Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zalatana23

Użytkownik
  • Postów

    1 139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zalatana23

  1. gosiukek - pomagają, poza tym incydentem z próbą odstawienia. Na działanie Seroxatu trzeba poczekać jakieś 2 tyg od momentu pierwszej dawki. Przez pierwszych kilka dni bolała mnie głowa, miałam lekkie zawroty itp Potem organizm się nasycił :-) i już było OK. Lexotan, to silny uspokajacz. Ja mam najmniejszą dawkę i często jeszcze dzielę ją na pół. Szybko uspokaja, ale też wywołuje senność. Dlatego biorę go bardzo rzadko, ale zawsze mam tabletkę w torebce dla psychicznego komfortu :-)
  2. gosiulek, znam to uczucie :-( Jak sobie radzisz póki co?
  3. klaudek dużo zdrówka! Miłego leniuchowania
  4. gosiulek, ja biorę seroxat (20mg) + doraźnie lexotan. Ten ostatni tylko, kiedy czuję, że sama nie opanuję lęku. Ostatnio próbowałam odstawić seroxat, no i skończyło się nawrotem :-( Nawrót pewnie spowodowała bardzo emocjonalna dla mnie sytuacja. Tabletki pomagają mi funkcjonować, ale nie chciałabym ich brać przez resztę życia Dlatego myślę o terapii... Ogólnie, raz jest lepiej, raz jest gorzej. Jesienią niestety zazwyczaj to drugie. Staram się czymś zająć, ale tak jak Ci pisałam jestem obecnie bez pracy, więc to nie takie łatwe ;-)
  5. Tłumione emocje, a te zwłaszcza są negatywne, muszą jakoś z nas wyjść... No i wychodzą... kołatania, drżenia, drętwienia :-( Ja też lepiej się czuję, jak się wykrzyczę, wyzłoszczę, wypłaczę lub wyśmieję. Właśnie w ostatni weekend, zdarzyło mi się śmiać tak, że dosłownie oddechu nie mogłam złapać i wtedy uświadomiłam sobie, że nie pamiętam kiedy ostatnio tak miałam... -- 26 lis 2013, 13:24 -- gosiulek, też tak mam, przestałam ćwiczyć bo się boję, że mi serce nie wytrzyma
  6. Amelcia33 jak się dzisiaj czujesz? Czy bierzesz jakieś leki?
  7. Zalatana23

    hejj

    Witaj ki_ko!
  8. Enii, płatki jakby troszkę mniejsze, więc pewnie w Twoje strony się przemieszczają ;-) Jakoś ta biel za oknem pozytywnie mnie nastroiła :-) Poranek był ciężki bo w nocy źle spałam, ale kubek kawy dał radę
  9. gosiulek witaj! Ja też lepiej funkcjonuję, jak nie mam kiedy przysłowiowej "taczki załadować" ;-) Straciłam pracę i niestety mam teraz dużo czasu na wymyślanie i wkręcanie się w różne choroby, lęki itp Śniegu mnie dzisiaj spadł :-) I pada dalej...
  10. Dobry Wieczór wszystkim :-) anek121 dziękuję za "relację";-) Fajnie,że dobrze trafiłaś. Myślę, że już sama świadomość, że ruszyłaś do przodu podziała pozytywnie. Trzymam kciuki!!!
  11. Zalatana23

    Witajcie

    Witam wszystkich Nowych Nerwusków :-)
  12. Dzięki Wam przetrwałam jakoś to popołudnie :-) Udało mi się nawet pochodzić po sklepach, w Rossmanie też byłam ;-) anek121 opowiesz coś więcej? Będziesz chodziła na terapię indywidualną czy grupową? Ja jestem na etapie poszukiwania dobrego psychologa. Aktualnie biorę leki. Po raz nie wiem który, próbowałam je odstawić, ale "to" wciąż wraca...
  13. Ja jeżdżę autem, jak mam wsiąść do autobusu lub tramwaju to wolę iść pieszo. Chyba z dwa lata nie jechałam już autobusem.
  14. patrycja_81 - buziaczek magnolia84 - próbowałam prasować, ale jeszcze gorzej... Włączyłam muzykę, może potańczę Ręce lodowate a w środku burza... Najgorzej że o 15tej muszę wyjść z domu.
  15. Witajcie dziewczyny :-) U mnie też poranek zaczął się milutko. A teraz koszmar Trzęsawka, kołatanie i takie tam... Lexotan w pogotowiu, ale póki co walczę sama. To chyba ta pogoda, pochmurno i pada. Też nie sypiam za dobrze od kilku dni :-(
  16. Witajcie! A u mnie dzisiaj posocznica vel sepsa na tapecie Chodzę i co chwilę mierzę temperaturę ... No i w apogeum mam 37,3 :-) Leczę kanałowo zęba i poczytałam o możliwych powikłaniach... Serce wali, ręce się trzęsą, masakra!!!
  17. To prawda, atak lęku/paniki to najgorsze z uczuć jakiego doświadczyłam. Wczoraj wieczorem dopadło mnie na fotelu u dentysty. Jakoś dotrwałam do końca ... Ledwo doszłam do domu :-( Ale doszłam i przeżyłam po raz kolejny, choć myślałam, że teraz to już naprawdę coś mi się dzieje
  18. Witaj JD31! Moja nerwica zaczęła się właśnie po śmierci mojego taty. Miałam wtedy jakieś 18 lat i dzięki dobrej terapii udało mi się z tego wyjść. Niestety przy kolejnym ciężkim przeżyciu objawy wróciły i tak wracają i ustępują do dzisiaj. Moja psycholog określiła to jako moją wyuczoną reakcję w sytuacjach z którymi nie umiem lub nie mogę sobie poradzić. Twoje przeżycie mogło przyczynić się do nawrotu.
  19. Witaj anek121! Mam identyczne objawy. Myślałam, że już się z tym uporałam a tu bach! Nawrót. U mnie epizody lękowe zaczynają się pojawiać zawsze po jakiejś trudnej emocjonalnie sytuacji. Uciekam wtedy w chorobę i lęki. Psycholog powiedział mi, że to taka wyuczona reakcja... Skąd mi się wzięła, nie wiem... W każdym razie, nie czekaj że samo minie idź do psychologa lub dobrego psychiatry. Jeśli ktoś tego nie przeżył, to nie wie co czujesz wkręcając sobie kolejną chorobę, rozmowa z fachowcem na pewno Ci pomoże.
  20. Amelcia33 mi też kiedy śpię znikają wszystkie objawy i nic mnie nie boli. I tak jest przez pierwszą chwilę po przebudzeniu a potem... jazda Na zdrowy rozum, znika bo o tym nie myślimy. Nie boli, bo nic nam nie jest - fizycznie oczywiście. Niesamowite co nerwica i stres potrafią z nami wyczyniać
  21. Witajcie! Dobrze poczytać, że nie tylko ja tak mam... Od tygodnia jestem tak nakręcona, że nic tylko myślę o tym co mnie boli i buszuję po necie interpretując objawy. Miałam chyba już wkręcone wszystkie możliwe choroby - najczęściej te najcięższe. Stres i lęk nie dają mi normalnie żyć. Budzę się w nocy, mierzę temperaturę, sprawdzam ciśnienie itp Nie potrafię sobie z tym poradzić Mam w sobie resztki rozsądku, który mi podpowiada, że nie mogę chorować na wszystkie schorzenia jednocześnie, ale każdy najmniejszy ból budzi we mnie poczucie ciężkiej choroby. Jak sobie z tym radzicie? Czy ktoś jest z Wrocławia i mógłby polecić jakiegoś rzetelnego terapeutę?
  22. Witaj! Tez jestem z Wroclawia :-) Lecze sie na nerwice lekowa i jestem juz bardzo zmeczona ta choroba. Wlasnie mam nawrot. Ataku paniki dostalam dzisiaj jadac samochodem. Zrobilo mi sie slabo, serce walilo jak opetane, dretwienie w klatce piersiowej itp itd Ledwo dojechalam do domu... Biore Seroxat i doraznie Lexotan. Chce sprobowac psychoterapii bo tabletki jakos nie bardzo dzialaja... Jesli ktos w Wro zna dobrego terapeute to dajcie znac. Nienawidze tych lekow, atakow i okropnego oczekiwania kiedy znowu mnie to dopadnie :-(
  23. Zalatana23

    Witajcie!

    Hej skufka! Mam nadzieję, że w Wawie również pięknie i słonecznie przez co Twój nastrój choć troszkę lepszy. Niestety nam wrażliwcom ciężko poradzić sobie z różnymi życiowymi zakrętami. Dobra terapia na pewno pomoże Ci poukładać sobie to wszystko, tylko to trochę potrwa. Jak już pisałam,po śmierci ojca, jako nastolatka chodziłam na terapię grupową. Wtedy mi się to wszystko zaczęło i tak się ciągnie, z przerwami do dzisiaj. Terapia pomogła mi wtedy w stanach lękowo-depresyjnych, bez leków. Kilkanaście lat miałam spokój. Chodziłam na tą terapię chyba z rok, ale było warto. Pozdrawiam Cię gorąco
  24. Zalatana23

    Witajcie!

    Witaj skufka Jestem w Wrocławia. Ja mam typową nerwicę lękową, choć miewałam też stany depresyjne. Najgorsze jest to, że taki stan pojawia się nagle... Wychodzę z domu w świetnym nastroju i nagle, trach... Słabo mi, duszno, serce wali, nogi jak z waty, w głowie się kręci, mam wrażenie że zaraz zemdleję i umrę. Tak miałam dzisiaj. Uspokoiłam się dopiero w samochodzie. Dojechałam do domu, wzięłam tabletkę i dochodzę do siebie. Odpaliłam internet w poszukiwaniu objawów paniki i utwierdzenia się, że to tylko panika właśnie i tak trafiłam tutaj... A Ty, jak próbujesz sobie pomóc? Jesteś z Wa-wy?
×