
aardvark3
Użytkownik-
Postów
726 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aardvark3
-
(na czesc lokalnego sklepu z elektronarzedziami )
-
Za inscenizacje do tego utworu calej mojej klasie w liceum obnizono zachowanie. Fakt, powagi naleznej w niej nie bylo a i autorytety doszukaly sie ukrytych tresci No ale skoro juz Mistrz Czeslaw, to nie moze tego zabraknac: -- 21 lis 2013, 22:06 -- garsc wspomnien cd http://www.youtube.com/watch?v=wV5SUlDPnGo http://www.youtube.com/watch?v=BIQ1iMGcWrY
-
to tak juz bardziej na czasie... ale w tym samym nastroju -- 21 lis 2013, 17:16 -- Dzieki! Nie slyszalam tego cale stulecia! -- 21 lis 2013, 17:19 -- a to juz bylo? http://www.youtube.com/watch?v=NM60pXdmXdE -- 21 lis 2013, 17:23 -- to kontynuujemy chill-out? http://www.youtube.com/watch?v=1Ql_0fBPqEE
-
Czy Was też to wkurza ?
aardvark3 odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Bingo! Dodam jeszcze od siebie, ze czesto wystarczy wysluchac. Tylko albo az. Byc przy tej osobie i wysluchac co jej lezy na watrobie bez zaglebiania sie w temat (chyba, ze otwarcie zapyta o rade to wtedy dyplomatycznie uzyjemy Twojej metody). Czasami tylko o to chodzi - zeby ktos sluchal. -
Czy Was też to wkurza ?
aardvark3 odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ale takie "niedzwiedzie przyslugi" tez podchodza pod brak empatii. Wlasciwie pojetej empatii, opartej na znajomosci, wgladzie w dana osobe a nie na szacunkowych, uogolnionych ocenach. Gdy zdalam sobie sprawe, jak toksyczne jest takie zachowanie (niewazne czego dotyczy - czy powazniejszych, czy mniej powaznych spraw) - zaczelam sie zastanawiac nad soba. Czy i ile razy, wobec kogo tak sie zachowuje. Moglam to wtedy kontrolowac, troche na zasadzie: nie rob drugiemu co tobie niemile. Zeby pozbyc sie tego paskudnego skadinad nawyku. Mam bardzo silnie zakodowane ze zanim zaczne wymagac od innych powinnam wpierw wymagac od siebie. I zeby nie wymagac czegos, czego sama nie potrafie spelnic. To akurat ma sens tylko w okreslonym przedziale - nie generalnie. Taki souvenir po dysfunkcyjnym dziecinstwie -
Wspaniale czyta sie takie slowa, pelne optymizmu i wiary. Tak trzymaj!
-
http://www.youtube.com/watch?v=MNFP0QBSe7A -- 21 lis 2013, 09:36 -- jak folk to na bogato! -- 21 lis 2013, 09:37 -- niemal zapomnialam o moim zdecydowanym faworycie http://www.youtube.com/watch?v=a9jZuYnuR6E
-
Czy Was też to wkurza ?
aardvark3 odpowiedział(a) na Schwarzi temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Bardziej nie lubie takich "zyczliwych" porownan; gdy np opowiadasz o tym, coz czujesz albo o jakims problemie, trosce czy obawie, leku nawet, uczuciach itp - a ktos na to: a wiesz, bo ja/moja znajoma/moj szef/moja sasiadka/szwagier Jozka spod piatki w takiej sytuacji jak twoja to... Moze intencje zacne ale z tych, ktorymi pieklo wybrukowali. Niby ktos chce pocieszyc a wychodzi jak zawsze Podam przyklad nie-traumatyczny: kiedys zalilam sie ze musze syna odprowadzac na piechote 1,5 km w jedna strone dwa razy dziennie do osrodka (chodzilo m.in o to ze nie moglam zakatwic mu transportu ktory mu sie nalezal). A znajoma mowi: oj, to co z tego masz spacer - a ja nieraz i po 10 km do centrum chodze i z powrotem. Ja jej na to, moze troche chamsko, odparlam ze jeden bedzie po szyje w goownie i nie poczuje smrodu a drugi po kostki i ma dosc. Chodzi mi o to ze ja dobrowolnie to i po 40 km dziennie robilam a takie przymusowe spacery to obowiazek i przez to sie zwyczajnie nie chce. A tez z pogoda roznie bywa i zasuwaj jak ulewa, nie ma przepros! I juz mam w pamieci matke ktora wszystko przyrownywala z przezyciem okupacji - oczywiscie na niekorzysc. Tak, ze czulam sie jakby te moje problemy byly o, takie malutkie i zwyczajnie niewazne - a moze nawet sama je sobie stwarzam. Podobnie z emocjami. Pisalam juz o tym chyba na innym topiku. I jeszcze jedno co mnie w podobnych sytuacjach irytuje i to bardzo - dawanie rad o ktore nie prosilam. Sama mialam te brzydka przyware dopoki nie zdalam sobie sprawy, jak jest toksyczna. Stwierdzenie: nie przejmuj sie, nie denerwuj sie - to nieudolna proba pocieszenia, pomocy. Kiedy lepiej byloby naprawde wysluchac i byc przy tej osobie. Po prostu. -- 21 lis 2013, 09:29 -- Wiecie co? Tutaj chyba chodzi wylacznie o brak elementarnej empatii, ktora zastepuje protekcjonalne (najczesciej) klapanie jadaczka. -
Jesli juz o kobietach, to nie moze zabraknac tego: -- 20 lis 2013, 22:36 -- ... i tak przy okazji utworow poswieconym plci pieknej... http://www.youtube.com/watch?v=NP8PtUSTXxs (choc wole wersje w wykonaniu TMBG) amerykanska Baska miala fajny biust
-
a, jakas tam muzyka filmowa... -- 20 lis 2013, 10:29 -- mistrz Georges Delerue i cos malo znanego ale wartego uwagi... http://www.youtube.com/watch?v=ociwG8G7Pbs http://www.youtube.com/watch?v=d2QACuIq9Wo
-
Moze nie tak bezposrednio w temacie na poczatek - od pewnego czasu juz mam (jak mi sie wydaje) w miare wlasciwy punkt odniesienia i wiem, jesli zrobie cos dobrze. I to, ze dobrze wcale nie znaczy "lepiej od kogos". Zajelo to wiele lat syzyfowej (doslownie - bo pod gorke, bez wsparcia albo z "wsparciem alternatywnym") pracy i gdyby nie moj upor (zaleta) to pewnie nadal tkwilabym w przekonaniu ze totalnie nie nadaje sie do niczego (co usilnie probowali mi wbic do glowy zarowno rodzice jak i partnerzy zyciowi). Ale to, ze zrobilam cos dobrze to jeszcze nie koniec. Nadal, wbrew mojej checi i woli (niestety) gdy zobacze efekt pracy kogos innego to uwazam, ze moja taka calkiem super nie jest i chyba takiej jak ktos inny nie zrobie itp itd. Nadal! Choc teraz mam juz swiadomosc ze jest to mechanizm z przeszlosci i juz tak nie przezywam, mimo to bardzo chcialabym sie pozbyc tego niemilego odczucia. Jesli robie cos to jest to indywidualne i nie ma sensu porownywac. Z kolei chwale innych czesto dla samej pochwaly bo wiem jak to pomaga. Szczerze - bo zawsze ktos jakas tam prace wykonal. Nadrabiam tym niedostatek pochwal w swoim zyciu. Jak ja tobie to kiedys ty mnie Kiedys tez bylam wrecz glodna pochwal ale dostawalam ich na lekarstwo (zeby mi sie w glowie nie przewrocilo). Przestalam wiec ich oczekiwac. Jako bardzo male dziecko czesto bylam chwalona ale za faktyczne osiagniecia a nie za nic. Matka uczyla mnie dlugich wierszy - elaboratow, ktore potem deklamowalam publicznie. Pewnie bylam z tego dumna ale nie pamietam, za mala bylam (jeszcze nie chodzilam do szkoly). Tylko jak o tym mysle coraz czesciej mam wrazenie, ze robilam za jakas malpe na sznurku ktora sie pokazuje publicznie. Albo wszystko bylo jak najbardziej OK tylko ja sie czepiam Potem byly na przemian pochwaly i druzgocace krytyki. Albo: bardzo dobrze ale moglabys zrobic to lepiej. Zapamietalam taki fakt: syn weterynarza pokazywal swiadectwo z piatej klasy mojemu ojcu (nasi ojcowie kolegowali sie), chlopak byl ode mnie 3 lata starszy. I na tym swiadectwie same piatki. "Zebys ty takie miala w piatej klasie". I caly czas o tym Marku a to a sro. Przypominanie przy byle okazji. I co? Mialam k*rwa te same piatki w piatej klasie na swiadectwie - pochwalil mnie ktos jak tego Marka? Nie, to bylo zupelnie oczywiste.
-
...osmiesze i odslonie, stane sie bardziej bezbronna i ktos te wiedze obroci na moja niekorzysc. Mozna bylo jeszcze narazic sie na krytyke lub nawet kare za okazywanie tego, co sie czuje - jesli bylo to niezgodne z "linia postepowania" autorytetow. Wniosek: okazywanie prawdziwych emocji moze okazac sie niebezpieczne. Mozna okazywac jedynie te emocje, ktore sa aprobowane, oczekiwane lub wymagane w danej sytuacji. A jesli trzeba je okazywac wypadaloby je odczuwac. Wlasnie tak.
-
Moja córka właśnie weszła i powiedziała: - Tato, zabierz moje kieszonkowe, wynajmij mój pokój, wyrzuć moje ciuchy, telewizor, iPada, telefon i laptopa. Sprzedaj mój samochód, zabierz moje klucze i wywal mnie z domu. Potem usuń mnie z testamentu i nigdy więcej ze mną nie rozmawiaj. W sumie to nie do końca to wszystko tak ujęła. Jedyne co powiedziała to: - Tato, to jest mój nowy chłopak, Mohammed. *********** Cztery hamulce polskiej gospodarki - wiosna, lato, jesien, zima. *********** Baca przyczepia tabliczkę do swojej furtki z napisem 'UWAGA PIES' Widzi to turysta obok, i mówi - Baco, macie takiego małego pieska, i wywieszacie tabliczkę 'UWAGA PIES'? Baca - A no bo mi już go 3 razy zdeptali... *********** Premier przechadza się z żoną po ulicach Warszawy, ogląda wystawy sklepowe, zatrzymuje się przed jedną i mówi: - Zobacz kochanie, spodnie 50 złotych, marynarka 40 złotych, futro 150 zł. Widzisz ? To nie są wysokie ceny. A wszyscy mówią, że jest źle, że ludzi na nic nie stać. To tylko propaganda tych nierobów, prawicowców i pisu! Żona spojrzała na niego czule, jak to tylko potrafi kobieta i mówi: - To jest pralnia. ********** W szpitalu psychiatrycznym ogrodnik wykonuje swoja prace, gdy nagle podchodzi do niego spacerujacy pacjent: P: Co pan robi? O: Nawoze truskawki. P: Ze co? - pacjent nie bardzo rozumie o co chodzi O: Nawoze truskawki, zeby wyrosly ladne i zdrowe. P: Ze jak? O: Jakby to wytlumaczyc... Posypuje truskawki gownem. P: Ja to posypuje truskawki cukrem. Ale przeciez ja jestem popie.r.d.olony.
-
Racja, racja - to jest stary, przedni metal ktprego mozna sluchac i sluchac... No to jedziemy! -- 19 lis 2013, 08:44 -- Racja, racja - to jest stary, przedni metal ktorego mozna sluchac i sluchac... No to jedziemy!
-
O SHIT! Szukalam tego... no, niewazne jak dlugo! Pierwszy kawalek, ktorego nauczylam sie grac na gitarze! Lojezusmaryja ale sentymenty! Choc jedna dobra rzecz na koniec dnia... -- 19 lis 2013, 00:23 -- na sluchawki to polecam tez: http://www.youtube.com/watch?v=eqpXTQWjOPA a najlepiej ile fabryka dala
-
-- 19 lis 2013, 00:15 --
-
Radosc, zadowolenie, satysfakcja - moge okazac na chwile. W dziecinstwie pozytywne emocje obracaly sie przeciwko mnie (jak sie mozesz cieszyc jak - i tu nastepowala wyliczanka roznych nieszczesc, niekoniecznie dotyczacych mnie czy bliskich; smiejesz sie jak idiotka a nie masz z czego; stac cie na wiecej a jak sie bedziesz cieszyc to siadziesz na laurach: A, B czy C zrobily to lepiej i widzialas zeby sie cieszyly?). Ale z drugiej strony sprzeczne sygnaly: masz sie cieszyc bo ciocia przyniosla to czy owo, masz sie usmiechac i byc zadowolona bo pozwolilismy ci jechac na wakacje i tym podobne. Zreszta pewnie sami to znacie. Dozuje emocje na zewnatrz. Czesto czuje sie szczesliwa, zadowolona, jest mi dobrze ale raczej tego nie okaze - zasygnalizuje moze i wystarczy. Obawiam sie tez, ze to przyciagnie zawisc, zazdrosc. Tak jak wtedy, kiedy cos mi sie udaje. Albo ze ktos mnie wysmieje. Albo udajac, ze naprawde go to interesuje skloni mnie do szczerosci a potem to wykorzysta przeciwko mnie. Albo udowodni ze nie mam prawa tak sie czuc. Z okazywaniem uczuc innym zwykle bylo tak - od dziecinstwa - ze okazywalam nie to co czuje ale to, czego ode mnie oczekiwano. Bylam dobrym (jesli nie prawie doskonalym) obserwatorem mimiki, mowy ciala i wyczuwalam czego ode mnie oczekuja. Albo moglam bez uszczerbku dla siebie okazac im to - albo staralam sie wybrnac jakos z niezrecznej sytuacji. Malo kogo obchodzilo co czuje naprawde - do tego stopnia, ze po latach sama nie wiedzialam, co czuje. Bylam bardzo zagubiona w emocjach i w tym, kim naprawde jestem. Teraz juz wiem co czuje ale nadal mam problem z wyrazaniem. I chyba juz tak zostanie. Nie przeszkadza mi to jakos specjalnie. Wlasciwie tylko raz kogos naprawde obchodzilo co czuje i kim jestem, wtedy zaczelam sie uczyc siebie, spojrzalam cudzymi oczyma na siebie... Zrozumialam ze nie ma potrzeby udawac, ze to ogromna radosc byc wolnym i umiec wyrazac siebie - ale to trwalo za krotko i nie zdazylam sie nauczyc. Potem wrocilam do starych, dobrze znanych nawykow... Ale generalnie czesto czuje radosc - taka zwykla, codzienna. Umiem sie cieszyc drobiazgami, nie musi to byc cos wielkiego. Staram sie zachowac optymizm i szybko przechodza mi doly, smutki czy zmartwienia. Staram sie znalezc jakies antidotum a najlepszym lekiem jest zajecie sie czyms.
-
a te ziarenka owsa to zagrycha, ma sie rozumiec
-
nie tylko do rymu ale prawda
-
http://www.youtube.com/watch?v=WZWVa_S2Dms -- 15 lis 2013, 01:14 -- http://www.youtube.com/watch?v=2c4P5WWwl14 http://www.youtube.com/watch?v=X2unrI-F-mY i tego nie moglabym sobie darowac! :D
-
Dzieki Teraz robie lepsze bo i sprzet zacniejszy, i warsztat sobie podszlifowalam Chociaz latem robilam zdjecia komorka i wyszly calkiem niezle. Jak zmniejsze to podrzuce.
-
UFO - Belladonna