neon

Co jest większego od przyjaźni? "Coś większego" to, używając analogii samochodu, podkręcanie prędkości. Przyjaźń to ta prędkość np. bezpieczna, gdy dorzucimy do tego pożądanie, potęgujemy swoje uczucia.

"jestem częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro"

Mi sie wydaje że ta prawdziwa przyjaźń okraszona jest uczuciem intymnym, głębokim. Otwieramy się całkowicie na kogoś wystawiają się na ciosy, powiedziałbym nawet że to jest wyraz miłości, i wystarczy ten mały zapalnik w postaci mysli pożądania, aby taką przyjaźń skonsumować. Dlatego uważam że na dłuższą metę taka przyjaźń albo nie przetrwa albo przerodzi się w coś większego.

Wal jak w dym na moją skrzynke.

Na Karolaku?

Tak, widze korelacje. Tak jak mówił carlosbueno na Komorowskiego głosują głównie bogatsi, syci i ustawieni, dzięki za dostarczenie dowodu na potwierdzenie tej tezy.

A ten znowu o Żydach . Już wolę Korwina, przynajmniej nie ma takiej antysemickiej pętli w mózgu. Dzisiaj otwieram Angore i co w niej czytam? Journalis izraelskiego dziennika domaga się zwrotu 170.000 tysiecy nieruchmości w Polsce, ja stwierdza systematycznie odwiedza Polskę i bada majątki żydowskie. Widzisz, przez pokolenia trzeba bedzie sie przed nimi bronic i ich roszczeniami. Zresztą określaj to jak chcesz, ale Korwin an i z wyglądu ani z nazwiska nie wyglada mi na Polaka.

Z interii.

No to wyrok zapadł: "Wybory prezydenckie. PO: Porażka Komorowskiego, nie partii." Chyba Komorowski własnie został wyrzucony za burtę. Szkoda, dobry polityk tylko też troche fanatyczny.

No i TVN spuścił z tonu, co za odmiana. Jakie reportaże o pierwszej damie i jej córce. Pochanke nawe dzisiaj stawała bardziej za posłami PiS niż PO. A największym przegranym tych wyborów jest Karolak, cały swój dorobek, wizerunek któy tworzył latami zaprzepaścił w ciąg 3o min wystąpienia u Lisa. I chociaż minął tydzień od tego feralnego nagrania, i chociaż jest już po wyborach na facebooku nadal lżą z niego. No i cieszy mnie pstryczek dla Wojewdykiego, który myślał już, że ma ogromną siłę sprawczą w tych wyborach i że ma mega oddziaływanie na młodych., a tu młodzi poszli na Dudę. No i młodzi nie tacy głupi i nie dają sie wodzić tym pokemonom z tv za nos.

Teraz PO podeśle Dudzie ustawy, sprzeczne z jego światopoglądem, żeby pokazać jak to nowy prezydent dzieli Polaków i działa na szkode państwa. Mam nadzieje, że Duda rozsądnie z tego wybrnie, a na jego decyzje nie będzie miał wpływ żaden kościół.

Tutaj, w naszych debatach, używa się raczej "docinek" czasem bardzo chamskich, aby zrównoważyć swoje braki w argumentacji. Zwykle jest to wynik bezradności. Ja najbardziej nie lubie tych "at persona" np. " baranie" "analfabeto" czy słownictwo z marginesu, którym lubi operować pan Davin tj. "śmieciu"

Wczoraj go już Nałęcz namaścił na "wodza". Nie wiadomo tylko czy to przejdzie, teraz w PO podobno jest jakaś walka o wpływy. Nie od dziś Schetyna ma chrapke na premiera.

O Komorowskiego się nie martwcie. Jesienią eksprezydent reaktywuje się w sejmie.

Ja się cieszę, że Polacy potrafią posługiwać się też własnym rozumem i nie szlii ślepo za Lisem, Olejnik, Karolakiem, Kraśkiem, i całą resztą osób, które budowały "zgode" na rzecz Komorowskiego.

I znowu język miłości zwolenników PO powala "analfabeci", "śmieci". Komorowski również dołożył wczoraj ostatni element do swojej układanki, mówiąc, że Ci wszyscy któzy na niego głosowali to pospolite ruszenie,. I ot człowiek, który mówił o zgodzie i bezpieczeństwie, znowu pokazuje niestabilność, bo pospolite ruszenie powoływane jest pod broń, i w ten sposób ani bezpieczeństwa ani zgody budować się nie dać. Druga sprawa to co on chce tym pospolitym ruszeniem bronić? Polaków? czy własny stołek i interesy? Bo jak czytam zagraniczną prase, to PiS opisywany jest jako partia nacionalistyczna(postawa społeczno-polityczna uznająca naród za najwyższe dobro w sferze polityki) a Komorowskiego za człowieka zadufanego w sobie, co sugerują było przyczyną jego przegranej.

Brakiem pewności siebie, Bo jak mówią, największa ilość złamanych serc powodowana jest nieśmiałością.

Troche inna mentalność, na zachodzie kobiety robią kariery, spełniają się w ten czy inny sposób. Czasem jedno dziecko , czy dwoje nie blokuje kariery i kobiety zaraz po urodzeniu wracają do pracy, pozostawiając dzieci pod opieką nianki. W Afryce kobiety mają głównie jedno zadanie, opieka nad dziecmi. W ogóle na zachodzie jest większa świadomość, wiekszosc wie, ze dziecko trzeba zaplanować, sprawdzić czy budżet domowy może sobie na to pozwolić, a w Afryce seks "bez gumki" na spontana, bara bara.

W życiu napewno nie chodzi tylko o to, by być miłym, a w konkretnych,wymagających tego sytuacjach, trzeba pociągnąć z grubej rury, przypi***ć, Dzięki tej drugiej stronie monety, życie nie jest takie przewidywalne, choc czasem bardzo cięzkie.

Akurat nie o polityce teraz rozmawiamy, a o kulturze, a raczej jej braku.

To już nie wstawaj bo więcej dobrego zrobisz jako mop z tymi brwiami. yyy, przepraszam, a co to ma niby być, e No niestety kolega jest niedojrzały, jak widać i troche cofnięty, akurat po nim widać, dlaczego znalazł się na tym forum. Bądźmy wyrozumiali.

jasaw Kurde tyle lat już na tym padole, a Ciebie ciągle coś jeszcze zaskakuje, szczęściara.

Nie martw się, tez jestem za opodatkowaniem kościoła, i jestem ateistą. Po drugie to nie tylko katolicy ale wszystkie kościoły są dotowane. Żyjemy w kraju demokratycznym, niestety, jeżeli większość chce , żeby taka działalność była dotowana, to powinno tak być.

A ilu jest wierzących nie praktykujących? utożsamiających się z tą dradycją? ile to bedzie razem, 20 mln? a powiedziałbym że o wiele więce. a co tam, zepchnijmy ich na margines.

Ego to naprawde mało, a nawet zaledwie jakieś 18 mln chodzi do kościoła, zepchnąć ich na margines :)