłem, a wypiłem tylko 3 pepsi. Jak wróciłem do domu to taki mi serce waliło że wziąłem pół tabli ketlera i zasnąłem. Ale się wyszalalem, posmialem i było git
-
Ryby fakt lichej mamy jakości, te bałtyckie to chyba już radioaktywne są. Smażenie ponoć zmienia to dobre tluszcz w szkodliwe.
-
nvm, tu nie chodzi o to że całkowicie znikasz. Widzisz, z pewnością wiesz, że te doswiadczenia mają pewna specyfike. Jeżeli nie doświadczyłeś tego, to w jakikolwiek sposób bede próbował ci to wytłumaczyc to i tak nie zrozumiesz bo twój umysł będzie próbował to porównać ze swoimi dotychczasowymi doświadczeniami. Będzie tworzył wyobrażenia. Tam dochodzi do pewnego rozpuszczenia twojej "obecności" to znaczy normalnie jest to wszystko zogniskowane i koncentruje się na procesie myślenia, natomiast w tym doświadczeniu te zogniskowanie zamienia się w przestrzeń. Tak jakby te twoje ja, ale nie te stworzone z identyfikacji z umysłem, tylko to "obecne" przekroczyło ciało. W tym czasie traci zainteresowanie umysłem, ale umysł nie znika, on sobie dalej trajkocze swobodnie. Tylko nikt już nie rozważa tej paplaniny, nie ma identyfikacji, nie ma emocji związanych z tymi myślami itp. Takie rzeczy doświadczali w znacznie mniejszym stopniu w trakcie medytacji, natomiast tomdoswiadcaenie było potężne, taki wielki stan medytacyjny. Tak jest granica między przyklejaniem się, a nie przyklejaniem. Doświadczam tego co jakiś czas, epizodialnie, natomiast w tamtym doświadczeniu, tak intensywnie, to doświadczałem tego nie przyklejania się cały dzień. A całe doświadczenie mniej lub bardziej intensywnie trwało 3 dni. Nie wiem jak to u ciebie wygląda. Czy już wzbudziles ten proces zmiany. Po przebudzeniu nie ma odwrotu, te mechanizmu, z twoja czy nie twoja pomocą, są automatyczne. Jeżeli te procesy uruchomiłes to nie ma już żadnego odwrotu, do ciebie z "przed". Nie wiem co masz na myśli o karmie. Rozumiem że to buddyjskie naleciałości. Jedno to przebudzenie, a drugie to proces zmian, takie przejście ,z umysłu do przestrzeni. To trwa latami, prawdopodobnie to proces ciągły aż do śmierci, chociaż z pewnością na początku ten proces jest bardziej dynamiczny i burzliwy, więc mogą być ogromne dołki, z czasem to się bardziej stabilizuje.
-
To znaczy stosunek omega 3 do 6 powinien być 1-5/4 dlatego. Gdy mówią że powinniśmy jeść więcej tych 3, to dlatego że w naszej diecie spożywamy zdecydowanie za duzo 6 a za mało 3. Natomiast prawidłowo i tak spożywa się więcej tych 6. Tak, wiem że oleje posiadają te tłuszcze ale ponoć najbezpieczniej spożywać je z nasion. Wiadomo jak w tych czasach kombinuje przemysł Ja będę brał nasiona lnu, i pestki dyni, na ryby mnie nie stać
-
Ktoś szedł tym tropem? Bo właśnie sobie wyczytałem że ten nasz mózg to właśnie głównie składa się z tłuszczu, a kwasy te pełnią funkcję nie tylko budulcową ale także regulacyjna. Ponoć przewlekły stres może powodować niedobór tych kwasów. Wyliczyłem sobie że żeby uzupełnić dzienne zapotrzebowanie (licząc że nie mam niedoborow) powinienem zjadać około 50 gram ziaren z omega 6 i 25 gram ziaren czy orzechów z omega 3. Gdy sobie przesyłałem to na wagę to złapałem się za głowę, nigdy w życiu nie jadam tyle tłuszczu. A my powinniśmy 10% energii pobierac z tłuszczy wielonienasyconych. To prawie 100 gram dziennie orzechów. W 100 gramowym schabowym mamy 4 g tłuszczu a ile w tym jest tłuszczy 3 i 6. A nawet gdyby te 4 zawierały tylko 3 i 6 to byśmy musieli dziennie zjadac 1 kg schabu!!!!!!!!!!!!! Skutki niedoboru jeżeli chodzi o uklad nerwowy, to upośledzenie przekazywania impulsów nerwowych przez synapsy, powoduje również nerwicę i depresję. Właśnie zaczynam badać ten trop.
-
mirunia, ładnie, szkoda tylko że jeden rodzaj. kosmostrada, a zapomniałem, już kiedyś o tym wspominałaś.
-
Też ostatnio pije kawę, z braku wrażeń. kosmostrada, znam takie wybudzanie z autopsji, tylko sąsiad ma dyskotekę w piwnicy otwarta, to inna sprawa trochę. Ale pomagają zatyczki do uszu. I tylko te plastelinowe, warto kupić sobie parę zestawów i mieć na wszelkie wypadek. mirunia, ładna rzecz, a i tą co stoi "za" też niegłupio wygląda, fajny masz klimat kolorowy. JERZY62, witam.
-
kosmostrada, sorbetow też nie jadam, nie mam okazji nieboszczyk, nic z tych rzeczy. Jeżeli mówimy o dlotach to przyjmij słuszna dawkę psylocybiny. Poznasz jak ten świat tworzony jest od kuchni. Poznasz cząstkę boskości. Tego nie da ci nawet lot w kosmos. misty-eyed, tylko nie siedź do rana